Pytanie o spryt..
Moderator: modTeam
Pytanie o spryt..
Czy chcielibyście aby wasza partnerka czy partner byli o wiele inteligentniejsi od was? A może uważacie że to wy jesteście intelgentniejsi?Jeśli tak to dlaczego?
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Wolę, żeby facet był inteligentniejszy (traktuję w tym topiku inteligencję jako ogólne określenie, bo chyba o to Ci chodziło). Jeśli trafiałam na głupszego, niestety kończyło się to nieciekawie - niszczyłam, często podświadomie. Czasem zajmowało mi to więcej czasu, czasem mniej, żeby rozgryźć, że intelektualnie ja jestem górą, ale jak już to odkryłam, dni były policzone.
Nie wiem, z czego to wynika. Być może z jakichś konserwatywnych skłonności ku zasadzie, że to facet powinien być górą w związku. Niby najlepiej, kiedy jest się na tym samym poziomie, ale ja zawsze miałam problemy z zaakceptowaniem takich partnerów. Może to efekt jakichś moich kompleksów - nie mam pojęcia. Wiem za to, że często mi to przeszkadzało w życiu, bo robiłam się nie do zniesienia w takim związku, aż w końcu szłam w cholerę. Działałam na zasadzie niszczenia słabszego osobnika, który nie sprostał moim oczekiwaniom. Czułam się oszukana.
Nie wiem, z czego to wynika. Być może z jakichś konserwatywnych skłonności ku zasadzie, że to facet powinien być górą w związku. Niby najlepiej, kiedy jest się na tym samym poziomie, ale ja zawsze miałam problemy z zaakceptowaniem takich partnerów. Może to efekt jakichś moich kompleksów - nie mam pojęcia. Wiem za to, że często mi to przeszkadzało w życiu, bo robiłam się nie do zniesienia w takim związku, aż w końcu szłam w cholerę. Działałam na zasadzie niszczenia słabszego osobnika, który nie sprostał moim oczekiwaniom. Czułam się oszukana.
Mhm o dziwo ja się zgadzam z Mrt..ale moje zdanie z nieco innych przyczyn..otóż inteligentna kobieta to potencjalnie świetna mama będzie..poza tym nigdy nie zabraknie nam tematów do rozmów..inna sprawa że chyba trzeba sporo czasu żeby dojść do stwierdzenia że jedno jest górą jeśli chodzi o inteligencje..
Co do poziomów wyrównanych moim zdaniem szanse na trafienie osoby o tej samej inteligencji wbrew pozorom są bardzo niskie tak jak szansa wygrania w totka..tak jak nasze łańcuszki genetyczne odróżniają nas od siebie..
Co do poziomów wyrównanych moim zdaniem szanse na trafienie osoby o tej samej inteligencji wbrew pozorom są bardzo niskie tak jak szansa wygrania w totka..tak jak nasze łańcuszki genetyczne odróżniają nas od siebie..
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
bardzo bym chciał
To ciągły bieg, ciągłe podnoszenie poprzeczki. Ale po co? Jesteśmy IMO na porównywalnym poziomie, Ona więcej wrażliwości i umiejętności patrzenia na problemy kilkuwymiarowo i więcej empatii, ja więcej wiedzy ogólnej. I tak się mile "wymieniamy"
[ Dodano: 2007-01-01, 21:17 ]
z drugiej strony niemile wspominam regularne,dawne spotkania z kobietą naprawdę inteligentną (tym mi imponowała, nawet bardzo), oczytaną, z ogromnym zasobem wiedzy, ale tak porypaną i zrytą mentalnie,że jakakolwiek próba zbudowania czegoś konstruktywnego była jednak skazana na porażkę. Może dlatego,że trochę młodsza była.
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
[ Dodano: 2007-01-01, 21:17 ]
z drugiej strony niemile wspominam regularne,dawne spotkania z kobietą naprawdę inteligentną (tym mi imponowała, nawet bardzo), oczytaną, z ogromnym zasobem wiedzy, ale tak porypaną i zrytą mentalnie,że jakakolwiek próba zbudowania czegoś konstruktywnego była jednak skazana na porażkę. Może dlatego,że trochę młodsza była.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
mrt pisze:Wolę, żeby facet był inteligentniejszy (traktuję w tym topiku inteligencję jako ogólne określenie, bo chyba o to Ci chodziło). Jeśli trafiałam na głupszego, niestety kończyło się to nieciekawie - niszczyłam, często podświadomie. Czasem zajmowało mi to więcej czasu, czasem mniej, żeby rozgryźć, że intelektualnie ja jestem górą, ale jak już to odkryłam, dni były policzone.
mogła bym sie w zasadzie podpisac bez komentarza własnego. Mniej inteligentny niz ja ( nie mylić z tym, ze ja jakas super inteligentna) nie był w staniw mnie przy sobie zatrzymac dłużej. Nawet na zwiazek bez wiekszych zobowiazań musiał byc inteligentny.
Oczywiscie nie moze byc o wiele inteligentniejszy, bo wtedy czuła bym sie głupiutka
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Pegaz pisze:Czy chcielibyście aby wasza partnerka czy partner byli o wiele inteligentniejsi od was?
Tak, jeśli nie o wiele, to chocby ciut, bo jak poczuję słabość intelektualną, choćby najmniejszą, w związku - będę jak rekin, który poczuł krwawiącą ofiarę w okolicy

- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
...wystarczy równorzędny potrafiący sprawiac wrażenie mądrzejszego
Tak, jak pisałaś Miltonio, o uzupełnianiu i o tym, że w czymś można być lepszym, a w czymś nie: partner równorzędny intelektualnie (na jakims tam moim przybliżonym poziomie) może byc ode mnie dużo lepszy w szachy, a dużo gorszy z wiedzy ogólnej. Mądrzejszy w jednej dziedzinie, co wynika z jego dotychczasowych doświadczeń i wiedzy - ale głupszy w innej. Niedopuszczalne z mojego punktu widzenia jest, żeby był głupszy ze wszystkich tych, w których ja jestem dobra, a jednocześnie nie wnosił nic od siebie, czego ja mogę się nauczyć - lub choćby podziwiać.
A tak w ogóle jak czytam to, co tutaj piszę, to dochodzę do wniosku, że miesza mi się inteligencja z jej umiejętnym prezentowaniem, rozum z siłą przebicia. Jakoś utożsamiam intelekt z poczuciem własnej wartości, nie wyobrażam sobie partnera, którego zdolności myślowe i wiedza pozostają na wysokim poziomie, a który nie potrafi tych swoich cech pokazać i obronić
Tak, jak pisałaś Miltonio, o uzupełnianiu i o tym, że w czymś można być lepszym, a w czymś nie: partner równorzędny intelektualnie (na jakims tam moim przybliżonym poziomie) może byc ode mnie dużo lepszy w szachy, a dużo gorszy z wiedzy ogólnej. Mądrzejszy w jednej dziedzinie, co wynika z jego dotychczasowych doświadczeń i wiedzy - ale głupszy w innej. Niedopuszczalne z mojego punktu widzenia jest, żeby był głupszy ze wszystkich tych, w których ja jestem dobra, a jednocześnie nie wnosił nic od siebie, czego ja mogę się nauczyć - lub choćby podziwiać.
A tak w ogóle jak czytam to, co tutaj piszę, to dochodzę do wniosku, że miesza mi się inteligencja z jej umiejętnym prezentowaniem, rozum z siłą przebicia. Jakoś utożsamiam intelekt z poczuciem własnej wartości, nie wyobrażam sobie partnera, którego zdolności myślowe i wiedza pozostają na wysokim poziomie, a który nie potrafi tych swoich cech pokazać i obronić

Mam dokładnie to samo. Ale nie wiem, czy to mi się miesza, bo dokładnie zdaję sobie z tego sprawę. Ja po prostu wiem, jakiego partnera potrzebuję - oprócz tego, że mądrzejszy (inteligencja + wiedza), to jeszcze do tego o określonych cechach, z których poczucie własnej wyjątkowości i własnej wartości to podstawa.pani_minister pisze:A tak w ogóle jak czytam to, co tutaj piszę, to dochodzę do wniosku, że miesza mi się inteligencja z jej umiejętnym prezentowaniem, rozum z siłą przebicia. Jakoś utożsamiam intelekt z poczuciem własnej wartości, nie wyobrażam sobie partnera, którego zdolności myślowe i wiedza pozostają na wysokim poziomie, a który nie potrafi tych swoich cech pokazać i obronić
Aha. Ten poziom intelektualny oceniam bardzo, bardzo subiektywnie - nie interesuje mnie to, czego nie cenię. Czyli w nosie mam, czy on jest np. świetnym jubilerem i potrafi obsadzać diamenty, bo mnie to kompletnie nie interesuje. Może sobie być najlepszy na świecie w takiej działce, ale jeśli całą działkę mam w głębokim poważaniu i uważam za gorszą od tych, które uważam za lepsze, to i jego osiągnięcia w tej dziedzinie mam za nic.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Internet ExplorerPegaz pisze:Zacznijmy od tego co to jest IE ?

O wiele nie. Ciezko by bylo zyc razem wtedy. O ile w ogole by mozna bylo.Pegaz pisze:Czy chcielibyście aby wasza partnerka czy partner byli o wiele inteligentniejsi od was?
Ja jestem zwolenniczka obopolnego uzupelniania sie. Raz dominuje ja, raz on - wszystko zalezy od sytuacji.pani_minister pisze:w chwili, gdy to mi pozwoli się dominować w związku - w tej samej minucie zacznie się koniec tego układu.
- ___ToMeK___
- Uzależniony
- Posty: 348
- Rejestracja: 23 sie 2004, 22:57
- Skąd: pomorze / WLKP
- Płeć:
Czyli generalnie panie chcą mieć bardziej inteligentnych partnerów, a panowie bardziej inteligentne partnerki
. To skąd u licha tylu zajętych tumanów?
Osobiście nie chciałbym być z kimś mniej rozgarniętym ode mnie. Ale nie we wszystkich dziedzinach. Nasza wiedza + inteligencja + mądrość (wg mnie to zupełnie 3 różne cechy) muszą być komplementarne. Przykładowo byłem zawsze zaliczany do wymiataczy z matmy oraz innych przedmiotów ścisłych i nie wymagam, by moja dziewczyna była w tych dziedzinach lepsza ode mnie. Jest słabsza ale mi to nie przeszkadza, bo nadrabia w dziedzinach humanistycznych, przez co czasem mamy inny punkt widzenia na pewne sprawy ale fakt, że podchodzimy do nich inaczej poszerza horyzonty myślowe. I to jest w tym wszystkim najfajniejsze, rozwijamy się będąc razem.
Nie wytrzymałbym z kimś, komu wszystko musiałbym wykładać na tacy. Z drugiej strony nie sądzę, że mógłbym wytrzymać z kobietą, której wiedza + inteligencja + mądrość dominowałyby moje. Natura faceta...
p.s. jak subiektywnie definiujecie inteligencję?
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Osobiście nie chciałbym być z kimś mniej rozgarniętym ode mnie. Ale nie we wszystkich dziedzinach. Nasza wiedza + inteligencja + mądrość (wg mnie to zupełnie 3 różne cechy) muszą być komplementarne. Przykładowo byłem zawsze zaliczany do wymiataczy z matmy oraz innych przedmiotów ścisłych i nie wymagam, by moja dziewczyna była w tych dziedzinach lepsza ode mnie. Jest słabsza ale mi to nie przeszkadza, bo nadrabia w dziedzinach humanistycznych, przez co czasem mamy inny punkt widzenia na pewne sprawy ale fakt, że podchodzimy do nich inaczej poszerza horyzonty myślowe. I to jest w tym wszystkim najfajniejsze, rozwijamy się będąc razem.
Nie wytrzymałbym z kimś, komu wszystko musiałbym wykładać na tacy. Z drugiej strony nie sądzę, że mógłbym wytrzymać z kobietą, której wiedza + inteligencja + mądrość dominowałyby moje. Natura faceta...
p.s. jak subiektywnie definiujecie inteligencję?
0101010001101111011011010110010101101011001000000100011101100101011100100110101101100101
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
Subiektywnie to interesuje mnie błyskotliwość, szybkość reagowania (choć z tym bywa różnie) i tzw. przelotowość oraz wiedza. Trzy pierwsze cechy traktuję jako przejawy inteligencji.
[ Dodano: 2007-01-01, 22:57 ]
Przy obecnym partnerze i tak wszystko bierze w łeb.
[ Dodano: 2007-01-01, 22:57 ]
Rozwijając to, co napisałam wcześniej, dodam, że wszystko w przyrodzie się wyrównuje, bo ktoś nieinteresujący dla Pani Minister dla mnie może być bardzo interesujący. Dla niej może być idiotą, a dla mnie już nie. Dlaczego? Bo np. mój partner może być matematycznym debilem.___ToMeK___ pisze:Czyli generalnie panie chcą mieć bardziej inteligentnych partnerów, a panowie bardziej inteligentne partnerki . To skąd u licha tylu zajętych tumanów?
Przy obecnym partnerze i tak wszystko bierze w łeb.
___ToMeK___ pisze:Nie wytrzymałbym z kimś, komu wszystko musiałbym wykładać na tacy. Z drugiej strony nie sądzę, że mógłbym wytrzymać z kobietą, której wiedza + inteligencja + mądrość dominowałyby moje.
jak glupsza to zle a jak madrzejsza to jeszcze gorzej:D
dysproporcja inteligencji miedzy partnerami moze byc destrukcyjna jezeli jest zbyt duza i jedna strona wpedza sie w kompleksy coraz wieksze...
PS. moon: pierwsze skojarzenie moje to bylo Internet explorer:D tylko cos mi kurcze nie gralo.. IQ i IE...hmmm

___ToMeK___ pisze:Czyli generalnie panie chcą mieć bardziej inteligentnych partnerów, a panowie bardziej inteligentne partnerki. To skąd u licha tylu zajętych tumanów?
![]()
stad, ze wypowiedziało sie tu tylko kilka pań, te które sie wypowiedzialy tego chca.
Pozatym pisałysmy, ze kiedy ktos okazywła sie mało inteligentny, mniej inteligentny to ( cytowac nie bede)
to znaczy, ze byłysmy przez jakis czas z takimi, czyli cześc z tych zajetych tumanów była z babkami które ich rzuciły.
Zreszta inteligentny to pojecie wzgledne, dla jednej ktos jest inteligentny, dla innej durny
Nie moze byc glupszy. Musi wiedziec wiecej, albo wiedziec rzeczy, o ktorych ja nie mam zielonego pojecia. Inaczej sie nudze i go zniszcze. Pozniej znajde nowego, z nadzieja na rozwoj.
Jesli sie czlowiek w zwiazku nie rozwija, predzej czy pozniej sie udusi. A wtedy nic tylko cholera moze trafic.
Jesli sie czlowiek w zwiazku nie rozwija, predzej czy pozniej sie udusi. A wtedy nic tylko cholera moze trafic.
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
krem na zmarszczki w mojej głowie.
mrt pisze:Ale jedną rzecz tu zaobserwowałam - niektóre kobiety mają mordercze zapędy. Jak ktoś słabszy, to niszczymy. Wściekłe, że niszczyć musimy, wdepczemy w ziemię.
Nie wiem skad sie to bierze.
I nie tyle, ze wsciekle, co rozczarowane, oszukane. Dlatego zniszcze. Zeby nastepna nie dala sie nabrac

Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
krem na zmarszczki w mojej głowie.
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
mrt pisze:Jak ktoś słabszy, to niszczymy
"Moich" nieszczęśników ratuje to, ze ja dość szybko się nudzę i zanim zdążę tak naprawdę mocno wdeptać w ziemię, to zwykle już idę dalej. Ale fakt faktem, obrywają czasem nieźle
mrt pisze:Przy obecnym partnerze i tak wszystko bierze w łeb.
A to fakt, zakochana nader często przeceniam inteligencję partnera
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 299 gości