Dziewica na żone
Moderator: modTeam
Dziewica na żone
Hej!
Jestem tutaj nowy, ale juz mam do Wszystkich pytanko ;-)
Mianowicie co sądzicie o poślubieniu kobiety, która miała z Wami swój 1 raz??
Czytałem na innym forum mase postów, że taka kobieta wcześniej, czy później dopuści się zdrdy... Co o tym sądzicie?? Może jakieś własne doświadczenia?
Pozdrawiam ;-)
Jestem tutaj nowy, ale juz mam do Wszystkich pytanko ;-)
Mianowicie co sądzicie o poślubieniu kobiety, która miała z Wami swój 1 raz??
Czytałem na innym forum mase postów, że taka kobieta wcześniej, czy później dopuści się zdrdy... Co o tym sądzicie?? Może jakieś własne doświadczenia?
Pozdrawiam ;-)
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
bobas pisze:Mianowicie co sądzicie o poślubieniu kobiety, która miała z Wami swój 1 raz??
totolotek - niezaleznie od tego co kto mysli, to tylko Twoja i Twojej kobiety praca nad tym, co miedzy Wami.
bobas pisze:Czytałem na innym forum mase postów, że taka kobieta wcześniej, czy później dopuści się zdrady... Co o tym sądzicie??
To pytanie do wrozki . jw.
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Nie chciałbym dziewicy za żonę. Nawet na naszym forum kilka forumowiczek pisało, że mimo iż są w udanych związkach, to nie chcą aby ich aktualny partner był też tym jedynym i ostatnim. Myślę, że bardziej prawdopodobne jest to, że żona będąca przed ślubem dziewicą zdradzi męża niż zrobi to kobieta z pewnym doświadczeniem. No chyba, że będzie to praktykująca katoliczka, ale od takich trzymam się z daleka.
"Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!"
Dla mnie to jest tak jak z jabłonką. Mozna na nią patrzec, podziwiac. Lecz warto skosztowac jabłuszka zanim posadzi się drzewko w ogródku. Skad mozesz przeciez wiedziec ze bedzei odpowiadala Twojemu podniebieniu. Dobrze jest sprowowac nawet kilku gatunkow zanim zdecydujemy sie na sprowadzenie jej na włości. Aczkolwiek jablka nie są niezbedne do zycia.;]
bobas pisze:Czytałem na innym forum mase postów, że taka kobieta wcześniej, czy później dopuści się zdrdy... Co o tym sądzicie?? Może jakieś własne doświadczenia?
doświadczeń brak bo żony brak
zarówno ta z która miała z toba piewrszy raz jak i ta ktora miała kilku facetów przed tobą może Cie zdradzić. Wszystko od osoby zależy
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Temat sugeruje w ogóle dziwice za zone, a jego tresc zupelnie co innego - kobiete z ktora sie przespalismy przed slubem, ale bedziemy jej jedynym partnerem , bo planujemy slub - moze autor wyjasnic ? Jesli to pierwsze, to proponuje skupic sie na czasie przyszlym a nie przeszlym w meritum.
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
dziewica za żonę? Jeszcze nie upadłem na głowę Niby kawałek głupiej błonki, a jednak zmienia postać rzeczy A raczej myślenie. Prostuje. Powraca do pionu. Na drodze rozczarowań
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Dzindzer pisze:a czy u facetów też tak to dziala
nie, u facetów to nie działa. W tym przypadku, Dzindzerko, akurat nie działa
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Panie bzdury pan gadasz..ja jeszcze takiego czegoś nie przeczytalem..Czym innym zaś jest niepewność obecnego partnera.Ale powodem zostawienia go nie jest dziewictwo czy stracenie go z tym akurat osobnikiem.Zaq pisze:Nie chciałbym dziewicy za żonę. Nawet na naszym forum kilka forumowiczek pisało, że mimo iż są w udanych związkach, to nie chcą aby ich aktualny partner był też tym jedynym i ostatnim.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
dziewicy za zone nie chcial bym wole wiedziec w co sie pcham doslownie i w przenosni niz pozniejsze rozczarowania roznica temperamentow itd
a czy ozenil bym sie z kobieta ktora uprawiala seks tylko ze mna- teraz jestem w takiej sytuacji moze do slubu na razie jeszcze daleko ale skoro teraz mi to nei przeszkadza i nie martwie sie ze byc moze bedzie chciala zobaczyc jak to jest z kim innym wiec mysle ze to sie nie zmieni.
a czy ozenil bym sie z kobieta ktora uprawiala seks tylko ze mna- teraz jestem w takiej sytuacji moze do slubu na razie jeszcze daleko ale skoro teraz mi to nei przeszkadza i nie martwie sie ze byc moze bedzie chciala zobaczyc jak to jest z kim innym wiec mysle ze to sie nie zmieni.
"Nie ma spać,
Nie ma oddychać
Żyć nie ma"
Nie ma oddychać
Żyć nie ma"
Nie denerwuj się tak i pisz czytelniej bo nic nie zrozumiałem z Twojego posta.Pegaz pisze:Panie bzdury pan gadasz..ja jeszcze takiego czegoś nie przeczytalem..Czym innym zaś jest niepewność obecnego partnera.Ale powodem zostawienia go nie jest dziewictwo czy stracenie go z tym akurat osobnikiem.Zaq pisze:Nie chciałbym dziewicy za żonę. Nawet na naszym forum kilka forumowiczek pisało, że mimo iż są w udanych związkach, to nie chcą aby ich aktualny partner był też tym jedynym i ostatnim.
"Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!"
Zaq pisze:Nie denerwuj się tak i pisz czytelniej bo nic nie zrozumiałem z Twojego posta.
Zatem czytaj ze zrozumieniem.. <browar>
Sepik pisze:dziewicy za zone nie chcial
Tego bym znowu nie powiedział..ale brak dziewictwa nikogo nie skreśla.. Chyba że moja zaufana siatka szpiegowska doniosła by mi jakieś niepodwarzalne info odnośnie lekkiego prowadzenia się..
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
nie mowie tutaj o zdradzniu ale moze byc tak ze nie bedziecie dogadywac sie w sprawach seksu. milosc miloscia ale fizycznosc tez jest wazna a jak nie bedziecie "dogadywac sie w lozku" to moze sie to przeniesc na zycie codzienne a to juz jest nie bezpiecznePegaz pisze:Tego bym znowu nie powiedział..ale brak dziewictwa nikogo nie skreśla.. Chyba że moja zaufana siatka szpiegowska doniosła by mi jakieś niepodwarzalne info odnośnie lekkiego prowadzenia się..
"Nie ma spać,
Nie ma oddychać
Żyć nie ma"
Nie ma oddychać
Żyć nie ma"
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Co prawda to prawda.Wstreciucha pisze:Bo przy takiej zawsze wyjdzie na super-kochanka, bez wzgledu na umiejetnosci
Moje zdanie?Z prawiczkiem bym si enie hajtnela. Wpierw trza czlowieka poznac, tez od strony sexu.
Co do tego pierwszego razu. Zalezy od ludzi fakt, ale ludzie to tylko ludzie.
Nie bede szacowac prawdopodobienstwa, ale sklamalabym gdybym napisala ze nie boje sie tego w ogole. Pewniej bym sie czula gdyby moj maz mial wczesniej przede mna inne doswiadczenia, mial jakies punkty odniesienia.
Hmm, nie wiem co myśleć na ten temat...
Z jednej strony: piękna miłość "dziewicza", od początku do końca razem, itd
z drugiej... Świadomy wybór dokonany na drodze pewnego "porównania" i zdecydowanej decyzji... Czyli w sumie bardziej jakoś tak pewnie...
A co do tego poglądu, że kobiety, które z mężem swój pierwszy raz odbywają, zdradzają... myślę, że trzeba by porozmawiać z takimi właśnie kobietami... Znam kilka takich i z tego co mówią, zupełnie nie w głowach im zdrada... Ale jednak z drugiej strony... hmm, wcale nie dziwiłbym się kobietom, które odczuwałby potrzebę "wypróbowania" innych wrażeń ...
Osobiście chyba jednak wierzę w opcję, że możliwa jest miłość bez zdrady, bez względu na jakiekolwiek uwarunkowania (dziewica, niedziewidza, prawiczek, nieprawiczek)... [/i]
Z jednej strony: piękna miłość "dziewicza", od początku do końca razem, itd
z drugiej... Świadomy wybór dokonany na drodze pewnego "porównania" i zdecydowanej decyzji... Czyli w sumie bardziej jakoś tak pewnie...
A co do tego poglądu, że kobiety, które z mężem swój pierwszy raz odbywają, zdradzają... myślę, że trzeba by porozmawiać z takimi właśnie kobietami... Znam kilka takich i z tego co mówią, zupełnie nie w głowach im zdrada... Ale jednak z drugiej strony... hmm, wcale nie dziwiłbym się kobietom, które odczuwałby potrzebę "wypróbowania" innych wrażeń ...
Osobiście chyba jednak wierzę w opcję, że możliwa jest miłość bez zdrady, bez względu na jakiekolwiek uwarunkowania (dziewica, niedziewidza, prawiczek, nieprawiczek)... [/i]
Gt10 pisze:dziewica na pierwsza partnerke koniecznie
Jezu a co to za różnica! Jak się ktoś zakocha to raczej na to nie patrzy.
bobas, prawdopodobieństwo zdrady jest chyba w każdym przypadku takie samo. Trzeba sobie zaufać.
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Puchatkuuu...
- Tak Prosiaczku...?
- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za
łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
- Puchatkuuu...
- Tak Prosiaczku...?
- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za
łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
Iglooo pisze:piękna miłość "dziewicza", od początku do końca razem
po pierwsze: to, że kobieta ma błonkę, nie oznacza, że o seksie nic nie wie po drugie: nawet z dziewicą nie możesz mieć pewności życia razem
dziewica na żonę może zdradzić, a moze być wierna do końca życia... to samo tyczy się niedziewicy... to nie ma reguły, że skoro dopiero po ślubie zaczęła życie seksualne, to potem żałuje szybkiego kroku i chce się przekonać, czy czegoś nie straciła... to zależy od człowieka, a nie błony...
OneLove pisze:Gt10 pisze:dziewica na pierwsza partnerke koniecznie
Jezu a co to za różnica! Jak się ktoś zakocha to raczej na to nie patrzy.
zgadzam sie z Toba w 100%, kazdy ma jakies swoje idealy, a jak przychodzi co do czego to zapomina sie o wszystkim...lecz na poczatek preferowalbym partnerke bez jakiegokolwiek stazu:)
Gt10 pisze:lecz na poczatek preferowalbym partnerke bez jakiegokolwiek stazu:)
też nie ma reguły W sumie dziewica dziewicy nierówna, fakt. Może być i taka, która po prostu ma smykałkę do tego, otwarty umysł, nie leży jak kłoda i nadrabia spontanem. Nie ma reguły,ale ja swe zdanie mam i go nie zmienię Taka,co ma cię pierwszego to inwestycja najwyższego ryzyka. Nigdy nie wiesz, czy nagle nie dostanie korby i zapragnie porównania.....
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- vilmon1980
- Pasjonat
- Posty: 239
- Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
- Skąd: Poznań
- Płeć:
Ja powiem tak ze kiedys myslalem ze to takie idealne byc z jedna kobieta, z nia przezyc swoj pierwszy raz i ona za razem swoj z toba, potem byc juz z nia do konca zycia. Moze odbiegne troche od tematu bo nie chodzi mi tutaj o to zeby byl to sex po slubie ale ogolnie ze z ta dziewczyna ktora masz pierwszy raz to z nia do konca zycia! hmm...? przestalem tak myslec gdy rozstalem sie po dlugim zwiazku wktorym przezylem wlasnie ten pierwszy raz i ona ze mna. I szczcze to podczas takiego zwiazku gdy juz troche tego sexu uprawialismy zaczely sie u mnie stany ze sprobowalbym czegos innego. wiecie jak to jest. PO tym jak sie rozstalem troszke sobie poszalalem. ZObaczylem tez jak to jest z innymi dziewczynami i mam troszke teraz porownania. Teraz gdy mozna powiedziec po raz drugi sie zakochalem i np jestem tego pewny jak nigdy dotad ze to wlasnie z ta dziewczyna chcialbym spedzic reszte zycia wiem ze ona nie jest moja pierwsza i ja tez nie jestem jej pierwszym. Na poczatku bylo mi troche dziwnie...? W sumie takie mieszane uczucia Ale w pelni jestem z tego zadowolony ze jednak i ja i ona czegos tam doswiadczyla, bo np gdy roblismy to ze soba pierwszy raz to bylo niesamowicie. Bylo to zrobione z pelnego uczucia i oboje doznalismy takich orgazmow ze ciezko je opisac bo byly tak wspaniale. Kazdy kolejny raz z moja dziewczyna jest coraz bardziej cudowny, a slowa ktore wypowaida np gdy np rozmawimy potem sa jescze bardziej niesamowite. Czy nie kazdy chlopak chcialby uslyszec z ust swojej kobiety wlasnie to ze on doprowadzil ja do najpiekniejszego orgazmu na swiecie i ze czula sie jakby w ogole odleciala do nieba?? Teraz tez po przeczytaniu tych postow uwazam tez troszke ze jest duzo prawdy w tym ze np dziewczyna zarowno jak i chlopak ktorzy troszke tego zycia "sprobowali" nie bedzie im walic na starosc i nie beda sie zdradzac. Choc wcale tez nie musi byc tak bo przeciez zdarzaja sie wyjatki w ktorych sex jest dopelnieniem milosci dopiero po slubie i malzenstwa zyja szczesliwie
Podsumowujac! moje zdanie przychyla sie do tych ktorzy beda sie zenic z kobieta ktora juz nie byla dziewcia z samej zaistnialej sytuacji ze robila to juz wczesniej ze mna
Ps. A tak na koniec najbardziej sczerze ...i troszke z humorem kto jest w stanie tyle wytrzymac kazdy gdzies tam uwaza sie za aniolka a naprawde diabelek siedzi w nim
Pozdrowionka
Podsumowujac! moje zdanie przychyla sie do tych ktorzy beda sie zenic z kobieta ktora juz nie byla dziewcia z samej zaistnialej sytuacji ze robila to juz wczesniej ze mna
Ps. A tak na koniec najbardziej sczerze ...i troszke z humorem kto jest w stanie tyle wytrzymac kazdy gdzies tam uwaza sie za aniolka a naprawde diabelek siedzi w nim
Pozdrowionka
[shadow=orange]"Korzystaj z każdego dnia, nie marnuj mijających chwil!" [/shadow]
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ciesze sie ze mi nic talkiego do glowy nie przyszlodaro07 pisze:Ja powiem tak ze kiedys myslalem ze to takie idealne byc z jedna kobieta, z nia przezyc swoj pierwszy raz i ona za razem swoj z toba, potem byc juz z nia do konca zycia.
Moj nie. Stanowczo bardziej pozytywna reakcja jest kiedy leze jak niezywa po - znaczy ze bylo niesamowicie. A jak mam sile mowic to nie bylo az tak swietniedaro07 pisze:Czy nie kazdy chlopak chcialby uslyszec z ust swojej kobiety wlasnie to ze on doprowadzil ja do najpiekniejszego orgazmu na swiecie i ze czula sie jakby w ogole odleciala do nieba??
A ja powiem tak , swietny orgazm to kobieta moze miec z wibratorem takim wyszukanym o kosmicznych mozliwosciach , jak i z maszyną do sexu
zatem czy pisac coś wiecej muszę ?
Dziewica , czy nie dziewica - nie to tu jest istotne - ma kochac prawdziwie - co zas sie wcale nie musi pzrekładac w jej orgazmach , ale dobrze jak są wspaniale
zatem czy pisac coś wiecej muszę ?
Dziewica , czy nie dziewica - nie to tu jest istotne - ma kochac prawdziwie - co zas sie wcale nie musi pzrekładac w jej orgazmach , ale dobrze jak są wspaniale
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 682 gości