Dyskuja....

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 24 sty 2006, 23:40

Piernik pisze:A jak podwioze to co dalej, poza tym chyba bałaby sie nawet dziewczyna na przystanku wsiasc do czarnego BMW, bo by pomyslala, ze jakis złodziej albo co..

raczej pomyslalabym ze wziales mnie za dziwke .
Blazej30 pisze:Wsiądzie,wsiądzie,laski lecą na gangsterów

w fantazjach
TedBundy pisze:PS. podobno z jakiś statystyk wynika, że kierowcy beemek najcześciej uprawiają seks:D

przy lesnych drogach :P z "ludnoscia naplywowa" :P
Blazej30 pisze:blachara

mozesz wyjasnic pojecie ?
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 24 sty 2006, 23:50

Wstreciucha pisze:mozesz wyjasnic pojecie ?

Blachara to kobieta której najbardziej w mężczyźnie podoba się jego auto.A z auta jego tylnie siedzenie.Nazwa od blacharki samochodowej.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 25 sty 2006, 01:37

A ja chciałam powiedziec abstrahując od "lecenia na wóz" że maluchy to bardzo wdzięczne autka i je lubie. Tak samo jak garbuski :]
Piotr1976
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 17
Rejestracja: 11 sty 2006, 10:14
Skąd: Nie wiem :)
Płeć:

Postautor: Piotr1976 » 26 sty 2006, 09:49

A ja sądzę, że nasze dzielne dziewczyny z forum nie są z gatunku co się rzucają na fury facetów i kisielu w majteczkach (chciałem powiedzieć w reformach, ale może ktoś by dowcipu słownego nie zauważył i znów by było czepialstwo :) ) nie mają . :)
Są zawsze odstępstwa od tzw. normy, ale nikt tego nie zmieni. W drugą stronę też to działa. Faceci też lubią pokazywać się w towarzystwie pięknych kobiet bo to podbija prestiż, tak samo jak dziewczyna jedzie w BMW z jakimś fagasem, głośniki grają umca umca i wiadomo koleżanki zauważą to jest fajnie, bo zazdrość jakiego faceta poderwałam... każdy wybiera swoją drogę.
Ja wolę zachwycać dziewczyny intelektem i humorem niż jakimś tam zardzewiałym złomem.. i to zadziałało. Przestałem myśleć dawno temu jak szczyl i idiota, że dziewczyny lecą tylko na kasę, bo to w 99 % g consored o prawda. 1 % to bład statystyczny i cała reszta. :)
Możesz czekać, aż ukochana się pojawi,
Możesz sam poszukać, lub zostać starym ramolem. Wybór zawsze należy do Ciebie.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 26 sty 2006, 13:13

Piotr1976 pisze:Przestałem myśleć dawno temu jak szczyl i idiota, że dziewczyny lecą tylko na kasę, bo to w 99 % g o prawda. 1 % to bład statystyczny i cała reszta


masz rację, ale i jednocześnie tej racji nie masz:) Tak, to bzdura totalna, że lecą wyłącznie na kasę, tak samo jak i bzdurą jest, że 99 proc nie leci:) na kasę nie - to zbyt prostackie. Na stabilizację finansową spora część- jak najbardziej..... <evilbat>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Eisenritter
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 443
Rejestracja: 04 sty 2006, 11:21
Skąd: Berlin
Płeć:

Postautor: Eisenritter » 26 sty 2006, 13:33

Ted, w dzisiejszych czasach stabilizacja finansowa jest przedmiotem powszechnego pożądania. Ja bym taki motyw z góry ograniczył, bo tego chcą wszyscy. A "laseczki" lecące na konglomerat "fura, skóra i komóra" się zdarzają, to fakt. Coraz częściej i coraz młodsze. Wygląda to dość tragicznie, bo świadczy o poziomie intelektualnym i wychowaniu. Cóż...
Siła charakteru i hart ducha są czynnikami decydującymi. Na sile charakteru opiera się żołnierska pewność siebie.
Awatar użytkownika
Piernik
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 232
Rejestracja: 21 sty 2005, 16:38
Skąd: Skierniewice
Płeć:

Postautor: Piernik » 26 sty 2006, 23:55

Ja tam na razie laski nie potrzebuję. Wydaje mi sie że pomimo 20 lat jeszcze nie dorosłem do posiadania dziewczyny xD. Na razie moje priorytety to , samochód, muza, komp, kumple, browar itp ,,rozrywki''. Na upartego mógłbym jakaś pusta lalke wyrwać na tą moją bete ale obawiam sie,że skonczylyby sie szybko tematy do rozmowy ;]. Poza tym niewiadomo ilu już ją przedtem miało i ,,co tam w niej siedzi'' - jak to mawia mój ojciec który jest ginekologiem <diabel> <diabel> . Poza tym boje sie koszmarnie wpadki, a gumy sa niewygodne <evilbat> Tak wiec poczekam sobie , nie bede rwał na siłe, bo nie ma sensu. Zreszta nie chcialbym dziewczyny co tylko na samochód leci :/
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 27 sty 2006, 09:21

Piernik pisze:a tam na razie laski nie potrzebuję. Wydaje mi sie że pomimo 20 lat jeszcze nie dorosłem do posiadania dziewczyny xD. Na razie moje priorytety to , samochód, muza, komp, kumple, browar itp ,,rozrywki''


Ty po prostu musisz się wyszaleć ;)
Awatar użytkownika
Piernik
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 232
Rejestracja: 21 sty 2005, 16:38
Skąd: Skierniewice
Płeć:

Postautor: Piernik » 13 mar 2006, 20:52

Podsumowując - ten kto nie mial laski w wieku 20 lat niestety ma gdzieś tam ,,na górze'' przerabane. Zostaje mu już tylko samotnosć. No niestety nie każdy ma gdzieś zapisaną ,,tą druga połowę''. Ale zazwyzcaj kto nie ma ten młodo umiera. Do takich wniosków doszedłem czytajac cały ten temat. W nastepnym życiu na pewno osoby które są skazane na samotność , na pewno nie będą samotne :). Ja już sie pogodziłem z myślą,że bede sam jak kołek a jedyna rozrywka po przyjsciu po pracy do pustego domu bedzie Tv i browar :/ Trudno takie życie ale na szczescie niedługo bedzie trwać... <zalamka> :>
AlfaRomeo1939
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 192
Rejestracja: 09 lis 2005, 21:33
Skąd: Kase Brać ??
Płeć:

Postautor: AlfaRomeo1939 » 13 mar 2006, 20:57

A to Piernik walnoł :)
Co by się nie działo głowa do góry !
Awatar użytkownika
Augusto
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 461
Rejestracja: 18 gru 2005, 21:19
Skąd: getting place
Płeć:

Postautor: Augusto » 13 mar 2006, 20:59

Piernik pisze:Ja już sie pogodziłem z myślą,że bede sam jak kołek

Ja mam tak samo i sie tez pogodziłem bez zadnych smutów ani wylewnosci.
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 13 mar 2006, 21:03

Najlepiej zrzucic swoje nieudacznictwo na zycie i "na górę", zamiast dac sobie samemu kopa w dupe i zaczac zmieniac swoje zycie.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
karmen
Maniak
Maniak
Posty: 517
Rejestracja: 16 sty 2005, 16:33
Skąd: północ
Płeć:

Postautor: karmen » 13 mar 2006, 21:18

hmm... wiek nie jest ważny... czy masz 18 i masz kogoś czy masz 30 i jesteś sam...
przeciez i tak niektore związki sie rozpadają i w ogóle takie zakręcone to jest... ale nie uważam żeby bylo to coś nienormalnego...
moja kumpela jeszcze nie miala żadnego faceta, wciąz jest dziewicą i ma 21 lat... i to nie dlatego, że jest brzydka czy nie wiadomo co.. fajna laska tylko po prostu nie trafila na kogoś wyjątkowego, jak poznawala kolesia to zawsze była miedzy nimi jakas różnica i nie wychodził im... po kilku spotkaniach dala spokoj... choć nie ukrywam, że marzy o prawdziwej szaleńczej miłości...
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 13 mar 2006, 21:25

Piernik, pleciesz bzdury. z takim podejsciem skończysz jak ja. Z wacusiem w łapce i abonamentem w ... Przestań traktować się jak niewiadomo jaki potworek... Chciałbyś spotykać się z kobieta która marudzi jaka to ona jest brzydka?
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Mari*
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 77
Rejestracja: 18 lut 2006, 16:21
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Mari* » 13 mar 2006, 21:32

Piernik pisze:ten kto nie mial laski w wieku 20 lat niestety ma gdzieś tam ,,na górze'' przerabane. Zostaje mu już tylko samotnosć.

Ale wymyśliłeś. Za jakiś czas poznasz jaką pannę i nie będziesz samotny. No chyba, że sobie wmówiłeś ale to już twój problem. Więcej optymizmu ;)
"My shadow's the only one that walks beside me"
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 13 mar 2006, 21:38

Mari* pisze:Ale wymyśliłeś. Za jakiś czas poznasz jaką pannę i nie będziesz samotny. No chyba, że sobie wmówiłeś ale to już twój problem. Więcej optymizmu


Mlody jest przejdzie mu, pewnie skonczyl 20 lat tydzien temu i zlapal chwilowa depreche.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
AlfaRomeo1939
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 192
Rejestracja: 09 lis 2005, 21:33
Skąd: Kase Brać ??
Płeć:

Postautor: AlfaRomeo1939 » 13 mar 2006, 21:39

Dokładnei więcej optymizmum każdy może zdobyć dziewczyne jeden się musi więcej sytarać a drugi nie i tyle
Co by się nie działo głowa do góry !
Awatar użytkownika
Eisenritter
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 443
Rejestracja: 04 sty 2006, 11:21
Skąd: Berlin
Płeć:

Postautor: Eisenritter » 14 mar 2006, 09:13

Piernik... wybacz, ale chrzanisz głupoty. Zgodnie z twoim rozumowaniem jestem nienormalny i powinienem był po 20-tce myślec o trumnie. Wiesz co? Jestem z kimś tak wspaniałym, że czasem nie chce mi się wierzyć, że Ona mi się trafiła. I co?
Siła charakteru i hart ducha są czynnikami decydującymi. Na sile charakteru opiera się żołnierska pewność siebie.
Awatar użytkownika
czero
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 193
Rejestracja: 06 mar 2006, 22:50
Skąd: del Paraguay
Płeć:

Re: Dyskuja....

Postautor: czero » 14 mar 2006, 12:27

qbejs pisze:Witam !!

Mam takie pytanko do Was....Co sądzicie o ludzich którzy mają po 19,20 i więcej lat a nie byli w żadnych związku oraz są dziewiciami/prawiczkami...??

Pierwsze co się nasuwa na myśl, mamisynki i niezaradne życiowo istoty. Jednakże w życiu nie zawsze 2+2=4. Ludzie mają różne problemy i generalizowanie ich wg. jednego schematu mija się z celem. Sam jestem wśród owych ludzi i nie jest mi do śmiechu. Czas ucieka szybko i zawsze żałuje się podjętych decyzji. Najgorsza jest jednak świadomość, że nic nie można zrobić. Jest się tylko widzem, jak w teatrze...

[ Dodano: 2006-03-14, 12:34 ]
Max pisze:
TedBundy pisze:cóż, następny argument że Ted "zupełnie nie odpowiada profilowi"... A czuję się w 100 procentach normalny, no zobacz..... paradoks?? Puscic oko



No nie mów mi że np nie całowałeś sie z żadną dziewczyną aż do 19 roku życia, bo nie uwierze. :>

To uwierz, ja się lizałem tylko z dziwką. Według Ciebie to niemożliwe, ale uwierz nie wszystko jest takie proste. Ja wielokrotnie próbowałem i zawsze dostawałem kosza. Z początku nie raziło mnie to, ale za piątym, dziesiątym niepowodzeniem człowiek zaczyna uważać, ze coś jest nie tak. Kolejna sprawa, te wszytskie przeżycia wypalają się w mózgu. Zawsze zostaje ślad i nic już nie jest takie jak być powinno.
Normalny jesteś w 100 procentach tak jak piszesz ale jak napisałem wyżej są to ludzie z dziwnym podejściem do życia co nie oznacza że gorszym, więc paradoksu tu nie widze <browar>
Dla mnie ludzie, którzy głosowali na inną partię polityczną niż ja też są dziwni i podejrzani. Nie generalizuj.

[ Dodano: 2006-03-14, 12:42 ]
Eisenritter pisze:A kogo tak na prawdę to obchodzi? Życie jest życiem. Każdy ma inne potrzeby, inne priorytety, inne podejście... Nie można piętnować kogoś tylko dlatego, że nie przystaje do "ogólnego wzorca". A jaki w ogóle jest ten "ogólny wzorzec" obecnie, co? Przygodne zauroczenia, seks jak najwcześniej, przelotne związki w stylu "No wiesz, nie kocham cię, ale jesteś, fajny jesteś, fajnie mi z tobą w łóżku, potrzymam cię aż ktoś lepszy się nie pojawi"? Ostracyzm "społeczny" tylko dlatego, że ktoś nie miał jeszcze za sobą związków, seksu czy czego tam jeszcze... Pfui, Teufel! Co to za owczy pęd?

Z tym się zgadzam w całej rozciągłosci, jednakże jeśli ma się oczy i obserwuje się dokładnie świat dookoła, to nie warto wyłamywać. Zachowamy swoje ja, a stracimy resztę. Lepiej żałować podjętej decyzji, niż żałować, że się nie ma czego żałować... To jest prosta droga na sznurek bądź do psychiatryka jako dewiant lub czubek.

[ Dodano: 2006-03-14, 12:44 ]
AlfaRomeo1939 pisze:Ja tam mam 18 lat i jeszcze nie miałem poważnego kontaktu z kobietą wydaje mi się że mam po prostu pecha i już ale ogulnie nie narzekam

Z tym pechem i narzekaniem to jeszcze nic nie wiadomo, młody jesteś.

[ Dodano: 2006-03-14, 12:51 ]
frer pisze:O jak się tu zebrało wam na różne zwierzenia to też musze się do czegoś przyznać:
Chyba jestem aspołecznym socjopatą. Chyba, bo od profilu psychopatycznego mordercy dzielą mnie dwie rzeczy, tzn. nie lubie zabijać zwierząt i nie mocze się w łóżku. Wiecie jaki zgubny wpływ na moją psychike mają takie patologiczne myśli... Do tego jak niektórzy marzą o tym, żeby mieć dużo kasy, rodzine, dzieci itp. czyli standard domek z białym płotkiem i drzewkiem, praca w biurze od 8-16 i tak całe życie, to ja chciałbym być snajperem. I kto tu niby ma problemy?? <zly1>
Masz rację, presja otoczenia.

PS: Jak ktoś nie chce się z nikim wiązać do 25 roku życia to sądze, że to jest ok, nawet czasem zazdroszcze ludziom co potrafią się skupić np. całkowicie na nauce, bo oni do czegoś w życiu dojdą. Jednak później jeśli ktoś nikogo nie szuka to coś jest nie tak, oczywiście jeśli nie jest księdzem, zakonnicą, mnichem, bo u nich ponoć to normalne, chociaż na pewno nie u wszystkich. :)
Też się zgadzam, a co powiesz na ludzi, którzy zarywają pracę, szkołę, etc., by znaleźć tę jedyną, a nie znajdują? To jest przykre, bo nie masz absolutnie nic, pracy, pieniędzy, szczęscia. Ja się na te porażki uodporniłem i nie zarywam aż tak bardzo roboty przez to. Ale na pewno nie jestem miły we współpracy. Po prostu frustracja musi znaleźć gdzieś ujście. Jeśli ktoś przekraczająć pewien etap swojego życia nie jest w stanie normalnie koegzystować w społeczeństwie, to właściwie jest martwy.
Jestem martwy...

[ Dodano: 2006-03-14, 13:04 ]
TedBundy pisze:censored......jak dla mnie temat można zamknąć po moim poście:)

Panowie...jedno zapamiętajcie....nic nie jest z Wami NIE TAK. To sobie wbijcie do łebków. To po pierwsze. Po drugie: nic na siłę. Nigdzie nie jest powiedziane (kurna, który raz to już dzisiaj piszę), że to ma być JUŻ, DZIŚ, TERAZ......chcecie tak bardzo teraz? Idźcie do burdelu, a przestańcie jojczyć tutaj....a jeżeli Wam zależy na zrobieniu tego z osobą, która nie będzie Wam w żaden sposób obojętna, to jej szukajcie, do ciężkiej cholery, ale nie w desperacki sposób.....:/ Nie wierzę, że komuś ciągle, zawsze jest przeznaczony pech, tragedia, frustracja i samotność.,...za cholerę nie uwierzę, póki żyję:) I to tyle, wspomnijcie moje słowa
Amen <pijak>
Wiesz, łażenie do burdelu to dla mnie potężny cios w pysk. Zawsze mam z tego powodu wyrzuty sumienia. Mała uwaga, samo chodzenie do burdelu nie jest niczym złym, złe jest natomiast traktowanie tego jako namiastki związku z kobietą. Ja tak mam i cały czas mam potężnego kaca moralnego. Co do wiary w szcęście i nieszczęście. Każda porażka oddala Cię od sukcesu i pogłębia stan frustracji. Oczywiście należy nadal próbować, bo kto nie spróbuje nie będzie wiedział co go omija. Z drugiej strony klikadziesiąt porażek na karku, lata lecą. To wszystko pozostawia ślad...

PS. Czy ja mam powiesić sie z powodu tego, że nikt mi do tej pory nie powiedział słowa "kocham", "zależy mi na tobie" itp miłych zdań??? Nikt nie powiedział....ale to nie powód, by tak się dołować, do censored nędzy!!!
To nie jest też powód do radości, a dołowanie się jest jak najbardziej normalną i naturalną konsekwencją stanu psychicznego.
Awatar użytkownika
Augusto
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 461
Rejestracja: 18 gru 2005, 21:19
Skąd: getting place
Płeć:

Postautor: Augusto » 14 mar 2006, 13:13

czero pisze:To uwierz, ja się lizałem tylko z dziwką.

Kiedys w innym topicu pytalem sie czy z dziwkami mozna sie lizac i powiedzieli mi ze nie ma szans. Hmm to jak to jest w koncu? Są takie ktore sie na to godzą?
czero pisze:Z drugiej strony klikadziesiąt porażek na karku

Kilkadziesiąt? No to współczuje. Jak ty to wytrzymujesz? Ja raz dostałem kosza i przez rok jeszcze nie doszedłem do siebie.
Awatar użytkownika
czero
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 193
Rejestracja: 06 mar 2006, 22:50
Skąd: del Paraguay
Płeć:

Postautor: czero » 14 mar 2006, 13:20

Piotr1976 pisze:Widzę że się trochę dyskusja rozwinęła. Koko dziękuję, masz rację nie wolno siedzieć w kącie i jęczeć że coś się nie udało. :)
Szczyptę optymizmu Panie i Panowie. :)
(...)

Czy żałuję że jeszcze jestem niedoświadczony ? Że nie miałem dziewczyny ?

Nie. Dlaczego ? Bo jeszcze jest nadzieja i szansa dla mnie. :).
Jak nie żałujesz, to nie jesteś mądry, albo piszesz nieszczerze i się sam oszukujesz. To jest problem, bardzo poważny problem. Co do nadziei, ja się nie wyobrażam w wieku 40/50/60 lat z nadzieją na poszukiwanie tej jedynej. Wystarczy się spojrzeć z boku - to jest chore i samo podejście jest niezdrowe. Ja cel określiłem jasno, znajdę to OK, nie znajdę do pewnego czasu - nie chcę być warzywem i się wyniszczać. Wolę odejść z godnością, by móc się golić w lusterku, by zachować twarz.

[ Dodano: 2006-03-14, 13:25 ]
tanebo pisze:
czero pisze:To uwierz, ja się lizałem tylko z dziwką.

Kiedys w innym topicu pytalem sie czy z dziwkami mozna sie lizac i powiedzieli mi ze nie ma szans. Hmm to jak to jest w koncu? Są takie ktore sie na to godzą?
czero pisze:Z drugiej strony klikadziesiąt porażek na karku

Kilkadziesiąt? No to współczuje. Jak ty to wytrzymujesz? Ja raz dostałem kosza i przez rok jeszcze nie doszedłem do siebie.
Co do lizania, wiesz to jest dziwne mówić dziwce, że się chcesz polizać, bo nigdy tego nie robiłeś. Czasem się godzą - ze współczucia <smutny>. Co do wytrzymywania po koszu, już nie wytrzymuje, często się załamuję, wyję po kątach i prowadzę dość niehigieniczny tryb życia - wykańczam się stopniowo.

[ Dodano: 2006-03-14, 13:40 ]
Graphic pisze:troche poczytałem i sie wypowiem. juz jakis czas temu stuknelo mi cwierc wieku (25). Jak sięgnąć pamiecia to juz w przedszkolu rozgladałem sie za laskami. Powiedzmy ze tak udało mi sie poznac ok 30-35 dziewczyn. Ubogo jak nie wiem co :/ A moj najdalszy wyczyn to normalne namietne całowanie sie + wedrówka rak. Do tej pory nie wiem co jest nie tak ze nie udaje mi sie przejsc pewnej granicy. Zazwyczaj slysze od dziweczyn że możemy zostać kolegami albo centralnie przestaja sie odzywać i dązą do zerwania kontaktu zaraz po 1 spotkaniu. ostatni i jedyny pseudo zwiazek mialem w `99 bo trwal az 2 miechy i od tamtej pory albo walcze z wiatrakami albo bije glowa w mur.
Ps nie trzymam sie jednego typu dziewczyn - dla przykladu powiem ze mnie nawet olala laska która kuleje i jest nieciekawa - zwiazek z nia to opieka jak nad dzieckiem ale nawet ona mnie wystawila do wiatru tumaczac ze jej sie podobaja tylko ci ktorzy sa zajeci tyle ze ci zajeci maja juz co robic i obserwujac ja przez 3 lata nie zauwazylem zeby budzila zainteresowanie.
Wniosek -> jestem chyba inny bo nie wierze ze bedac w roznych sytuacjach i momentach stale slysze ten sam tekst - az mi sie juz on znudzil.

Jakbym czytał siebie... :| Uszy do góry, gorzej nie będzie ;)
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 14 mar 2006, 13:45

tanebo pisze:Kiedys w innym topicu pytalem sie czy z dziwkami mozna sie lizac i powiedzieli mi ze nie ma szans. Hmm to jak to jest w koncu? Są takie ktore sie na to godzą?

po co ci lizanko z dziwką? chcesz pierwsze mieć w taki sposób? Pewnie jakś zgodzi się (raczej nie jest to problem pieniędzy a dziwki).
Kilkadziesiąt? No to współczuje. Jak ty to wytrzymujesz? Ja raz dostałem kosza i przez rok jeszcze nie doszedłem do siebie.
to ciekawy mechanizm. dostajesz po dupie ale jest to zgodne z twymi oczekawiniami więc racjonalizujesz to sobie
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
czero
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 193
Rejestracja: 06 mar 2006, 22:50
Skąd: del Paraguay
Płeć:

Postautor: czero » 14 mar 2006, 13:47

Graphic pisze:(...) Mój problem leży bardziej w kontaktach (dialogach). (...) Przynajmnij tak mi sie wydaje nie wiem.
Twój problem jest identyczny jak mój, niestety rozwiązanie nie to. Po prostu czasem jest jak jest i tyle. Masz dwa wyjścia: zaakcepować to, bądź nie. Mi się zaakceptować tego stanu nie udało. Cały czas walczę, ale jest to walka z wiatrakami. Zawsze wiem, że będzie koniec. Nie pomyliłem się nigdy jak dotąd. Ostatni mój post na tym forum nie jest wyjątkiem. Kumpel mnie pocieszał, że może coś tym razem wyjdzie, a ja już rutynowo zaplanowałem sobie wizytę w burdelu z adnotacją "jak znowu nie wyjdzie pojechać". Jak widać nie wyszło, dziewczyna chyba dała sobie spokój i wróciła do byłego. A ja cóż, zostałem sam... sam jak palec.
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 14 mar 2006, 13:49

czero pisze:Jakbym czytał siebie...

jakbym ja to napisał. Ale nie można siedzieć i biadolić. jest tyle do zrobienia w życiu że szkoda czasu. A co do kobiet-trudno nie chcą?? Nie wiedzą co tracą!!
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
czero
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 193
Rejestracja: 06 mar 2006, 22:50
Skąd: del Paraguay
Płeć:

Postautor: czero » 14 mar 2006, 13:50

iwonne pisze:Jak ktoś długo jest sam, to sie potem okazuje, że jest z nim coś nie tak. Może być gejem na przykład i sie boi ujawnić.
Niestety nie jestem, może byłoby łatwiej...

[ Dodano: 2006-03-14, 13:54 ]
Blazej30 pisze:
czero pisze:Jakbym czytał siebie...

jakbym ja to napisał. Ale nie można siedzieć i biadolić. jest tyle do zrobienia w życiu że szkoda czasu. A co do kobiet-trudno nie chcą?? Nie wiedzą co tracą!!
Nie siedzę na tyłku bezczynnie (chociaż teraz pisząc to tak ;)). Krótka piłka: co bym nie zrobił dostaję po dupie, a siedzenie na tyłku nie pogarsza tego stanu. Wniosek nasuwa się jeden, ale nie poddaje się tylko walczę, czasem się zastanawiam tylko po jaką chol..rę i czemu ma to służyć, jak i tak ewfekt jest żaden.
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 14 mar 2006, 13:55

Czuję się jakbym czytała kółko desperatów. Bez obrazy Panowie. Ale jeśli czujesz się jak desperat, człowiek nieszczęśliwy i bez szans na normalną kobietę, tak wyglądasz. Niewiele kobiet się na takich "złapie".
Każdy z Was jest młody, ma spore szanse na znalezienie kobiety, ale najpierw radziłabym skończyć z burdelami, narzekaniami, niehigienicznym trybem życia i wziąć się za siebie. Chyba że wolicie stać w miejscu, a później mówić "wiedziałem". Wiedziałem, bo się nie zmieniłem, ani nie wysiliłem.
Proste jak drut, tak proste i mało wymagające, jak obrana przez Was droga. Czasami wręcz żałosna :)
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
czero
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 193
Rejestracja: 06 mar 2006, 22:50
Skąd: del Paraguay
Płeć:

Postautor: czero » 14 mar 2006, 14:08

Darek pisze:(...) dlatego czasami (coraz czesciej) czuje sie zle, czytaj: OSAMOTNIONY. nie wiem jak to bedzie ale sadze, ze nastepnej ponurej jesieni i samotnej/zimnej zimy juz chyba nie wytrzymam. dlatego na ten rok postanowienie moje to po prostu znalezc sobie jakas dziewczyne (...)
Jasne, już przez Ciebie przemawia desperacja. Tylko boisz się do tego przyznać. Masz dwa wyjścia: albo Ci się uda znaleźć towarzyszkę , albo nie. Musisz być przgotowany na obie okoliczności. Ja wiem, co mnie czeka dalej i jak się zakończyła ostatnia miłość - rozczarowanie i cios w serce. Ja uważam, że w pewnych sytuacjach nie należy przedłużać dłużej egzystencji, bo 30 letni facet jeszcze bez baby to dno. Po co się męczyć, dręczyć i okłamywać? Mi bliżej do 30ki i wcale mi nie do śmiechu, kasy mam w bród, ale samemu oglądać filmy w superTV czy jeździć samemu drogim autem to głupota. Zresztą ja jeżdże dość agresywnie i nieodpowiedzialnie - czym to jest spowodowane, wiadomo.
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 14 mar 2006, 14:08

Cudnie Koko napisalas!!

Powiem tak: nie znam interesujacego faceta, zadbanego, z humorem, na poziomie, z poukladanymi polkami w glowie, ktory bylby dlugo sam. Oczywiscie ci kiepscy tez moga sobie kogos znalezc, ale to raczej przypadek, desperacja, albo partnerka taka jak i oni.

Wiec zastanowcie sie, co z Wami nie tak i zmiencie to.

A takie gadanie, ze sie nie trafilo na wlasciwa osobe to moze sa prawda do 20-21 lat. Pozniej to juz zwykle usprawiedliwienie swojej takiej czy innej nieudolnosci.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
czero
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 193
Rejestracja: 06 mar 2006, 22:50
Skąd: del Paraguay
Płeć:

Postautor: czero » 14 mar 2006, 14:15

Koko pisze:Czuję się jakbym czytała kółko desperatów. Bez obrazy Panowie. Ale jeśli czujesz się jak desperat, człowiek nieszczęśliwy i bez szans na normalną kobietę, tak wyglądasz. Niewiele kobiet się na takich "złapie".
Każdy z Was jest młody, ma spore szanse na znalezienie kobiety, ale najpierw radziłabym skończyć z burdelami, narzekaniami, niehigienicznym trybem życia i wziąć się za siebie. Chyba że wolicie stać w miejscu, a później mówić "wiedziałem". Wiedziałem, bo się nie zmieniłem, ani nie wysiliłem.
Proste jak drut, tak proste i mało wymagające, jak obrana przez Was droga. Czasami wręcz żałosna :)
Skończyć z burdelami i co dalej? Czekać??? Na co? Jak się mogę wziąść za siebie, jak się dobrze ubieram, zachowuje, laski zapraszam do restauracji/imprezy, etc? Co jeszcze mam zrobić, czego nie robiłem? Ja też moge dać ci odpowiedź: dlaczego nie masz tyle pieniędzy co ja? Idź i zarób. Tylko to nie jest takie oczywiste. Jeden się stara i ma, a inny choćby na głowie stał mieć nie będzie.Tak już jest w tym chorym świecie. Ja pisałem, ze nie mam siły znosić kolejnych porażek, a kasa mnie nie cieszy. Łażenie na dziwki też ni sprawia mi satysfakcji, tylko robię to z fizycznego musu, bo nie mam nic w zamian.
Awatar użytkownika
Augusto
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 461
Rejestracja: 18 gru 2005, 21:19
Skąd: getting place
Płeć:

Postautor: Augusto » 14 mar 2006, 14:16

Miltonia pisze:Cudnie Koko napisalas!!

Powiem tak: nie znam interesujacego faceta, zadbanego, z humorem, na poziomie, z poukladanymi polkami w glowie, ktory bylby dlugo sam. Oczywiscie ci kiepscy tez moga sobie kogos znalezc, ale to raczej przypadek, desperacja, albo partnerka taka jak i oni.

Wiec zastanowcie sie, co z Wami nie tak i zmiencie to.

A takie gadanie, ze sie nie trafilo na wlasciwa osobe to moze sa prawda do 20-21 lat. Pozniej to juz zwykle usprawiedliwienie swojej takiej czy innej nieudolnosci.

Brawo. W pełni popieram to co napisałaś. Tak po prostu jest. Jeśli facet nie jest brzydki a w tak zaawansowanym wieku nigdy jeszcze nikogo nie miał to znaczy że po prostu coś z nim nie tak.
Jeden zmiania dziewczyny jak rekawiczki drugi wcale nie brzydszy ma np 28 lat i jeszcze nikogo nie miał - czyli o czym toi świadczy że ten drugi ma ciągle pecha? NIE. Głupie tłumaczenie sie.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 248 gości