Róznice wiekowe

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 13 kwie 2006, 12:51

Gdzie mnie tu z tym OT o daniu w "papę" :D

mrt pisze:Nie ja ją mam - ona leży na talerzu, gotowa dla wszystkich. Zasady leżą, które powinny być fundamentem życia każdego człowieka.

No i se leżą aż się popsują i zaczynają śmierdzieć. A szczególnie wtedy, gdy po spróbowaniu kawałka (z tego talerza) gościa zaczyna mdlić, bo jest ciężkostrawny. Lub pomieszany z życiem, przyprawia o torsje. Wtedy zaczyna z tego talerza wybierać tylko lekko strawne kąski. I tak se buduje swój świat wartości, przekonany o słuszności wyboru.

Dodam: dzięki takiemu doborowi tych wartości, stać go tylko na takiego partnera, który jest na tym samym poziomie bylejakości (w jego oczach-doskonałości). Wolno mu. Bo może jest to kres pojmowania przez niego tego świata i jego wartości.
Myślę, że zatrzymuje się na tym niskim pułapie, ponieważ na siłę chciał przeskoczyć parę szczebli naprzód, a życie ściągnęło o kilkanaście w dół. Wtedy omija te ciężkostrawne kawałki i idzie na łatwiznę.

Se tak myślę, że każdy (chyba) mając naście lat, ma ten talerz wartości przed sobą i wyobrażenie "dobra" podobne. Tylko później, w realizacji, zaczynają się schody, a przez to bylejokość.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 13 kwie 2006, 13:13

Mysiorek pisze:Dodam: dzięki takiemu doborowi tych wartości, stać go tylko na takiego partnera, który jest na tym samym poziomie bylejakości (w jego oczach-doskonałości).

tylko kto okresla ta jakosc lub bylejakosc.
Mysiorek pisze:Tylko później, w realizacji, zaczynają się schody, a przez to bylejokość.

nie zawsze nie każdy omija te schody.
nie ma jedynie słusznych wartosci, nie ma jednego wzoru postepowania. staram sie nie byc bylejaka, chyba nikt za bylejakiego sie nie uwaza. ale ta jakosc to troche slogan
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 13 kwie 2006, 13:37

Dzindzer pisze:nie ma jedynie słusznych wartosci, nie ma jednego wzoru postepowania
Są. Wartości są. Wzory też. Tylko realizacja jest różna.
Dzindzer pisze:tylko kto okresla ta jakosc lub bylejakosc.

Każdy. Nawet Ty, patrząc np. na zachlaną, obsraną, leżącą na chodniku parę alkoholików.
A najlepiej by było, żeby każdy sam sobie w odniesieniu do tych w/w wartości bezwzględnych. Tylko trzeba je znać, wpierw.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 13 kwie 2006, 13:41

Mysiorek pisze:Są. Wartości są. Wzory też. Tylko realizacja jest różna.

Mysiorek pisze:Każdy. Nawet Ty
źle sie wyraziłam, nie chodziło mi o poszczególne wartosci, tylko o cały ych zbiór. O cały zestaw
dla tego ten wybór jest subiektywny, dlatego co innego wybiore ja i cos innego ty. Tylko kto okresli czyje jest wyzsze, lepsze o wiekszej jakości. Ja sie tego nie podejme. główna zasada dla mnie jest nie robic krzywdy innym, nie zawsze sie da, jednak staram sie to ograniczyc do minimum.
nie rozumiem natomiast co składa sie na ta bylejakosc. nie da sie od razu wznieści na wyzyny człowieczeństwa, każdy przechodzi rózne etapy na drodze rozwoju własnego.
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2006, 13:41 przez Dzindzer, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 13 kwie 2006, 13:41

Andrew pisze:Bo człowiek uczy sie na błedach

Powiedz to saperowi <mlotek>

Sens w tym, żeby uczył się na cudzych błędach. Jeśli je powiela to jest nieuk!
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 13 kwie 2006, 13:45

Mysiorek pisze:Sens w tym, żeby uczył się na cudzych błędach. Jeśli je powiela to jest nieuk!

a ty zawsze byłes idealny, nic nie spierdzieliłes ??
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 13 kwie 2006, 13:53

Dzindzer pisze:a ty zawsze byłes idealny, nic nie spierdzieliłes

Niom :)

[ Dodano: 2006-04-13, 13:58 ]
Dzindzer pisze:nie rozumiem natomiast co składa sie na ta bylejakosc. nie da sie od razu wznieści na wyzyny człowieczeństwa, każdy przechodzi rózne etapy na drodze rozwoju własnego.

To punkt odniesienia. Odniesienia to obiektywnych wartości.
Są różne etapy, ale w każdym z nich można posługiwać się najwyższymi wartościami. Nie zawsze tak bywa. Pytanie: czemu?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 13 kwie 2006, 14:05

Mysiorek pisze:Niom :)

juz w to wierze :P
Mysiorek pisze:Są różne etapy, ale w każdym z nich można posługiwać się najwyższymi wartościami

gdyby na kazdym etapie mozna było od razu posługiwac sie najwzszymi wratosciami, to nie wiem czy te etapy w ogóle by istniały. do pewnych rzczy człowiek musi dojrzec, to musi wypływac z jego wnetrza. nie mozna z dnia na dzień powiedzieć, to sa moje wartosci. zreszta dla kazdego te najwyzsze moga byc inne ( pomijam kilka wspólnych), do tego kazdy rozumie je inaczej
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 13 kwie 2006, 14:24

Dzindzer pisze:gdyby na kazdym etapie mozna było od razu posługiwac sie najwzszymi wratosciami, to nie wiem czy te etapy w ogóle by istniały.

Hmm... zdanie pomocnicze: wymień etapy :|
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 13 kwie 2006, 14:29

Dzindzer pisze:zreszta dla kazdego te najwyzsze moga byc inne
Znów zalatuje relatywizmem.

Do wszystkiego, co napisał Mysiorek, dodam tylko to:

O tym, jak to "niebo" wartości odczytamy, decydują kryteria ich rozpoznania. Kryteria dostajemy od rodziców, sami je znajdujemy - różnie. To nasz kluc, żeby nie pomylić się w odczytywaniu tych wartości. Mając błędne kryteria, nie odczytamy prawidłowo wartości. Czyli je błędnie rozpoznamy.

Zakochałam się w Mysiorku <dajeserce>
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 13 kwie 2006, 14:48

mrt pisze:Znów zalatuje relatywizmem.

a co sugerujesz, że dla każdego sa te same ??
więc jakie sa dla Ciebie najwazniejsze.
mrt pisze:decydują kryteria ich rozpoznania. Kryteria dostajemy od rodziców, sami je znajdujemy - różnie. To nasz kluc, żeby nie pomylić się w odczytywaniu tych wartości

a ja uwazam, że pomyłki moga sie zdazyc, najwazniejsze do dostrzec błędy, naprawic zrozumiec
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 13 kwie 2006, 15:16

Dzindzer pisze:a ja uwazam, że pomyłki moga sie zdazyc, najwazniejsze do dostrzec błędy, naprawic zrozumiec
Jasne, tylko trzeba odróżnić błąd od stałej nieumiejętności rozpoznawania wartości. Ktoś, kto nie ma takiej umiejętności, nie zrozumie błędu, nie naprawi. I będzie odbijał panienki. Na przykład.

Skasowałam - za trudne i wymaga sporo wyjaśnień. Bez sensu.

[ Dodano: 2006-04-13, 15:22 ]
Wymiękam. Czy jest tu jakiś rodzic? Żeby wyjaśnił od podstaw?
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 13 kwie 2006, 16:45

mrt pisze:Skasowałam - za trudne i wymaga sporo wyjaśnień. Bez sensu.

a może bym jednak zrozumiała
posługujemy to sie sloganami ; wartosci, jakośc, odpowiedzialnośc, zasady, relatywizm. ale to słowa, nazwy terminy.
I nie rób ze mnie juz takiej nierozumnej.
Haneczka
Początkujący
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: 13 kwie 2006, 17:42
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: Haneczka » 13 kwie 2006, 17:50

witam Was wszystkich serdecznie:)
ja jestem w związku z mezczyzną starszym ode mnie o 17 lat i dobrze nam razem!!dobrze się rozumiemy,bawimy i czujemy ze sobą i jest fajnie...spokojnie..ciepło...
buziaczki!!
Awatar użytkownika
frer
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 320
Rejestracja: 11 gru 2005, 17:43
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: frer » 13 kwie 2006, 19:06

Haneczka to gratuluje, chociaż ja bym ci radził pomyśleć o przyszłości, teraz jest ok, ale co będzie później. Jeśli dobrze rozumuje to ty masz 23 lata, a on 40. Ty dopiero zaczynasz życie praktycznie, a on już jest w połowie. Nie wiadomo kogo jeszcze spotkasz. Jeśli to przemyślisz i nie będziesz czuła żadnych wątpliwości to jeszcze raz gratuluje...
The one thing, that guarantees our freedom and independence, is responsibility.

The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.

If we stop living because we fear death then we have already died.
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 13 kwie 2006, 19:37

... (ta częśc poszła do innego tematu) ...

A do tego, co powyżej:

Co jeśli... wartości (te najwyższe) przysługują nie podmiotom a przedmiotom? :D
(to też do Ciebie Dżin).
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2006, 19:45 przez Koko, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 13 kwie 2006, 19:39

Dzindzer pisze:
Andrew pisze:i nie moja zona doi mnie tylko , kazda zona według tego co ty napisałaś doi swojego meza , i to akurat jest prawdą.

czyli kobiecie po slubie rozwija sie dojarski osrodek w mózgu. a faceci niby nie doja, jasne. Masz swoja wizje świata i uwazasz, że skoro ty tak masz, skoro ty tak uwazasz to jest to jedyne i słuszne. kreujesz sie na autorytet totalny i jedyny.
Moja matka nikogo nie doi, znam wiele niedojacych kobiet i dojacych facetów.


Słonko skoro napisałaś takiego posta to mnie nie zrozumialaś
Licze na to , ze napisalaś tak dlatego , iz nie sledzisz moich postów , moze sie myle ?
Ja tu zadnym autorytetem nie jestem !!
wrecz przeciwnie , mnie nasladować sie nie powinno !!
Mrt napisała cos o dojeniu , wiec jak juz o mnie sie tu pisze to zapytać chce czym ja doję moją kochanke , albo czym moja zona mnie ?
Ano musze łozyć w przypadku zony ,na jej zachcianki i to te zwiazane z zyciem , utrzymaniem domu , bo przecież ja w tej kwesti mam inne zdanie , jak i te normalne pospolite rzeczy , kupowanie jej ubran butów itd, dla mnie rzecz normalna , nie dojenie .
Kochanka , w czym Ona mnie niby doi ? kasy odemnie nie bierze , a ze jej pomagam w podejmowani decyzji , pewne sprawy tłumacze , wyjasniam , pilnuje w pewnych sprawach to nie dojenie .Prezenty owszem są , wszak mamy dzien dzicka <aniolek> kobiet, no i ma też swe urodziny , czy kupienie jej na tą okolicznosc prezentu to dojenie ? tym bardziej , ze i ja w podobnych okolicznosciach takowe od niej dostaje .
To tak samo jakby napisać , ze siostra doi swojego brata
Wybaczcie , ja zdaje sobie sprawe , iz są zwiazki oparte na relacjach innych , ale drazni mnie wypowiadanie sie w ten sposób , kiedy wypowiadajacy zna moją sytuację, i pisze po mnie (moich wypowiedziach )
Czymze w koncu ja doję swą kochanke , zastanówmy sie ? wykozystuję ja sexualnie ? gdyby to przeczytała usmiala by sie <aniolek>
Obiecuję coś ? tez nie ! , wszystko jest juz dawno ustalone , nie pozwoliłem jej na złudzenia w tej kwesti .I choc człek nie jest doskonały , i gdzies tam jakieś nadzieje ma , to też z drugiej strony jest ich pozbawiony , i cieszy sie tym co jest .
Jak napisała Miltonia ...nadejdzie czas iż z gniazda wyfrunie , nie ma innej opcji , i ja mysle , ze ma rację
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2006, 19:44 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 13 kwie 2006, 19:39

E. Pomieszałam dwa topiki <hahaha>

edit:
A możecie tak nie rozgraniczać pewnych spraw? Doi nie doi.
Ja sobie, Ty sobie? Nie, nie.
Różnie w życiu bywa, dopóki ktoś nie staje się pasożytem- jest ok.
Albo jak się umówią.
Wiem słowo jak krem

krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 13 kwie 2006, 19:44

powiedz to wiec MRT <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 13 kwie 2006, 19:47

Ale i Marta to winna rozumieć.
Sama mam silną potrzebę "autonomii" jak cholera. Wszystko sama i sama. Ale bez przesady ;P
Związek to związek. Jak i stać się może, że partner nagle pracę straci. Posądzę Go o dojenie?

Ja o życiu, a Ty Marta o czym?
Wiem słowo jak krem

krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 13 kwie 2006, 22:25

Koko pisze:Ale i Marta to winna rozumieć.
Sama mam silną potrzebę "autonomii" jak cholera. Wszystko sama i sama. Ale bez przesady
Związek to związek. Jak i stać się może, że partner nagle pracę straci. Posądzę Go o dojenie?

Ja o życiu, a Ty Marta o czym?
No na pewno go zostawię <hahaha> Dojenie w sensie postawy w stosunku do drugiego człowieka - chyba oczywiste, że to miałam na myśli. A związek to na dobre i złe - też chyba oczywiste. Czy ktoś mnie podejrzewał o coś innego? <aniolek>

Zaczęło się bicie piany...
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 14 kwie 2006, 02:56

Andrew pisze:Słonko skoro napisałaś takiego posta to mnie nie zrozumialaś

no tak zapomniałam, jesets tu ekspertem i wyrocznia, wszystko co nie jest po twojej mysli jest zła interpretacja, płynaca z braku rozumu u piszacego :>
Andrew pisze:wiec jak juz o mnie sie tu pisze to zapytać chce czym ja doję moją kochanke , albo czym moja zona mnie ?

ja nie zarzucam ci dojenia którejś z nich, teraz ty nie zrozumiałes mnie :P
Andrew nie chce oceniac Twojego postepowania, ale powiedz szczerze jak bys zareagował jak bys sie dowiedział, że Twoja zona posiada kochanka. Czy skoro ty masz to czy dopuszczasz cos takiego, że zona równiez moze posyadac "boki"

[ Dodano: 2006-04-14, 02:57 ]
Koko pisze:Co jeśli... wartości (te najwyższe) przysługują nie podmiotom a przedmiotom? :D
Bardzo bym prosiła o rozwibniecie, bo nie chce czegos xle zrozumieć, a mam dzisiaj dzien i9mpotencji intelektualnej
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 14 kwie 2006, 08:05

mrt pisze: Dojenie w sensie postawy w stosunku do drugiego człowieka


wytłumacz mi to , bo nie wiem o co chodzi

Dzindzer pisze:
no tak zapomniałam, jesets tu ekspertem i wyrocznia, wszystko co nie jest po twojej mysli jest zła interpretacja, płynaca z braku rozumu u piszacego :>


nie z braku rozumu ale barku znajomosci zagadnienia , jesli pisze o mnie i moim zyciu , to sama rozumiesz, iż tak jest ! bo to ja wiem najlepiej .

Andrew pisze:i nie moja zona doi mnie tylko , kazda zona według tego co ty napisałaś doi swojego meza , i to akurat jest prawdą.


Dzindzer pisze:czyli kobiecie po slubie rozwija sie dojarski osrodek w mózgu. a faceci niby nie doja, jasne. Masz swoja wizje świata i uwazasz, że skoro ty tak masz, skoro ty tak uwazasz to jest to jedyne i słuszne. kreujesz sie na autorytet totalny i jedyny.
Moja matka nikogo nie doi,


Jak to nie ? tu mi własnie zazucasz
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2006, 08:12 przez Andrew, łącznie zmieniany 2 razy.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 14 kwie 2006, 08:07

Dzindzer pisze:posługujemy to sie sloganami ; wartosci, jakośc, odpowiedzialnośc, zasady, relatywizm.
To są slogany? Slogan to "Pij mleko, będziesz wielki".
Koko pisze:Co jeśli... wartości (te najwyższe) przysługują nie podmiotom a przedmiotom?
Nie rozumiem pytania. Kompletnie. A jak znam życie, to zaraz wjedziemy na całą koncepcję wartości i dopiero się zacznie! Topik nam zamkną :D
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 14 kwie 2006, 08:12

mrt pisze:Nie rozumiem pytania. Kompletnie. A jak znam życie, to zaraz wjedziemy na całą koncepcję wartości i dopiero się zacznie


cóż, dobro i zło w ujęciu quasi-aksjologicznym nie mają trwałych znaczeń dla całej populacji, co tu kryć :) Dlatego są to swoistego rodzaju "terminy zamienne". Ilu ludzi, tyle definicji :D
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 14 kwie 2006, 08:12

Andrew pisze:wytłumacz mi to , bo nie wiem o co chodzi
To znaczy, że ktoś ma taką postawę w stosunku do drugiego człowieka, że jest z kimś ze względu na czerpanie jakichś korzyści, niekoniecznie materialnych.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 14 kwie 2006, 08:16

Dzindzer pisze:zareagował jak bys sie dowiedział, że Twoja zona posiada kochanka. Czy skoro ty masz to czy dopuszczasz cos takiego, że zona równiez moze posiadac "boki"



Widzisz , znowu cos załozyłaś , jak tu wielu , znowu nie słusznie i nie chodzi o to czy moja zona ma kochanka czy tez nie .
by zrozumiec musiałas by znac cała prawdę a prawda jest taka, ze moja kochanka jest skutkiem ...tego czego dowiedzialem sie od mojej zony , wiec zona jest przyczyną
Jak bym zareagował , normalnie cos gorszego mnie spotkało niz jakiś tam kochanek

[ Dodano: 2006-04-14, 08:19 ]
mrt pisze:
Andrew pisze:wytłumacz mi to , bo nie wiem o co chodzi
To znaczy, że ktoś ma taką postawę w stosunku do drugiego człowieka, że jest z kimś ze względu na czerpanie jakichś korzyści, niekoniecznie materialnych.


nie no rozsmieszasz mnie , kazdy zwiazek opiera sie na wzajemnym czerpaniu kozysci , chianych , czy tez nie chcianych .
komus smutno ..."mówi" posiedz ze mna i przytul mnie ...to czerpanie kozysci ? bo według tego co napisałas to tak !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 14 kwie 2006, 08:53

TedBundy pisze:cóż, dobro i zło w ujęciu quasi-aksjologicznym nie mają trwałych znaczeń dla całej populacji, co tu kryć
Teoretycznie używasz precyzyjnego języka, ale w dziwny sposób. Taki, że wprowadza misz-masz. Quasi-aksjologiczne znaczenie - co to ma być? Bo p[odciągnąć pod to można wszystko, więc skąd akurat taka nazwa? Dobro i zło można rozpatrywać tylko na gruncie aksjologicznym, jak sama nazwa nauki wskazuje - dobro i zło, jeśli nie rozpatrywać tego z punktu widzenia czystej metafizyki, to wartości moralne.

A już w Twoich ustach "quasi-aksjologiczny" brzmi dziwnie. Przecież to ma wymowę pejoratywną, a dla Ciebie aksjologia jest bezzasadna, więc skąd ta ironia?

A dobro i zło to niby dlaczego mają jmieć trwałe znaczenia, tzn. przypisane im na wieki "nośniki" albo co? W sensie metafizycznym nas dobro nie interesuje, w sensie moralnym - dobro i zło to wypadkowa wyborów dokonywanych przy podejmowaniu decyzji, którą wartość wybrać.

[ Dodano: 2006-04-14, 08:55 ]
Andrew pisze:nie no rozsmieszasz mnie , kazdy zwiazek opiera sie na wzajemnym czerpaniu kozysci , chianych , czy tez nie chcianych .
komus smutno ..."mówi" posiedz ze mna i przytul mnie ...to czerpanie kozysci ? bo według tego co napisałas to tak !
Czytać nie umiesz? No proszę Cię...
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 14 kwie 2006, 08:56

Andrew pisze:tu mi własnie zazucasz

poza kreowaniem sie na autorytet nie zarzucam ci niczego, no moze myslenie, że każda po slubie zaczyna doic. Nie zarzucam ci, że ty doisz swoje kobiety lub one ciebie. Jesli doszukałes sie tego po pokaz dokładnie gdzie
Andrew pisze:Widzisz , znowu cos załozyłaś

niczego własnie nie załozyłam, zadałam tylko pytanie.
Andrew pisze:Jak bym zareagował , normalnie cos gorszego mnie spotkało niz jakiś tam kochanek

dziekuje więc za odpowiedz.
Nie wiem dlaczego odebrałes to jako atak. Chodziło mi o to czt zaakceptował bys swiadomośc, tego, że ona tez moze kogos miec, nic więcej. Pamietasz pytałam cie o to na priva i obiecałam nigdy nie wykozystywac przeciwko tobie, nie robie tego. nie chciałam urazic tym pytaniem. I podkreślam zadajac je niczego z góry nie załozyłam.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 14 kwie 2006, 09:06

Dzindzer pisze: moze myslenie, że każda po slubie zaczyna doic.


To było napisane po poscie MRT to Ona stworzyła istote dojenia , dla mnie to absurd! , dalej juz tylko to wykazuję

Dzindzer pisze:Nie wiem dlaczego odebrałes to jako atak..


piszesz , ze nicego nie załozyłaś , a tu prosze ! atak ? ...nic podobnego dlaczego tak uwazasz?

[ Dodano: 2006-04-14, 09:07 ]
mrt pisze:Czytać nie umiesz? No proszę Cię...

nie nie umiem i nie rozumie mój tepy niewykształcony łeb <aniolek> wiec wytłumacz to jak małemu dziecku !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 528 gości