Dzindzer pisze:Dlaczego patrzysz tylko na ten płód/dziecko a nie na taka kobiete. Ona sie juz dla ciebie nie liczy
Bo to ono jest glownym zainteresowanym. To ono nie ma mozliwosci obrony i to jego prawa sa pomijane.
Mowie, stany moga byc dwa:
Calkowita legalizacja aborcji i calkowity zakaz (z pominieciem sytuacji zagrozenia zycia kobiety oczywiscie).
Teraz uzasadnienia.
Dla calkowitego zakazu:
Plod zostaje uznany za czlowieka i bez wzglednie przysluguje mu ochrona jego zycia. A kobieta nie moze decydowac o jego na zasadzie "to moja macica" w mysl zasady ze "wolnosc mojej piesci jest ograniczona bliskoscia twojego nosa". Czyli plod jest tka mala autonomia wewnatrz rozwinietego organizmu. Cos jak Watykan we Wloszech
Calkowita legalizacja aborcji:
Plod to tylko jakies komorki, mozna je sobie usowac bez wzgledu na przyczyne i ile razy sie chce. Warto pomyslec nad okresem granicznym do ktorego mozna to robic, bo inaczej moze dojsc do sytuacji gdzie bedzie sie mordowac noworodki mowiac ze to aborcja. Czyli trzeba wskazac granicze od ktorej plod staje sie czlowiekiem i podlega ochronie prawnej. I konia z rzedem temu kto ja wskaze. Charlie wymiekl i nie dal rady. Probowal cos procentowo ale nie mozna byc przeciez w 50% czlowiekiem
Obecna sytuacja jaka mamy jest chora, bo z niewiadomych przyczyn mozna albo zabijac dzieci powstale w wyniku gwaltu albo nie mozna usuwac komorek ktore w wyniku gwaltu nie powstaly. Zalezy od punktu widzenia.