jak to w koncu jest z kobietami?
Moderator: modTeam
jak to w koncu jest z kobietami?
Ogladalem ostatnio film pt. Hitch. Calkiem zabawna komedia romantyczna btw.
Padlo tam zdanie, wypowiadane przez owego "lekarza serc" ktory mowil, ze tak w zasadzie to kazda kobieta moze byc nasza, trzeba tylko wiedziec jak sie zabrac za poderwanie jej. Mniej wiecej zostalo to powiedziane tak: jesli kobieta jeszcze nie jest twoja, tzn ze za malo sie starasz.
Jak to jest? Czy istnieje taka sytuacja, ze naprawde juz nawet nie warto sie starac bo wiadomo ze i tak dostaniemy kosza? Czy wrecz przeciwnie, nie mozna sie poddawac?
Padlo tam zdanie, wypowiadane przez owego "lekarza serc" ktory mowil, ze tak w zasadzie to kazda kobieta moze byc nasza, trzeba tylko wiedziec jak sie zabrac za poderwanie jej. Mniej wiecej zostalo to powiedziane tak: jesli kobieta jeszcze nie jest twoja, tzn ze za malo sie starasz.
Jak to jest? Czy istnieje taka sytuacja, ze naprawde juz nawet nie warto sie starac bo wiadomo ze i tak dostaniemy kosza? Czy wrecz przeciwnie, nie mozna sie poddawac?
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
pamiętaj że słowa te padły w zasadzie do pewnego typu odbiorców - do przystojnego,pracującego i mieszkającego na manhatanie trzydziestolatka. Niewszyscy mam,niestety, takie walory. Trzeba więc nam pogodzic się z pewnymi realiami. W zasadzie to większość kobiet jest poza naszym zasięgiem. Lecz znając się na rzeczy i lorzystając z nadarzającej się okazji możemy wykorzystać te które są nam łaskawe...helixus pisze:Padlo tam zdanie, wypowiadane przez owego "lekarza serc" ktory mowil, ze tak w zasadzie to kazda kobieta moze byc nasza, trzeba tylko wiedziec jak sie zabrac za poderwanie jej. Mniej wiecej zostalo to powiedziane tak: jesli kobieta jeszcze nie jest twoja, tzn ze za malo sie starasz.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Blazej30 pisze:pamiętaj że słowa te padły w zasadzie do pewnego typu odbiorców - do przystojnego,pracującego i mieszkającego na manhatanie trzydziestolatka.
<browar> rozbił mnie ten komentarz, bo i target tego filmu w USraju i obliczony zapewne na taką widownię, ale.....
Blazej30 pisze:Trzeba więc nam pogodzic się z pewnymi realiami. W zasadzie to większość kobiet jest poza naszym zasięgiem
a jak by odbić tą piłeczkę i rzucić hasło - dla większości kobiet jesteś poza ich zasięgiem. Przestań w końcu się płaszczyć, Błażej i szukać tylko wad w sobie, że IM (tym mitycznym, wymarzonym ,wyśnionym i DOSKONAŁYM) kobietom dorównać nie możesz. Obaj mamy w pewnym sensie zrytą psychę, tylko różnica polega na tym,że pewnego rodzaju zarzuty z rechotem potrafię obrócić przeciw memu rozmówcy.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
helixus pisze:Jak to jest? Czy istnieje taka sytuacja, ze naprawde juz nawet nie warto sie starac bo wiadomo ze i tak dostaniemy kosza? Czy wrecz przeciwnie, nie mozna sie poddawac?
to jest wojna... a odp. jednoznacznej nie ma
choc raz bylem swiadkiem ciekawej sytucji.
W szkole czekalem w kolejce po odebrnnie ciuchow z szatni. Chopak (wtedy najwikszy natret jakiego widzielm) chcila od dizeczyny nr. tele. Ona ze nie bo nie i dlaje jakies glupie wymowki. Ten dalej. Sytuacja robilka sie conajmniej komiczna. Ludzie na okolo zaclzi sie usmiechac. W koncu koles sie wkurzyl i odszeld po jakis 3 min nie dostajac nr. Dziewczyna po odejsciu zaczela opowiadac koleznakom jak to on ja zaczepial. Ze chail sie spotakc, ze nr gg , tele. itd. Dalej kontynujac, ona mowi, ze nie da mu nic bo zyc norlanie nie mogalby.
Z pozoru znana sytuacja kazdemu. mozna uznac za zakonczona...
ale chlopak nie odpuscil... i wiesz powoli mu sie udaje bo widze jak sie spotykaja Jak juz nie osiagnal tego co chial
Powiem tak. Mozna poderwac i uwiesc kazda kobiete, niezaleznie od tego czy sie jest bogatym, przystojnym i czy sie mieszka na manhatanie czy nie. Te 'walory' jedynie moga sprawic ze pojdzie nam to o wiele łatwiej i szybciej.
Wystarczy tyko przynajmniej troche znac kobiety i wiedziec jakie one sa i czego potrzebuja. Ale nie liczcie na to ze odpowiedzi na te pytania udziela wam wlasnie kobiety, gdyz one same nie sa do konca swiadome czego chca. To tkwi gleboko w ich podswiadomosci. Same nawet czesto powtazaja "kobieta zmienna jest" - po prostu nie wiedza czasami czemu robia tak a nie inaczej.
wiesz co... ja uwazam ze w tych sprawach wszystko jest mozliwe i z kazdej sytuacji mozna wyjsc korzystnie. Ale dam ci rade: jak jakas kobieta bedzie ci sie podobala i bedziesz mial zamiar ja poderwac to nie zaprzyjazniaj sie z nia od razu. jezeli to zrobisz to ona automatycznie zaszufladkuje cie jako swojego przyjaciela, a nie jako material na chlopaka. najpierw musisz sprawic zeby uwazala cie za atrakcyjneko faceta, a dopiero potem mozesz sie z nia zaprzyjaznic-czyli zbudoc wiez, zaufanie, poczucie bezpieczenstwa.
Narazie tyle
Wystarczy tyko przynajmniej troche znac kobiety i wiedziec jakie one sa i czego potrzebuja. Ale nie liczcie na to ze odpowiedzi na te pytania udziela wam wlasnie kobiety, gdyz one same nie sa do konca swiadome czego chca. To tkwi gleboko w ich podswiadomosci. Same nawet czesto powtazaja "kobieta zmienna jest" - po prostu nie wiedza czasami czemu robia tak a nie inaczej.
helixus pisze:Jak to jest? Czy istnieje taka sytuacja, ze naprawde juz nawet nie warto sie starac bo wiadomo ze i tak dostaniemy kosza? Czy wrecz przeciwnie, nie mozna sie poddawac?
wiesz co... ja uwazam ze w tych sprawach wszystko jest mozliwe i z kazdej sytuacji mozna wyjsc korzystnie. Ale dam ci rade: jak jakas kobieta bedzie ci sie podobala i bedziesz mial zamiar ja poderwac to nie zaprzyjazniaj sie z nia od razu. jezeli to zrobisz to ona automatycznie zaszufladkuje cie jako swojego przyjaciela, a nie jako material na chlopaka. najpierw musisz sprawic zeby uwazala cie za atrakcyjneko faceta, a dopiero potem mozesz sie z nia zaprzyjaznic-czyli zbudoc wiez, zaufanie, poczucie bezpieczenstwa.
Narazie tyle
Hmm... Temat dla mnie jak znalazł - właśnie dostałem kosza, panowie:D Powiedzmy sobie szczerze - my chcemy mieć u swego boku kobietę i robimy z niej istotę doskonałą. Spójrzmy na to trzeźwo - po drugiej stronie stoi kobieta, człowiek taki jak my, i ona też chce kogoś mieć u boku:) Też ma uczucia i pragnienia, i chce być szczęśliwa. Pewnie marzą o facetach bardziej niż my o nich . Cały problem w tym, jak tej wybranej pokazać, że jesteśmy dla niej akurat najlepszym, na jakiego mogła trafić.
zakery... pisze:ale chlopak nie odpuscil...
Dlatego spotykają się i tu jest ten klucz. Kobiety lubią tajemnice i zagadki i takie też są na początku, więc jeśli on wciąż o nią zabiegał, było coraz więcej do rozwikłania i było o czym myśleć
helixus pisze:Mniej wiecej zostalo to powiedziane tak: jesli kobieta jeszcze nie jest twoja, tzn ze za malo sie starasz.
A to w ramki ;DD
Jednak z tym staraniem, nie chodzi tylko o personalne narzucanie się kobiecie. Chodzi o ogół - mężczyzna, który chce starać się o kobietę, która już coś tam w życiu osiągnęła, z reguły stara się dorównać jej.
Magik pisze:Mozna poderwac i uwiesc kazda kobiete, niezaleznie od tego czy sie jest bogatym, przystojnym i czy sie mieszka na manhatanie czy nie.
Jeśli chodzi o przelotny romans, to tu zgodzę się.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Tak. Jak dziewczyna jest zajeta a ty latas zi zabiegasz to ja np w koncu bym doniosla na policje i mialbys 100% ze nie masz sznas i ze jestes zbednym natretem. Tak przykladowo.helixus pisze:? Czy istnieje taka sytuacja, ze naprawde juz nawet nie warto sie starac bo wiadomo ze i tak dostaniemy kosza?
Ja to samo kiedys mowilam zreszta o facetach. Wystraczy spojrzec poznac jaki to typ i jest Twoj. Ale kob iety sa bardziej censored wiec nei wiem jak tu.
Raczej to moze byc t rafne w sytuacji jak kobieta jest wolna fajna itd. Waro sie potrudzic. Ale w innych sytuacjach?Odpuscic.
Wracając do tego filmu Hitch na poczatu powiedział ze jest kilka zasad dotyczaćych poderwania kobiety (nie byle jakiej tylko wybraniki serca, która stawała sie całym swiatem faceta) no nie wiem jak wy ale Ja sie z nim zgodziłem.
pod koniec filmu, po całych tych perypetiach "lekarz serc" sam sobie zaprzeczył, a dokładnie powiedział ze nie ma żadnych zasad no i też wg. mnie miał racje. Jaki z tego morał
Cłowiek uczy się przez całe życie
Według mnie ludzie chac uciec od nudy dlatego jezeli ktos chce poderwac diewczynę musi ja pozytywnie zaskoczyc, pokazać ze ma wiecej do zaproponowania od reszty "kandydatów"
pod koniec filmu, po całych tych perypetiach "lekarz serc" sam sobie zaprzeczył, a dokładnie powiedział ze nie ma żadnych zasad no i też wg. mnie miał racje. Jaki z tego morał
Cłowiek uczy się przez całe życie
Według mnie ludzie chac uciec od nudy dlatego jezeli ktos chce poderwac diewczynę musi ja pozytywnie zaskoczyc, pokazać ze ma wiecej do zaproponowania od reszty "kandydatów"
moon pisze:helixus napisał/a:
? Czy istnieje taka sytuacja, ze naprawde juz nawet nie warto sie starac bo wiadomo ze i tak dostaniemy kosza?
Tak. Jak dziewczyna jest zajeta a ty latas zi zabiegasz to ja np w koncu bym doniosla na policje i mialbys 100% ze nie masz sznas i ze jestes zbednym natretem. Tak przykladowo
hmmmm.... chyba ze natret...
Jakos nie chce mi sie wierzyc ze sie nie da... przyjdzie kryzys w zwiazku on bedzie gdzies niedlakeo i moze sie udac.... ot tyle...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Snowblind pisze:"jak to w koncu jest z kobietami?"
Inaczej niż z mężczyznami
to fakt... ale kobiety pragna tego samego czego pragna mezczyzni (przynajmniej z tego co zauwazylem ostatnimi czasy, ale nie w 100%) wiec jesli wiemy czego pragniemy to dajmy to drugiej osobie a byc moze zostanie to odwzajemnione
moja rada taka: dawajmy to co sami chcielibysmy dostac i zachowujmy sie tak wobec drugich tak jakbysmy chcieli zeby sie wobec nas zachowywano a bedzie dobrze:)
takie jest moje zdanie:D choc niewiem czy aby na pewno na temat
moon pisze:zakery... napisał/a:
przyjdzie kryzys w zwiazku on bedzie gdzies niedlakeo i moze sie udac.... ot tyle...
Jak nie ma milosci to bywa i tak.
moze masz racje... tylko czym jest ta milosc.... oj sorry tego chyba nie da sie opowiedzec to trzeba poczuc... widac w tej materii jestem dosc plytki
choc ja dlaje uwazam ze na wszytko jest sposob i czas tylko my czesto nie dostrzegamy okazji lub bierze gore strach przez sploenieniem marzen.....
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 465 gości