Help me please Załamka totalna
Moderator: modTeam
Masakra. Moja byla tez chciala do mnie wrocic. Jak mi powiedziala, ze zaluje, ze jednak wie ze popelnila blad i chcialaby zeby bylo jak dawniej, zebysmy byli ze soba, to z miejsca powiedzialem Jej, zeby zapomniala, ze jestem z kims kto daje mi szczescie jakiego ona nigdy mi nie dala. Mimo ze nie bylem wtedy z moja terazniejsza dziewczyna, ale bylem jedynie Nia zauroczony. Pomysl nad tym czy warto byc z takim chlopakiem! Czy naprawde mu na Tobie zalezy skoro przy pierwszym lepszym pojawieniu sie jego bylej on ma watpliwosci!
Decyzja nalezy do niego. Swoja droga sam powinien wiedziec co ma robic i nie radzic sie kazdego po kolei. Pamietaj, ze nawet jesli Cie zostawi a bedzie szczesliwy z nia to ciesz sie tym ze ukochana osoba jest szczesliwa. A nawet jesli ja kocha a zostanie z Toba? To bez sensu. 3maj siei daj mu czas na zastanowienie moze po prostu sie pogubil?A to nei oznacza ze do niej wroci.
...Te Quiero Mi Amor...
Lagartija pisze:Decyzja nalezy do niego
Decyzja czego? Czy ja skrzywdzic czy nie? On juz te dziewczyne skrzywdzil swoimi watpliwosciami. Ja nie czekalbym na to, az sam mnie zostawi. Dalbym mu na tyle wolna reke, ze puscilbym go wolno. Niech bedac samemu, singlem, wybierze co dla Niego dobre. Zostawilbym w cholere, moze to daloby do myslenia. Jesli wroci - znaczy ze Ja kocha i chce tylko z Nia byc. Jesli nie - nie warto byloby nawet za nim zaszlochac.
Haro, masz w 100% rację
To jest najlepsze wyjście. Nie można miec "wypracowanego" uczucia, bo to nic nie da. Facet najwyraźniej nie zapomniał jeszcze o Niej, nie odciął się emocjonalnie, nie poukładał sobie tamtego uczucia w głowie. Nie przeszedł żałoby i rekonwalescencji.
Ale nie wińcie go za to i nie piszcie "co to za gość" - takie rzeczy się zdarzają. Uczucia są nieodgadnione.
To jest najlepsze wyjście. Nie można miec "wypracowanego" uczucia, bo to nic nie da. Facet najwyraźniej nie zapomniał jeszcze o Niej, nie odciął się emocjonalnie, nie poukładał sobie tamtego uczucia w głowie. Nie przeszedł żałoby i rekonwalescencji.
Ale nie wińcie go za to i nie piszcie "co to za gość" - takie rzeczy się zdarzają. Uczucia są nieodgadnione.
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
- unlucky_sink
- Maniak
- Posty: 739
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
- Skąd: ...
- Płeć:
A dlaczego? Honor, duma?
Ja naprawdę rozumiem jakie uczucia targają taką osobą. Przez 4 miesiące trudno jest zbudować taką relację jaką się zbudowało przez 3,5 roku...do tego walczył o Nią. Nie jest mu łatwo, ale za jakiś czas może zrozumieć co stracił. I może być szczęśliwy z naszą koleżanką z forum. Czego Jej życzę z całego serca.
Ja naprawdę rozumiem jakie uczucia targają taką osobą. Przez 4 miesiące trudno jest zbudować taką relację jaką się zbudowało przez 3,5 roku...do tego walczył o Nią. Nie jest mu łatwo, ale za jakiś czas może zrozumieć co stracił. I może być szczęśliwy z naszą koleżanką z forum. Czego Jej życzę z całego serca.
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
unlucky_sink pisze:Ja bym tez go wolno puscila, ale wrocic bym mu juz nie pozwolila.
Ja bym pozwolil. Duma i honor nie ma tu nic do tego. Ludzie krzywdza sie nazwajem, ale istnieja tacy, ktory staraja sie to pozniej naprawic, przychodza z podkulonym ogonem gdy docenia to co mieli, a co stracili. I wtedy jest jeszcze lepiej. Najwidoczniej Jej chlopak nie wie co ma, dlatego ma watpliwosci. Moze gdy to straci przejrzy na oczy.
- unlucky_sink
- Maniak
- Posty: 739
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
- Skąd: ...
- Płeć:
bedac z kims nie powinno sie ich miec a kiedy sie ma to powinno sie albo ich pozbyc albo odejsc.Haro pisze:ma watpliwosci.
Powtórzę się- będąc z kimś powinno się spalić za sobą mosty. byl z nią 3,5 roku i co? ludzie są ze sobą więcej i potrafią się rozstać i ulozyc sobie zycie nie utrudniajac sobie. Koniec zwiazku-jakiegokolwiek ( rocznego 2letniego 5...itd) oznacza koniec jakiegos tam etapu, pozniej mozna sie zastanawiac czy sie jest gotowym na nastepny zwiazek czy nie.damian24 pisze:Przez 4 miesiące trudno jest zbudować taką relację jaką się zbudowało przez 3,5 roku...do tego walczył o Nią.
- unlucky_sink
- Maniak
- Posty: 739
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
- Skąd: ...
- Płeć:
- unlucky_sink
- Maniak
- Posty: 739
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
- Skąd: ...
- Płeć:
Ostre porównanie
Ja swoje zdanie wyraziłem Jak się określi za jakiś czas i będzie to dojrzała decyzja to można działać.
Ja swoje zdanie wyraziłem Jak się określi za jakiś czas i będzie to dojrzała decyzja to można działać.
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
- unlucky_sink
- Maniak
- Posty: 739
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
- Skąd: ...
- Płeć:
To ja wam powiem jak się czuje facet. Potwornie, ale znajduje siłę i walczy, bo widzi że serce tej osoby jest rozerwane.
po szybkim powrocie jest życie w ciągłym strachu i obserwacja zachowań drugiej osoby, każda Jej zła chwila jest interpretowana jako powrót "złych myśli", a to tylko złe samopoczucie
Strach, gorycz, smutek, w końcu złość jak się nie uda po raz drugi - na takich fundamentach ciężko coś budować
Dlatego trzeba się odsunąć, przemyśleć, dać czas, być pewnym decyzji
po szybkim powrocie jest życie w ciągłym strachu i obserwacja zachowań drugiej osoby, każda Jej zła chwila jest interpretowana jako powrót "złych myśli", a to tylko złe samopoczucie
Strach, gorycz, smutek, w końcu złość jak się nie uda po raz drugi - na takich fundamentach ciężko coś budować
Dlatego trzeba się odsunąć, przemyśleć, dać czas, być pewnym decyzji
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
- unlucky_sink
- Maniak
- Posty: 739
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
- Skąd: ...
- Płeć:
to malo zycia poznales skoro tak piszesz.Haro pisze: Takie juz jest zycie, bez ryzyka niczego sie nie osiagnie.
Można wybaczac i ufac i co tam jeszcze... ale bez przesady. Konsekwencje trzeba czasami ponosic. Milosc miloscia,ale czasem mozgu trzeba uzyc...Haro pisze:Jednak po to jest zaufanie i milosc, by wybaczac i ufac na nowo
damian24 pisze:To ja wam powiem jak się czuje facet.
Ty.. ty jak sie czules.
Ona się ma odsunąć? Czy on?damian24 pisze:Dlatego trzeba się odsunąć, przemyśleć, dać czas, być pewnym decyzji
unlucky_sink pisze:Można wybaczac i ufac i co tam jeszcze... ale bez przesady. Konsekwencje trzeba czasami ponosic. Milosc miloscia,ale czasem mozgu trzeba uzyc...
Uczuc nie zwalczyc. Jesli pojawiaja sie watpliwosci to nie dlatego, ze On tego chce, ale dlatego, ze samo sie w nim rodzi. Wtedy nalezy brac dystans, odsunac, ale przytulic kiedy wroci z podkulonym ogonem proszac o przebaczenie.
- unlucky_sink
- Maniak
- Posty: 739
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
- Skąd: ...
- Płeć:
unlucky_sink][quote="damian24 pisze:To ja wam powiem jak się czuje facet.
Ty.. ty jak sie czules.
[/quote]
Racja, ja...ale uczucia te same co u innych. Strach, niepewność, smutek.
Ona się ma odsunąć? Czy on?[/quote]unlucky_sink]
[quote="damian24 pisze:Dlatego trzeba się odsunąć, przemyśleć, dać czas, być pewnym decyzji
Oboje. Moja była do mnie wydzwaniała, mimo że przestaliśmy się spotykać. Tak po prostu...zapytać co u mnie. Tak się nie da. Jedno musi ochłonąć, drugie musi nie czuc bólu. A kontakt boli.
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
- unlucky_sink
- Maniak
- Posty: 739
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
- Skąd: ...
- Płeć:
unlucky_sink pisze:Ale jak dalej boli rozstanie to po co sie wiazac z kims innym? Może lepiej najpierw ochlonac...damian24 pisze:Oboje. Moja była do mnie wydzwaniała, mimo że przestaliśmy się spotykać. Tak po prostu...zapytać co u mnie. Tak się nie da. Jedno musi ochłonąć, drugie musi nie czuc bólu. A kontakt boli.
Tak, to oczywiste. Ale czasem jest tak, że rozstanie boli i poznajesz kogoś takiego że świat przestaje istnieć. I nagle wszystko mija. Przynajmniej tak się wydaje...
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
- unlucky_sink
- Maniak
- Posty: 739
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
- Skąd: ...
- Płeć:
Hmm...inteligencja emocjonalna. Niektórym brak.
Moja ledwo-co-eks oszalała na moim punkcie. Nie mogła żyć beze mnie po kilku tygodniach. Wygłodniała uczucia? Dała się ponieść emocjom, tak to już czasem jest.
Moja ledwo-co-eks oszalała na moim punkcie. Nie mogła żyć beze mnie po kilku tygodniach. Wygłodniała uczucia? Dała się ponieść emocjom, tak to już czasem jest.
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
- unlucky_sink
- Maniak
- Posty: 739
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
- Skąd: ...
- Płeć:
Haro pisze:Decyzja czego? Czy ja skrzywdzic czy nie? On juz te dziewczyne skrzywdzil swoimi watpliwosciami. Ja nie czekalbym na to, az sam mnie zostawi. Dalbym mu na tyle wolna reke, ze puscilbym go wolno
Same watpliwosci to juz znak, ze ten facet nie jest jej wart. To ona powinna go zostawic, a nie czekac, az on laskawie sie namysli .
Unlucky_forest_sink prosze Cie
Czasami jest tak, a jako wiekowa w miare pani powinnas wiedziec, ze czlowiek cos tam czuje do ex, ale nowa znajomosc bardzo go kreci. Ludzie zazwyczaj nie maja odwagi sprobowac. Inni wchodza w to co kiedys, a potem robia rozne rzeczy wobec siebie wporzadku, wobec juz nie-ex - nie . Nie powiem do ktorej grupy sie zaliczam, ale potrafie zrozumiec jednych i drugich. Ogolnie jak ktos sie kocha czuje cos do siebie to i za 10 lat bedzie ze soba i bedzie szczesliwy
Czasami jest tak, a jako wiekowa w miare pani powinnas wiedziec, ze czlowiek cos tam czuje do ex, ale nowa znajomosc bardzo go kreci. Ludzie zazwyczaj nie maja odwagi sprobowac. Inni wchodza w to co kiedys, a potem robia rozne rzeczy wobec siebie wporzadku, wobec juz nie-ex - nie . Nie powiem do ktorej grupy sie zaliczam, ale potrafie zrozumiec jednych i drugich. Ogolnie jak ktos sie kocha czuje cos do siebie to i za 10 lat bedzie ze soba i bedzie szczesliwy
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
- unlucky_sink
- Maniak
- Posty: 739
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
- Skąd: ...
- Płeć:
Yasmine pisze:Same watpliwosci to juz znak, ze ten facet nie jest jej wart.
zgadza się
dokladnie tak.Yasmine pisze:To ona powinna go zostawic, a nie czekac, az on laskawie sie namysli .
Hyhy pisze:Unlucky_forest_sink
Fakt, ja też coś tam czulam do ex, ale jak chcial wrocic, kiedy mu sie nagle przypomnialo,ze kocha to na to nie przystalam.Hyhy pisze:jako wiekowa w miare pani powinnas wiedziec, ze czlowiek cos tam czuje do ex, ale nowa znajomosc bardzo go kreci
mowimy o konkretnej sytuacji a wy to wszystko tak ogolnie traktujecie.Hyhy pisze:Nie powiem do ktorej grupy sie zaliczam, ale potrafie zrozumiec jednych i drugich. Ogolnie jak ktos sie kocha czuje cos do siebie to i za 10 lat bedzie ze soba i bedzie szczesliwy
Moje zdanie jest takie: źle zrobil, ze wczesniej nie pomyslal,ale jak ma byc nieszczesliwy to niech sie zastanowi teraz i skoro ta laska przystaje na to to ok-ja bym nie przystala...-ale skoro ona tak, to niech sie zastanowi, wybierze jedna z nich i bedzie szeszliwy- albo i nie..
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 549 gości