Czemu, pytam się więc, CZEMU
Czemu faceci wybieraja "gorsze" ?
Moderator: modTeam
Czemu faceci wybieraja "gorsze" ?
"Gorsze" w cudzysłowiu żeby nikogo nie urazić. Chodzi o to, że statystyki i obserwacja pokazują, że mężczyźni zdradzają żony z babkami o wiele mniej ładnymi, głupszymi, grubszymi, mniej ambitnymi, mniej sympatycznymi, mniej wrażliwymi, mniej inteligentnymi, mniej kochającymi ..... itd ...itp. Jedyna ich przewaga jest taka, że przeważnie są młodsze. Z drugiej strony duża różnica wieku to żaden atut w związku. ( Jak się patrzę na toto coś dla którego mnie zostawił to mi ręce opadają ) I chcę dodać, że te zdradzone przeważnie są ambitne jeśli chodzi o podtrzymanie związku: starają się, nie gderają, podtrzymują wzajemne pożądanie i nie chodza po domu w rozdeptanych kapciach i papilotach.
Czemu, pytam się więc, CZEMU
Czemu, pytam się więc, CZEMU
Re: Czemu faceci wybieraja "gorsze" ?
Majka85 pisze:"Chodzi o to, że statystyki i obserwacja pokazują, że mężczyźni zdradzają żony z babkami o wiele mniej ładnymi, głupszymi, grubszymi, mniej ambitnymi, mniej sympatycznymi, mniej wrażliwymi, mniej inteligentnymi, mniej kochającymi ..... itd ...itp.
Mozna poznac zrodlo tych informacji tzn statystyk...Bo nigdy sie nie spotkalem z czyms takim a z checia bym sie temu zjawisku blizej przyjzal

Re: Czemu faceci wybieraja "gorsze" ?
Majka85 pisze:"Gorsze" w cudzysłowiu żeby nikogo nie urazić. Chodzi o to, że statystyki i obserwacja pokazują, że mężczyźni zdradzają żony z babkami o wiele mniej ładnymi, głupszymi, grubszymi, mniej ambitnymi, mniej sympatycznymi, mniej wrażliwymi, mniej inteligentnymi, mniej kochającymi ..... itd ...itp. Jedyna ich przewaga jest taka, że przeważnie są młodsze. Z drugiej strony duża różnica wieku to żaden atut w związku. ( Jak się patrzę na toto coś dla którego mnie zostawił to mi ręce opadają ) I chcę dodać, że te zdradzone przeważnie są ambitne jeśli chodzi o podtrzymanie związku: starają się, nie gderają, podtrzymują wzajemne pożądanie i nie chodza po domu w rozdeptanych kapciach i papilotach.
Czemu, pytam się więc, CZEMU
A ja zapytam Ciebie - skąd takie wnioski wytrzasnełas ? To , ze byc moze dzieje sie tak wokół Ciebie , znasz pare osób do których to co napisalaś pasuje , nie oznacza, ze to jest regułą ! . Ja mam całkiem inne zdanie na ten temat jak i wilu innych ludzi , nie tylko mezczyzn !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Majeczko, to co dla kogoś jest "gorsze", dla innej osoby może być całkiem dobre. Nie ma co generalizować w tym przypadku i analizować, bo skoro tak wybierają, to coś w tym musi być. Może jednak okazać się, że jest ok, ale na początku (zauroczenie, fascynacja itp.), a po jakimś czasie okazuje się, że wcale nie jest tak kolorowo. Może być też super na wiele lat, bo nie ma schematów w tej kwestii.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
- Black007_pl
- Uzależniony
- Posty: 334
- Rejestracja: 27 lut 2006, 09:27
- Skąd: Gliwice
- Płeć:
Re: Czemu faceci wybieraja "gorsze" ?
Majka85 pisze:"Gorsze" w cudzysłowiu żeby nikogo nie urazić. Chodzi o to, że statystyki i obserwacja pokazują, że mężczyźni zdradzają żony z babkami o wiele mniej ładnymi, głupszymi, grubszymi, mniej ambitnymi, mniej sympatycznymi, mniej wrażliwymi, mniej inteligentnymi, mniej kochającymi ..... itd ...itp. Jedyna ich przewaga jest taka, że przeważnie są młodsze. Z drugiej strony duża różnica wieku to żaden atut w związku. ( Jak się patrzę na toto coś dla którego mnie zostawił to mi ręce opadają ) I chcę dodać, że te zdradzone przeważnie są ambitne jeśli chodzi o podtrzymanie związku: starają się, nie gderają, podtrzymują wzajemne pożądanie i nie chodza po domu w rozdeptanych kapciach i papilotach.
Czemu, pytam się więc, CZEMU
Wiesz ja mógłbym odwrócić pytanie i zapytać, czemu kobiety wolą censored?
Wszystko jest względne dla Ciebie ona jest fe i brzydka a on może coś w niej widział.
Pozdro.
"I save all the bullets from ignorant minds
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Jeśli jest im dobrze, to jakie chore
Oceniam tylko w kwesti "zmiana z lepszego na gorsze".To czy jest im lepiej czy gorzej to juz nie temat tej dyskusji.Moze przesadzilem ze slowem "chore" i niech bedzie ze jest to "dziwne"
Przeciez kazdy woli wymienic na lepszy model no chyba ze ma w sobie doze mashochizmu

Majka85 pisze:O statystyce przeczytalam w jakimś artykule.
pisanym przez zdradzoną kobietę?
Majka85 pisze:Jak się patrzę na toto coś dla którego mnie zostawił to mi ręce opadają
bo jak dla mnie tu jest klucz ;-)
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Wiesz ja mógłbym odwrócić pytanie i zapytać, czemu kobiety wolą censored?
ubiegłeś mnie, Black
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)

http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
- Black007_pl
- Uzależniony
- Posty: 334
- Rejestracja: 27 lut 2006, 09:27
- Skąd: Gliwice
- Płeć:
TedBundy pisze: A fakty są takie,że faceci mają klasę. I ci, z zasadami takich zawirowań nie odpier.dalająU drugiej "pci" odsetek statystyczny tego "charakteru" jakoś taki mniejszy,albo tylko ja mam zwidy?
Zaiste, paradoks
Nie nie stary nie masz zwidow, tez to obserwuje...
Np. ostatnio poznalem na imprezie bardzo fajna dziewczyne, ale zajeta, wiec ja sien ie wpierdalama miedzy wodke a zakaske, ale ona daje mi sygnaly, ze chyba nie chce byc juz zajeta, a przynajmniej nie przez tamtego
"I save all the bullets from ignorant minds
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
joj_sport87 pisze:wiec nie rozumiem po kilku latach kostawic kogos dla kochos niby "lepszego" czy "gorszego"
No ! Ja tez nie rozumiem, nawet dla "lepszego" tymczasem starasz się tyle lat o wszystko, o każdy detal na którym mu zależy, a tu Ci on odchodzi z kimś kto generalnie daleko odbiega od tego co, jak twierdził, jest jego ideałem...
A czy nie można po prostu "być" ze sobą, obok siebie?
Jeśli którejś ze stron wydaje się że trzeba o coś zabiegać to jest coś nie halo.
Kiedyś byłem stroną "zabiegającą". I to mnie zgubiło. Teraz wiem, że aby związek był udany, nikt nikomu nie powinien włazić w paradę. Trzeba patrzeć w jedną stronę, a nie sobie w oczy- jak to powiedział Exupery.
Jeśli pomiędzy dwojgiem ludzi jest prawdziwe uczucie, nie jest to związek przypadkowy, albo "dla seksu" to nie będzie czegoś takiego jak zazdrość, potrzeba zabiegania o drugą osobę, o jej czas "dla mnie". O cokolwiek.
A będzie po prostu wielka fascynacja, która może trwać bez "potrzeby podlewania miłości, aby trwała", którą to lansują niektóre pisemka kolorowe.
Nie znalazłem jeszcze swojej jedynej. Ale jeśli się pojawi to na pewno będzie to osoba, z którą będzie można konie kraść, a nie jakieś ciepłe kluchy.

Jeśli którejś ze stron wydaje się że trzeba o coś zabiegać to jest coś nie halo.
Kiedyś byłem stroną "zabiegającą". I to mnie zgubiło. Teraz wiem, że aby związek był udany, nikt nikomu nie powinien włazić w paradę. Trzeba patrzeć w jedną stronę, a nie sobie w oczy- jak to powiedział Exupery.
Jeśli pomiędzy dwojgiem ludzi jest prawdziwe uczucie, nie jest to związek przypadkowy, albo "dla seksu" to nie będzie czegoś takiego jak zazdrość, potrzeba zabiegania o drugą osobę, o jej czas "dla mnie". O cokolwiek.
A będzie po prostu wielka fascynacja, która może trwać bez "potrzeby podlewania miłości, aby trwała", którą to lansują niektóre pisemka kolorowe.
Nie znalazłem jeszcze swojej jedynej. Ale jeśli się pojawi to na pewno będzie to osoba, z którą będzie można konie kraść, a nie jakieś ciepłe kluchy.

karollo pisze:A będzie po prostu wielka fascynacja, która może trwać bez "potrzeby podlewania miłości
karollo pisze:Nie znalazłem jeszcze swojej jedynej
To najpierw znajdź, pobądź z nią lub też przy niej ( polecam mieszkanie razem ), nie podlewaj miłości jeżeli nie lubisz, porozmawiamy sobie wtedy o fascynacji...
karollo pisze:A czy nie można po prostu "być" ze sobą, obok siebie?
Właśnie o to chodzi, żeby tak było

karollo pisze:Jeśli którejś ze stron wydaje się że trzeba o coś zabiegać to jest coś nie halo.
Zabiegać trzeba, ale tak, aby nie było wokół tego wielkiego halo właśnie

"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Majka85 pisze:W życiu nie robiłam "halo" ze swoich starań, tylko po prostu teraz mam troszkę żal...
Ale zrozum, że jeśli się o coś starasz - to znaczy, że bez tego starania nie będzie tak, jak tego byś chciała.
Spróbuj odpowiedzieć sobie na pytanie: dlaczego się staram? Czy rzeczywiście moje starania są potrzebne, czy aby nie narzucam się (to najczęściej popełniany błąd), dlaczego to ja muszę się starać? Pomyśl, a odpowiedź nadejdzie sama.
A co do poprzedniego zarzutu... w chwili obecnej jestem sam, co nie oznacza, że z nikim przez dłuższy czas nie "byłem". I w dwóch związkach miłość "podlewałem", a raz nie. Domyśl się, który z nich lepiej wspominam i uważam za normalniejszy

Brutalnie, ale szczerze: Musiało być coś, co pchnęło tego faceta do porzucenia Ciebie.
Majka85 pisze:No ! Ja tez nie rozumiem, nawet dla "lepszego" tymczasem starasz się tyle lat o wszystko, o każdy detal na którym mu zależy, a tu Ci on odchodzi z kimś kto generalnie daleko odbiega od tego co, jak twierdził, jest jego ideałem...
A z kobietami to jest inaczej ? Tez paplaja ze lubia dobrych, kochajacych, opiekunczych "pewniakow" a laduja w ostatecznosci w ramionach censored ktory traktuje ja jak scierwo i za takim najbardziej placza
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
[ Dodano: 2006-12-05, 01:54 ]
Majka85 pisze:( zaprzecza wszystkiemu co mówił, że mu odpowiada u kobiet )
no i kolejna cecha, ktora idealnie mozna podpaic takze do kobiet, zawsze wybieraja przeciwienstwo tego o czym mowia
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
[ Dodano: 2006-12-05, 01:55 ]
Jestem ciekaw czy Ty w swoim zyciu nei zostawilas nigdy faceta ktory byl niby porzadnym "pewnym" czlowiekiem na rzecz tego fascynujacego, niedostepnego ogiera, ktory nie daje sie okielznac
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
TFA pisze:Jestem ciekaw czy Ty w swoim zyciu nei zostawilas nigdy faceta ktory byl niby porzadnym "pewnym" czlowiekiem na rzecz tego fascynujacego, niedostepnego ogiera, ktory nie daje sie okielznac Bez hipokryzji !
Nigdy nie byłam z kimś kogo nazywasz "ogierem" bo się takowymi nigdy nie interesowałam.
TFA pisze:to sa rozterki mlodych gniewnych jak dla mnie,
Stary, on dawno po trzydziestce , ja tuz przed...
Majka85 pisze:Chodzi o to, że statystyki i obserwacja pokazują, że mężczyźni zdradzają żony z babkami o wiele mniej ładnymi, głupszymi, grubszymi, mniej ambitnymi, mniej sympatycznymi, mniej wrażliwymi, mniej inteligentnymi, mniej kochającymi .....
Wedlug kolejnosci: bo ile mozna sie na kobiete tylko patrzec, bo tamta zdominowala go ineligencja a facet nie lubi byc dominowany, bo tamta byla dla niego za chuda, bo ambicja pozera ogromnie duzo czasu, bo dosc mial slodkiego gruchania do ucha, patrz "glupsze", bo dosc mial ciagle uwieszonej na ramieniu...
Powodow jest tyle, ile jest osob zdradzajacych/ odchodzacych do kogos nowego.
Majka85 pisze:Stary, on dawno po trzydziestce , ja tuz przed...
Nie bede nawet pytac skad 85 przy nicku w takim razie -_-'
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Majka85 pisze:Wyciągasz wiele wniosków a niewiele wiesz. Przykład ? Nigdy się nikomu nie wieszałam na ramieniu i nie gruchałam do ucha.
Nie pisalam o tobie, tylko ogolnie. Pytanie nie wskazywalo, zebys mowila o konkretnej osobie
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 512 gości