Zdradzam

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
KocurekV
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 310
Rejestracja: 14 maja 2006, 13:52
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: KocurekV » 05 cze 2006, 15:47

Yann wiem,że się boisz mu powiedzieć,ale sadi ma rację :|
Po ślubie jeśli narzeczony się dowie to będzie podwójnie zły :|
Wątpie także,żebyś potrafiła żyć w kłamstwie....a budowanie małżenstwa na nim niczego dobrego nie wróży :|
Powiedz mu,że uświadomiłaś sobie,że kochasz tylko jego.
Fakt faktem to jest Twój p-szy facet i ciekawość wygrała.Nie próbuję Cię usprawiedliwiać,ale nie daj się więcej ponieść tej ciekawości.
Ciekawe tylko czy Twój narzeczony jest na tyle wyrozumiały,żeby przebaczyć :|
Carpe diem!
Awatar użytkownika
paula19
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 maja 2006, 19:33
Skąd: z nikad
Płeć:

Postautor: paula19 » 05 cze 2006, 15:53

To już nie chodzi nawet o chłoapaka, ale o Ciebie. Jak długo potrafisz tkwić w kłamstwie. Bo kiedys to wyjdzie na jaw. A ty z czasem będziesz się tym przejmowac. Pojawią się wyrzuty sumienia. Najbardziej w sytłacji kiedy będzie wam razem naprawde dobrze. Dlatego nie zwlekaj...
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
Awatar użytkownika
Rebeca2006
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 392
Rejestracja: 07 kwie 2006, 21:14
Skąd: z tąd :)
Płeć:

Postautor: Rebeca2006 » 05 cze 2006, 15:59

paula19 pisze:Jak długo potrafisz tkwić w kłamstwie.

Kiedys nie wyztrzymasz i sama mu pwoiesz bo ci bedzie sumienie gryzlo. A po slubie juz ci nie wybaczy ze tak dlugo oklamywalas. Jesli jestes pewna ze on sie nie dowie od osob trzeciech i ze sama nie pekniesz to nie mow. Zdecydowalas ze tak nie zrobisz wiecej i trzymaj sie tego.
"Możesz iść szybciej niż niejeden chciałby biec,
możesz tak, tak po prostu znów zapomnieć się,
nowy dzien zawsze daje nowe życie,
słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz "
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 05 cze 2006, 16:22

Mysiorek pisze:Tak, powinna.

:)
Mysiorek pisze:Zdradzisz go, prędzej czy później.

Też tak sądzę, ponieważ z takim podejściem Yann (nie dowie się, bo nie ma szans), to taki scenariusz jest jak najbardziej możliwy.
Yann pisze:ze kocham tylko jego

Przykro mi, ale nie wierzę w to :|
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Rebeca2006
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 392
Rejestracja: 07 kwie 2006, 21:14
Skąd: z tąd :)
Płeć:

Postautor: Rebeca2006 » 05 cze 2006, 17:08

Mona pisze:Yann napisał/a:
ze kocham tylko jego

Przykro mi, ale nie wierzę w to :|
_________________
Ja wierze. OPrzeciez bledy sie zdarzaja. Widac cos sobie dziewczyna przemyslala. Oby wiecej jej nie przychodzilo do glowy zeby zdradzic.
"Możesz iść szybciej niż niejeden chciałby biec,

możesz tak, tak po prostu znów zapomnieć się,

nowy dzien zawsze daje nowe życie,

słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz "
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 05 cze 2006, 17:16

Aj bo takie są historie, jak facet jest pierwszy. Chciała spróbować, a ta chcica może wrócić.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Sylwunia24
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 135
Rejestracja: 29 kwie 2006, 21:18
Skąd: Tarnów
Płeć:

Postautor: Sylwunia24 » 05 cze 2006, 17:30

paula19 pisze:To już nie chodzi nawet o chłoapaka, ale o Ciebie. Jak długo potrafisz tkwić w kłamstwie

Jakim kłamstwie? Przecie on o niczym nie wie.
Rebeca2006 pisze:Kiedys nie wyztrzymasz i sama mu pwoiesz bo ci bedzie sumienie gryzlo.

Ale co takiego ma mówić. :? Do niczego nie doszlo i na szczęście.
Olivia pisze:Aj bo takie są historie, jak facet jest pierwszy

To juz zależy od kobiety.Mój tez byl moim pierwszym i juz tak zostanie <smile>
Miłość jest sztuką produkowania czegoś, dzięki możliwościom kogoś innego. »
Awatar użytkownika
KocurekV
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 310
Rejestracja: 14 maja 2006, 13:52
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: KocurekV » 05 cze 2006, 18:57

Olivia pisze:Aj bo takie są historie, jak facet jest pierwszy. Chciała spróbować, a ta chcica może wrócić.

Może ale nie musi.
Nawet jeśli wróci to wydaje mi się,że ta historia dała jej taką nauczkę,że jak ją najdzie chcica to rzuci się ale tylko na narzeczonego;-)
Carpe diem!
onlyjusti
Maniak
Maniak
Posty: 519
Rejestracja: 20 maja 2006, 22:45
Skąd: zeświata
Płeć:

Postautor: onlyjusti » 05 cze 2006, 22:37

Mnie też ciekawi co postanowiła i jak potoczyły się jej perypetie...A co do kłamstwa - w tym momencie niby go nie ma, ale zdrada zawsze łączy sie z drobnymi kłamstwami, ktore tuszują pewne podjerzane sprawy.:/
OnlyJusti
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 05 cze 2006, 22:58

sadi pisze:takie komentarze najbardziej mnie rozwalaja

Obyś się nie rozwalił o komentarz, który przyniesie Ci życie.
A w Totku, to mamy do czynienia z teorią chaosu. W życiu ludzie nią się nie posługują.

Skoro się spodobało, a nie zostało skonsumowane, powtarzam: "co ma wisieć, nie utonie". :D :D :D
Rebeca2006 pisze:Widac cos sobie dziewczyna przemyslala.

Gucio prawda... odroczyła wyrok.
Sylwunia24 pisze:Do niczego nie doszlo

Daj spokój... <hahaha> to bomba z opóźnionym zapłonem. <zalamka>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Candy Killer
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 431
Rejestracja: 17 sie 2005, 17:14
Skąd: wro
Płeć:

Postautor: Candy Killer » 05 cze 2006, 23:06

Sylwunia24 pisze:Do niczego nie doszlo

Mysiorek pisze:Daj spokój... <hahaha> to bomba z opóźnionym zapłonem. <zalamka>


co fakt to fakt..cos tam niby bylo..sie spodobalo...kwestia czasu az ciekawosc powroci..choc moze ten zaplon rownie dobrze zniknac gdzies kwestia osobowosci ...

ja jednak jestem zdania ze powinnas powiedziec narzeczonemu bo po slubie bedzie za pozno a jak sie dowie to bedzie wtedy maaalo przyjemnie bo watpie zeby po takim czasie przyjal to spokojnie..nie dosc ze cos tam z kims majstrowalas to jeszcze mu nic nie powiedzialas...
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 06 cze 2006, 00:16

Tylko co Ona Mu powie? Fajnie było, nie zrobie tego więcej, ale nie żałuję. Powinna Go zostawić i uwolnić w ogóle od siebie.
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Rebeca2006
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 392
Rejestracja: 07 kwie 2006, 21:14
Skąd: z tąd :)
Płeć:

Postautor: Rebeca2006 » 06 cze 2006, 09:54

Mysiorek pisze:Sylwunia24 napisał/a:
Do niczego nie doszlo
A czy tylko seks jest zdrada? Skusila sie na innego i to tez zdrada!
"Możesz iść szybciej niż niejeden chciałby biec,

możesz tak, tak po prostu znów zapomnieć się,

nowy dzien zawsze daje nowe życie,

słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz "
Awatar użytkownika
paula19
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 maja 2006, 19:33
Skąd: z nikad
Płeć:

Postautor: paula19 » 06 cze 2006, 10:42

Olivia pisze:Tylko co Ona Mu powie? Fajnie było, nie zrobie tego więcej, ale nie żałuję. Powinna Go zostawić i uwolnić w ogóle od siebie.



zostawić narzeczonego? :?
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
kknd
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 150
Rejestracja: 30 lis 2005, 22:40
Skąd: Olsztyn
Płeć:

Postautor: kknd » 06 cze 2006, 13:09

Dajcie spokoj ona mu nie powie, boi sie jego reakcji boi sie ze odejdzie ze zostanie z niczym no bo w koncu wszystko juz pozalatwiane, zaplacone goscie zaproszeni cala machina jest juz w ruchu a takie jedno male klamstewko, no bo w koncu do niczego nie doszlo nie byl w srodku a oni sie tylko zabawiali soba czy tez moze troche poocierali o siebie.
Pracujesz z tym gosciem kiedys wczesniej czy pozniej bedzie jakies spotkanie integracyjne czy tez maz wczesniej czy pozniej wpadac zacznie do Twojej pracy a ten koles albo sam z nim pogada albo komus sie pochwali predzej czy pozniej to nastapi, musisz byc tego swiadoma.
Prawda jest taka ze myslisz tylko o sobie nie mowisz mu bo boisz sie jak inni spojrza na ciebie (jak sie dowiedza) usprawiedliwiasz sie i wmawiasz ze go kochasz, jak bys go kochala to bys nie robila takich rzeczy a przede wszystkim bys mu powiedziala bo skoro cie kocha to na pewno ci wybaczy.
http://aneta.ulotka.biz/ Salon Fryzjerski Aneta W Olsztynie
Awatar użytkownika
Sylwunia24
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 135
Rejestracja: 29 kwie 2006, 21:18
Skąd: Tarnów
Płeć:

Postautor: Sylwunia24 » 06 cze 2006, 13:33

Rebeca2006 pisze:A czy tylko seks jest zdrada? Skusila sie na innego i to tez zdrada!

Moim zdaniem tylko przeszła chwilowe zauroczenie i jeszcze nie raz w zyciu przyjdzie jej sie z tym zmierzyc ( szczególnie po ślubie ). Musi sie nauczyc niedopuszczac do takich sytuacji i jeszcze przed nią lekcja dystansu. Zapomnieć i nie odgrzebywac tego co bylo! Życ dalej i wynieść jak najwiecej z tej lekcji. Zdrada to owszem nie tylko bliskość fizyczna ale takze zaangazowanie psychiczne, a ona twierdzi ze kocha nazyczonego.
kknd pisze:Dajcie spokoj ona mu nie powie, boi sie jego reakcji boi sie ze odejdzie ze zostanie z niczym

I mógłby się własnie tak zachować. Ja dałabym jej jeszcze szansę. Nie mozna przekreslac jej z góry ze predzej czy póżniej go zdradzi.W koncu nie poszła z tamtym do łóżka, czyli cos przemyslec sobie musiała.
Miłość jest sztuką produkowania czegoś, dzięki możliwościom kogoś innego. »
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 06 cze 2006, 13:55

Sylwunia24 pisze:Nie mozna przekreslac jej z góry ze predzej czy póżniej go zdradzi.

A kto ją przekreśla? Ja tylko napisałem jak będzie. Tyle.
To Jej życie i Jej kochankowie. Nam nic do tego. Ale jeśli pyta - sie odpowiada.
Sylwunia24 pisze:W koncu nie poszła z tamtym do łóżka, czyli cos przemyslec sobie musiała.

Ciekawe co? Czy zastopowała poprzez nagłe (mając mokro w kroczu) wyrzuty sumienia, czy przez strach? :|
KOCHAJ...i rób co chcesz!
kknd
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 150
Rejestracja: 30 lis 2005, 22:40
Skąd: Olsztyn
Płeć:

Postautor: kknd » 06 cze 2006, 13:57

Sylwunia24 pisze:I mógłby się własnie tak zachować. Ja dałabym jej jeszcze szansę. Nie mozna przekreslac jej z góry ze predzej czy póżniej go zdradzi.W koncu nie poszła z tamtym do łóżka, czyli cos przemyslec sobie musiała.


Zdradzi nie zdradzi ale nawazyla sobie piwa i nie chce o tym powiedziec osobie z ktora prawdopodobnie spedzi reszte zycia nie chce byc z nim szczera, dla mnie to nie jest fer a na pewno jak sie on o tym dowie po slubie to konsekwencje beda ciezsze. Zludne jest myslenie ze slub to taki magiczny etap po ktorym sie juz jest do konca i nie trzeba sie o siebie starac. Klamstwo ma krotkie nogi predzej czy pozniej ktoras ze stron sie wygada, tamten koles moze znowu bedzie na nia napieral i ona w presji powie swojemu o calej sytuacji.

Czyli ze co nie poszla z nim do luzka czyli go nie zdradzila, dla mnie takie notoryczne spotykanie sie z kims innym, glaskanie czy pieszczenie + odczucie ze jest jej jelpiej z kims innym a przy tym brak zyzutow sumienia jest czyms gorszym niz jednorazowy sex z kims obcym.

Podejrzewam ze i tak mu nie powie i bedzie sie ludzila ze cala sprawa pojdzie w zapomnienie ze wszystko sie ulozy i bedzie po Bozemu. Jesli tak to radzilbym zmienic prace, przeniesc sie, tak zeby byc dalej od tego drugiego.
Yann
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 03 cze 2006, 12:52
Skąd: stamtad
Płeć:

Postautor: Yann » 06 cze 2006, 14:28

Juz wczesniej pisalam czemu nie powiem o tym incydencie narzeczonemu - nie chce na niego zrzucac tego ciezaru - ja narozrabialam i ja musze z tym zyc i ja sie bede z tym meczyc - nie on!! I to jest jedyny powod. Jakbym miala 16 lat to bym powiedziala chlopakowi o tym - wtedy inaczej myslalam.
Zmiana pracy nic nie zmieni - jak nie w tej moze sie zdarzyc w innej, prawda? Najwazniejsze zeby stawic temu czolo i isc naprzod.
Powtarzam - wiem ze zle zrobilam i macie racje ale wiem tez przez to czego naprawde chce i mysle ze to doswiadczenie nauczylo mnie czegos.
Pozdrawiam wszystkich.
kknd
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 150
Rejestracja: 30 lis 2005, 22:40
Skąd: Olsztyn
Płeć:

Postautor: kknd » 06 cze 2006, 23:43

Iscie zaje.te wyjscie z sytuacji, ja zdradzam ja sie z tym mecze ja z tym zyje, ja rodze nie jego dziecko ale to ja sie z tym mecze on nie musi o wszystkim wiedziec uhm tj nie musi sie z tym meczyc.

Co do pracy tak mozesz w nowej zdradzic, ale chodzilo mi o to ze ty ani twoj obecny nie mielibyscie stycznosci z tym drugim


Jak dla mnie to ty sie zachowujesz jak jakas 16 latka, zdradzilas osobe z ktora chcesz spedzic zycie i nie powiesz mu tego bo boisz sie konsekwencji o ile takie beda.

Szczescia sie nie zbuduje na klamstwach i klamstewkach bo ty zawsze sobie znajdziesz wytlumaczenie, nie powiem mu bo nie musi sie z tym meczyc, nie zdradzilam go bo mi nie wsadzil ...
etc
http://aneta.ulotka.biz/ Salon Fryzjerski Aneta W Olsztynie
Awatar użytkownika
misiucha22
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 295
Rejestracja: 12 mar 2006, 23:34
Skąd: z Polski :)
Płeć:

Postautor: misiucha22 » 06 cze 2006, 23:50

Jakby kazdy miał takie podejście jak Yann, to wszyscy dookoła by się zdradzali, ale nie mówiliby o tym bliskiej osobie, by nie zrzucac na nią tego ciężaru. Jeśli kochasz tego faceta, to bądź z nim szczera, bo on nie zasługuje takie traktowanie. Zachowaj twarz chociaż w tej kwestii. Nie bałas się chłopaka zdradzić,a boisz się mu o tym powiedzieć? CZYSTA HIPOKRYZJA!!!
"Homo sum, et nil humanum a me alienum esse puto"
Terencjusz
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 07 cze 2006, 00:24

Yann pisze:ja narozrabialam i ja musze z tym zyc i ja sie bede z tym meczyc - nie on!!

Oby Ci tak zostało do końca życia. Choć rzadko tak się dzieje...
Czuwaj 8)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
misiucha22
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 295
Rejestracja: 12 mar 2006, 23:34
Skąd: z Polski :)
Płeć:

Postautor: misiucha22 » 07 cze 2006, 01:55

Yann pisze:Cala ta sytuacja uswiadomila mi jedynie ze kocham tylko jego

Ja pitolę - jak się kogoś kocha NAPRAWDĘ, to nie odwala się takich numerów.
Olivia pisze:módl się, by nie dowiedział się od kogoś obcego

Hehe, zgadzam się z Olivką. Dla mnie to beznadziejne tkwić w związku z kimś, kogo zrobiło się na bok i modlić się do końca zycia, by ktoś Cię nie wydał.
Sylwunia24 pisze:Yann napisał/a:
Nie powiem narzeczonemu o tym incydencie.
Nie mów!!!

Myślę, że powinnas to zrobić, chociaż po to, by nie robić z chłopaka idioty. Jeszcze większego idioty niż już w rzeczywistości z niego zrobiłaś.

[ Dodano: 2006-06-07, 01:56 ]
Mysiorek pisze:Oby Ci tak zostało do końca życia.

dobre dobre <browar>
"Homo sum, et nil humanum a me alienum esse puto"

Terencjusz
Awatar użytkownika
Rebeca2006
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 392
Rejestracja: 07 kwie 2006, 21:14
Skąd: z tąd :)
Płeć:

Postautor: Rebeca2006 » 07 cze 2006, 08:42

kknd pisze:zczescia sie nie zbuduje na klamstwach i klamstewkach
Dokladnie. Prawda zawsze wyjdzie na jaw. Moj byly tez myslal ze sie nigdy nei wyda ze ejstesmy z "dwoch innych swiatow" a pozniej nie mogl uwierzyc ze sie jednak dowiedzialam.
"Możesz iść szybciej niż niejeden chciałby biec,

możesz tak, tak po prostu znów zapomnieć się,

nowy dzien zawsze daje nowe życie,

słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz "
Awatar użytkownika
paula19
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 maja 2006, 19:33
Skąd: z nikad
Płeć:

Postautor: paula19 » 07 cze 2006, 11:25

Ty nie myślisz o jego dobrze. Tylko się boisz ze jak mu powiesz to wszystko zepsujesz. Trzeba mieć odwagę cywilną (choc ja tego mówić nie powinnam). Przeciez nie musisz powiedzieć - zdradziłam Cię- po prostu gdybys to ubarła w słowa to było by ci łatwiej. I może mnie bolesnie dla narzeczonego. A powiedziec musisz, żeby nie pogorszyć sytłacji. Dużo już argumentów padło.
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
Awatar użytkownika
KocurekV
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 310
Rejestracja: 14 maja 2006, 13:52
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: KocurekV » 07 cze 2006, 11:55

Wiecie co...z tego co widzę to ona i tak mu nie powie :|
Znalazła sobie wytłumaczenie:
Yann pisze:ja narozrabialam i ja musze z tym zyc i ja sie bede z tym meczyc - nie on!!

Skoro tak do tego podchodzisz...to mogę Ci życzyć jedynie powodzenia :| chociaż i tak prędzej czy później coś w Tobie pęknie,o ile już się tak nie stało :|
Najbardziej chore jest dla mnie to,że nadal chcesz pracować w miejscu gdzie masz styczność z tamtym gościem :|
Skoro chcesz ratować swoje przyszłe małżeństwo to zakończ znajomość z tamtym gościem raz na zawsze!!!
A nie brałas pod uwagę,że koleś może nadal coś od Ciebie chcieć??Jak mu odmówisz to zawsze może powiadomić Twojeo przyszłego męża :|
Z resztą to wasze życie,wasze sprawy i i tak zrobisz co będziesz chciała.
Żal mi tylko Twojego narzeczonego.Biedak nie wiem nawet co się stało i myśli,że wszystko jest w porządku :|
Carpe diem!
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 07 cze 2006, 13:33

A ja bym zmieniła pracę. Dla własnego świętego spokoju. Skoro jednak piszesz, że gdzie indziej też się to może zdarzyć, to istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że zapewnisz swojemu facetowi powtórkę z rozrywki.
I nie dlatego się nie przyznasz, że nie chcesz zwalać ciężaru. Ty się zwyczajnie boisz, że Cię zostawi. I ten strach zabiera poczucie odpowiedzialności i szczerości.
Współczuję facetowi. Ale to się kiedyś zemści na Tobie.
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
misiucha22
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 295
Rejestracja: 12 mar 2006, 23:34
Skąd: z Polski :)
Płeć:

Postautor: misiucha22 » 07 cze 2006, 13:39

Yann, skoro na tyle osób co się tu wypowiadało, prawie wszyscy Cię potępiają i radza porozmawiać z narzeczonym, to myślę, że COŚ W TYM JEST. szczera rozmowa jest w Twoim przypadku jak najbardziej wskazana. Zachowujesz się infantylnie. Jeśli nie miałas skrupułów tak postępować, to miej chociaż odwage cywina przyznać się do błędu. Ale nie przed samą sobą, tylko przed narzeczonym. zycie z kims w kłamstwie nie ma sensu. Małżeństwo to dla mnie związek oparty na wzajemnym zrozumieniu, szczerości, wspieraniu się. Kurcze, a może ja mam jakieś spaczone pojęcie małżeństwa? Nie wiem, ale zawsze tak myslałam. dlaczego masz zaczynac nowe życie od kłamstwa?
"Homo sum, et nil humanum a me alienum esse puto"

Terencjusz
Awatar użytkownika
sadi
-#
-#
Posty: 826
Rejestracja: 17 kwie 2005, 00:53
Skąd: płynie czas?
Płeć:

Postautor: sadi » 07 cze 2006, 21:31

Dajcie spokoj ona mu nie powie, boi sie jego reakcji boi sie ze odejdzie ze zostanie z niczym no bo w koncu wszystko juz pozalatwiane, zaplacone goscie zaproszeni cala machina jest juz w ruchu a takie jedno male klamstewko, no bo w koncu do niczego nie doszlo nie byl w srodku a oni sie tylko zabawiali soba czy tez moze troche poocierali o siebie.
Pracujesz z tym gosciem kiedys wczesniej czy pozniej bedzie jakies spotkanie integracyjne czy tez maz wczesniej czy pozniej wpadac zacznie do Twojej pracy a ten koles albo sam z nim pogada albo komus sie pochwali predzej czy pozniej to nastapi, musisz byc tego swiadoma.
Prawda jest taka ze myslisz tylko o sobie nie mowisz mu bo boisz sie jak inni spojrza na ciebie (jak sie dowiedza) usprawiedliwiasz sie i wmawiasz ze go kochasz, jak bys go kochala to bys nie robila takich rzeczy a przede wszystkim bys mu powiedziala bo skoro cie kocha to na pewno ci wybaczy.

Zajebisty poscik ;DD W pelni sie z nim zgadzam ;DD

Juz wczesniej pisalam czemu nie powiem o tym incydencie narzeczonemu - nie chce na niego zrzucac tego ciezaru - ja narozrabialam i ja musze z tym zyc i ja sie bede z tym meczyc - nie on!! I to jest jedyny powod. Jakbym miala 16 lat to bym powiedziala chlopakowi o tym - wtedy inaczej myslalam.
Zmiana pracy nic nie zmieni - jak nie w tej moze sie zdarzyc w innej, prawda? Najwazniejsze zeby stawic temu czolo i isc naprzod.
Powtarzam - wiem ze zle zrobilam i macie racje ale wiem tez przez to czego naprawde chce i mysle ze to doswiadczenie nauczylo mnie czegos.
Pozdrawiam wszystkich.

LOL
<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
<sex> -> ta też jest fajna
<hahaha> -> często sie śmieję...ze wszystkiego...
<fuckoff> -> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy
duren
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 04 lip 2006, 15:11
Skąd: wawa
Płeć:

zdrada - jestem idiota i kretyn !

Postautor: duren » 05 lip 2006, 19:02

zdradziłem swoja narzeczona ...
byla to druga kobieta w moim zyciu z ktora spedzilem noc, bylo BOSKO dosłownie rewelacja :|
nienawidze sie za to ! teraz kocham moja narzeczona jeszcze bardziej i w zyciu juz tego nie zrobie ale mysli mnie chyba zabija .... nie wyrabiam sumienie gryzie !
a z drugiej strony jeszcze nigdy nie bylo tak w lozku jak z ta druga ..

chyba nie wyrobie psychicznie .

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 445 gości