Hyhy pisze:To jest chybatak ze macie takie pojbane mysli a o tym nie powiecie i do usrnej smierci rozkminiacie ze nie kochacie itd az wkoncu macie odwage przy odpowiednich okolicznosciach rzucic to wpizdu i wtedy jest wszystko wporzadku, bo przeciez sie strasznie meczylyscie.
bez obrazy,ale to niezbyt inteligentne myślenie.po pierwsze jezeli jest sie w normalnym związku,to rozmawia się o swoich problemach,o tym co sie nam podoba i nie podoba.nie wierze,ze nigdy nie wkurzyła Cie zadna z cech Twojej kobiety.ludzka rzecz.tylko teraz kwestia tego,czy druga osoba zechce sprobowac zmienic to,co nam sie w niej niepodoba. Inna kwestai to to,czy jestes w stanie zaakceptowac to ze nie ma iedałow i ze zawsze znajdzie sie cos co nie bedzie nam pasowac.
Hyhy pisze:Myslisz ze lepiej Ci bedzie bo nastepny bedzie blizszy idealnemu facetowi? Ty w ogóle wiesz jaki masz ideal?
oj,to Cie zdziwie-nie mysle tak.doskonale wiem,ze jezeli kocham TĄ konkretną osobę to z nią bedzie mi najlepiej,wiec nie szukam na siłe motylków do innej osoby.ideału nie mam,bo to tylko komplikuje sprawę.po co wyobrażac sobie kogos z takimi i takimi zaletami,a pozniej sie ostro rozczarowac"oj chyba znowu sie pomylilam".
Hyhy pisze:Bo mi si wydaje ze przy odpowiednich sytuacjach Twoj ideal by sie okazal najgorszym facetem jakim by mogl byc.
jest tyle sytaucji najrozniejszych w zyciu,ze nie przewidzisz jak dana osoba sie w kazdej z nich zachowa.dlatego po co rozmyslac nad tym co by bylo gdyby...
Hyhy pisze:Ehh poza tym kochasz kogos za to jaki jest!
ok,co nie znaczy ze nie mozna z drugą osobą porozmawiac o tym co nas denerwuje.