Sens życia, ból istniena, deprecha etc..
Moderator: modTeam
Sens życia, ból istniena, deprecha etc..
Gdy czasem zastanawiam sie nad życiem, to dochodze do wniosku że jest ono do niczego..
Szczególnie, gdy patrzę wokół siebie, gdzie jest tyle osób którym los kompletnie nie sprzyjał..
Sam nie mogę zbytnio na nie narzekać, mam kochającą rodzine, cudowną dziewczynę, jestem szczęśliwym człowiekiem... jednak często czuje, że coś jest jednak nie tak...
Czy czasem gdy rozmyślacie nad życiem wpadacie w doła? Jak sobie z nimi radzicie?Jakiś "ból istnienia"?
Czy czasem gdy rozmyślacie nad życiem, nie wyolbrzymiają się w waszych głowach, najmniejsze nawet problemy?
Jaki jest wasz cel w życiu, który ma nadawać mu sens?
Szczególnie, gdy patrzę wokół siebie, gdzie jest tyle osób którym los kompletnie nie sprzyjał..
Sam nie mogę zbytnio na nie narzekać, mam kochającą rodzine, cudowną dziewczynę, jestem szczęśliwym człowiekiem... jednak często czuje, że coś jest jednak nie tak...
Czy czasem gdy rozmyślacie nad życiem wpadacie w doła? Jak sobie z nimi radzicie?Jakiś "ból istnienia"?
Czy czasem gdy rozmyślacie nad życiem, nie wyolbrzymiają się w waszych głowach, najmniejsze nawet problemy?
Jaki jest wasz cel w życiu, który ma nadawać mu sens?
- A jakie jest największe kłamstwo świata? - To mianowicie, że nadchodzi taka chwila, kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los. W tym tkwi największe kłamstwo świata.
doomek pisze:Jaki jest wasz cel w życiu, który ma nadawać mu sens?
Znaleść ten sens... A jak go znajdziesz to już masz z górki... To mogą być drobnostki a może też być coś co wiele może uznać za niemożliwe. Ale już samo istnienie tego celu/sensu ma sens chyba, że wmówisz sobie że jest inaczej
I know it´s the last day on earth we´ll be together while the planet dies...
Hmm nad sensem zycia to ja juz dawno przestalem sie zastanawiac i doszedlem do wniosku ze sensem zycia jest smierc a zycie to tylko przesmak tego co bedzie pozniej takze od tych mysli jestem wolny
A co jak mam depreche...mam dosyc zadko ale jak juz najdzie to sobie przypominam pewien momet w zyciu kiedy bylem naprawde szczesliwy i czulem sie wybornie ...tak jakbym zyl na 100% swoich mozliwosci...nie powiem jaki to byl momet ale moge powiedziec ze jak juz bylem tak szczesliwy to postanowilem sobie ze zapamietam siebie z tej sytuacji i najwiecej szczegolow ile sie da bo przyda sie kiedys na wypadek zdolowania.I tak tez robie,mam dola to przypominam sobie tamta chwile zapamietana w kazdym szczegole i dolem przechodzi w dosc krotkim czasie.Wiem ze to powyzsze co napisalem to dla was jakies brednie ale troche ciezko mi to ujac w slowa
Raz sie ma dola a raz nie...a jak nie umiesz sobie z nim radzic to miej to w dupie...kiedys na pewno bedzie lepiej..kazdy z czasem wpada w depreche i zlotego srodka nie ma
A co jak mam depreche...mam dosyc zadko ale jak juz najdzie to sobie przypominam pewien momet w zyciu kiedy bylem naprawde szczesliwy i czulem sie wybornie ...tak jakbym zyl na 100% swoich mozliwosci...nie powiem jaki to byl momet ale moge powiedziec ze jak juz bylem tak szczesliwy to postanowilem sobie ze zapamietam siebie z tej sytuacji i najwiecej szczegolow ile sie da bo przyda sie kiedys na wypadek zdolowania.I tak tez robie,mam dola to przypominam sobie tamta chwile zapamietana w kazdym szczegole i dolem przechodzi w dosc krotkim czasie.Wiem ze to powyzsze co napisalem to dla was jakies brednie ale troche ciezko mi to ujac w slowa
Raz sie ma dola a raz nie...a jak nie umiesz sobie z nim radzic to miej to w dupie...kiedys na pewno bedzie lepiej..kazdy z czasem wpada w depreche i zlotego srodka nie ma
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Hmm... w sumie sensem zycia dla mnei jest samo życie. Jak najlepsze. Potem smierć. Bardziej mi na pośmiertnym zalezy chyba. A tu żyje tak zeby czuc szczescie.Jaki jest wasz cel w życiu, który ma nadawać mu sens?
A tak po prawdzie jak przychodza do mnei takie mysli to :
-dochadze do wniosku ze chyba mam za malo roboty i mi sie nudzi najwyraźniej
-pietrza sie rozne problemy, nawet specjalnie ja wyolbrzymiam, co powoduje placz, po czym zasypiam jak dziecko i rano budze sie z usmiechem
[ Dodano: 2006-08-15, 01:00 ]
Jaka sprawa takie metody dzialania
Eeeee...ja sie po prostu staram cieszyc tym zyciem i robic wszystko w zgodzie z wlasnym sumieniem ;DD Ot cala filozofia moja ;DD
A tak poza tym to keep ;DD ;DD ;DD ;DD
Jasne moglby chodzic caly czas smutny zastanawiajac sie dlaczego mam dobrze a inni maja zle. Moglby zastanawiac sie i cierpiec psychicznie np. odkrecajac wode, albo jedzac, bo przeciez sa rejony na swiecie gdzie o wode, jedzenie jest bardzo trudno. Tylko co to da?
Moge sie wkurzac, tupac nogami ze swiat jest niesprawiedliwy, ale co moge zrobic? Nie naprawie go sam za grosze ktore posiadam, nie przywioze ludziom do Afryki tyle jedzenia i wody ile naprawde potrzebuja, jedyne co moge zrobic to pomagac tym ktorych spotkam na swojej drodze i tak wlasnie robie ;DD
A tak poza tym to keep ;DD ;DD ;DD ;DD
Jasne moglby chodzic caly czas smutny zastanawiajac sie dlaczego mam dobrze a inni maja zle. Moglby zastanawiac sie i cierpiec psychicznie np. odkrecajac wode, albo jedzac, bo przeciez sa rejony na swiecie gdzie o wode, jedzenie jest bardzo trudno. Tylko co to da?
Moge sie wkurzac, tupac nogami ze swiat jest niesprawiedliwy, ale co moge zrobic? Nie naprawie go sam za grosze ktore posiadam, nie przywioze ludziom do Afryki tyle jedzenia i wody ile naprawde potrzebuja, jedyne co moge zrobic to pomagac tym ktorych spotkam na swojej drodze i tak wlasnie robie ;DD
<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
sensem zycia jest smierc a zycie to tylko przesmak tego co bedzie pozniej
Zgadzam sie tylko z pierwsza czescia. Ale to prawda - zycie ma sens tylko i wylacznie rozpatrywane razem ze smiercia. Czy cieszyloby nas slonce gdyby nigdy nie padal deszcz? Wieczne wakacje? A nawet wieczny orgazm? Nawet bysmy tego nie zauwazyli.
soul of a woman was created below
Re: Sens życia, ból istniena, deprecha etc..
doomek pisze:Czy czasem gdy rozmyślacie nad życiem wpadacie w doła? Jak sobie z nimi radzicie?Jakiś "ból istnienia"?
Czy czasem gdy rozmyślacie nad życiem, nie wyolbrzymiają się w waszych głowach, najmniejsze nawet problemy?
O tak, to mój chleb powszedni
Wydaje mi się, że człowiek jest skłonny do wiecznego wynajdywania czegoś, co mu w życiu przeszkadza. Uogólniam w tym momencie
Wiesz co? Przydaje się w takich momentach parę banałów:
"Nie poddaj się, bierz życie jakim jest i pomyśl że: na drugie nie masz szans" (Rojek)
"To, co jest w nas jest wokół nas" (?)
"Nikt i nic nie ma takiej władzy nad Tobą, a by uczynić Cię osobą nieszczęśliwą: dopiero Ty sam wyrażasz na to zgodę" (?)
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" (Mleczko)
"Życie człowieka gówno znaczy, lecz to nie powód do rozpaczy" (Mleczko)
Jakie życie jest, takie jest. W dużej mierze sami je sobie kształtujemy. Bo ten świat, istota życia tkwią w naszej głowie. A co tkwi w tej łepetynie, to się przekłada na rzeczywistość.
Wielu rzeczy nie jesteśmy w stanie zmienić, ale czasem nawet niemożliwe staje się możliwym
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Joasia pisze:Jeśli nie ma życia pozagrobowego to co będzie po śmierci? Nic? Koniec? Tak po prostu?
Pomysl ile robaczkow w ziemi nie umrze z glodu dzieki nam to jest nasz sens zreszta zycie pojedynczego czlowieka nie ma sensu, sens ma zycie calej ludzkosci, rozwijanie sie, doskonalenie, w koncu cywilizacja idzie do przodu. Dzieki zyciu ludzi z przeszlosci mamy prad, swiatlo, internet itd.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Aha, co do sensu życia. Był mniej więcej taki temat "Co Cię skłania do tego, że codziennie rano wstajesz z łóżka?" (chodziło oczywiście o to, dlaczego dalej żyjesz i chce Ci się żyć).
Na pytanie postawione w wątku odpowiedziałam: życie.
I tyle Na to życie dużo się składa i wiele z tego ma sens. Mimo wszystko.
A zamiast godzinami rozkminiać się nad tym dlaczego mi źle i po co żyję, warto by było w tym czasie zrobić coś pożytecznego Bo inaczej to życie ucieknie nie wiadomo kiedy i już nie będzie szansy ani na rozmyślanie ani na działanie
[dlatego już wyłączam komputer]
Na pytanie postawione w wątku odpowiedziałam: życie.
I tyle Na to życie dużo się składa i wiele z tego ma sens. Mimo wszystko.
A zamiast godzinami rozkminiać się nad tym dlaczego mi źle i po co żyję, warto by było w tym czasie zrobić coś pożytecznego Bo inaczej to życie ucieknie nie wiadomo kiedy i już nie będzie szansy ani na rozmyślanie ani na działanie
[dlatego już wyłączam komputer]
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Sensem życia jest wiara, że jutro nastąpi. Że będziemy mogli swój czas dzielić z najbliższymi, że ustatkujemy sobie życie, dobrniemy do kresu lat i bedziemy pełni nadzieji, że prawdziwe życie dopiero się dla nas zaczyna.
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Joasia pisze:Nachodzą mnie czasami wątpliwości - po co to wszystko. Jeśli nie ma życia pozagrobowego to co będzie po śmierci? Nic? Koniec? Tak po prostu?
Czemu to takie dziwne? Czemu wyjatkowe? Bo mamy swiadomosc istnienia? Cale galaktyki powstaja i rozpadaja sie, a my nie mozemy?
soul of a woman was created below
Joasia pisze:Nachodzą mnie czasami wątpliwości - po co to wszystko. Jeśli nie ma życia pozagrobowego to co będzie po śmierci? Nic? Koniec? Tak po prostu?
Mnie nachodzi to czesto i wpadam w dolki z tego powodu. Bardzo czesto o tym mysle i nie dopuszczam do swiadomosci tego, ze nie bedzie mojego istnienia .
[ Dodano: 2006-08-15, 18:55 ]
Sir Charles pisze:Bo mamy swiadomosc istnienia?
tak, dlatego
No tak, niektórzy mówią, żeby się nie zadręczać myślami o życiu i świecie i po prostu żyć.
Ale czy to niezbyt takie "płytkie", że tak powiem podejście?
"Co się bede zastanawiał, cza żyć przecie"
Często osoby posiadające nieco idealistyczne podejście, z własnymi ideeami itp. często właśnie cierpią, gdyż tak samo często na takie idee świat nie przygotował miejsca, tylko szara rzeczywistość...
Podejście "nie myślmy, żyjmy dalej" jest tak jakby troche mniej "świadome" ale i bardziej szczęśliwe. Tylko co lepsze?
Ale czy to niezbyt takie "płytkie", że tak powiem podejście?
"Co się bede zastanawiał, cza żyć przecie"
Często osoby posiadające nieco idealistyczne podejście, z własnymi ideeami itp. często właśnie cierpią, gdyż tak samo często na takie idee świat nie przygotował miejsca, tylko szara rzeczywistość...
Podejście "nie myślmy, żyjmy dalej" jest tak jakby troche mniej "świadome" ale i bardziej szczęśliwe. Tylko co lepsze?
- A jakie jest największe kłamstwo świata? - To mianowicie, że nadchodzi taka chwila, kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los. W tym tkwi największe kłamstwo świata.
A ja mysle, ze kazdy ma swoje miejsce na Ziemi i to czy my widzimy w tym sens, czy nie, nie ma wiekszego znaczenia bo sens tworzy sie sam. Zycie bedac ciagiem przyczynowo- skutkowym samo tworzy nam historie. Zbiegami okolicznosci, malymi kroczkami, nieswiadomie nam, rodzi sie sens, sens sie toczy. Tylko my tego nie widzimy.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Rozni ludzie roznie odbieraja sens zycia. To sprawa indywidualna. Dla jednego sensem zycia jest zycie dla drugiego czlowieka. Dla kogos innego sensem zycia jest zdradzanie na kazdym kroku. Dla innego imprezowanie. Dla jeszcze innego odkrywanie nieodkrytego. Dla kogos innego sensem zycia bedzie wrzodowanie na dupie innych lub bawienie sie siusiakiem do 50 roku zycia. Kazdy musi znalezc swoj sens. To nie jest trudne. Jak szukanie bonusow w paczkach Start Chipsow...
Haro pisze:To nie jest trudne. Jak szukanie bonusow w paczkach Start Chipsow...
<_<' -_- x_x
Owszem, tylko, ze kazdy ten sens ma gdzies tak z gory wziety, bo czlowiek sam sobie sens moze ulozyc tylko do pewnego stopnia
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 311 gości