mrt pisze:Ja chcę przy świadkach, dlaczego mam w ukryciu?
Nie to miałam na myśli.
mrt pisze:Miałam czas zweryfikować kandydata na męża
A skąd wiesz,że teraz to "ten"? Mnie sie też kiedyś wydawało,że "ten". Wtedy byłam o tym przekonana. Teraz wiem,że bym błąd zrobiła.
milusia_sweet pisze:nie czepiaj sie
Już chyba wyjasniłam z 10 razy,że pytam a nie "czepiam się".
milusia_sweet pisze:gdyby wszyscy naprawde trzymali sie religii tak jak mowisz to nikt by do spowiedzi nie chodzil!
No nie wiem,przecież grzechy sie też nieświadomie popełnia. Pewnie gdyby każdy sie 100 razy zastanowił nad tym co robi to by faktycznie mniej ludzi robiło coś głupiego.
milusia_sweet pisze:nie trzeba slepo podazac za tym co narzuca kosciol bo to tylko instytucja
Słowa "kościół" uzyłam jako skrótu myślowego. Nie chodziło mi o to,że każdy powinien ślepo księdza słuchać tylko raczej postepowac zgodnie z przykazaniami i naukami zawartymi w Biblii. Przecież dla katolika przykazania i Biblia są jakimś wyznacznikami postepowania.Chyba.
mrt pisze:jak nie zobaczę na papierze, to palcem nie kwinę i niczego wielkiego budować nie będę
Możesz wyjasnić? Mnie sie wydaje,że slub to przypieczętowanie tego co już zbudowane i rozwijanie (rozbudowywanie) tego. Poczatek nowego zycia,to na pewno, ale na solidnych (chyba) podstawach. Kurde ja chyba mam jakieś wyidealizowane pojęcie

Dzindzer pisze:chyba jeszcze za malo posiadam, by oplacało mi sie tworzyc testament
Testament to nie tylko zapisywanie komuś czegoś,ja np. nie chciałam żeby inni decydowali za mnie o mojej własności i np. o takich sprawach jak mój pogrzeb. Wiem,ze sie kazdemu wydaje,że "jest młody i ma czas' ale tak na prawde to nigdy nic nie wiadomo. Nie chce tu zostawić niedokończonych spraw,obarczać kogoś odpowiedzialnością za moje sprawy,zwierzęta itd.