never_the_same pisze:Jego matka powinna nauczyć się pokory...
Miała z nim problemy kiedy był 13 i 16-latkiem, to poszła do psychologa a on namącił jej we łbie że wszystko co on robi, mówi jest nieważne,że ma traktować go jak powietrze. (Choć przedtem się go nawet radziła, ale wizyta spowodowała że jego słowa są NICZYM)
Ojca traktuje podobnie, ma dziwne zachcianki i jest taką paniusią. Myślałam o tym, zeby namówić jakiegoś psychologa żeby ją przekonał że to złe postępowanie, ale wtedy już u niej i u niego jestem przegrana, gdy to zrobię. Dlatego próbuję na własną rękę.
jabłoń pisze:I ucząc się 15h na dobę nie zdobył stypendium ? MOże jednak powinien zrezygnować ze studiów i po prostu pracować...
w jego szkole (kierunek: medycyna weterynarii) jest totalna rzeź, więcej niż połowa oblewa, a stypendium mają nieliczni. Mimo to on zdał wszystko bez poprawek. Zdał, ale bez stypendium.
jabłoń pisze:nie zdobyl stypendium to powinien pracować
pytam się kiedy

On nic innego poza nauką i od czasu do czasu posłuchaniem muzy z komputera nic nie moze robić. Nawet do domu wraca czasem dopiero po 2mieś,
jabłoń pisze:Jak konkretnie był tępiony ? Bito go, głodzono ? Przez samą krytykę rodziców biedaczek aż zaczął pić i palić i imprezować ?
Nie

Od początku mieszkał w takim rejonie gdzie były same szumowiny.. I musiał się z nimi zadawać bo nikogo poza nimi nie miał. Dlatego tak się stoczył szybko. Ale z czasem, kiedy zmieniał szkoły, kiedy poszedł do LO, i aż do teraz kiedy jest na studiach, trzyma się tylko z ambitnymi i normalnymi ludźmi, a "szumowiny" ma gdzieś.
Black007_pl pisze:Czy on ma net??
nie, nie ma, nie ma nawet kompa tutaj u siebie (bo został na stancji), dlatego że ojciec chciał po niego jechać autem i przywieźć kompa, ale matka powiedziała żeby on sam przyjechał pociągiem, bo się boi o ojca

co za flądra

w dodatku nigdy go nie przytulała jak był mały

Black007_pl pisze:do pierwszego roku studiów miałem depresję (nie doła, a depresję - chorobę) - doszło do tego, że już miałem skońzyć z soba, ale na szczęście pomoc nadeszła w ostatniej chwili
no faktycznie brzmi znajomo to co mówisz.... ale jak doszedłeś do tego zdania o sobie?