Pomocy napiszcie cos
Moderator: modTeam
Pomocy napiszcie cos
Więc nirktórzy z was znaja perypetie mojej znajomości, teraz nadszedł punkt kulminacyjny napisał mi na gg ze lepiej bedzie jak sobie znajde inną, prawda jest taka i to krótka historia nasza: pewnego popołudnia odezwała się do mnie dawna znajoma z którą kiedys miałęm przejscia jak sie dowiedziałem to kiedyś mnie nawet kochała a ja ją tak odstawiłem ze normalnie zalować będe do końca zycia. Były to takie troszke podchody bo zaprosiła mnie na browar i tak pare razy (najgorsze jest to ze wiedziałem ze ma chłopaka) i po jakims czasie paru wyjazdach spotkaniach zapytała czy cos do niej czuję. Odpowiedziałem ze tak bo tak prawde mowiac interesowała mnie juz dłuższy czas, kiedy ja widywałem to naprawde coś się we mnie zbierało. I się zebrało. Juz wszystko zabrneło tak daleko że normalnie zakochałem się. Nigdy czegos takiego do nikogo nie czułem ani nikomu tego nie powiedziałem, za przyszła chwila że jej to wyznałem. Od niej dowiedziałem się że zalezy jej na mnie i to bardzo. A nadal wiedziałem ze ma chlopaka. To wszystko trwało jakies 4 miechy, a w tym czasie wiele razy spaliśmy ze sobą sex i te podobne sprawy bylo super. Ale nadal miala tego chlopaka. Mówiła mi ze jest doswiadczona przez zycie, wiele razy ją skrzywdzono. I kiedyś mi powiedziala ze nikogo nie kocha nawet jej obecnego więć wtedy pojawiło się swiatełko dl amnie ze może go zostawi. Ale nic z tego ciągneła na dwa fronty. Bardzo mnie to bolało jak przy mnie sie z nim umawiała. Kocham ją nade wszystko. Aż dziś wszystko było pieknie i w ogóle dostałem od niej kartke na walentynki mieliśmy pogadac o tym czy mi się podobała itp, ja miałem super humor. Ale w trakcie pracy (mojej a miałem na 14) nie puszczala mi sygnalkow tylko 1 wiedziałenm że cos jest nie tak. Jak juz wróciłem z pracy nie zdązyłem właczyc kompa i zadzwoniła żebym ją zawiózl gdzies i słyszałem ze plakała, coś mnie wtedy tkneło. Oczywiscie ja podwiozłem, płakala cała droge nic nie chciala mi powiedzieć. Prosłem ale nic to nie dało. Aż przy wysiadaniu powiedziała ze: Ma nadzieje że jej kiedys wybacze. Juz wtedy pomyslałem o najgorszym. Oczywiscie prawdopodobnie podwiozłem ją do jej obecnego faceta. Wróciłem do domu i dostałem wiadomośc na gg. Napisala ze musi sobie poukładac zycie i odpocząc od ludzi żebym znalazl kogoś kto mnie pokocha bo ona nie potrafi kochać. Zabolało mnie to ale wiedziałem ze kiedys to nastapi. Kocham ja nadal napisałem jej wiele wiadomości czekam na jakąs odpowiedz a mam nadzieję ze odpowie. Nie wiem co ze sobą zrobic, nie mogę spac nie wiem co robic. Wiem że nie lubicie tu takich którzy odbijaja dziewczyny ale neistety jestem jednym z nich. Kocham ja nadal ale nie wiem czy to juz naprawde koniec? Co sadzicie w tej sprawie. Proszę ponownie pomóżcie mi. Raczej nie znajde innej osoby która mnie pokocha ani ja nie wiem czy pokocham, przed tym byłem nieziemsko niesmiały i chyba wszystko wróci tak jak kiedyś było. Nie wiem co mam zrobić ciągle tylko rycze. Prosze napiszcie cos jestem załamany. Tylko o niej myslę. Czemu ten na górze mi tak zrobił (chodzi Boga) chyba przestanę w cokolwiek wierzyć. Przepraszam za błędy i czekam na wasze opinie. Pozdrawiam
"Milośc to nie jest kontrakt który zrywasz gdy dzień masz gorszy"
maro pisze:własnie dostałem smsa ze jutro mi wszystko wyjasni.
Więc czekaj do jutra i się uspokuj, a przede wszystkim dobrze sie wyśpij.
Spotkajcie się i powiedz Jej co czujesz...Dziewczyna na pewno pogubiła się z tym wszystkim...
maro pisze:. Zabolało mnie to ale wiedziałem ze kiedys to nastapi.
Widzisz
maro pisze:Nie wiem co mam zrobić ciągle tylko rycze
Skąd ja to znam... Miałem podobnie, nic nie rozumiałem, zastanawiałem sie jak mozna skończyć to życie...
maro pisze: Czemu ten na górze mi tak zrobił (chodzi Boga)
To pytanie przewijało się przez moje usta bardzo często.
maro, jutro jak najszybciej z Nia porozmawiaj. Tylko na spokojnie...Powiedz, ze Ją kochasz...Z tego co napisałeś, to Ona nie czuje nic do tego swojego faceta, więc może gryzie się z tym, czy go zostawić, czy też nie. Pierwsza opcja byłaby dobra dla Ciebie.
W każdym bądź razie życzę powodzenia w rozmowie i trzymam kciuki, żeby dobrze było

COŚ >> maro zawsze do uslug. Fajna dziewczyna tak propo <browar> mam nadzieje, ze jak ty bedziesz zapracowany to dasz skorzystac bo widze, ze sex traktuje jak cos w stylu "czesc kasia jestem". Ah i powodzenia zycze w zwiazku z taka kobieta. Oooooooo na pewno sie nie bedziecie nudzic
. To ze sie spotykala z toba to powiedzmy jedna rzecz i to spoko. Odbiles spoko. Heh ale sypiac z zajeta kobieta hmm to moze byc ciekawe przezycie
. Mowiles, ze jak sie nazywa?


osek pisze:COŚ >> maro zawsze do uslug. Fajna dziewczyna tak propo <browar> mam nadzieje, ze jak ty bedziesz zapracowany to dasz skorzystac bo widze, ze sex traktuje jak cos w stylu "czesc kasia jestem". Ah i powodzenia zycze w zwiazku z taka kobieta. Oooooooo na pewno sie nie bedziecie nudzic. To ze sie spotykala z toba to powiedzmy jedna rzecz i to spoko. Odbiles spoko. Heh ale sypiac z zajeta kobieta hmm to moze byc ciekawe przezycie
. Mowiles, ze jak sie nazywa?
Znam ja od czasów podstawówki a moze nawet dłużej więc wczesniej czy puźniej cos by sie stało miedzy nami a jakies 3 lata temu to juz wylądowalismy w sytuacji swuznacznej. Nie jest taka ze z kazdym by mogła (mam nadzieje).
"Milośc to nie jest kontrakt który zrywasz gdy dzień masz gorszy"
Przede wszystkim nie powinieneś angażować się w znajomość z dziewczyną, która nadal jest z facetem, którego w dodatku nie kocha, a Tobie wyznaje uczucie. Już samo to jest dziwne. Ona jest jakaś pogubiona, sama nie wie czego chce. A może wciąż wiesz o niej za mało?
No i z tym podwiezieniem... Ach, widzisz, jakie to wygodne mieć rozkochanych w sobie dwóch facetów? Jak nie jeden, to drugi się do czegoś przyda.... (:/)
No i z tym podwiezieniem... Ach, widzisz, jakie to wygodne mieć rozkochanych w sobie dwóch facetów? Jak nie jeden, to drugi się do czegoś przyda.... (:/)
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
ale jazda... wspolczuje Ci... rozkochala Cie w sobie i teraz takie cus...
hehehe z tym sie zgodze
Maro zastanow sie czy chcialbys z taka dziewczyna byc tak na powaznie, czy jej zaufasz... W koncu tego faceta oszukiwała to dlaczego ma nei oszukiwac Ciebie ? i nie pisz ze KOCHA, bo temu facetowi tez to mowiła na pewno...
ale zazwyczaj tak jest... tyle fajnych dziewczyn dookola a bierzemy sie za te niewlasciwe...
maro pisze:Wiem że nie lubicie tu takich którzy odbijaja dziewczyny ale neistety jestem jednym z nich
hehehe z tym sie zgodze

Maro zastanow sie czy chcialbys z taka dziewczyna byc tak na powaznie, czy jej zaufasz... W koncu tego faceta oszukiwała to dlaczego ma nei oszukiwac Ciebie ? i nie pisz ze KOCHA, bo temu facetowi tez to mowiła na pewno...
ale zazwyczaj tak jest... tyle fajnych dziewczyn dookola a bierzemy sie za te niewlasciwe...
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Ale ja nie mówiłem ze ona kocha, tylko ja ją kocham, nie wiem co mam robic dzis troszkę pogadalismy ale nic konkretnego sie nie dowiedziałem, popłakałem sie w jej ramionach ale nie moglem wytrzymać, powstrzymac się, po tym wszystkim co się stało cięzko mi będzie żyć. Chce z nią być nie wiem czemu wkońcu może i mnie skrzywdzic ale to co czuje to cięzko jest zapomnieć, normalnie tylko myślę o niej ciagle, nad niczym nie mogę sie skupić musze isc do psychiatry.
"Milośc to nie jest kontrakt który zrywasz gdy dzień masz gorszy"
- FlyingDuck
- Pasjonat
- Posty: 160
- Rejestracja: 11 gru 2005, 14:18
- Skąd: Wrocław
- Płeć:
maro pisze:Wiem że nie lubicie tu takich którzy odbijaja dziewczyny ale niestety jestem jednym z nich.
Nieprawda. Ja nie lubię takich którzy odbijają MOJĄ dziewczynę, a to jest różnica ;P W innych wypadkach wszystko zależy od sytuacji.
Twoja niestety nie wygląda różowo. Cztery miesiące oszukiwania... Dobrze że piszesz że wiedziałeś iż to nastąpi. Myślę że im wcześniej to skończysz, tym lepiej dla Ciebie.
maro pisze:Proszę ponownie pomóżcie mi. Raczej nie znajde innej osoby która mnie pokocha ani ja nie wiem czy pokocham, przed tym byłem nieziemsko niesmiały i chyba wszystko wróci tak jak kiedyś było.
Myślę że tutaj się mylisz

Kurcze jeszcze niedawno tez bym slepo wierzyl
A teraz wont !
Sa lepsze i gorsze, ta byla gorsza
Wiecie co mnie censored ze ktos nie umie po ludzku czegos zalatwic niby cos chce a robi pierdolnik, a wystarczylo pewnie troche pomyslec i sprobowac chociaz sie zachowac.
A teraz wont !
Sa lepsze i gorsze, ta byla gorsza
Wiecie co mnie censored ze ktos nie umie po ludzku czegos zalatwic niby cos chce a robi pierdolnik, a wystarczylo pewnie troche pomyslec i sprobowac chociaz sie zachowac.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
maro pisze:czy to juz naprawde koniec?
A sadzisz,ze tu był w ogóle jakiś poczatek realny?To Ci powiem nie.
Zostałes chłopczę wykorzystany a ona teraz dalej bedzie i to zapewne szczesliwiej ze swoim byłym.
Sorry ale dałes sie po prostu zwyczajnie zrobić w jajo i wpierniczajac sie w czyjś zwiazek zasluzyles sobie na to. Bo to nigdy na zdrowie nie wychodzi.
Wim że powiedziała mu że go zdradziła, ale nie wiem co było dalej. ch***** to juz chyba naprawde koniec, ale bede się bronil nadal, nie mogę z niej zrezygnować, nie wiecie co czuje, a to strasznie boli.
[ Dodano: 2006-03-03, 09:21 ]
Po tym wszystkim sytuacja się polepszyła jakis czas znów było super. Ale teraz znów jest kiepsko. Dziwna sprawa bo ktos jej powiedział że rozpowiadam ze z nia spałem. Najgorsze jest to że z nikim na ten temat nie gadałem. Wszyscy moi znajomi to raczej osoby z którymi na te tematy nie gadam i nie wiem skąd się cos takiego wzieło, nie chce mi powiedzieć kto to jej powiedział ale wiem ze to jakiś chłopak. Najgorsze jest to że mu wierzy a mi nie
. Nigdy jej nie okłamałem ale nie chce w to uwierzyć. Poradzicie mi moze jak mógłbym odzyskac jej zaufanie?
[ Dodano: 2006-03-03, 09:21 ]
Po tym wszystkim sytuacja się polepszyła jakis czas znów było super. Ale teraz znów jest kiepsko. Dziwna sprawa bo ktos jej powiedział że rozpowiadam ze z nia spałem. Najgorsze jest to że z nikim na ten temat nie gadałem. Wszyscy moi znajomi to raczej osoby z którymi na te tematy nie gadam i nie wiem skąd się cos takiego wzieło, nie chce mi powiedzieć kto to jej powiedział ale wiem ze to jakiś chłopak. Najgorsze jest to że mu wierzy a mi nie

"Milośc to nie jest kontrakt który zrywasz gdy dzień masz gorszy"
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 344 gości