przyklad: on lubi sobie popic i zalatwic sie 'w trupa' ale to nic zlego, zadna wada, przeca ja tez lubie poszalec na procentowym dopalaczu! czy tak tez mozna rozuiec twoja definicje?
Jesli dziewczynie to odpowiada, tak lubia spedzac swoj wolny czas, to trafil swoj na swego. To ze dla mnie czy dla Ciebie nie jest to do zaakceptowania nie znaczy ze dla innych tez...
Sorry, ale podajesz tutaj jakies skrajne przypadki. Kazda potwora znajdzie swojego amatora. Jesli oboje lubia zapic sie w trupa, to ich problem i jesli sa z tego powodu szczesliwi to zycze im szczescia w zyciu. Natomiast jesli facet lubi zalac sie w trupa, a dziewczyne to drazni, bo wie ze w tych momentach nie moze na nim polegac, to musi sie zastanowic czy chce zyc z kims takim czy nie. Jesli nie, to obaj wiemy co powinna zrobic.