PROSZE O RADE TYCH CO TO JUZ PRZESZLI
Moderator: modTeam
hihihi no wiesz sa nie wiem..ale fakt po okresie zlosci buntu i checi zemsty ...totalnej bezsilnosci i gniewu..widze ze nie moge nic zrobic i jakos mam to wszystko pooooowoli w dupie:) jeszcze nie do konca ale poooowoli sram na nia:)
Byle bym jej nie spotkal teraz kiedys bo wruci:(
Byle bym jej nie spotkal teraz kiedys bo wruci:(
...TYSIACE FAKTOW POUKLADANYCH W WERSACH...
No ok wczoraj sralem a dzisiaj powrot doliny:(
Mam prosbe nie konczmy ego topika...zanim tu napisalem to czytalem wiele takich historii i zawsze konczyly sie mniej wiecej w tym miejscu co tu...nigdy ni wiadomo bylo czy koles soie poukladal zycie i woogle..
Ja bede pisal!!! moze kiedyc komus to pomoze
DEPRIM DZIALAJ
Mam prosbe nie konczmy ego topika...zanim tu napisalem to czytalem wiele takich historii i zawsze konczyly sie mniej wiecej w tym miejscu co tu...nigdy ni wiadomo bylo czy koles soie poukladal zycie i woogle..
Ja bede pisal!!! moze kiedyc komus to pomoze
DEPRIM DZIALAJ
...TYSIACE FAKTOW POUKLADANYCH W WERSACH...
nie marudz wcale tak nie musi byc, mozecie sie dotrzec w pol roku co nagle to po diable zreszta....
a ten no... do dziadka to ci troszeczke jeszcze jednak brakuje no i moze najpierw o jakims synu bys pomyslal a nie chcesz od razu dziadkiem no wiesz
a ten no... do dziadka to ci troszeczke jeszcze jednak brakuje no i moze najpierw o jakims synu bys pomyslal a nie chcesz od razu dziadkiem no wiesz
Gdzie jestescie przyjaciele moi? Odplyneli w sinej mgle... Kogo to obchodzi kiedy boli?
Tylko Ciebie... kiedy idzie zle
Tylko Ciebie... kiedy idzie zle
Ja miałam 28 lat, jak mnie rzucił po 11 latach. W obecnym związku jestem dwa lata I co, za stara? Nie! Dopiero teraz wiem, że to to!Rafeek pisze:MOze to dziwne ale czuje sie jak dziadek co ma zycie za soba mam 24 lata i wydaje mi sie ze juz powinienem miec wlasnie narzeczona i takie ....Stary jakis jestem za stary na poznawanie nowej i docieranie sie znowu pare lat:(
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
mrt pisze: Dopiero teraz wiem, że to to!
a jestes pewna ze to to co to to czy dlatego ze on cie zostawil...? szczerze prosze..
Bo ja mysle ze mi bedzie moze kiedys dobrze bo wiem ze inaczej nie moze byc znaczy sie musi tak byc bo z nia juznie bede...jak sie lubi co sie nie ma to sie lubi co sie ma...boje sie tego bo wiem ze to powiedzenie sie nie raz sprawdzalo
...TYSIACE FAKTOW POUKLADANYCH W WERSACH...
O nie! Tamten związek przy tym to jakaś porażka. A wtedy mi się wydawało, że jest naj na świecie. Guzik prawda. Tyle wiemy, ile możemy zobaczyć. Ja dopiero teraz zobaczyłam więcej, Ty jeszcze nie.Rafeek pisze:...jak sie lubi co sie nie ma to sie lubi co sie ma...boje sie tego bo wiem ze to powiedzenie sie nie raz sprawdzalo
Rafeek pisze:czyli ja stwierdze kiedys to co ona teraz ze nasz zwiazek to totalna porazka?
z pewnoscia kiedys do tego dojdziesz, ale jeszcze nie teraz. na to potrzeba czasu zeby spojrzec z dystansem w przeszlosc
"czas leczy rany" a teraz zyj swoim zyciem. nie mysl o tym co bylo
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
dokladnie - porazka. Ja trwalem w takim zwiazku ze slepa wiara, ze bedzie lepiej, ale niestety zycie nie jest takie piekne, a ludzie sie nie zmieniaja...
dlatego w wolnych wieczorowych chwilach takich jak ta, pije browarka za zdrowie ludzi takich jak my... abysmy w koncu znalezli szczescie
<browar> <browar> <browar>
dlatego w wolnych wieczorowych chwilach takich jak ta, pije browarka za zdrowie ludzi takich jak my... abysmy w koncu znalezli szczescie
<browar> <browar> <browar>
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
Ja mam inny problem - nieproblem ale cisnienie na psychike.
Rok temu niemal zdecydowalem sie zakonczyc zwiazek w ktorym nie czulem sie zbyt dobrze. Chodzilo o seks [a wlasciwie jego brak - jesli mozna nazwac kochanie sie raz na miesiac lub rzadziej], o mame [bedzie sie gniewac jak jej nie pomoge] i inne sprawy. Mija prawie rok, a mi wcale nie przeszlo. Mimo tego ze zakonczylem ten zwiazek, ciagle nim zyje. Za duzo wspomnien i porownan. Bylo kilka [chyba ze 3] okazje ze moglem byc z kims w tym czasie juz [chodzi o budowanie nowego zwiazku], ale zawsze mowilem NIE... Nie moge tak przejsc wymazac wszystkiego z pamieci i przejsc d o czegos nowego. Poza tym nie wyobrazam sobie jakbym mial isc z inna ulica i spotkac swoja byla - po prostu wstyd, zazenowanie, poczucie winy ktore i tak mi caly czas towarzyszy. Moze to glupie jest ale tak czuje. Poczatkowo pisalem do niej duzo sms`ow i czesto. Pozniej mimo braku odpowiedzi i zobaczeniu rachunkow dalem sobie nieco spokoju. Moja byla odpisala mi na imieniny i raz w wakacje tylko co slychac i to wszystko. Rozumiem ja doskonale - po co zadawac sie z kolesiem ktory ja rzucil. Poza tym czasem napisala sama sms`a co u niej i tyle. Ostatniego we wrzesniu. Od tego czasu cisza. Mam wielka ochote napisac do niej co u mnie i co tez ona porabia ale cos mnie blokuje... W myslach nie ma miejsca dla innej, nie chce nikogo miec na razie [nie wiem na jak dlugo - wydaje mi sie ze dlugo to bedzie trwalo, bardzo dlugo] z tego wzgledu ze ta kolejna osobe trktowalbym na zasadzie nie kolejnej partnerki tylko kolezanki, ktora jakby byla to fajnie a jesli by jej nie bylo to tez nie byloby zle, a to raczej nie jest fajne dla drugiej osoby takie traktowanie.
Czasem robimy rzeczy ktorych pozniej zalujemy - ale doceniamy to dopiero po czasie... Pewnie dla wielu kobiet nasunie sie stwierdzenie "dobrze Ci tak", ale jakby co to nie piszcie tego - doskonale zdaje sobie z tego sprawe...
Rok temu niemal zdecydowalem sie zakonczyc zwiazek w ktorym nie czulem sie zbyt dobrze. Chodzilo o seks [a wlasciwie jego brak - jesli mozna nazwac kochanie sie raz na miesiac lub rzadziej], o mame [bedzie sie gniewac jak jej nie pomoge] i inne sprawy. Mija prawie rok, a mi wcale nie przeszlo. Mimo tego ze zakonczylem ten zwiazek, ciagle nim zyje. Za duzo wspomnien i porownan. Bylo kilka [chyba ze 3] okazje ze moglem byc z kims w tym czasie juz [chodzi o budowanie nowego zwiazku], ale zawsze mowilem NIE... Nie moge tak przejsc wymazac wszystkiego z pamieci i przejsc d o czegos nowego. Poza tym nie wyobrazam sobie jakbym mial isc z inna ulica i spotkac swoja byla - po prostu wstyd, zazenowanie, poczucie winy ktore i tak mi caly czas towarzyszy. Moze to glupie jest ale tak czuje. Poczatkowo pisalem do niej duzo sms`ow i czesto. Pozniej mimo braku odpowiedzi i zobaczeniu rachunkow dalem sobie nieco spokoju. Moja byla odpisala mi na imieniny i raz w wakacje tylko co slychac i to wszystko. Rozumiem ja doskonale - po co zadawac sie z kolesiem ktory ja rzucil. Poza tym czasem napisala sama sms`a co u niej i tyle. Ostatniego we wrzesniu. Od tego czasu cisza. Mam wielka ochote napisac do niej co u mnie i co tez ona porabia ale cos mnie blokuje... W myslach nie ma miejsca dla innej, nie chce nikogo miec na razie [nie wiem na jak dlugo - wydaje mi sie ze dlugo to bedzie trwalo, bardzo dlugo] z tego wzgledu ze ta kolejna osobe trktowalbym na zasadzie nie kolejnej partnerki tylko kolezanki, ktora jakby byla to fajnie a jesli by jej nie bylo to tez nie byloby zle, a to raczej nie jest fajne dla drugiej osoby takie traktowanie.
Czasem robimy rzeczy ktorych pozniej zalujemy - ale doceniamy to dopiero po czasie... Pewnie dla wielu kobiet nasunie sie stwierdzenie "dobrze Ci tak", ale jakby co to nie piszcie tego - doskonale zdaje sobie z tego sprawe...
Bo z tylu różnych dróg przez życie, każdy ma prawo wybrać źle...
Wiesz, Lawrence, czasami na taki stan pomaga zrobienie bilansu, bo w końcu Ty zerwałeś, więc nie zrobiłeś tego bez powodu.
Jeśli chodzi o to, że jeszcze nie jesteś gotowy, to wcale nie musisz z tego powodu zadręczać się, bo każdy potrzebuje tego czasu. Dla jednej osoby wystarczy poł roku, dla innej rok, a jeszcze dla innej kilka lat.
Jeśli chodzi o to, że jeszcze nie jesteś gotowy, to wcale nie musisz z tego powodu zadręczać się, bo każdy potrzebuje tego czasu. Dla jednej osoby wystarczy poł roku, dla innej rok, a jeszcze dla innej kilka lat.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Dzisiaj dostalem sms od niej...1 od ponad miesiaca:( Cytyje "Hej prosze cie o dostarczenie butli od wina do mojej sasiadki jak najszybciej bo potrzebuja KASKA.G"dokladnie tak dostalem to z jakiegos innego nr nie z jej..
Wzielem kuzyna i butle i zawiozlem jej.kuzyn dostarczyl, okazalo sie ze jest w domu a nie u niego jak myslalem...nie chcialem dawac osobiscie...nie mialem na tyle sily, bo w glebi czulem ze tam jest...nie piszcie prosze ze szuka kontaktu jakiegopkolwiek bo butle oddaje juz 2 rok i mowila mi o tym ciagle...wyslala z jakiegos nr nie wiem moze pozyczyla od niego koma nie mam pojecia..staram sie nie wkrecac bo mozna to 2 jako odebrac...nie wiem czy zyczenia doszly bo moze ma inny nr:( niewazne...teraz siedzi w domu i na bank to tylko sciema dla starych zeby sie nie czepiali zeby nie podejrzewali ze mieszka u niego..bo wiem co mowila przyszywanej ciotce..wspominalem kiedys, ze mieszka u kolezanke w miescie:(po
Czyli to 5 sms od niej od 3 miechow i znowu cos potrzebowala, nie bylo zadnego innego zawsze cos potrzebowala i to ja tylko popychalo do wyslania mi eski...
Po 4 latach wali ja wszystko, nie interesuje sie niczym pisze do mnie sluzbowo ..
Niby nic taki sms..nyslalem ze jakos sobie to ulozylem..chcvialem isc na impre a teraz znowu mam nawrot placze i nie moge przestac znowu mam metlik w glowie
BLAGAM POMOZCIE wiem ze jest w domu 2 min ode mnie widze jej okno z mojego:(
POMOCY JAKIEJKOLWIEK prosze:(
Wzielem kuzyna i butle i zawiozlem jej.kuzyn dostarczyl, okazalo sie ze jest w domu a nie u niego jak myslalem...nie chcialem dawac osobiscie...nie mialem na tyle sily, bo w glebi czulem ze tam jest...nie piszcie prosze ze szuka kontaktu jakiegopkolwiek bo butle oddaje juz 2 rok i mowila mi o tym ciagle...wyslala z jakiegos nr nie wiem moze pozyczyla od niego koma nie mam pojecia..staram sie nie wkrecac bo mozna to 2 jako odebrac...nie wiem czy zyczenia doszly bo moze ma inny nr:( niewazne...teraz siedzi w domu i na bank to tylko sciema dla starych zeby sie nie czepiali zeby nie podejrzewali ze mieszka u niego..bo wiem co mowila przyszywanej ciotce..wspominalem kiedys, ze mieszka u kolezanke w miescie:(po
Czyli to 5 sms od niej od 3 miechow i znowu cos potrzebowala, nie bylo zadnego innego zawsze cos potrzebowala i to ja tylko popychalo do wyslania mi eski...
Po 4 latach wali ja wszystko, nie interesuje sie niczym pisze do mnie sluzbowo ..
Niby nic taki sms..nyslalem ze jakos sobie to ulozylem..chcvialem isc na impre a teraz znowu mam nawrot placze i nie moge przestac znowu mam metlik w glowie
BLAGAM POMOZCIE wiem ze jest w domu 2 min ode mnie widze jej okno z mojego:(
POMOCY JAKIEJKOLWIEK prosze:(
...TYSIACE FAKTOW POUKLADANYCH W WERSACH...
Ona kategorycznie nie chciala kontaktu
Zawsze jak przez te 2 tygodnie latalem za nia jak nie wiedzialem ze ma innego to mnie za dzrzwi wywalala:(
Blaznilem sie a teraz?tez bym sie zblaznil jeszcze bardziej..znowu by mnie wyjebala albo woogle nie wpuscila:(
Zawsze jak przez te 2 tygodnie latalem za nia jak nie wiedzialem ze ma innego to mnie za dzrzwi wywalala:(
Blaznilem sie a teraz?tez bym sie zblaznil jeszcze bardziej..znowu by mnie wyjebala albo woogle nie wpuscila:(
...TYSIACE FAKTOW POUKLADANYCH W WERSACH...
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 475 gości