Ja też mam problemy z zaufaniem.
Miałem poważną sytuacje rodzinną, właściwie to nadal mam.
Pisałem już o tym na forum chyba w 2 różnych tematach, kto czytał ten wie. ( pisałem bodajże w temacie „dziewczyna wychowana bez ojca, na 2 stronie... chyba, jak komuś się chce to przeczyta, jak nie to nie.)
Miałem też zawód miłosny, nie mam zbyt wielu przyjaciół, często jestem podejrzliwy w stosunku do nich, nawet jeśli nie mam powodu, przykładowo, z jednym nie widziałem się od czasu szkoły, tylko na gg parę razy popiszemy, parę bo podobno wcale nie ma czasu, przez studia zaoczne i pracę. I mam czasem takie podejrzenia czasem że mnie nie lubi może

nie wiem czemu. A zawsze było tak że jeździliśmy tym samym busem nawet jeśli jeden na drugiego miał czekać ze 20 min bo bus jest później, w szkole też raczej blisko siebie siedzieliśmy, i tylko temu kumplowi zwierzyłem się i ufałem.
A teraz mam wrażenie że mnie nie lubi

a jest jeszcze tak że z innymi też zerwał mu się kontakt bo nie ma czasu, nawet na gg, i wiem o tym bo chodzi o wspólnych znajomych.
Jest tak że z niektórymi od roku nie gadał na gg, a ze mną tylko dlatego że to ja zawsze zaczynałem rozmowę.
I mimo tego wszystkiego ja nadal swoje

mam czasem wrażenie że mnie nie lubi, że olał, po 5 latach znajomości

staram się utrzymać cały czas kontakt.
I czy ktoś może mi powiedzieć dlaczego tak uważam? Czy wy w takiej sytuacji myślelibyście podobnie? Bo skoro zerwał mu się kontakt ze wszystkimi to czemu ja tak czasem myślę?
Co do spraw kobiet to się trzymam z dala, dlatego że już dość jazd miałem z nimi

miałem także jazdy ze znajomymi kobietami, a nie tylko z tymi w których się zakochiwałem ( to że się zakochałem zdarzyło się tylko raz )
Trzymam się z dala i nie zamierzam nic zmieniać w najbliższym czasie, nie mam zamiaru się starać o żadną, bo po prostu nie mam do nich zaufania.
Może to kiedyś się zmieni.