co ja mam zrobic:(

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

missy08
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 17
Rejestracja: 06 lut 2006, 15:01
Skąd: poznań
Płeć:

co ja mam zrobic:(

Postautor: missy08 » 15 cze 2006, 15:16

Nie wiem juz kogo mam sie poradzic:( wiec pisze tutaj:(

Poznałam świetnego chłopaka,napocztaku myslałam ze nic z tego nie bedzie on lubi imprezy...wiec pomyslałam pewnie z niego taki Lovelas ...W ogole nie myslałam o nim powaznie...
Spotkalismy sie pierwszy raz milo spedzilismy czas ...siedzielsimy w domku u niego z jego kolegami i mooja kolezanka...Po tym spotkaniu zaczelam zupelnie zmieniac o nim zdanie...ale pomyslałam "nie dam sie znow nabrac"...
Mialam do niego malutki dystans nastepnego dnia spotkalismy sie juz sami,okaał sie zupelnie kims innym niz mi sie przedtem wydawał...bardzo dobrze nam sie ze soba rozmawiało...
Pokochałam tego chłopaka i to bardzo....on mnie tez naprawde ....widac ze mu zalezy,co zauwazyli nawet jego koledzy ze bardzo sie zmienił...

Ale problem tkwi w czyms innym....
Bylismy na imprezie po niej mnie poprosil bym została u niego długo sie zastanawialam ale zgodzilam sie - w koncu mial imieniny...
Napisałam do mamy ze zostaje na noc nie ma sie martwic...
Ona niestety baardzo sie zezloscila i juz 2 tygodnie non sto sie klocimy...
Nie chce mnie nawet z domku wypuscic:()mam 18lat)
Powiedziala ze nie chce mnie z nim widziec choc nie wie ze z nim jestem...
Dlaczego? wlasnie w tym cały problem on siedział w wiezieniu 4lata:( wyszedł niedawno dopiero ...ale zmienił sie nie ma stycznosci z narkotykami za ktore siedział zmienił sie pracuje itp...
Ale ona w ogole nie chce sluchac na jego temat...a juz tym bardziej by nie chciala gdybym jeje powiedziała ze z nim jestem...
Najgorsze jets to ze nie potrafie mu powiedziec ze moja mam go by za to nie zaakceptowala bo jak? nie potrafie po prostu przez to czasem musze go tez oklamywac z czym mi zle:(

Kocham go i chce z ni byc ale mam dosc problemow rodzinnych z mama nie chce sie z nia klocic ale nie chce sie z nim rozstawac porprostu nie wiem co ja mam zorbic by ona go zaakceptowala:(
pomozcie:(:(:(
Awatar użytkownika
Pan Zet
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 212
Rejestracja: 10 sty 2006, 19:06
Skąd: Prawie WWA ;)
Płeć:

Postautor: Pan Zet » 15 cze 2006, 15:35

missy08 pisze:Ale ona w ogole nie chce sluchac na jego temat...a juz tym bardziej by nie chciala gdybym jeje powiedziała ze z nim jestem...

dziwisz sie? postaw sie w sytuacji mamy. Gdzie dziecko ceni sie ponad swoje zycie. Ja wierze ze ludzie moga sie zmienic. Ale jako przyszly ojciec ( a tfuuu ble nie zbyt predko) nie chcialby zeby moje dziecko spotyalo sie z taka osoba jak towj chlopka. Balbym sie ze moja corka tez zejdzie na zla droge. I w ogle co to za przyszlosc. Odrazu mysli ze bedzie ja napier^% jak cos nie tak.

missy08 pisze:Dlaczego? wlasnie w tym cały problem on siedział w wiezieniu 4lata:( wyszedł niedawno dopiero ...ale zmienił sie nie ma stycznosci z narkotykami za ktore siedział zmienił sie pracuje itp..

znam kilku gosci. Oni tez "probowali" i co nie wychodzi im tak. hop siup. Widze jak "upadaja" i sie podnosza. Jak siedzial 4 lata to mu sie torhce i psychika nadszrpnela. Wiezienie to nie wczasy.

Nie chce mnie nawet z domku wypuscic:()mam 18lat)

Jej dom jej warunki.

Kocham go i chce z ni byc ale mam dosc problemow rodzinnych z mama nie chce sie z nia klocic ale nie chce sie z nim rozstawac porprostu nie wiem co ja mam zorbic by ona go zaakceptowala

Kochasz? a ile jestescie razem...

Przypominasz mi kolejna dziewczynke ktora wierzy ze moze zminic i naprawic swiat.
A w ogole mloda jestes (no fakt praiwe tyle co ja ;) ) pogadmy za kilka miesiecy.

missy08 pisze:pomozcie:(:(:(

moze mnie zbesztaja na tym forum i ze przezcze w to ze ludzie sie zmieinaja. Ale ja jestem po stronie rodzica.
missy08
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 17
Rejestracja: 06 lut 2006, 15:01
Skąd: poznań
Płeć:

Postautor: missy08 » 15 cze 2006, 15:38

JA sie nie dziwie mojej mammie tylko prosze o to co mam zorbic? ja chce z nim byc i z nia zyc w zgodzie jak dawniej...nie chce stracic ani jej ani go...
Wiem ze jej zachowanie jest normalne ale jak jej to wytlumaczyc?
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 15 cze 2006, 15:40

Cóż... Każdy ma szansę się zmienić, każdy może pobłądzić. Ewidentne przekreślanie kogoś nie jest najodpowiedniejsze, z drugiej strony jednak rozumiem obawy Twojej mamy. Trudno mieć zaufanie do takiej osoby... zwłaszcza jeśli wiąże się z nią jej dziecko.
Jednym więzienie da nauczkę na całe życie, inny zmienią się tylko na chwilę, inni wcale. Trudno powiedzieć na kogo się trafi. A z reguły każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej.
Jeśli z nim będziesz to i tak prędzej czy później mama się o tym dowie, a Twój chłopak dowie sie o jej stosunku do niego. Narazie tylko to odsuwasz, bo to jest nieuniknione - chyba że nie zamierzasz wiązać się z nim na poważnie, na stałe...
Uważaj tylko na niego i na siebie. Miłość bywa ślepa, ale życzę Ci, żeby mimo wszystko Wam się udało.

A jak wytłumaczyć to mamie? Możesz z nią rozmawiać tysiące razy. Prosić, by dała mu szansę. Żeby go poznała i oceniła, czy rzeczywiście jest nieodpowiednim chłopakiem dal córki. Przeważnie jednak rodzice nie dają sobie wytłumaczyć pewnych rzeczy, dopóki np. nie dojdzie do tragedii (ale jakby co to tej formy przekonywania nie polecam). I vice versa zresztą... Wasz związek jest jednak na początkowym etapie, nie wiadomo jak to się dalej rozwinie. Rodzice nie zawsze muszą mieć rację, ale jakże często okazuje się, że jednak słusznie gadali :/ ...
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
alekz
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 153
Rejestracja: 26 maja 2006, 16:16
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: alekz » 15 cze 2006, 16:21

Pierwszą sprawą jest chyba to ile on ma lat. Jesli duzo wiecej od Ciebie to naprawde nie licz, ze kiedys Twoi rodzice go zaakceptuja - bo człowiek dojrzały przynajmiej w sensie wiekowym nie powinien zaczynac od nowa i watpliwe ze sie to jemu uda. Zapraszasz go do domu, a Twoi rodzice cały czas kontrolują czy mu się coś do łapek czasem nie przykleiło - w końcu to kryminał - trzesa mu sie rece z nerwow - pewnie cos wzial przeciez to narkoman - to tak mocne stereotypy, ze ludziom o ugruntowanych juz od lat pogladach nic nagle się nie odmieni i powątpiewam czy wasza miłość jest tak wielka żeby przeczekac wszystkie przeciwienstwa losu;] Zafundowalas teraz swoim rodzicom wielka dawke nerwow - na pewno kiedy tylko wychodzisz z domu zastanawiaja sie czy czasem nie jestes z nim, czy moze nie doszlo do zblizenia, a jesli doszlo to ten gostek odejdzie a nasza córka zostanie bez przyszlosci z dzieckiem bez ojca.
Sytuacja nie warta ryzyka, nie warto dla zwyklego zauroczenia nadszarpywac zaufania rodzicow by zyskac tak naprawde nie wiesz jeszcze co, bo uwierz Ci ktorzy siedzieli są mistrzami kłamstwa;]
Miałem kiedyś wójka (i znam wiele przykładów) ludzi ktorzy wychodzili z wiezienia i się zmieniali. Takie zmiany nastepowaly u nich za kazdym kolejnym wyjsciem;] Czasami trwalo to tydzien...czasami miesiac...
Jesli mial doczynienia z narkotykami to jest widocznie slabym czlowiekiem i nie wierze ze 4 letni pobyt tam go nie zmienil.
Moge sie mylic ale zazwyczaj to zauroczeni sie myla:)
Tyle i zycze powodzenia
[/list]
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 15 cze 2006, 16:28

Mój tata w młodości zadawał się z takimi byłymi więźniami. I zapytałam Go, czy zgodziłby się, znając takich ludzi, żebym ja się z takim spotykała. Powiedział: "Nie. On już nie jest normalny, jak był w więzieniu".
Podejrzewam, że Twojej mamy nic nie przekona. Ja bym nie potrafiła zaufać, bałabym się. Zarówno jako dziewczyna takiego człowieka, jak i jako matka córki, która się z takim wiąże.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 15 cze 2006, 16:46

Olivia pisze:Mój tata w młodości zadawał się z takimi byłymi więźniami. I zapytałam
Go, czy zgodziłby się, znając takich ludzi, żebym ja się z takim spotykała. Powiedział: "Nie. On już nie jest normalny, jak był w więzieniu".


I jak ci ludzie wychodząc z więzienia maja być normalni, skoro takie jest nastawienie społeczne? To świetna okazja żeby podkreślić, że pozbawienie wolności to więcej niż odsiedzenie wyznaczonych lat - istnieje tzw efekt stygmatyzacji, tzn ze ludzie z najlepszymi nawet chęciami na podstawie spojrzenia na siebie z perspektywy "co inni o mnie myślą" zaczynają wierzyć w to, że rzeczywiście do końca życia pozostaną kimś gorszym. Co staje się samospełniającą przepowiednią.

Badania kryminologiczne jasno wykazują, że wsadzania ludzi do więzienia np na rok, dwa, czy nawet cztery jest po prostu społecznie nieopłacalne. Z przypadkowego przestępcy polski system penalny oraz nastawienie społeczne tworzą do spółki wielokrotnego recydywistę.

A co do tematu - jestem przekonany, że Twoja mama ma 100% racji. Prawdopodobnie po prostu "czuje", że to nie facet dla Ciebie. Uwierz jej teraz, przemóż się, a kiedyś naprawdę serdecznie podziękujesz :)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 15 cze 2006, 17:45

Jestem za mamą. Stanowczo za nia.
Facet po pierwsze wiezien a po drugie beszczel jakis.
Ja sobie sytuacji "zostan na noc" nie wyobrazam. Zostawac moj moze u mnie bo rodzina go zna i akceptuje.
Tak to idzie. Wpierw facet sie pospotyka a jak kocha to kwiatek dla mamusi i na odiadek rodzicow poznac.
Ja bym wpier.doliła bachorowi za smsa "zostaje z kolega na noc,nie martw sie".

Bo 18latka mozna jak doroslego tarktowac, ale niech sie tak chociaz zachowuje a nie wyrokowca chowa po katach. :/
Awatar użytkownika
tarantula
Weteran
Weteran
Posty: 978
Rejestracja: 06 cze 2006, 18:50
Skąd: zoo
Płeć:

Postautor: tarantula » 15 cze 2006, 21:29

Co masz zrobic?Nic nie zrobisz.Swoja droga jak tak Cie kocha to niech najpierw do mamy startuje z kwiatkami itd a potem zabiera Cie na noc do siebie.
Zgadzam sie z przedmowczyniami-nie ma szans zebym pozwolila swojej corce spotykac sie z takim czlowiekiem.Pudlo zmienia ludzi czy ktos tego chce czy nie.Narkotyki to latwe i szybkie pieniadze, watpie zeby tak NAGLE nawrocil sie i poszedl do normalnej roboty gdzie haruje sie po 12h.
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 15 cze 2006, 21:41

missy08 pisze:Spotkalismy sie pierwszy raz milo spedzilismy czas ...siedzielsimy w domku u niego z jego kolegami
Nie pytam o ich przeszłość..
missy08 pisze:Mialam do niego malutki dystans nastepnego dnia spotkalismy sie juz sami,okaał sie zupelnie kims innym niz mi sie przedtem wydawał...bardzo dobrze nam sie ze soba rozmawiało...
Pokochałam tego chłopaka i to bardzo....on mnie tez naprawde ....widac ze mu zalezy,co zauwazyli nawet jego koledzy ze bardzo sie zmienił...

Najbardziej mi się podoba następnego dnia...dziewczyno opamiętaj się..człowiek się nie zmienia z dnia na dzień..Szczególnie z czteroletnim wyrokiem..tak na marginesie wiesz chociaż za co?
missy08 pisze:Ale problem tkwi w czyms innym....

Mylisz sie-problem tkwi w tym co na początku napisałaś..ciesz się że masz taką mame..i posłuchaj jej.
missy08 pisze:wyszedł niedawno dopiero ...ale zmienił sie nie ma stycznosci z narkotykami za ktore siedział zmienił sie pracuje itp...

Jeśli zmiana polega na wyjściu z więzienia-moje gratulacje..
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 15 cze 2006, 22:02

Pegaz... chwila.

Mialam do niego malutki dystans nastepnego dnia spotkalismy sie juz sami,okaał sie zupelnie kims innym niz mi sie przedtem wydawał...bardzo dobrze nam sie ze soba rozmawiało... ENTER
Pokochałam tego chłopaka i to bardzo....on mnie tez naprawde ....widac ze mu zalezy,co zauwazyli nawet jego koledzy ze bardzo sie zmienił...


To nowy akapit, a nie jeden ciąg. Nie wysuwaj pochopnych wniosków.

Ja nie będę aż tak zdecydowanego zjawiska zajmować jak reszta. Rozumiem Twoją mamę, ale to jest Twoje życie. Postępuj rozsądnie przede wszystkim, i nie nadużywaj zaufania rodziców bo taki SMS 'nie przyjdę na noc' to faktycznie przesada. Niech Cię nie uśpi jego pozorna zmiana, i nie rób nic na przekór mamie - jeśli coś Cię zaniepokoi to uciekaj, przyznaj się do błędu jesli będzie trzeba.

Sama byłam w związku, którego rodzice za nic by nie zaakceptowali, ale wyszło na moje.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 15 cze 2006, 22:09

Jestes w 100% pewna tego chlopaka?
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
nefretete
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 94
Rejestracja: 25 sie 2005, 13:16
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: nefretete » 15 cze 2006, 22:10

Mamie nie ma się co dziwić bo każda matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej. A jeśli jest to facet z taką przeszłością to jej reakcja jest normalna.
Jesteś dorosła i sama powinnaś zastanowić się nad tym co jest dla ciebie dobre. Nigdy nie znamy do końca drugiego człowieka a wiązanie się z kimś takim jak on... ja takich facetów unikam.
A co masz zrobić z mamą? Nie wiem jakie były do tej pory wasze relacje ale zawsze najlepsza jest szczera i spokojna rozmowa.
"Podejdź tu do mnie, żeby ta muzyka była tobą..."
Awatar użytkownika
jagunia
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 181
Rejestracja: 29 maja 2006, 21:44
Skąd: ChataZpiernika
Płeć:

Postautor: jagunia » 15 cze 2006, 22:13

Wydaje mi sie,ze Pegaz miał na mysli:
"Mialam do niego malutki dystans nastepnego dnia spotkalismy sie juz sami,okazał sie zupelnie kims innym niz mi sie przedtem "

Trudno poznac człowieka w tak krótkim okresie czasu.Jednego dnia jest taki a innego juz TAKI.Jesli jest gnojem,trudno zeby Ci to okazał - musi sie przed Toba pokazać z dobrej strony.
Ciekawi mnie jak długo sie znacie?Bo nie zauwazyłam ;) Nie wiem jak ja bym postąpiła - myślę,że troche bym sie bała tego związku bo jestem nieufna w stosunku do facetów :D A matce sie nie dziwie.Chce dla Ciebie jak najlepiej,a narkoman wybacz nie jest najlepszym kandydatem na męża.Ale jak juz wspomniałam kazdy powinien dostać druga szanse. (prócz zwyrodnialców :/ )Oby on ja wykorzystał.Moim zdaniem czas pokaze,moze i matka sie z czasem przekona do niego jesli jest taki wspaniały <pijaki>
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 15 cze 2006, 22:15

megane pisze:... chwila.
mówiąc z dnia na dzień powininiem ująć to w cudzysłów..

[ Dodano: 2006-06-15, 22:16 ]
jagunia pisze:Chce dla Ciebie jak najlepiej,a narkoman wybacz nie jest najlepszym kandydatem na męża

Narkoman jest tylko w połowie tak złym kandydatem jak dealer a pewnie za dilerke siedział zakładając że powiedział prawde.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
saker33
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 389
Rejestracja: 02 maja 2006, 21:18
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: saker33 » 15 cze 2006, 23:02

zakery..., nic dodac nic ujac ;)
"...dziewczynka, gdy stanie się kobietą, będzie wiedziała, jak poruszać się w świecie."
monia194
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 68
Rejestracja: 04 kwie 2006, 14:10
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: monia194 » 15 cze 2006, 23:17

wszyscy przyznaja racje matce... no i ja w sumie tez:):) ale nie o to chodzi... mysle, ze JEZELI on faktycznie jest taki wspanialy i w ogole... to twoja mama sie do niego predzej czy pozniej przekona... raczej pozniej... tylko nie rob nic glupiego, jak sms ze wrocisz rano, czy jak klotnie z nia o to jaki on jest wspanialy... ale jesli wszystko bedzie w porzadku, on przyjdzie, poznaja sie, .... to sie w koncu ulozy:)
no i koniecznie mu powiedz jaka jest sytuacja, powinien zrozumiec... a ty nie powinnas sie tak meczyc zeby mu klamac jak to go wszyscuy u ciebie w domu lubia...
tomakkk
Początkujący
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: 16 paź 2005, 23:52
Skąd: Knurów
Płeć:

Postautor: tomakkk » 15 cze 2006, 23:25

Ludzie tu nie chodzilo o opinie po ktorej stronie sie opowiadacie tylko prosba o pomoc. Macie racje w tym co piszecie ze mama postepuje wlasciwie ale chyba nie o to missy08 chodzilo prawda ?
Ja sprobuje pomoc: pogadaj z mama, i przepros ze zostalas na noc, zachowalas sie nieodpowiedzialnie i ze to sie wiecej niepowtorzy, przyznaj jej w tym racje itp. nastepnie popros zeby mama Cie wysluchala bez przerywania i opowiedz jej co czujesz, jak bardzo jest to dla Ciebie wazne, na koniec mozesz zaproponowac bardzo niekorzystny uklad dla siebie a mianowicie ze bedziecie sie spotykac tylko u Ciebie pod okiem mamy, a wtedy twoj facet bedzie mial okazje przekonac mame do siebie.
To jest moje zdanie ja bym tak zrobil na twoim miejscu.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 15 cze 2006, 23:46

tomakkk pisze:Macie racje w tym co piszecie ze mama postepuje wlasciwie ale chyba nie o to missy08 chodzilo prawda ?
Pewnie,z enie o to. Ale jak mozna doradzac komus jak mame przekonac skoro samemu sie racji nie ma?
Awatar użytkownika
Głęboka Purpura
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 86
Rejestracja: 10 lip 2005, 11:50
Skąd: Z daleka
Płeć:

Postautor: Głęboka Purpura » 17 cze 2006, 00:38

tomakkk pisze:Ludzie tu nie chodzilo o opinie po ktorej stronie sie opowiadacie tylko prosba o pomoc. Macie racje w tym co piszecie ze mama postepuje wlasciwie ale chyba nie o to missy08 chodzilo prawda ?
Ja sprobuje pomoc: pogadaj z mama, i przepros ze zostalas na noc, zachowalas sie nieodpowiedzialnie i ze to sie wiecej niepowtorzy, przyznaj jej w tym racje itp. nastepnie popros zeby mama Cie wysluchala bez przerywania i opowiedz jej co czujesz, jak bardzo jest to dla Ciebie wazne, na koniec mozesz zaproponowac bardzo niekorzystny uklad dla siebie a mianowicie ze bedziecie sie spotykac tylko u Ciebie pod okiem mamy, a wtedy twoj facet bedzie mial okazje przekonac mame do siebie.
To jest moje zdanie ja bym tak zrobil na twoim miejscu.
pozdrawiam

popieram w 100%, musisz porozmawiać z mamą, starać się osiągnąć kompromis, wiem, że to trudne, ale to najskuteczniejszy sposób osiągnięcia rezultatów. Lecz nie oczekuj ich w ekspresowym tempie.
Co do chłopaka, radzę więcej dystansu, jeśli się kochacie, czas wam nie zaszkodzi.
"If you’re leaving close the door.
I’m not expecting people anymore..."
missy08
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 17
Rejestracja: 06 lut 2006, 15:01
Skąd: poznań
Płeć:

Postautor: missy08 » 17 cze 2006, 12:35

Co druga osoba pisała ,"ja bym z Takim kims nie była" i własnie tak jest na tym swiecie odrzuca sie osoby osadzajac je po tym co kiedys zrobili...,a przeciez niektorzy zasługuja na druga szanse czy nie?
Nie mowie ze kazdemu trzeba odrazu bez granicznie ufac,i odrazu wybaczac ale na bledach sie człowiek uczy...
Kiedys i my mozemy potrzebowac przebaczenia....i wtedy dopiero zrozumiemy co czuł tamten człowiek ktorego odrazu skreslilismy...

Jak wypowiedziała sie jedna osoba...ze mi wcale nie chodzilo o to czy by tkso z "taka" osoba był czy nie ...tylko o to co ja mam zorbic...
Ja jak juz wyzej napisałam rozumiem moja mame i wiem ze zachowałam sie nierozsadnie ja to wiem i ZAŁUJE....ale czasu nie potrafie cofnac:(
Awatar użytkownika
paula19
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 maja 2006, 19:33
Skąd: z nikad
Płeć:

Postautor: paula19 » 18 cze 2006, 13:40

Głęboka Purpura pisze:popieram w 100%, musisz porozmawiać z mamą, starać się osiągnąć kompromis, wiem, że to trudne, ale to najskuteczniejszy sposób osiągnięcia rezultatów. Lecz nie oczekuj ich w ekspresowym tempie.
Co do chłopaka, radzę więcej dystansu, jeśli się kochacie, czas wam nie zaszkodzi


Zgadzam sie tylko, ze bym dodała że powinnas jeszcze postarać się przywrócić jak najlepsze stosunki z nią. Dużo rozmawiać, bo buntem nic nie zdziałasz. Nie zachowuj się jak małolata.
Nie angazuj się odrazu w ten związek. Spotykać się mozecie, musisz go najpierw poznać,a dopiero później mu zaufać.
Potem zobaczysz sama co z tego wynknie.
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
Awatar użytkownika
guli
Maniak
Maniak
Posty: 546
Rejestracja: 10 cze 2005, 14:44
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: guli » 19 cze 2006, 09:17

Missy trochę więcej dystansu... Znając nasz system sądowniczy 4 letni wyrok wyłapał raczej za dilerkę, nie za posiadanie... Taka "działalność" to nie jest solówka ani jednorazowy wybryk tylko w 99% udział w zorganizowanej grupie a oni nie zapomna o nim tak szybko. Jeżeli odsiedział całość to znaczy, że nie jest zbyt zresocjalizowany bo nie wyszedł za dobre sprawowanie, w przeciwnym wypadku oznaczałoby, że dostał 8 latek a to już dość sporo. Młoda jesteś więc mało o życiu wiesz i bardziej sercem się kierujesz niż zdrowym rozsądkiem a prawda jest taka, że w więzieniu jeszcze nikt nie sporządniał.
Grzeczne dziewczynki idą do nieba

Niegrzeczne na ziemi mają swój raj

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 395 gości