Facet fajtłapa czy ze mną coś nie tak????
Moderator: modTeam
-
- Bywalec
- Posty: 50
- Rejestracja: 25 lip 2006, 14:27
- Skąd: grodzisk
- Płeć:
No dzięki za rady może i tak zrobimy
Wczoraj sie widzialam z Lukim a przedtem odbylismy rozmowe na ten temat i ustalilismy ze nie bedziemy dązyc do seksu. po prostu samo kiedyś wyjdzie i że narazie damy sobie z tym spokój. Skutek był idealny
Najpierw sie całowaliśmy delikatnie poźniej namiętnie aż wkońcu nie wytrzymaliśmy i przeszlismy do pieszczot oralnych. Oboje mieliśmy ochote i wszystko było cacy. Nie odczuwaliśmy jakiegolkwiek stresu. po prostu robiliśmy to spontanicznie. Potem rozmawialiśmy i oboję stwierdziliśmy że mieliśmy wtedy ochote na seks ale dobrze że nie zaczęlismy znow probowac. Tak narazie jest chyba lepiej. Wkońcu przyjdzie i na nas pora
mysle że nadejdzie ten piękny dzień i zrobimy to 
-
- Bywalec
- Posty: 50
- Rejestracja: 25 lip 2006, 14:27
- Skąd: grodzisk
- Płeć:
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
zrezygnujcie z kolacji i wykluczcie wszystkie czynniki stresogenne , zrobcie to spontanicznie, wtedy kiedy naprawde jestescie podnieceni. Nie kazdy seks musi miec otoczke jak z romantycznego filmu, u Was sie to nie sprawdza - nie na tym etapie. Wiesz to taki mechanizm "rozowego slonia" -ze tak przytocze Reda - "nie mysl o rozowym sloniu, nie mysl o rozowym sloniu, nie mysl o rozowym sloniu . O czym myslisz ? o rozowym sloniu
"
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Andrew pisze:tylko ciekawi mnie co by było gdybyscie same znalazły sie w podobnej sytuacji która trwała by powiedzmy z 6 miesiecy ?
obawiam sie, że bym odeszła. Nigdy nie czekałam na miłosc idac do lózka, wiec nie łaczyło by mnie wielkie uczucie. Jesli wspieranie go, podniecanie i robienie dobrze nic by nie dało, to ja dała bym sobie spokój. ale to w sytuacji kiedy bym nie kochała
Andrew pisze:zapewniam cie , ze pewne zniechecenie by cie dopadlo
no pewnie, że by dopadło, tak słodko miłosnie i rózowo to wyglada tylko w teorii
-
- Bywalec
- Posty: 50
- Rejestracja: 25 lip 2006, 14:27
- Skąd: grodzisk
- Płeć:
A nie lepiej przeczekać owulację (poobserwować śluz) i napaść faceta w chwili, kiedy się akurat podnieci (jak sugeruje Andrew)?
Gumka nie każdemu służy... a z przebiciem błony, to może być i tak, że Ty jesteś tak strasznie spięta, że on mimo tego, że się stara, to nie jest w stanie wejść.
Miałem kiedyś za partnerkę dziewicę, próbowaliśmy ładne pare razy (a ja już doświadczenia za sobą miałem)... i wyszło nam całkiem przypadkiem, spontanicznie... po 5ciu czy 6ciu "planowanych próbach"
Gumka nie każdemu służy... a z przebiciem błony, to może być i tak, że Ty jesteś tak strasznie spięta, że on mimo tego, że się stara, to nie jest w stanie wejść.
Miałem kiedyś za partnerkę dziewicę, próbowaliśmy ładne pare razy (a ja już doświadczenia za sobą miałem)... i wyszło nam całkiem przypadkiem, spontanicznie... po 5ciu czy 6ciu "planowanych próbach"
Wraz z końcem ostrzeżenia, niski poziom moderacji uprawiany przez użytkownika Maverick będzie napiętnowany w delikatniejszej już formie.
Moim zdaniem to wina stresu jaki działa na Twoego Lukasza. Zróbcie sobie małą przerwe nie myślcie juz o tym , albo szczerze porozmawiajcie tylko delikatnie, sprawe członka to dla facetów wielkie Ego. jak uż odpoczniecie , odbudujecie związwk , to spróbujcie ale nic na siłe niech to samo od was wypłynie. tedy jest najlepiej, spontanicznie. Wiem bo sam tak miałem .. pozdrawiam
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 269 gości