Satanizm i inne pierdoły
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Satanizm i inne pierdoły
Zakładam ten topic dla pewnych kilku osób, które zażarcie i z ogromnym zapałem kłóciły się w pewnym innym topicu, gdzie facet potrzebował porady... Chciałbym, abyście wyrażali wasze opinie i spostrzeżenia na temat różnych wiar, kultów i sekt jesli mieliście z jakimiś do czynienia. Ja jako totalnie zdeprawowany członek Polskiego społeczeństwa z duszą czarną jak smoła i sercem z granitu pojeżdżę sobie po chrześcijaństwie najlepiej jak będe mógł, a dokłądniej na podstawie moich wniosków z ostatnich kilku lat.
Otóż jak zapewne większość z was jeszcze jakiś zcas temu byłem jedną z tych owieczek która to chadza do kościółka co niedzielę, żarliwie modli się i chwali kochanego pana Boga jakby dał nam wszystko co tylko można sobie wymarzyć. JAk zapewne zauważyliście kultura polska jest bardzo mocno związana z religią chrześcijańską już od niepamiętnych czasów, więc zapewne będzie mnie traktowali jako jeszcze większego odszczepieńca w miarę czytania tego posta. Pewien kolega otworzył mi oczy. Zaczęło się od niewinnego chodzenia do parku leżącego przy kościele. W tym czasie moje nastawienie zmieniało się coraz bardziej. Uświadomiłem sobie, że ta wiara nic mi nie daje. Wywalam kasę (bo inaczej nazwać tego nie można), którą dostają księżą którzy w większości są pedałami, albo pier.dolą się po kątach z **uj wie kim. Poza tym, gdybym miał żyć zgodnie chociaż z 1/10 wszystkich głupawych nakazów, zakazów i cholerka ciemna wie według czego jeszcze, to wychodzi na to, ze musiałbym uciąć sobie język, siedziec w pokoju i zjadać to co podawaliby mi na tacy przez klapę w drzwiach, inaczej nie dostałbym się do nieba. Poza tym nikt nie będzie mi wciskał kitu, zę moja ciotka zeszła z tego świata "bo Bóg tak chciał". Jesli tak było to jest tylko zas.ranym tyranem, którego nie obchodzi nic i nikt. Obecnie coraz częściej słyszy się o tym, co Kościół przed nami ukrywa. Nowe ewangelie, fakty z życia chrystusa jak choćby to, ze miał żonę, dzieci i rodzeństwo (wszystko poparte wersami z Pisma Świętego) i masa innych rzeczy. Dlatego ateizm to zupełnie inna sprawa, lepsza sprawa. Wolę wierzyć w nic i niczym się nie przejmować, nioż brać sobie do serca durne bajeczki o Bogu i tym podobnych pierdółkach. Każda wiara jest taka sama, jeśli ktoś znajduje w niej coś dla siebie. Ja osobiście uważam, ze każda wiara jest równie głupia i ograniczona w swych prawach i wierzeniach. Ja najlepiej czuję się ateistą. Wierzę w nic i dobrze mi z tym. A gadanie o Szatanie to tylko jedna z wielu form rozrywek, głównie dlatego, bo można się pośmiać jak ludzie reagują na samo słowo "Szatan", albo pentagram.
Przepraszam za ewentualne literówki.
Otóż jak zapewne większość z was jeszcze jakiś zcas temu byłem jedną z tych owieczek która to chadza do kościółka co niedzielę, żarliwie modli się i chwali kochanego pana Boga jakby dał nam wszystko co tylko można sobie wymarzyć. JAk zapewne zauważyliście kultura polska jest bardzo mocno związana z religią chrześcijańską już od niepamiętnych czasów, więc zapewne będzie mnie traktowali jako jeszcze większego odszczepieńca w miarę czytania tego posta. Pewien kolega otworzył mi oczy. Zaczęło się od niewinnego chodzenia do parku leżącego przy kościele. W tym czasie moje nastawienie zmieniało się coraz bardziej. Uświadomiłem sobie, że ta wiara nic mi nie daje. Wywalam kasę (bo inaczej nazwać tego nie można), którą dostają księżą którzy w większości są pedałami, albo pier.dolą się po kątach z **uj wie kim. Poza tym, gdybym miał żyć zgodnie chociaż z 1/10 wszystkich głupawych nakazów, zakazów i cholerka ciemna wie według czego jeszcze, to wychodzi na to, ze musiałbym uciąć sobie język, siedziec w pokoju i zjadać to co podawaliby mi na tacy przez klapę w drzwiach, inaczej nie dostałbym się do nieba. Poza tym nikt nie będzie mi wciskał kitu, zę moja ciotka zeszła z tego świata "bo Bóg tak chciał". Jesli tak było to jest tylko zas.ranym tyranem, którego nie obchodzi nic i nikt. Obecnie coraz częściej słyszy się o tym, co Kościół przed nami ukrywa. Nowe ewangelie, fakty z życia chrystusa jak choćby to, ze miał żonę, dzieci i rodzeństwo (wszystko poparte wersami z Pisma Świętego) i masa innych rzeczy. Dlatego ateizm to zupełnie inna sprawa, lepsza sprawa. Wolę wierzyć w nic i niczym się nie przejmować, nioż brać sobie do serca durne bajeczki o Bogu i tym podobnych pierdółkach. Każda wiara jest taka sama, jeśli ktoś znajduje w niej coś dla siebie. Ja osobiście uważam, ze każda wiara jest równie głupia i ograniczona w swych prawach i wierzeniach. Ja najlepiej czuję się ateistą. Wierzę w nic i dobrze mi z tym. A gadanie o Szatanie to tylko jedna z wielu form rozrywek, głównie dlatego, bo można się pośmiać jak ludzie reagują na samo słowo "Szatan", albo pentagram.
Przepraszam za ewentualne literówki.
Ostatnio zmieniony 08 lip 2006, 23:08 przez Imrael, łącznie zmieniany 1 raz.
Etera zetgiell
Emoke selene a helios
Bey este'ike eliech
Zeresse'naa esseke
Emoke selene a helios
Bey este'ike eliech
Zeresse'naa esseke
Po czesci zgadzam sie z toba, chociaz wierze w to ze Bog istnieje ale wszystkie te durnowate przykazania i c.h.u.j wie co jeszcze sa chore i mam je gdzies, na Kosciol leje bo to tylko j.e.b.a.n.e pedofile zulujace od ludzi kase pogadanki o szatanie sa dobre w towarzystwie osob bardzo wierzacych niezla zlewa jest jak takie osoby wyglaszaja kazania na temat kosciola i Boga
Ostatnio zmieniony 08 lip 2006, 23:50 przez ewka_666, łącznie zmieniany 1 raz.
Więc ateistą nie jesteś, bo jednak w coś wierzysz A tym czymś jest nic Ateista nie wierzy w nic ewka_666, ile Ty masz dziecko lat, że tak wszystko wiesz??Dlatego ateizm to zupełnie inna sprawa, lepsza sprawa. Wolę wierzyć w nic
Popieram <browar>Poczytajcie czym jest satanizm a pozniej o tym dyskutujcie. Shish
*qbass* pisze:ewka_666, ile Ty masz dziecko lat, że tak wszystko wiesz??
10 to max
Dekalog, niezależnie od wiary czy niewiary jest zajebiście mądrym tekstem. Sam jestem agnostykiem
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
qbass czego się tak jej czepiasz? Nie masz lepszych rzeczy do roboty? Napisała co uważa, i osobiście nie widze nic, do czego możnaby się przyczepić odnośnie jej wypowiedzi... Poza tym jaka jest różnica pomiędzy wierzeniem w nic a nie wierzeniem w cokolwiek? Moim zdaniem żadna, to tylko gra słów. Haro to qbass okazał tu ewidentny brak poszanowania drugiej osoby i brak kultury, bo zcepia się niczego i wyciąga jakieś argumenty z d*py. Poza tym nikt tu się w satanistę nie bawi. Ja po przeczytaniu dzieła LaVey'a w kawałkach miałem dosć. Najfajniejszą część poświęcił imionom szatanskim, a najgorszą wampirycznemu seksowi. Miła lekturka do posiłku xD
Ostatnio zmieniony 08 lip 2006, 23:35 przez Imrael, łącznie zmieniany 1 raz.
Etera zetgiell
Emoke selene a helios
Bey este'ike eliech
Zeresse'naa esseke
Emoke selene a helios
Bey este'ike eliech
Zeresse'naa esseke
ewka, mogla bys zachwoac pozory, ze jestes madra. Imrael chocaiz podal jakeis argumenty, a ty powiedzialas cos w stylu:
Kali kradnie jest dobrze, kalemu ukrasc jest zle.
Latwiej jest zyc nie przestrzegajac przykazan. Pytanie czy Bóg istniej tez jest nie na miejscu, dlaczego ? Wystarczy spojzec na definicje slowa wiara:
«przeświadczenie, przekonanie, pewność, że coś jest prawdą, że coś jest słuszne; ufność, że coś się spełni, wierzenie w coś»
Istnienia Boga nie można ani udowodnić, ani nie można mu zaprzeczyć. Biblia mówi nawet, że musimy przez wiarę zaakceptować istnienie Boga: „Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu. Przystępujący bowiem do Boga musi uwierzyć, że [Bóg] jest i że wynagradza tych, którzy Go szukają” (List do Hebrajczyków 11:6). Gdyby Bóg tego chciał, mógłby po prostu się pojawić i udowodnić całemu światu, że istnieje. Ale gdyby to zrobił, nie musielibyśmy w niego wierzyć. Jak mówi werset:„ Powiedział mu Jezus: Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli” (Ewangelia wg św. Jana 20:29).
Biblijne argumenty nie są jedynymi na istnienie Boga. Istnieją także argumenty logiczne. Po pierwsze argument ontologiczny. Najbardziej popularna forma argumentu ontologicznego wykorzystuje pojęcie Boga, by udowodnić Boże istnienie. Zaczyna się od określenia definicji Boga jako: „tego, który jest największą wyobrażalną istotą”. Potem mówi się, że istnieć znaczy więcej, niż nie istnieć, zatem największa wyobrażalna istota musi istnieć. Gdyby Bóg nie istniał, nie byłby największą wyobrażalną istotą, co zaprzeczałoby definicji Boga. Drugi argument jest natury teologicznej. Argument teologiczny mówi, że od początku stworzenia wszechświat stanowi tak niesamowity projekt, że musiał zostać zaprojektowany przez inteligentnego, Boskiego projektanta. Na przykład gdyby Ziemia znajdowała się o kilkaset kilometrów bliżej lub dalej Słońca, nie byłoby na niej tyle życia, co teraz. Gdyby nasza atmosfera różniła się nieznacznie składem, wszystkie stworzenia na Ziemi wyginęłyby. Szansa wytworzenia jednej cząsteczki białka jest jedna na 10243 (czyli 10 z 243 zerami). Pojedyncza komórka mieści w sobie miliony cząsteczek białka.
Trzecim logicznym argumentem na istnienie Boga jest argument kosmologiczny. Nie ma skutku bez przyczyny. Ostatecznie musi istnieć coś, co nie miało żadnych przyczyn, by mogły zaistnieć inne rzeczy, które posiadają jakąś przyczynę swojego istnienia. Tą samoistną przyczyną jest Bóg. Czwarty argument nosi nazwę argumentu moralnego. W każdej kulturze w historii istniała jakaś forma prawa. Każdy z nas ma wrodzone poczucie tego, co złe i dobre. Zabójstwo, kłamstwo, kradzież czy niemoralność są prawie wszędzie odrzucone. Skąd mamy to poczucie dobra i zła, jeśli nie od Boga
Po czesci racje masz Imrael. Czesc ksiezy nie powinan pelnic poslugi. Ilu jest ksiezy , ktorzy robia to co do nich nalezy czyli pomagja ludzia? U mnie w miescie takich prawie nie ma po za księżami salezjanskimi. Odmienili moje zycie i chociaz to powinno mnie zobowiazywac do posiwecania bogu 4 godzin w miesiacu. na ofiare stracic 1zl, toz to nawet nie piwo.
Kali kradnie jest dobrze, kalemu ukrasc jest zle.
Latwiej jest zyc nie przestrzegajac przykazan. Pytanie czy Bóg istniej tez jest nie na miejscu, dlaczego ? Wystarczy spojzec na definicje slowa wiara:
«przeświadczenie, przekonanie, pewność, że coś jest prawdą, że coś jest słuszne; ufność, że coś się spełni, wierzenie w coś»
Istnienia Boga nie można ani udowodnić, ani nie można mu zaprzeczyć. Biblia mówi nawet, że musimy przez wiarę zaakceptować istnienie Boga: „Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu. Przystępujący bowiem do Boga musi uwierzyć, że [Bóg] jest i że wynagradza tych, którzy Go szukają” (List do Hebrajczyków 11:6). Gdyby Bóg tego chciał, mógłby po prostu się pojawić i udowodnić całemu światu, że istnieje. Ale gdyby to zrobił, nie musielibyśmy w niego wierzyć. Jak mówi werset:„ Powiedział mu Jezus: Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli” (Ewangelia wg św. Jana 20:29).
Biblijne argumenty nie są jedynymi na istnienie Boga. Istnieją także argumenty logiczne. Po pierwsze argument ontologiczny. Najbardziej popularna forma argumentu ontologicznego wykorzystuje pojęcie Boga, by udowodnić Boże istnienie. Zaczyna się od określenia definicji Boga jako: „tego, który jest największą wyobrażalną istotą”. Potem mówi się, że istnieć znaczy więcej, niż nie istnieć, zatem największa wyobrażalna istota musi istnieć. Gdyby Bóg nie istniał, nie byłby największą wyobrażalną istotą, co zaprzeczałoby definicji Boga. Drugi argument jest natury teologicznej. Argument teologiczny mówi, że od początku stworzenia wszechświat stanowi tak niesamowity projekt, że musiał zostać zaprojektowany przez inteligentnego, Boskiego projektanta. Na przykład gdyby Ziemia znajdowała się o kilkaset kilometrów bliżej lub dalej Słońca, nie byłoby na niej tyle życia, co teraz. Gdyby nasza atmosfera różniła się nieznacznie składem, wszystkie stworzenia na Ziemi wyginęłyby. Szansa wytworzenia jednej cząsteczki białka jest jedna na 10243 (czyli 10 z 243 zerami). Pojedyncza komórka mieści w sobie miliony cząsteczek białka.
Trzecim logicznym argumentem na istnienie Boga jest argument kosmologiczny. Nie ma skutku bez przyczyny. Ostatecznie musi istnieć coś, co nie miało żadnych przyczyn, by mogły zaistnieć inne rzeczy, które posiadają jakąś przyczynę swojego istnienia. Tą samoistną przyczyną jest Bóg. Czwarty argument nosi nazwę argumentu moralnego. W każdej kulturze w historii istniała jakaś forma prawa. Każdy z nas ma wrodzone poczucie tego, co złe i dobre. Zabójstwo, kłamstwo, kradzież czy niemoralność są prawie wszędzie odrzucone. Skąd mamy to poczucie dobra i zła, jeśli nie od Boga
Po czesci racje masz Imrael. Czesc ksiezy nie powinan pelnic poslugi. Ilu jest ksiezy , ktorzy robia to co do nich nalezy czyli pomagja ludzia? U mnie w miescie takich prawie nie ma po za księżami salezjanskimi. Odmienili moje zycie i chociaz to powinno mnie zobowiazywac do posiwecania bogu 4 godzin w miesiacu. na ofiare stracic 1zl, toz to nawet nie piwo.
"Polityczny Żołnierz może szanować swego wroga - lecz zdrajcą i dezerterem będzie tylko pogardzał."
przywyknijcie, do tego, że dopiero zaczynacie "karierę" na forum, więc powściągnijcie języczki. A jeśli nie, to się nie dziwcie, że zostaniecie sflekowani albo ostro skrytykowani<diabel>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Oj Tedziu zdziwiłbys się moim forumowym doświadczeniem, bardzo byś się zdziwił. Bywałem tu już, ale teraz powróciłem inny, odmieniony: zły, bezlitosny i gorszy niż kiedykolwiek Poza tym każdy ma prawo wyrażać to co chce i jak chce, niezależnie od wieku (chyba, zę jeszcze cyca ssie), rasy i poglądów zarówno religijnych jak i politycznych. Inaczej nazywa się to nie naczej jak rasizmem, więc zaakceptujcie Ewkę taką jaka jest. Doskonała nie jest, ale kto jest? Poza tym to forum właśnie chyba od etgo jest, zeby każdy mógł zabrać głos i się wypowiedzieć, a takie czepianie się jak wasze bynajmniej nowym nie pomaga
Etera zetgiell
Emoke selene a helios
Bey este'ike eliech
Zeresse'naa esseke
Emoke selene a helios
Bey este'ike eliech
Zeresse'naa esseke
Czyżbyś był tak płytki ? NiemożliweNapisała co uważa, i osobiście nie widze nic, do czego możnaby się przyczepić odnośnie jej wypowiedzi...
Oj przepraszam, że uraziłem... A tak na serio, to ewce_666, brakuje kultury... Czemu się tak unosicie...?Haro to qbass okazał tu ewidentny brak poszanowania drugiej osoby i brak kultury, bo zcepia się niczego i wyciąga jakieś argumenty z d*py.
Dobra, więcej nie piszę...przypomniał mi się podpis Ciekawskiego
Imrael pisze:Inaczej nazywa się to nie naczej jak rasizmem, więc zaakceptujcie Ewkę taką jaka jest
cóż, kur.wą też trzeba umieć rzucić. A nie wpieprzać ją w co drugie słowo Niech tą dojrzałość udowodni najpierw, potem pogadamy
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Moze jestem ciut głębszy niż Ci się wydaje, ale pewnie tylko ciut Poza tym droga Ewuniu na Kościół skłądają się zarówno księża (pedofile, zwykli kapłani i cała reszta zwyrodnialców wszelkiej maści) jak i wierzący. Tyle ejszcze pamiętam z nauk na religii. A kościół to zwykła budowla o kształcie o z grubsza określonym z góry wyglądzie mająca pełnić funkcję miejsca kultu xD
Etera zetgiell
Emoke selene a helios
Bey este'ike eliech
Zeresse'naa esseke
Emoke selene a helios
Bey este'ike eliech
Zeresse'naa esseke
Imrael pisze:Ja jako totalnie zdeprawowany członek Polskiego społeczeństwa z duszą czarną jak smoła i sercem z granitu
Takie określenia wzbudzają we mnie śmiech i politowanie, za dużo się naczytałeś portali stanistycznych, a teraz próbujesz odnosic pewne cytaty do własnej osoby.
Imrael pisze:Zaczęło się od niewinnego chodzenia do parku leżącego przy kościele.
Domniemam z winem w ręce...
Imrael pisze:Wywalam kasę (bo inaczej nazwać tego nie można),
Ciekawe ile razy dałeś na składkę?? Złotówka na kościół nie uszczupli aż tak twojej kieszeni.
Imrael pisze:księżą którzy w większości są pedałami, albo pier.dolą się po kątach z **uj wie kim
U nas tego nie ma....
Imrael pisze:Poza tym, gdybym miał żyć zgodnie chociaż z 1/10 wszystkich głupawych nakazów, zakazów i cholerka ciemna wie według czego jeszcze, to wychodzi na to, ze musiałbym uciąć sobie język, siedziec w pokoju i zjadać to co podawaliby mi na tacy przez klapę w drzwiach, inaczej nie dostałbym się do nieba.
Gdybyś stosował się choćby do 5 z tych przykazań, to byś nie musiał się tu na forum tłumaczyć ze swojego ateizmu. I po co to wszytsko piszesz? Żeby nawracać? A może po prostu szukasz poparcia co do słusznośći twoich przekonań, bo sam masz przebłyski wyrzutów sumienia.
Imrael pisze:Jesli tak było to jest tylko zas.ranym tyranem, którego nie obchodzi nic i nikt.
Twój post powinien zostac usuniety za obraze uczuć religijnych. Bo choć by był tyranem to żyjesz na jego planecie i w jego świecie, a jeśli Ci coś nie pasuje to skończ ze sobą i nie zatruwaj więcej powietrza.
Imrael pisze:Wolę wierzyć w nic i niczym się nie przejmować
A i tak wierzysz w to że Bóg nie istnieje. Więc jak to jest??
Imrael pisze:Dlatego ateizm to zupełnie inna sprawa, lepsza sprawa.
Prostsza nie wymagająca wysiłku.
ewka_666 pisze:gbass* po pierwsze nie jestem dzieckiem po drugie nie uwazam ze wszystko wiem a po trzecie co ci do mojego wieku?? raczej gowno masz do tego
Haro pisze:Ewka: slowa nalezy szanowac rownie mocno jak swojego rozmowce.
Ładnie to ujołeś. po prostu niektóre osoby wydaja sie być zatrzymane w rozwoju. Ja i tak wierze ze kiedyś zmądrzejecie....
Wiem że jestem zołza, ale dziś wyjątkowo mam podły nastrój.
[ Dodano: 2006-07-08, 23:51 ]
Imrael pisze:Oj Tedziu zdziwiłbys się moim forumowym doświadczeniem, bardzo byś się zdziwił. Bywałem tu już, ale teraz powróciłem inny, odmieniony: zły, bezlitosny i gorszy niż kiedykolwiek
a w czym to się przejawia?? tak gwoli wyjasnienia...
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
Paula dojechałaś mnie tak ładnie, ze odpiszę Ci dopiero jutro, ok?
"Nie dyskutuj nigdy z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem." Qbass, o ten podpis Ci chodziło? Fakt, nie odzywaj się bo jeszcze wszystkich z nas sprowadzisz do swojego poziomu, a to już byłby wystarczający wstyd, przynajmniej jak dla mnie. A rzucanie różnymi ciekawymi inwektywami zalezy już wyłącznie od osoby. Jak ktoś lubi, to niech rzuca, a jak nie to niech gada jak mu się żywnie podoba. Mnie to akurat rybka xD
"Nie dyskutuj nigdy z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem." Qbass, o ten podpis Ci chodziło? Fakt, nie odzywaj się bo jeszcze wszystkich z nas sprowadzisz do swojego poziomu, a to już byłby wystarczający wstyd, przynajmniej jak dla mnie. A rzucanie różnymi ciekawymi inwektywami zalezy już wyłącznie od osoby. Jak ktoś lubi, to niech rzuca, a jak nie to niech gada jak mu się żywnie podoba. Mnie to akurat rybka xD
Etera zetgiell
Emoke selene a helios
Bey este'ike eliech
Zeresse'naa esseke
Emoke selene a helios
Bey este'ike eliech
Zeresse'naa esseke
Dla Ciebie budowla, bo nie masz poszanowania dla tylu wierzacych ludzi. Mozesz zlewac na wiare, mozesz zlewac na przykazania - one maja pomoc nam kierowac sie w zyciu najwazniejszymi zasadami. To jak je wykorzystasz zalezy wylacznie od ciebie. Moze i te miliony ludzi rzeczywiscie przechodza jakas wpsolna halucynacje, ale - na Boga - uszanujcie to w co wierza i nie wypowiadajcie sie w stylu Ewki, bo mi rece zwyczajnie opadaja. Dla mnie kosciol jest miejscem wyciszenia. Nie lubie chodzic na msze (bo jest smutno, nie lubie siedziec na nudnych godzinnych mszach, ktore mnie nuza i sprawiaja, ze wokol robi sie jakos smetnie... co innego baptysci ktorzy wara potrafia sie cieszyc dajac tego wyraz naprawde cudownymi piesniami), ale lubie chodzic do kosciola w ciszy rozmawiajac z Bogiem. Wyciszajac sie, mogac odpoczac od zgielku otaczajacego swiata. Do Biblii nie podchodze jak Swiadkowie Jehowy, biorac kazde slowo doslownie (stad nachodzenie i lazenie po domach chcac "nawracac" innych), ale jak do symbolu, ktory moze, ale wcale nie musi, sprawic, ze bede zyc jak czlowiek, nie jak prymityw bez zadnych zasad.
Imrael pisze:Paula dojechałaś mnie tak ładnie, ze odpiszę Ci dopiero jutro, ok?
ok myśl i analizuj, może się nawrócisz jeszcze....
[ Dodano: 2006-07-08, 23:57 ]
Haro pisze:Dla mnie kosciol jest miejscem wyciszenia
I to jest ważne, bo wchodząc tam ja np. czuje sie rozumana i samotność jak by znika. Wiem że ktoś mnie słucha, to się czuje. Przecież kochać można na różne sposóby, myślę że podobnie jest z wiarą i kultem Boga...
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
Imrael pisze: to już byłby wystarczający wstyd, przynajmniej jak dla mnie
Dla mnie wstydem jest dyskusja z czlowiekiem zacofanym i srednio doinformowanym, poruszajacym kwestie o ktorych nie ma zielonego pojecia. Jesli dla Ciebie 10 przykazan to jedynie kajdany na twoje czarne jak smola rece (?!) to proponuje zaczac od zaprzestania szanowania swojej matki i ojca, nastepnie lap za noz i zabij kogos, przelec czyjas zone, na koncu zjedz cudzego pieknego kota, na ktorego Cie nie stac, ukradnij wino z monopolowego, obroc je sikajac na nagrobki i odpraw czarna msze. Za swoja zbolala dusze. Co za perfidne zacofanie
[ Dodano: 2006-07-09, 00:07 ]
paula19 pisze: to jest ważne, bo wchodząc tam ja np. czuje sie rozumana i samotność jak by znika. Wiem że ktoś mnie słucha, to się czuje. Przecież kochać można na różne sposóby, myślę że podobnie jest z wiarą i kultem Boga...
Wierze w Boga, wierze ze wchodzac do kosciola ktos tam jest i ktos mnie slucha. Nie dlatego, ze tak mowila mi babcia, mama czy tata, nie dlatego ze Rydzyk tak nawijaczy ktos tak napisal na scianie w klozecie. Jest tak bo to czuje w sobie. Dlatego zawsze chodze do kosciola sam, gdy jest zupelnie pusty. Nie lubie siedziec i odprawiac chore modly (mi zalatujace sekciarskimi modlami, takie moje wrazenie bedac na mszy... ogladnijcie taka msze kiedys w przyspieszonym tempie. Siadaja, wstaja, siadaja, wstaja, siadaja, wstaja, klekaja, wstaja, siadaja, wstaja, klekaja, wychodza...). Czcze Boga tym, ze nosze go na codzien w sercu, kiedy potrzebuje rozmowy - ide do kosciola wyciszyc sie i porozmawiac. Wychodze jakby lepszy. Nie potrzebuje przesiadywac obok radiomaryjowcow na mszy, nie potrzebuje spiewac, trzaskac caly wyryte na pamiec regulki (modlitwy), ktorych przeslania nawet nie zna (tyle osob odmawia Ojcze nasz lub Zdrowas Mario, a czy kiedykolwiek przeanalizowal te modlitwy? I to co mowia? Czy przeanalizowac sobie zwykle wykonanie znaku krzyza i slowa "W IMIE Ojca, i syna i ducha swietego"? Nie, kazdy trzepie to zeby tylko powiedziec i miec z glowy, bo tak robia wszyscy, odwalmy swoje i chodzmy do domu. NIE! Ja tego nie potrzebuje a wiem, ze moja milosc do Boga jest duzo silniejsza wlasnie dzieki temu co robie, nizli milosc tych wszystkich pseudo-wierzacych.
Imrael pisze:Ja po przeczytaniu dzieła LaVey'a
dzieła? wątpliwe. wynudziło mnie niezmiernie.
Imrael pisze:Wierzę w nic i dobrze mi z tym
mały, sprawdź w słowniku co znaczy ateizm, a co nihilizm, hm?
[ Dodano: 2006-07-09, 00:30 ]
samego tematu wiary nie chce mi się poruszać po raz tysięczny.
http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewtopic.php?t=4225
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
lollirot polecałbym Ci to samo. Czy w którym kolwiek momencie napisałem, zę ludzkie istnienie nie ma sensu, zę nic nie ma sensu? Bo nihilizm do tego właśnie się sprowadza, do wiary w beznadzieję i bezsens wszystkiego. A to, zę określiłem kościół budowlą, aż tak bardzo obraziło wasze uczucia? Czy gdybym określił go jako budynek, bądx twór architektoniczny zmieniło by to coś? Podałem 2 podstawowe pojęcia kościoła jakie wpaja się dzieciom na religii w podstawówce. Ja tez lubię czasem iść do kościoła, czy to pustego czy pełnego. Zawsze znajduję tam coś co mnie uspokaja, jest to dobre miejsce aby pomyśleć nad pewnymi rzeczami. A co do dekalogu drogi Haro to nie zrobię czegoś takiego jak napisałeś, bo to właśnie ejst zacofanie, a ja do takich osób nie należę. Żyję według własnego sumienia i uważam, zę zyję tak, jak człowiek żyć powinien. Dbam o swój honor i wyznaję pewne wartości jak rodzina, czy poszanowanie dla drugiego człowieka. A na nawrócenie szans nie ma żadnych.
Etera zetgiell
Emoke selene a helios
Bey este'ike eliech
Zeresse'naa esseke
Emoke selene a helios
Bey este'ike eliech
Zeresse'naa esseke
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Dorzucę jeszcze dwa linki:
http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewtopic.php?t=7144
http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewtopic.php?t=7272
A poza tym: LaVey to w większości satanizm dla opornych, taki podręcznik w pigułce "kanon zachowań satanistycznych, które należy znać, aby lansować się wśród przyjaciół jako Mroczny Książę". Bywa zabawny, raz na czas napisze coś mądrego, większośc to chłam.
Ja tam jestem satanistką i dobrze mi z tym.
http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewtopic.php?t=7144
http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewtopic.php?t=7272
A poza tym: LaVey to w większości satanizm dla opornych, taki podręcznik w pigułce "kanon zachowań satanistycznych, które należy znać, aby lansować się wśród przyjaciół jako Mroczny Książę". Bywa zabawny, raz na czas napisze coś mądrego, większośc to chłam.
Ja tam jestem satanistką i dobrze mi z tym.
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Imrael pisze: Pewien kolega otworzył mi oczy
Szkoda, że kolega, szkoda, że sam nie doszedłeś do pewnych wniosków.
Imrael pisze: Wywalam kasę (bo inaczej nazwać tego nie można), którą dostają księżą którzy w większości są pedałami, albo pier.dolą się po kątach z **uj wie kim. Poza tym, gdybym miał żyć zgodnie chociaż z 1/10 wszystkich głupawych nakazów, zakazów i cholerka ciemna wie według czego jeszcze, to wychodzi na to, ze musiałbym uciąć sobie język, siedziec w pokoju i zjadać to co podawaliby mi na tacy przez klapę w drzwiach, inaczej nie dostałbym się do nieba. Poza tym nikt nie będzie mi wciskał kitu, zę moja ciotka zeszła z tego świata "bo Bóg tak chciał". Jesli tak było to jest tylko zas.ranym tyranem, którego nie obchodzi nic i nikt. Obecnie coraz częściej słyszy się o tym, co Kościół przed nami ukrywa. Nowe ewangelie, fakty z życia chrystusa jak choćby to, ze miał żonę, dzieci i rodzeństwo (wszystko poparte wersami z Pisma Świętego) i masa innych rzeczy.
Te wszystkie argumenty są idiotyczne. Jeżeli tylko dlatego przestałeś WIERZYĆ to o zbytnią inteligencję Cię posądzić nie można. Może byś tak wrócił na łono Kościoła?
Widać, że nie masz pojęcia o czym mówisz. Ateizm to właśnie jest jazda bez trzymanki. Ryzyko. Hazard. Ruletka. To nie jest droga dla ludzi, którzy chcą niczym sie nie przejmować. Ateizm to odrzucenie dogmatu, a brak dogmatu jest zawsze dyskomfortem w porównaniu z jego istnieniem. To jest wyzwanie, a nie olanie wszystkiego dookoła.Imrael pisze: Dlatego ateizm to zupełnie inna sprawa, lepsza sprawa. Wolę wierzyć w nic i niczym się nie przejmować, nioż brać sobie do serca durne bajeczki o Bogu i tym podobnych pierdółkach.
MIŚ:
argument ontologiczny - błąd idem per idem, teologiczny - czy jak wygrasz w totka, to oznacza, że ktoś sterował tymi piłeczkami w maszynie? kosmologiczny - a dlaczego to "coś" ma być od razu istotą transcendentną? moralny - uwarunkowania biologiczno-społeczne służące przetrwaniu, rozmnażaniu i w miarę bezkonfliktowje egzystencji rozumnego gatunku.
[prawie jak Kant ]
soul of a woman was created below
A poza tym: LaVey to w większości satanizm dla opornych, taki podręcznik w pigułce "kanon zachowań satanistycznych, które należy znać, aby lansować się wśród przyjaciół jako Mroczny Książę". Bywa zabawny, raz na czas napisze coś mądrego, większośc to chłam.
zgadzam się <browar>
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Imrael pisze:A na nawrócenie szans nie ma żadnych.
Jestem pewna na 100% ,ze sie nawrocisz <browar>
Ja jestem wierzaca chociaz mialam ostre przejscia z wiara w Boga i kosciol.Nie ide do kosciola dla ksiedza,dla ludzi.Ide tam dla NIEGO.
Wiesz czemu jestes jak ty to nazywasz...niewierzacy.Bo to wymaga pokory,cierpliwosci,sily ducha,wysilku intelektualnego(!).Bo najprosciej wypiac sie na wszystkich i wszystko tylko dlatego ,ze wymaga to wysilku.To jest lenistwo moj drogi Anty
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
wiara wymaga wysiłku intelektualnego, tarantulo? polemizowałbym
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 619 gości