Dzindzer pisze:tak ma znaczenie, ma wpływ na to co wspólnie robimy, na ile możemy sobiew pewnych sprawach pozwolic
jakie znaczenie? Tak bardzo niektórzy pragną tego sznytu,lokali, drogich prezentów? W ten sposób (jeden z wielu,ale jak widać istotny) klasyfikują potencjalną atrakcyjność partnera? Pobrnijmy trochę w te hipotezy:D Jakby powiedział,że w tym miesiącu nie może sobie pozwolić na tego typu wydatki? Zmienia to nastawienie do takiej osoby?
Dzindzer pisze:Jesli ma to być zwiazek który bedzie miał sie w rodzine przekształcic to te pieniniądze bedą miłay jeszcze wieksze znaczenia. Trzeba za cos jeśc, zyc, utrzymac sie, a co jesli pojawia sie dzieci, pieniadze tu maja wiele do rzeczy.
odbijam pytanie. Opisujemy faceta,fakt. Kobieta nie partycypuje w kosztach utrzymania domu i rodziny? Jeżeli związek,który budują,oparty jest na zdrowych fundamentach, nie zmieni to nastawienia do niego,niej, miłości,przyszłego macierzyństwa itp rzeczy. Bo będą szczęśliwi. Jeżeli będzie gorszy miesiąc,zaoszczędzą. Jeżeli lepszy, nie będzie takiej potrzeby. Nawet za te razem 2000-2500 netto +- (kwota przykładowa)
Dzindzer pisze:Niestety bez pieniedzy sie czesto nie da.
współczuję toku myślenia O tym bezpieczeństwie. Bo to ostatnia z rzeczy, którą mierzy się ilością gotówki.
Wiesz dlaczego? Idąc tym tokiem myślenia,gdy jednej osobie w zwiazku wali się nagle wszystko (zostaje bez pracy, nieprzewidziane wydatki,bankructwo etc), druga w tym momencie zostawia? Dla lepszego, bogatszego? Bo przecież bezpieczeństwo mierzy się peelenami, prawda?