Elspeth pisze:Powiem Ci tak misiucha22, sensu życia na pewno nie będę upatrywać w facecie. Chociaż nie wiem jak kocham to zawsze ZAWSZE zdaję sobie sprawę z tego że nic nie jest nam dane na wieczność. Masz rację, że czlowiek nie jest stworzony do tego żeby żyć samemu, ale nie odszukuję sensu w innej osobie. Do sensu życia dochodzę z każdym rokiem mojego życia, a i tak pewnie umrę glupia i zdezorientowana o co w nim tak naprawdę chodzilo.
- zgadzam się z Tobą w pewnym sensie. Wiem, ż enic nie jest nam dane na zawsze. Jestem po prostu bardzo szczęśliwa, ż emam mężczyznę, z którym moge smiało patrzeć w przyszłość - a jaka ona będzie, czas pokaże. Teraz my jesteśmy dla siebie sensem zycia, przyjdzie na to pora - sensem istnienia staną się dla nas dzieci, wspólna troska o ich wychowanie. Takie życie...
Elspeth pisze:być może źle zrozumialam ale jakbym wyczula malą szpilkę w moim kierunku...
- przepraszam, nie chciałam, byś to tak odebrała - nie miałam zamiaru nikogo urazić.
[ Dodano: 2006-07-17, 23:25 ]TFA pisze:a moze zaznal i stracil ?
- możliwe. Ale ja na razie żyję tym, co mam. Cieszę się i żyję tym, co jest teraz, a nie za 20, 30, 40 czy też więcej lat. Nie jestem w stanie przewidzieć przyszłości, dlatego też staram się doceniać to, co mam teraz. Bo chyba o to w zyciu chodzi, prawda?
[ Dodano: 2006-07-17, 23:25 ]Mysiorek pisze:Przecież może być następny itd. Taki sens.
- nie w tym sens