Uciekaj dziewczyno!!!
Moderator: modTeam
Uciekaj dziewczyno!!!
Chcialam podzielic sie moimi przemysleniami, gdyz zauwazylam na forum wiele kobiet popelniajacych moje bledy. Po pierwsze : nigdy, przenigdy nie dajcie sie ponizac. Nawet z milosci, a moze wlasnie przede wszystkim z milosci. Sa slowa, ktorych nie mozna powiedziec bliskiej osobie nawet w zlosci, gniewie czy depresji. I nie dajcie sobie wmowic ze jest inaczej. Ja tez zostalam nazwana szmata, kims nic nie wartym, k**wa, zarzucono mi ze nic soba nie prezentuje. Nie sugerujcie sie zdaniem "prawdziwych" przyjaciol, ktorzy w takim wypadku kaza wam wybaczac, bo on przeciez "wcale naprawde tak nie mysli", "pogubil sie troche w swoim zyciu", "jest mlody, poczekaj, z czasem dojrzeje". Nie wybaczajcie, a wiecie dlaczego? Bo jesli obrazil was raz, obrazi i drugi. A wam coraz trudniej bedzie sie wyrwac, bedzie zaciskac kleszcze wokol was, az w koncu obudzicie sie pewnego ranka i zobaczycie, ze wszystko na czym wam zalezalo, wszystkie szanse, ktore dawal wam los odeszly. Nie wierzcie rowniez, jesli facet raz zdradzil, ale pozniej mowi, ze nigdy tego nie zrobi. Zrobi. Nie wiem czy taka juz meska natura, ale jesli raz mu wybaczono, to nie zawaha sie popelnic tego bledu, jesli bedzie mial tylko okazje. I nie wazne jakie ma argumenty bylem pijany, zmeczony, nacpalem sie, no cokolwiek. Nie wazne. Zrobil to i to sie liczy. Najbardziej rozsmieszyc i tylko przyspieszyc wasza jedyna sluszna reakcje w takiej sytuacji czyli uderzenie w twarz, powinny slowa : "kochanie to dlatego ze nie zwracalas na mnie uwagi, mielismy ciezki okres, to twoja wina" choc tych trzech ostatnich slow zwykle nie wypowiadaja, to my kobietki dajemy sobie wmowic te bzdury. Ale zaraz... przeciez kryzys w zwiazku dotyka obu stron... i coz to... my nie przespalysmy sie z kims innym? Dziwne... Zaraz zacznie sie gadka o tym jakiz to my mamy maly poped seksualny, no a facet to przeciez facet ;] cos z tym zrobic musi. Hehe... tak wracajac do moich poprzednich zwiazkow to szczerze powiem, ze nie zauwazylam zebym miala mniejszy poped od moich partnerow, a moze i przeciwnie, wiec chyba nie ma co generalizowac, co jest namietna pasja meskiej czesci populacji. No ale ja nigdy nie zdradzilam. Mnie zdradzono. I byl pozniej nastepny raz. Wiec nie wierzcie w bajki, w ktorych wasz jedyny zrozumie co zrobil i do konca zycia bedzie potulny jak baranek.
Poza tym jesli wasz facet nagle staje sie inny niz byl, slodki, kochany, duzo czasu wam posiweca to albo nagle zrozumial ze zyc bez od was nie moze (jakies 2% prawdopodobienstwa) zdradza was, czy tez proboje ukryc cos co na pewno by sie wam nie spodobalo.
I jeszcze ostatnia rzecz, ktorej NIGDY i pod zadnym pozorem wybaczac nie mozna. Uderzenie. Damskim bokserom mowimy stanowcze nie. I nie ma ze sie zmienia. Bo nawet jesli sie zmienia, to to juz i tak o tej jeden raz zbyt wiele. Ale z doswiadczenia rowniez wiem, ze jesli nie mial oporow zeby uderzyc Cie raz, to nie bedzie mial oporow zeby to powtorzyc. I rowniez nie dajcie sobie wmowic jemu oraz czesto otoczeniu, ze go sprowokowalyscie, ze wina lezy po srodku. Nie lezy!!!!!!! Nie ma takiej sytuacji, ktora bylaby usprawiedliwieniem uderzenia was w twarz, chyba ze ukochany odkrylby nagle ze otrulyscie jego matke ;] .
Na podstawie swoich doswiadczen wiem jedno. Ludzie prawie nigdy nie zmieniaja sie na lepsze, ale nie warto wierzyc w to prawie, gdyz sa to tak sporadyczne przypadki, ze zdarzaja sie tylko w kinie i literaturze. Jesli zle czujecie sie w jakims ukladzie, cos wam nie pasuje to nie ciagnijcie tego dluzej ze wzgledu na uczucie z waszej strony, dzieci czy opinie znajomych. Powiem wam jedno. Co z tego ze wy kochacie? Nie wystarczy tej milosci na dwoje. Jestem ladna, zgrabna, dobrze ubrana i wychowana, inteligentna dziewczyna z dobrego domu. Przez caly okres mojego poprzedniego zwiazku slyszalam ze to wszystko nie prawda, ze jestem beznadziejna. W koncu zaczelam w to wierzyc. I naprawde dlugo trwalo zanim NAPRAWDE sie wyleczylam i wrocila mi wiara w siebie i we wlasne sily. Ten caly chory uklad nie byl bez wplywu na moje zycie, wiele nieodwracalnie pozmienial, ale wiem, ze juz nigdy nie bede taka glupia!! I jesli ktokolwiek kiedykolwiek w moim zyciu zapyta mnie czy warto walczyc o zwiazek albo o kogos, albo czy wybaczyc odpowiem, a raczej wykrzyknie NIE!!!! Bo wiem jakie niestety moga byc konsekwencje zgodzenia sie....
Poza tym jesli wasz facet nagle staje sie inny niz byl, slodki, kochany, duzo czasu wam posiweca to albo nagle zrozumial ze zyc bez od was nie moze (jakies 2% prawdopodobienstwa) zdradza was, czy tez proboje ukryc cos co na pewno by sie wam nie spodobalo.
I jeszcze ostatnia rzecz, ktorej NIGDY i pod zadnym pozorem wybaczac nie mozna. Uderzenie. Damskim bokserom mowimy stanowcze nie. I nie ma ze sie zmienia. Bo nawet jesli sie zmienia, to to juz i tak o tej jeden raz zbyt wiele. Ale z doswiadczenia rowniez wiem, ze jesli nie mial oporow zeby uderzyc Cie raz, to nie bedzie mial oporow zeby to powtorzyc. I rowniez nie dajcie sobie wmowic jemu oraz czesto otoczeniu, ze go sprowokowalyscie, ze wina lezy po srodku. Nie lezy!!!!!!! Nie ma takiej sytuacji, ktora bylaby usprawiedliwieniem uderzenia was w twarz, chyba ze ukochany odkrylby nagle ze otrulyscie jego matke ;] .
Na podstawie swoich doswiadczen wiem jedno. Ludzie prawie nigdy nie zmieniaja sie na lepsze, ale nie warto wierzyc w to prawie, gdyz sa to tak sporadyczne przypadki, ze zdarzaja sie tylko w kinie i literaturze. Jesli zle czujecie sie w jakims ukladzie, cos wam nie pasuje to nie ciagnijcie tego dluzej ze wzgledu na uczucie z waszej strony, dzieci czy opinie znajomych. Powiem wam jedno. Co z tego ze wy kochacie? Nie wystarczy tej milosci na dwoje. Jestem ladna, zgrabna, dobrze ubrana i wychowana, inteligentna dziewczyna z dobrego domu. Przez caly okres mojego poprzedniego zwiazku slyszalam ze to wszystko nie prawda, ze jestem beznadziejna. W koncu zaczelam w to wierzyc. I naprawde dlugo trwalo zanim NAPRAWDE sie wyleczylam i wrocila mi wiara w siebie i we wlasne sily. Ten caly chory uklad nie byl bez wplywu na moje zycie, wiele nieodwracalnie pozmienial, ale wiem, ze juz nigdy nie bede taka glupia!! I jesli ktokolwiek kiedykolwiek w moim zyciu zapyta mnie czy warto walczyc o zwiazek albo o kogos, albo czy wybaczyc odpowiem, a raczej wykrzyknie NIE!!!! Bo wiem jakie niestety moga byc konsekwencje zgodzenia sie....
Napisła 18- to latka
dobra dobra , z tego co piszesz o nie zmienianiu sie , mozna wywnioskowac , ze i ty głupią (bo tak siebie nazywasz sama ) pozostaniesz ! Nie sciemniaj tu , opisalas swój przypadek i wsio ! Nie znam też powodów uderzenia Ciebie przez partnera , ale jesli byliscie na etapie chodzenia ze sobą , to nic go nie usprawiedliwia - to fakt !
Zdrada ...była , jest i pozostanie , powiedzial bym - nie nalezy sie tym przejmowac , kiedy wszystko inne gra miedzy wami .Ale też pisze to z pozycji człowieka dorosłego , młodzi (sam takim byłem ) mysla inaczej , zawsze jest to wielką tragedią
niepotrzebnie - czasami (musze dodac )
A Ty sasetko - nie zdradzisz ? bedziesz potulna jak baranek ? - no cóż czas pokaze ! <browar>


Zdrada ...była , jest i pozostanie , powiedzial bym - nie nalezy sie tym przejmowac , kiedy wszystko inne gra miedzy wami .Ale też pisze to z pozycji człowieka dorosłego , młodzi (sam takim byłem ) mysla inaczej , zawsze jest to wielką tragedią


A Ty sasetko - nie zdradzisz ? bedziesz potulna jak baranek ? - no cóż czas pokaze ! <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:Ale też pisze to z pozycji człowieka dorosłego , młodzi (sam takim byłem ) mysla inaczej , zawsze jest to wielką tragediąniepotrzebnie - czasami (musze dodac )
wybacz, ale To Tylko Twoja opinia, nie opinia kazdego w Twoim wieku, wiele osób w Twoim wieku mysli inaczej i sa osoby w moim myslace podobnie jak Ty. Zdrada to taki temat, gdzie nie ma jedynie słusznego rozwiazania, gdzie nie wolno wymagac od zdradzonego by odszedł lub został, to tylko jego sprawa, i trzeba go w kazdej decyzji wspierac
Andrew pisze:nie zdradzisz ? bedziesz potulna jak baranek ?
słonek, ale co ma zdradzanie do potulnosci.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
Sasetka, nie zwracaj uwagi na Andrewa, pewnie mu żona znowu dopiekła
a co do meritum. Jesteś piękną, mądrą kobietą. Musisz znaleźć w sobie moc by nie ulegać
facetom. Zasługujesz na więcej 



Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Problem w tym ze kobitki zawsze najbardziej kochaly i kochaja w swoim zyciu tych co najbardziej je ponizali i najgorzej traktowali i zdradzali, za takimi placzą
A potem wyzywaja ich, narzekaja, jakie to bledy popelnily a predzej czy pozniej znowu sie zakochuja w kolejnym slodkim sku.rwielu
Wiec nie rozumiem tego narzekania, skoro lubicie czuc sie zagrozone i lubicie wrazenia i emocje w zwiazku. Zaraz ktos powie ze generazlizuje, ale jest to zjawisko zbyt powtarzalne i nie zalezy od charakteru kobiety, a po prostu od samego faktu bycia kobieta, instnktu ![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)

![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
TFA pisze:Problem w tym ze kobitki zawsze najbardziej kochaly i kochaja w swoim zyciu tych co najbardziej je ponizali i najgorzej traktowali i zdradzali, za takimi placzą
miałam w swoim zyciu trzech drani, kazdy inny jednak kazdy bardzo mnie ranił. I nie płaczeza nimi, mało tego zostawiłam ich z uczuciem wielkiej ulgi, w jednym przypadku bałam sie cholernie, ale byłam pewna swej decyzji. Nie chca faceta który by mnie ponizał, czyli co według ciebie nie jestem chyba kobieta
TFA pisze:a predzej czy pozniej znowu sie zakochuja w kolejnym slodkim sku.rwielu
czesto ten skur.. wylazi z faceta w czasie trwania zwiazku a nie na poczatku, byłam z jednym z którym byc nie powinnam od samego poczatku, bo od samego poczatku widac było, ze on z tych grzecznych na pewno nie jest
Blazej30 pisze:Sasetka, nie zwracaj uwagi na Andrewa, pewnie mu żona znowu dopiekłaa co do meritum. Jesteś piękną, mądrą kobietą. Musisz znaleźć w sobie moc by nie ulegać
facetom. Zasługujesz na więcej
Tak tak Błazeju , i bedzie do tego wieku co Ty sama!!

Oczywiscie wariatom mówimy kategorycznie stop!
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Szacunek dla Ciebie dziewczyno, wychodzi o to że jesteś ode mnie starsza o jakieś 10 lat
.
Nigdy do końca nie wiadomo co siedzi w człowieku, ludzie doskonale sie maskują.
Życzę ci żebyś spotkała tym razem normalnego faceta który bedzie cię szanował i kochał.
Andrew czasem twój cynizm mnie przeraża
. To że ty uważasz za normalne zdradę to nie oznacza że inni też.
Tylko mi nie wyjeżdżaj z "dzieci dzieci"

Nigdy do końca nie wiadomo co siedzi w człowieku, ludzie doskonale sie maskują.
Życzę ci żebyś spotkała tym razem normalnego faceta który bedzie cię szanował i kochał.
Andrew czasem twój cynizm mnie przeraża

Tylko mi nie wyjeżdżaj z "dzieci dzieci"

Andrew pisze:wskaz , gdzie napisalem , ze to jest "normalne"
ja ci wskazywac nie bede, za duzo szukania. ale nie raz pisałes, ze jak nie ma małżeństwa to zdrada jest dopuszczalna, zakładam, ze nienormalnych rzeczy bys nie dopuszczał.
Zreszta masz prawo tak myslec, tak zyć, tak wychowac dzieci, tylko niech nie przyjdzie Ci do głowy tych dla których zdarda jest niedopuszczalna nazywac głupkami
Ha i tutaj już przesadziliście..Andrew nigdy nie pisał że zdrada jest ok..Jeśli wszystko jest normalne zdrada jest nikomu do szczęscia nie potrzebna..Kochający mężuś czy żonka nie zdradza bez powodu.Bo już tutaj ktoś sprowadził temat do tego że tylko faceci zdradzają..
Znam kilka przypadków zdrady, ale tylko kobiety zdolne były zdradzić i jeszcze poczekać aż facet je nakryje..to chyba najochydniejszy wymiar zdrady..Więc nie twórzmy mitu zdradzjącego faceta i niewinnej dziewczyny..
Znam kilka przypadków zdrady, ale tylko kobiety zdolne były zdradzić i jeszcze poczekać aż facet je nakryje..to chyba najochydniejszy wymiar zdrady..Więc nie twórzmy mitu zdradzjącego faceta i niewinnej dziewczyny..
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
ale jest jakas racja w tym ze kobiety maja slabosc do takich skur***** jestem tego przykladem. na szczescie zmadrzalam, jestem sama ale juz nigdy nie zwiazala bym sie z takim czlowiekeiem, bo nie ma sie co ludzic oni sie zadko zminiaja, nawet jak kochaja po prostu to taki typ.
a co do wybaczania to wszystko wybaczyc mozna ale nigdy nie mozna zapominiec tego
a co do wybaczania to wszystko wybaczyc mozna ale nigdy nie mozna zapominiec tego

reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ok. To moja kolej.
Jestes strasznie skrajna. Moze jak jeszcze jakies sensowne wnioski ze wszystkiego co Cie spotkalo to zmadrzejesz jeszce bardziej.
Poki co to Ty trwalas z wlasnej niepryzmusoznej woli w zawiazkach z tymi facetami. Szukali u innych tego co im nie dalas albo zwyczajnie nie szanowali Cie a Ty sie na to godzilas jak widac. Wiec wina nie jest tylko tych facetow ale tez Twoja.
To raz a restza to belkot w sumei. bo ludzie sie zmieniaja. Ty tez sie zminisz - oby
Facet ktory robi cos raz [czy dizewczyna niewazne] nie musi robic tego samego po raz drugi. Ale z tym t4ez trzeba sobie poradzic we dwoje. Jak nie to faktycznie...Jak pozwolisz facetowi na takie cos to sory.
Jestes strasznie skrajna. Moze jak jeszcze jakies sensowne wnioski ze wszystkiego co Cie spotkalo to zmadrzejesz jeszce bardziej.
Poki co to Ty trwalas z wlasnej niepryzmusoznej woli w zawiazkach z tymi facetami. Szukali u innych tego co im nie dalas albo zwyczajnie nie szanowali Cie a Ty sie na to godzilas jak widac. Wiec wina nie jest tylko tych facetow ale tez Twoja.
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
To raz a restza to belkot w sumei. bo ludzie sie zmieniaja. Ty tez sie zminisz - oby
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Facet ktory robi cos raz [czy dizewczyna niewazne] nie musi robic tego samego po raz drugi. Ale z tym t4ez trzeba sobie poradzic we dwoje. Jak nie to faktycznie...Jak pozwolisz facetowi na takie cos to sory.
Dzindzer pisze:, tylko niech nie przyjdzie Ci do głowy tych dla których zdarda jest niedopuszczalna nazywac głupkami
No niektórych to bym i tak nazwał



I co dalej , została sama , On sobie zycie ułozył , choć przepraszał i chciał przy niej ostać, nie pozwoliła .
Dodam , ze facet był niczego sobie , zaradny , przystojny , szanujacy własną zonę , dbajacy o nią i dom .Ale widac to za mało


I czy zatem - nie cisnie sie na usta słowo , głupia była ?
Jak kto chce

poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
jakbym w to wszystko ierzyl to poszedlbym i pierdolnal sie z mostu.
Ludzka natura, w ogóle człowiek MOIM zdaniem dazy do ulepszania samego siebie, stawania sie lepszym, pod kazdym wzgledem.
moim zdaniem piszesz bzdury. Czyz nie chrzescijanska rzecza jest wybaczanie?
Czy jest ktos idealny ?
Ludzka natura, w ogóle człowiek MOIM zdaniem dazy do ulepszania samego siebie, stawania sie lepszym, pod kazdym wzgledem.
moim zdaniem piszesz bzdury. Czyz nie chrzescijanska rzecza jest wybaczanie?
Czy jest ktos idealny ?
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Lina pisze:Andrew pisze:I czy zatem - nie cisnie sie na usta słowo , głupia była ?
Nie. Raczej odważna...
odwazna



najprosciej było ulec emocją i swej dumie , i go wywalic - i to ma byc odwaga ?
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:najprosciej było ulec emocją i swej dumie , i go wywalic - i to ma byc odwaga ?
Endrjuł, nie ma co dywagować. Ta kobieta po prostu nie chciała z nim żyć. Jego czyn miał jej coś przekazać i nie sądzę, aby to, co zrobiła, nie było przemyślane. Przemyślała i dokonała wyboru, jej prawo.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Ludzie prawie nigdy nie zmieniaja sie na lepsze
Z tym się na pewno NIE ZGODZĘ

Bzdura.
A jeśli chodzi o reszte, to wcale nie znaczy, że każdy zdradza, że każdy taki facet jest itp...
było , to , ze zamoczył sobie parówkę gdzies indziej przekresliło go całkowicie
No a nie było by wam przykro, gdyby wasz partner moczył tą parówkę gdzieś indziej? Gdyby mi dziewczyna gdzieś tam świntuszyła u boku to by mi było cholernie przykro po prostu...
Też nie wiedział bym co zrobić...
Na pewno nie było by mi to obojętne.
Andrew
Czytałem już wiele Twoich postów. Nie najlepiej Ci się ułżyło z żoną jak dobrze pamiętam i teraz sobie korzystasz u boku.
Źle czy dobrze? Sam nie wiem. Zależy od sytuacji.
Ale są też inne związki, które takich rzeczy nie robią i dobiorą się odpowiednio...
Chociaż sam nie wiem..
Zobaczę, jak będę większy ;-)
Bo łatwo mówić a inaczej w praktyce
Mona pisze:Sasetko, wybaczyć trzeba, ale dla siebie i nie koniecznie na głos jemu w twarz. Wybaczasz w sobie, a wtedy lepiej się żyje.
świete słowa. Nienawiśc, złośc to sa bardzo niszczace i wymagajace wiele energii uczucia. Obiekt naesz nienawiści moze nawet nie wiedziec co czujemy, zreszta od tej wiedzy nie robi mu sie złe zycie. To Ty odczwasz i sie meczysz. Ja tam wszystkim wybaczyłam, co było trudne, niewielu wie, ze im wybaczyłam. ale jakos mi lepiej z tym i rany tak nie bola
Andrew moja ciotka zrobiła podobnie, tylko, że po 15 latach małżenstwa, otzrasneła sie po jakims czasie, ma teraz nowego ( no juz od 5 lat) kochajacego meza. Nie uwazam jej za głupia. Czyli chcesz powiedziec, że ktos kto nie wybaczy zdrady jest głupi
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 397 gości