Byłe smsy od byłego....
Moderator: modTeam
Byłe smsy od byłego....
Zaczne tak...jestem z moim facetem juz ładnych kilkanascie miesiecy, kocham go i on kocha mnie. Dzis znalazlam swoja stara karte do fona, wlozylam ja i poczytalam eski...
Byly tam smsy od mojego faceta z ktorym bylam pare miechow zanim poznalam mojego chłopaka. Poczulam cos dziwnego, cos co przypomnialo mi cudowne chwile jakie spedzilam z moim bylym. Smsy wyrazaja jego odczucia, sa sliczne, jego slowa nadal po paru latach trafiaja we mnie i sa teraz gdzies na dnie mojego seduszka....fakt czasami o nim myslalm bo to on sprawil ze po prau nieudanych zwiazkach poczulam w koncu komus potrzebna!! Rozstalismy sie z jego winy, w bardzo nieprzyjemnych okolicznosciach, on mi "wywinal numer" a ja odwdzieczylam mu sie duzo gorzej niz on mi!! Chcialam zeby popamietal mnie i krzywde ktora mi wyrzadzil na dlugo....i w 100% jestem pewna ze zapamieta mnie do konca zycia!!
Wiem ze to uczucie nie mialo szansy przetrwac, i ze nigdy nie bedzie moglo zaistniec nawet jakbysmy sie spotkali chocby dzisiaj. Nie moglabym byc z tym czlowiekiem, lecz te jego slowa, smsy jakos dziwnie na mnie zadzialaly, daly mi do myslenia i teraz siedze i nie moge skupic sie na niczym.....mysle o nim!! Chcialabym go zobaczyc, uslyszec jeszcze raz jego glos...
Mieliscie kiedys cos takiego?? Odrazu powiem ze nie mam zamiaru zostawiac mojego faceta dla tego bylego....
Jak poradzic sobie z takimi myslami?? Wtedy, pare lat temu zniechecil mnie do siebie tak bardzo ze nie chcialam go widziec, slyszec itp....
A teraz....nie moge pojac skad moja az tak pozytywna reakcja na te eski....
Byly tam smsy od mojego faceta z ktorym bylam pare miechow zanim poznalam mojego chłopaka. Poczulam cos dziwnego, cos co przypomnialo mi cudowne chwile jakie spedzilam z moim bylym. Smsy wyrazaja jego odczucia, sa sliczne, jego slowa nadal po paru latach trafiaja we mnie i sa teraz gdzies na dnie mojego seduszka....fakt czasami o nim myslalm bo to on sprawil ze po prau nieudanych zwiazkach poczulam w koncu komus potrzebna!! Rozstalismy sie z jego winy, w bardzo nieprzyjemnych okolicznosciach, on mi "wywinal numer" a ja odwdzieczylam mu sie duzo gorzej niz on mi!! Chcialam zeby popamietal mnie i krzywde ktora mi wyrzadzil na dlugo....i w 100% jestem pewna ze zapamieta mnie do konca zycia!!
Wiem ze to uczucie nie mialo szansy przetrwac, i ze nigdy nie bedzie moglo zaistniec nawet jakbysmy sie spotkali chocby dzisiaj. Nie moglabym byc z tym czlowiekiem, lecz te jego slowa, smsy jakos dziwnie na mnie zadzialaly, daly mi do myslenia i teraz siedze i nie moge skupic sie na niczym.....mysle o nim!! Chcialabym go zobaczyc, uslyszec jeszcze raz jego glos...
Mieliscie kiedys cos takiego?? Odrazu powiem ze nie mam zamiaru zostawiac mojego faceta dla tego bylego....
Jak poradzic sobie z takimi myslami?? Wtedy, pare lat temu zniechecil mnie do siebie tak bardzo ze nie chcialam go widziec, slyszec itp....
A teraz....nie moge pojac skad moja az tak pozytywna reakcja na te eski....
Wszystko przemija,tak chce przeznaczenie
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
kina pisze:A teraz....nie moge pojac skad moja az tak pozytywna reakcja na te eski....
heh....miałem coś podobnego z moją byłą dziewczyną....po jakimś czasie przeczytałem stare sms-y wróciły mi wszelkie piękne chwile itp. a imo wydaje mi sie że nie ma raczej za bardzo sposobu radzenia sobie z takimi myślami same po prostu przejdą wcześniej czy tez póżniej
Lenistwo jest łagodną formą samobójstwa...
Deck-Ster pisze:myślami same po prostu przejdą wcześniej czy tez póżniej
wolalabym wczesniej, bo nie chce byc "myslaca" przy moim chlopaku.....
a moze przypomniec sobie nasze ostatnie spotkanie gdzie bylismy dla siebie straszni i obrzydzic go sobie??!!
ehhh do czego to doszlo.....radzi mi 17-nasto latek
Wszystko przemija,tak chce przeznaczenie
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
Panie Hyhy dawno Cie tu nie widzialam
Młodzi i głupi hmmmmmm pewnie sporo w tym racji, ale krzywdy pozostana w nas na zawsze....dlatego o nim mysle bo wszystko co z nim przezylam bylo piekne i okrutne zarazem!!
Czuje troche niesmak do samej siebie po tym co sie stalo...nie bede probowala tego naprawiac bo nie chce tego, ale jak przestac myslec o nim
!! Pytanie glupie, ale wazne dla mnie.....
Młodzi i głupi hmmmmmm pewnie sporo w tym racji, ale krzywdy pozostana w nas na zawsze....dlatego o nim mysle bo wszystko co z nim przezylam bylo piekne i okrutne zarazem!!
Czuje troche niesmak do samej siebie po tym co sie stalo...nie bede probowala tego naprawiac bo nie chce tego, ale jak przestac myslec o nim
Wszystko przemija,tak chce przeznaczenie
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
Deck-Ster pisze:ehhh....wiedziałem że wcześniej czy później ktoś sie przyczpi do mojego wieku...
wiek typowo "szalenczy", zazdroszcze Toboe beztroskich lat ktore u mnie juz daaaaaawno minely.....
Jednak jezeli osoba mloda (nastolatek) mowi rzeczowo i na temat to czemu jej nie wysluchac??!! <browar>
Wszystko przemija,tak chce przeznaczenie
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
- Eisenritter
- Uzależniony
- Posty: 443
- Rejestracja: 04 sty 2006, 11:21
- Skąd: Berlin
- Płeć:
Ech... nostalgia cię po prostu dopadła i tyle. Czasami wspomina się dawne czasy z takim rozrzewnieniem. Sam tak mam, choć nie w temacie związków. Skoncentruj się na tu i teraz. Rozpamiętywanie tamtego "kogoś", zwłaszcza w optyce okoliczności waszego rozstania nie ma większego sensu. Zresztą masz kogoś, kto pomoże ci zapomnieć - i nie mówię tu nawet o tym, by zwierzać się mu z tych myśli.
Siła charakteru i hart ducha są czynnikami decydującymi. Na sile charakteru opiera się żołnierska pewność siebie.
- pszczółka maja
- Entuzjasta
- Posty: 111
- Rejestracja: 18 sty 2006, 14:44
- Skąd: z daleka
- Płeć:
O mam podobny problem. z miom bylym nie iwdzialam sie ponad 3,5 roku nie słyszałam poand 1,5 roku (bo dzwonil do mnie zapytac co slychac.) i czasami sie zastanawiam czy nie napisac do niego chocby wiadomosci na gg co u niego slychac. nie znaczy to ze chciala bym zeby to co bylo wrocilo bo jestem teraz z kims inym, ale po prostu tak zwyczajnie zapytac co slychac i tyle. nie zrobie tego nigdy, ale te mysli czasem zaprzataja moja głowe. i co wtedy robie. odpedzam te mysli. brzmi to smiszne, ale starm sie myslec o tych przyjemnych chwilach z moim ukochanym. pomaga
Staraj sie zajmowac czyms innym wiadomo sport jest lekarstwem, zapomnieniem na wszystko ale mysle ze bardziej na miejscu byłoby zajecie sie aktualnym chłopakiem.
Te smsy i tamten chłopak jest juz zamknietym rozdziałem w twoim zyciu, nie próbój tego wskrzesic nie da sie skup sie na przyszłości która nie jest jeszcze ustalona... <;)>
pozdr.
Te smsy i tamten chłopak jest juz zamknietym rozdziałem w twoim zyciu, nie próbój tego wskrzesic nie da sie skup sie na przyszłości która nie jest jeszcze ustalona... <;)>
pozdr.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
kina pisze:Mieliscie kiedys cos takiego??
Przeciez to normalna sprawa. Sentyment. Nieprzyjemne uczucia sie przedawniły i zostały fajne wspomnienia.
Najlepsze lekarstwo - spotkac sie na kawe i na wspominki. I Ci bankowo przejdzie.
Zobaczysz jak sie zmienił i chlup jak kubeł zimnej wody na głowe Ci spadnie świadomosć ze to było kiedys i nie warto tego rozpatrywac bo on to dupek jak był i tyle ale chociaz milo powspominac.
moon pisze:Najlepsze lekarstwo - spotkac sie na kawe i na wspominki. I Ci bankowo przejdzie.
Absolutnie wykluczone....po za tym nie mam z nim zadnego kontaktu, ani telefonicznego ani zadnego innego, nie widzielismy sie odkad sie rozstalismy i chcialabym zeby tak zostalo.....
moon pisze:Zobaczysz jak sie zmienił i chlup jak kubeł zimnej wody na głowe Ci spadnie świadomosć ze to było kiedys i nie warto tego rozpatrywac bo on to dupek
nie chce nawet o tym myslec, boje sie ze jak bym go zobaczyla to wszystko co bylo powroci, a tego nie chce....
Wszystko przemija,tak chce przeznaczenie
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ja mysle ze roznie sie uklada, skad wiesz czy gdybyscie sie przypadkiem nie spotkali wszystko z obu stron nie wrociloby, z pozytywnym skutkiem? No skad wiesz? Sprawdz
Nie bylo mnie skarbie troche czasu, uporzadkowalem sobie zycie, poukladalem mysli i chyba jedziemy dalej![:D :D](./images/smilies/zeby.GIF)
Nie bylo mnie skarbie troche czasu, uporzadkowalem sobie zycie, poukladalem mysli i chyba jedziemy dalej
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o![:) :)](./images/smilies/usmiech.GIF)
hyhy e(L)o
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Hyhy pisze:a mysle ze roznie sie uklada, skad wiesz czy gdybyscie sie przypadkiem nie spotkali wszystko z obu stron nie wrociloby, z pozytywnym skutkiem?
Dokładnie. Ja normlanie spotykam sie z moim byłym czytso koleżeńsko i z sentymentu chociaż zrył mi psychike jak nikt dotad w całym życiu i bardzo cierpiałąm zjego pozodu.
Ja dziś potrafię normalnie (choć to pojęcie względne) rozmawiać ze swoim byłym, nie spotykamy się co prawda, ale i tak kiedyś bardzo płakałam po Nim, dziś już jest po sprawie. Żyję chwilą obecną, tym co teraz dzieje się w moim życiu i nie wracam do tego. Nawet zauważam w sobie coraz mniej sentymentu. Bo wiem, że sentyment do faceta może bardzo gubić i nie dać szansy komuś innemu, kto może okazać się o niebo lepszy!
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Hyhy pisze:Ja mysle ze roznie sie uklada, skad wiesz czy gdybyscie sie przypadkiem nie spotkali wszystko z obu stron nie wrociloby, z pozytywnym skutkiem? No skad wiesz?
Moze by i wrocilo, moze akurat tego sie boje....ale nie chce tego!! Ten zwiazek nie ma prawa bytu, on mi zrobil świnstwo a ja jemu jeszcze gorsze!! Wtedy myslalam tylko o tym zeby go ukarac w pewnym sensie....a teraz po uplywie kilku lat od tego wydarzenia jakos dziwnie mi z tym wszystim....
zaraz pewnie ktos napisze to powiedz mu o tym co zrobilas......ale nie moge tego zrobic!! Po prostu nie moge...
Ale dzis juz co raz mniej o nim mysle....wzielam goraca kapiel z duuuuuuuza iloscia pachnacej piany, i czekam na mojego chlopaka!!
moon pisze:Ja normlanie spotykam sie z moim byłym czytso koleżeńsko i z sentymentu
ja z moimi bylymi potrafie swobodnie rozmawiac na kazdy temat, widuje niektorych dosyc czesto i nie mam z tym problemu, ale tylko do TAMTEGO czuje cos takiego dziwnego i nie wiem jak to okreslic....pewnie dlatego ze jakies 3 dni temu byla kolejna rocznica naszego rozstania....
Wszystko przemija,tak chce przeznaczenie
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
tomek87 pisze:bądź fair w stosunku do obecnego faceta
co jest nie fair w myśleniu o własnej przeszłości? to jej wspomnienia, jej doświadczenia, część jej życia.
ja dla własnego zdrowia psychicznego, żeby potem nie rozpamiętywać i nie wyć do księżyca, z bólem serca przycisnełam na każdym ze znaczących smsów od exa przycisk C, znany szerzej jako cancel. i nie ma problemu.
kina pisze:ale jak przestac myslec o nim?
to jest trochę tak, jak z tym zadaniem: staraj się nie myśleć o pingwinach. i im bardziej się starasz, tym więcej pingwinów przewija się przez Twoje myśli. a usiądź sobie wyodnie w fotelu przy herbacie i powspominaj. i nie idealizuj przeszłości, bo to w sumie naturalnie przychodzi, a strasznie utrudnia pozbycie się żalu. pomyśl, że było fajnie, ale nie idealnie. że były sprzeczki, czy choćby ten nr, o którym piszesz. że były kaprysy, obrażania i że to nie był chodzący ideał. że teraz masz faceta, którego kochasz, a tamten był epizodem w Twoim życiu - ciekawym, ważnym, bo dzięki niemu jesteś teraz taka jaka jesteś i taką kocha Cię Twój obecny. rozliczenie się z przeszłością jest lepszym lekarstwem, niż usiłowanie zapomnieć za wszelką cenę.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
dlatego ze jakies 3 dni temu byla kolejna rocznica naszego rozstania....
Ty to liczysz?
![co? :|](./images/smilies/co3.gif)
Tzn ja rowneiz pamietam że z moim poprzednim waznym ex sie rozstałam z nocy z 13 na 14 pazdziernika roku, w którym LO zaczełam. Ale zeby to liczyc?
rozliczenie się z przeszłością jest lepszym lekarstwem, niż usiłowanie zapomnieć za wszelką cenę.
Święta prawda. O to mi chodziło <browar> Choc moze bardziej o zderzenie sentymentalnych wrazen z brutalna rzecziwstoscia?
moon pisze:Ty to liczysz?
nie licze, ale tak jakos mi sie to przypomnialo po tych przeczytanych eskach....
wywalilam juz ta nieszczesna karte do telefonu...stwierdzialm ze nie ma sensu wspominac kogos kto byl juz w moim zyciu, pomyslalam, powspominalam i na tym koniec, nie mam zamiaru nigdy wiecej do tego wracac!!
Wszystko przemija,tak chce przeznaczenie
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 598 gości