Gt10 pisze:jak widze stare zdjecia mojej sympatii z jakichkolwiek imprez i widze tam reke innego chlopaka na jej ramieniu to mnie szlag trafia...oraz jak pomysle ze kiedys ktokolwiek inny ja calowal to mnie az skreca w srodku...jak wyobraze sobie jak jakis kolo caluje ja w jej delikatne usteczka oraz po szyjce i jak wyobraze sobie jaka ona ma szczesliwy wyraz twarzy...a jak wyobraze se jeszcze jak ona szybko przy tym oddycha to juz w ogóle prawie dola lapie...
Wiesz, to sie nazywa...MANIA. Takie rzeczy niekontrolowane moga zamienic sie w spory klopot. No i nareszcie wiemy skad sie biora psychopaci...

Ja na przyklad przejrzalam kiedus album ze zdjeciami mojego meza i tam byla fotka jego w objeciach z jakas panna. Panna byla taka troche kaczkowata (typowa Meksykanka- mala krepa i oczy miala jakies za duze w stosunku do glowy

). Na poczatku tklo mnie, wyjelam to zdjecie z albumu i chcialam je podrzec, ew. spalic ale, ze rzucalam palenie (po raz n-ty od czterech lat) nie mialam zapalniczki pod reka. Pozniej zreflektowalam sie tak: "Asiu (bo takie me imie), pomysl...toz on z toba jest, nie z nia, toz on ja rzucil w cholere dawno zanim poznal ciebie no i toz cosz najwazniejszosz...ty przy niej jak bogini wygladasz, nawet jak masz dziesiec kilo nadwagi.

To taka historyjka- dygresyjka, azeby uswiadomic Ci, ze jezeli laska jest z Toba, kocha Cie/jest Toba zauroczona/cokolwiek pozytywnego zwiazanego z Toba a nie z poprzednikiem to wszystko w porzadku. Ciebie wybrala, z Toba jest. Jesli o bylym nie wspomina a nawet kontaktu z nim nie ma czy co, to stary, wygrales. No i pomysl tak: nie jestes jakistam drech, nie dilujesz, nie bawisz sie nia. Powiedz sobie: "TAK, jestem od niego lepszy" (masz do tego prawo, jezeli tak twierdzisz, a wnioskuje, ze tak)
moon pisze:I to sie leczy normalnie.
A i owszem. Jak wspomnialam wyzej, takie rzeczy przeradzaja sie nieupilnowne w manie. A, ze nastoletni ludzie podatni sa na takie sprawy to tym bardziej. Osobiscie manii nigdy nie mialam ale chorobliwe martwienie sie o ukochanych ludzi na razie mi zostalo jako zbytek z depresji wynikajacy z nadmiernego rozmyslania. O Boshhh...to ja moze jednak mam manie? Whatever, zylam z tym i zyje dalej. Wierz mi, Gt10, to nie jest mile.
Gt10 pisze:ze jestem tak dobrym "chlopcem" na posylki ze zostawi mnie przy sobie do konca...
Jak bedziesz chlopcem na posylki, to nie bardzo mozesz liczyc na 'do konca zycia'. Doswiadczenie wlasne i kumpeli paru mych, ktore ch**** takich na wszystkie strony. Badz facet, kobiety to lubia
Co do przeszlych facetow. Wiem, ze tym sprowokuje wiecej nienawisci od osob, ktore do mnie pija, zem nienormalna ale jadziem. Moim pierwszym serio zwiazkiem byl zwiazek z mezczyzna starszym ode mnie dwa razy (juz gromy widze- ale nie zapominajmy, ze to nie o mnie temat). Zwiazek zaczal sie w moje pietnaste urodziny, skonczyl przed siedemnastymi. Do pewnego stopnia zalowalam tych dwoch lat. Dopiero z perspektywy czasu i odleglosci widze, jak wiele mnie to nauczylo. Ja naprawde kochalam tego czlowieka, ale jak powiedziala kiedys moja matka-"Alkohol jest w stanie zniszczyc kazde uczucie". Pewnego dnia cos we mnie peklo i nic nie bylo w stanie tego zmienic. Nawet nastepujacy rok, gdzie nieustannie sypaly sie kwiaty, prezenty, kartki itp. Jego koledzy nabijali sie z niego, jak mozna tak stracic glowe dla gowniary. Zal mi tego czlowieka, ktory skazal sie sam na siebie. Obecnie siedzi w wiezienu za dilerke. Dobrze, ze kiedys nastal dzien, gdzie moje oczy sie otworzyly. Doswiadczenia sa potrzebne. Nie mowie, ze takie jak moje, wrecz odradzam ale ja wiem, ze nauczylam sie jacy moga byc ludzie, co naprawde robi z czlowiekiem alkohol i narkotyki i jak prawdziwi przyjaciele rodza sie wyciagajac Cie z klopotow. Zobaczylam jak nie powinna wygladac milosc i czego oczekiwac od mezczyzny.
Jak widac kolejna historyjka- degresyjka, aczkolwiek na temat. Bylo minelo. Ciesz sie, ze Twoja dziewczyna przez cos takiego nie przeszla. Chociaz czasem dobre sa 'ciosy' otwierajace oczy.
Jak juz mowili poprzednicy- pusc przeszlosc i zaufaj kobiecie.