Badanie krwi-konflikt
Moderator: modTeam
Badanie krwi-konflikt
Witam mam pytanie , znajomy męczy mnie od x czasu o to i nie wiem co mu odpowiedzieć, kiedy jest potrzebne badanie krwi na ewentualność konfliktu serologicznego?czy to robi się przy pierwszym dziecku? czy jak już się ma jedno dziecko i jest się w ciąży z drugim , dręczy mnie i męczy poradzcie mi co mu mam odpowiedzieć
Wystarczy zrobic tylko raz (zakladajac ze to z ta sama osoba kobieta ma dziecko
)
Po pierwszej ciazy kobieta dostaje odpowiednie przeciwciala, ktore moga zapobiec ewentualnemu konfliktowi przy kolejnych ciazach.
btw: wraz z kolejna ciaza ryzyko wzrasta. Ale medycyna ma juz na to sposoby ;]
Zreszta... wystarczy sprawdzic w podreczniku od biologii
albo wygooglac ;]
Po pierwszej ciazy kobieta dostaje odpowiednie przeciwciala, ktore moga zapobiec ewentualnemu konfliktowi przy kolejnych ciazach.
btw: wraz z kolejna ciaza ryzyko wzrasta. Ale medycyna ma juz na to sposoby ;]
Zreszta... wystarczy sprawdzic w podreczniku od biologii
Można zrobić badanie krwi przed zajściem w ciążę, ale lekarz powinien je zlecić gdy już jest ciąża, a wcześniej nie było tego badania. Przy pierwszym dziecku konflikt serologiczny nie ma znaczenia, dopiero przy kolejnym. Jednak nie ma sie czego obawiać, gdyż kiedy wystąpi konflikt, kobiecie podawany jest zastrzyk(po poronieniu lub porodzie) Z następną ciążą nie ma ryzyka.
46
podobno konflikt występuje gdy kobieta ma grupę "-" a facet "+". Ale za ta informację głowy nie dam
Trzeba by się było dokładnie dowiedzieć co na ten temat mówi medycyna dziś.
Na biologii gdzieś mi się obiło o uszy, że dobrze zrobić badania przed pierwszym dziekciem (z którym jednak nie powinno byc żadnych problemów jesli chodzi o konflikt). Gorzej jest jeśli chodzi o kolejne dziecko.

Trzeba by się było dokładnie dowiedzieć co na ten temat mówi medycyna dziś.
Na biologii gdzieś mi się obiło o uszy, że dobrze zrobić badania przed pierwszym dziekciem (z którym jednak nie powinno byc żadnych problemów jesli chodzi o konflikt). Gorzej jest jeśli chodzi o kolejne dziecko.
Po zachodzie bywa najprzyjemniej...
Ale mu chodzi o to czy nie ma jakiejś tajemnicy przed nim, bo kolega podejrzewa że ona ma dziecko , które wzieli na swoje wychowanie jej rodzice , jest bardzo podobny do niej i ma obawy czy czasem nie chce go wkręcić, bo wg mnie samego przy pierwszym dziecku nie ma konfilktu, wiec jest to prawda że dopiero przy drugim istnieje to ryzyko
Zastanawia go to czy skoro tak jej zależy na tym badaniu, lekarzowi potrzebne czy jest to to co myśli ze ma dziecko i teraz ma stracha? bo przy pierwszym nie ma kłopotu serologicznego, wiadomo mają brać ślub a teraz chłopak jest w kropce, czyli mam mu powiedzieć ze to nie jest jej pierwsze dziecko skoro tak nalega na jego gr krwi???
Mysiorek pisze:Niech sprawdzi jeszcze konflikt grup głównych. Oprócz serologicznego.
Konflikt w zakresie grup głównych jest możliwy, ale jest to też rodzaj konfliktu serologicznego. Nie da się jednak sprawdzić, czy będzie on realnie zagrażał ciąży, ale o tym za chwilę. W przypadku najbardziej typowego konfliktu w obrębie antygenu Rh(D) zestawienie konfliktowe jest jednoznacznie określone - on Rh(D)+, ona Rh(D)-, dziecko Rh(D)-. Ale jest to dopiero zestawienie. By mogło dojść do zrealizowania takiego konfliktu najpierw kobieta musi mieć jeszcze przeciwciała IgG przeciwko antygenowi Rh(D). Nie są to przeciwciała wrodzone - trzeba mieć kontakt z tym antygenem, by je wytworzyć. W dodatku niektórzy nawet po wielokrotnej ekspozycji nie wytwarzają takich przeciwciał - inni zaś mają gotowość do ich wytwarzania, nie da się tego przewidzieć. Najczęściej dzieje się to gdy podczas porodu/poronienia do jej krwiobiegu dostają się krwinki dziecka Rh(D)+ - dlatego, by do tego nie doszło, kobietom rodzącym dzieci z zestawieniem konfliktowym podaje się immunoglobuliny(czyli przeciwciała) przeciw Rh(D) - wiążą one wszystkie antygeny D eksponowane na krwinkach płodu obecnych w krwiobiegu matki, przez co blokują powstawanie przeciwciał odpornościowych przeciw D. Inną sytuacją, w której kobieta może wytworzyć takie przeciwciała jest przetoczenie jej krwi jednoimiennej, ale o Rh(D)+ - nie robi się tego normalnie. Gdy kobieta wytworzy raz takie przeciwciała, to będzie je miała w zasadzie do końca życia - można je wykryć w osoczu w pośrednim odczynie Coombsa (PTA)- chyba że ich stężenie jest bardzo małe. Jeżeli w czasie ciąży wykryje się coś takiego, a dziecko jest z zestawienia konfliktowego, to jest problem i tym zajmują się specjaliści. Jak chodzi o konflikty z innych układów grupowych, to są możliwe. Mogą dotyczyć zarówno grup głównych (AB0), jak i pobocznych (Kell, Duffy, Kidd.....). Realizacja tych konfliktów jest jednak rzadka - tylko ze względu na profliaktykę konfliktu w zakresie Rh(D) relatywnie częstsza. Nie ma żadnego sposobu przebadania się przed ciążą, czy dojdzie do konfliktu, zwłaszcza w zakresie grup głównych, co polecała Mysiorek. Natomiast w 16-17 i 25-26 tyg. ciąży należy wykonać PTA, by sprawdzić, czy we krwi matki nie ma przeciwciał kl. IgG przeciwko antygenom erytrocytarnym. Uff... Mam nadzieję, że udało mi się coś wyjaśnić. Pozdrawiam I.
Ostatnio zmieniony 12 maja 2006, 22:05 przez Itzal, łącznie zmieniany 1 raz.
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Widocznie miała na tyle tupetu , że będac u lekarza , on jej ofen powiedział o konflikcie jaki może być i potrzebna jest jego gr krwi, bo w razie czego ustalenie ojcostwa jest jeszcze czas to raz bo nie ma jeszcze dziecka
dwa potem po narodzinach kod dna i po sprawie, po prostu nie mówiła mu prawdy o dziecku które miała prędzej z innym niestety to wreszcie się wydało podczas wizyty u lekarza, mogła efen mu na początku powiedzieć co i jak, jeżeli by zechciał to wzioł by sobie ją za żonę nawet z dzieckiem a tak teraz!!!! niestety ma pozamiatane, dodam że faktycznie ten brat jest do niej podobny i to bardzo

W tym przypadku , kolega jest po prostu wściekły bo na serio gdy mi tę całą sytuację jaka wynikła między nimi opisał , to włosy staneły mi deba , można by nie jeden film nakręcić, fakt faktem z tego co tutaj napisaliście z czego wam wszystkim dziękuję za okazałą pomoc , wyszło że już miała jedno dziecko i teraz jest kłopot i na siłę potrzebna jest jej grupa krwi kumpla, mogła otwarcie mu powiedzieć na czym stoi , a dzieci nie są przeszkodą, wiem bdb że mu zależało na niej i żyłby z nią nawet z tym dzieckiem ale postawiła go pod murem , nigdy nie mówiła prawdy i myślała że to nie wyjdzie na jaw , niestety czas zrobił swoje i wyszło na jaw, a jak nieraz słuchałem jak pięknie mówiła o szczęściu, zaufaniu , uczciwości wierności etc myślałem sobie wtedy związek czysto bajkowy , w książkach tylko tak się zdarza a tu prosze, życie kolejny raz pokazało jakie potrafi być brutalne i porąbane, oszukała go a teraz usilnie szuka z nim kontaktu, niestety wszystkie mosty za sobą spalił wstał z kolan na które ona go rzuciła i musi maszerować przez życie dalej ale niestety już bez niej, wiadomo czas goi rany ale blizny zostają a on otwarcie stwierdził nie chce ich rozdrapywać bo zbyt wiele wycierpiał z tego powodu
Widzisz mi chodziło o to że gdyby mu oficjalnie to powiedziała ale niestety to musiało być jej słodką tajemnicą a teraz to wyszło samo, bo pojawi się drugie dziecko i lekarz jej zapewne powiedział o konflikcie serologicznym, ja koledze bardzo wspułczuję bo jest w sytuacjii nie do zazdroszczenia , ale z dwojga złego jeszcze z tego dna się odbił, bo gdy nawet otrzyma alimenty to kasa niczego nie rozwiązuje ona ma kłopot nie on, ślubu na szczęście jeszcze nie było, skoro na kłamstwie prubowała zbudować swój zwiazek na samym początku to niestety mijało się z celem aby z taką kobietą być na dobre i na złe bo zamiast wsparcia i oparcia w drugiej osobie zostałby sam z kłopotami
Gdyby mu powiedziała prawdę i dała wybór albo będziemy razem albo się rostaniemy , znasz cała prawdę to kto wie jakby to się potoczyło , nawet mówił mi ze zaakceptował by te dziecko , bez kłopotu ale ona mu taką szopkę wycieła naraziła na wstyd , niestety odwaga się jej zacieła i wolała to przemilczeć niż mówić prawde prosto w oczy, mogła mu to powiedzieć wprost ale nie zrobiła tego , ale to teraz jest jej zmartwienie nie jego
Gdyby mu powiedziała prawdę i dała wybór albo będziemy razem albo się rostaniemy , znasz cała prawdę to kto wie jakby to się potoczyło , nawet mówił mi ze zaakceptował by te dziecko , bez kłopotu ale ona mu taką szopkę wycieła naraziła na wstyd , niestety odwaga się jej zacieła i wolała to przemilczeć niż mówić prawde prosto w oczy, mogła mu to powiedzieć wprost ale nie zrobiła tego , ale to teraz jest jej zmartwienie nie jego
Problem konflikto mnie naszescie nie dotyczy i mam nadzieje ze dotyczył nie będzie, ale jednak zapytam z ciekawosci
Z tego co tu piszecie wywnioskowałem ze konflikt polega na niezgodnosci czynnika RH.
Tu sie zastanawiam bo mam grupe krwi 0 która podobno jest "uniwersalna" i czy w takim wypadku może wystąpic konflikt ?
Z tego co tu piszecie wywnioskowałem ze konflikt polega na niezgodnosci czynnika RH.
Tu sie zastanawiam bo mam grupe krwi 0 która podobno jest "uniwersalna" i czy w takim wypadku może wystąpic konflikt ?
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 349 gości