Szybkosc

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Jarek
Weteran
Weteran
Posty: 2194
Rejestracja: 23 sty 2004, 13:36
Skąd: z krainy elfów
Płeć:

Postautor: Jarek » 17 mar 2004, 22:09

Muszę przyznać, że czegoś takiego tzn. wytrysku bez orgazmu ani odwrotnie nie doswiadczyłem, ale orgazm bez wytrysku to by było coś...
Awatar użytkownika
Jarek
Weteran
Weteran
Posty: 2194
Rejestracja: 23 sty 2004, 13:36
Skąd: z krainy elfów
Płeć:

Postautor: Jarek » 17 mar 2004, 22:14

...i jeszcze pytanie do Kini, jeśli czujesz skurcze członka twojego partnera, to skąd wiesz, że nie ma orgazmu? Z drugiej strony wiem, że partnerka jak ma skurcze pochwy, to przeżywa orgazm. Była już o tym mowa na tym forum, chyba że źle zrozumiałem
Awatar użytkownika
Student
Weteran
Weteran
Posty: 828
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:06
Skąd: dolny ślask
Płeć:

Postautor: Student » 17 mar 2004, 22:18

Nie ma chyba u ludzi czegos takiego jak wytrysk nasienia bez orgazmu. Jezeli sa skurcze czlonka no to jest orgazm chyba :)
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 18 mar 2004, 21:06

Wlasnie. A jesli chodzi o scisniecie nasieniowodu by wytrysku nie bylo, to wg mnie orgazm bez wytrysku jest slabszy i jakis taki jalowy... :/
Awatar użytkownika
Duszek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 03 mar 2004, 17:15
Płeć:

Postautor: Duszek » 18 mar 2004, 21:27

no na to Ci Maverick nie odpowiem bo nie przeżyłam tego i nie przeżyję - z męskiego punktu :-)
Mi też się wydaje, że nie ma wytrysku bez orgazmu..
Wiem, że może być i orgazm i wytrysk i facet może móc (ale zdanie :-) ).. kwestia wytrzymałości :-) no i .. odporności na ból (bo podobno trochę boli faceta)
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 18 mar 2004, 21:31

No jak sie czesto uzywa to potem jest troche nieprzyjemne, taki wyczerpany i wymeczony penisik :d Staje sie duzo mniej czuly po prostu :)
Awatar użytkownika
jasiu
Bywalec
Bywalec
Posty: 38
Rejestracja: 11 mar 2004, 00:22
Płeć:

Postautor: jasiu » 18 mar 2004, 22:00

Maverick pisze:Wlasnie. A jesli chodzi o scisniecie nasieniowodu by wytrysku nie bylo, to wg mnie orgazm bez wytrysku jest slabszy i jakis taki jalowy... :/



Dla scislosci, to nasieniowodu sie nie sciska, bo w penisie go po prostu nie ma. Nasienie plynie tam w cewce moczowej. Wszyscy sa tu tacy madrzy, to ja tez cos madrego powiedzialem...
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 18 mar 2004, 22:02

jasiu pisze:
Maverick pisze:Wlasnie. A jesli chodzi o scisniecie nasieniowodu by wytrysku nie bylo, to wg mnie orgazm bez wytrysku jest slabszy i jakis taki jalowy... :/



Dla scislosci, to nasieniowodu sie nie sciska, bo w penisie go po prostu nie ma. Nasienie plynie tam w cewce moczowej. Wszyscy sa tu tacy madrzy, to ja tez cos madrego powiedzialem...

Fakt, potocznie mi sie powiedzialo :d Ale co to za roznica, czepiasz sie slowek :d
Awatar użytkownika
jasiu
Bywalec
Bywalec
Posty: 38
Rejestracja: 11 mar 2004, 00:22
Płeć:

Postautor: jasiu » 18 mar 2004, 22:09

no nie wiem czy sie czepiam slowek. jasne, ze wszyscy wiedzieli o co chodzi, ale to chyba nie na tym ma polegac. a moze jestem przewrazliwiony z powodu studiow, bo tam wszyscy sie wszystkiego nas czepiaja...
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 18 mar 2004, 22:18

jasiu pisze:no nie wiem czy sie czepiam slowek. jasne, ze wszyscy wiedzieli o co chodzi, ale to chyba nie na tym ma polegac. a moze jestem przewrazliwiony z powodu studiow, bo tam wszyscy sie wszystkiego nas czepiaja...

Dobra spoko, dalem gafe jakich malo :d
Awatar użytkownika
jasiu
Bywalec
Bywalec
Posty: 38
Rejestracja: 11 mar 2004, 00:22
Płeć:

Postautor: jasiu » 18 mar 2004, 23:18

to pamietaj,ze na maturze tez sie czepiaja...no,ale pewnie z biologii nie piszesz.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 19 mar 2004, 21:22

Dokladnie, pisze z matmy i do biologii mi baaardzo daleko :d Ale teraz wracamy do tematu :)
Awatar użytkownika
groger
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 25 lis 2005, 04:13
Skąd: Burakowo
Płeć:

Postautor: groger » 28 lis 2005, 19:04

A ja mam wręcz odwrotny problem.
Coś mi chyba siedzi na psychice i nie wiem co jest grane, ale ja dopiero mam orgazm gdzieś minimum po 40 minutach ostrego seksu -bywa że i po 1,5h nic nie jest a ja jestem spocony zdyszany nieszczęsliwy itp. Wcześniej miałem inną partnerke i też to tyle trwało ale ona była nie do zajeżdzenia :). Teraz mam inną dziewczynę a ona preferuje raczej spokojny seks. więc chcąc nie chcąc musiałem wrócić na zasilanie "ręczne" bo chyba bym ją zarypał gdyby miała czekać tak długo na orgazm - po prostu zaspakajam ją tylko. Jak przyspieszyć orgazm ? Żebym tak chociaż w 10 minutach się zmieścił :(. I pisze tu serio bez nabijania się z kogkokolwiek - z tego co ze szwagrem sobie rozmawiamy to on po 30 sekundach kończy - i sobie tak myślimy żeby się trochę przemieszać - i on byłby szczęśliwy i ja :D - tylko jak ??:D.
Myślałem że mam może stulejkę i to mnie tak jakoś "wyciąga" ale moja dziewczyna mówi że mam wszystko ok - no a poza tym to by była już tragedia gdyby po obrzezaniu jeszcze bardziej wydłużył mi sie stosunek.
Więc co jest grane i jak to naprawić ?
I żyli długo i nieszczęśliwie
Awatar użytkownika
thirdeye
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 141
Rejestracja: 28 maja 2005, 17:44
Skąd: Że: Znowu:
Płeć:

Postautor: thirdeye » 28 lis 2005, 19:25

odnosnie tego "wytrysku bez orgazmu" to mialem takie cos 2 razy. dokladnie wyglada to w ten sposob ze nadchodz orgazm i wtedy nagle spiecie miesni polaczone z odwroceniem uwagi, spowodowalo ze orgazm byl taki jakby stlumiony powiedzmy 3 skurcze i koniec. po tym wszystkim nadal czulem sie niezaspokojony tak jakby orgazmu nie bylo i moglem dalej. nie wiem czy to zdrowe , mi sie przytrafilo przypadkowo :)
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 28 lis 2005, 22:07

groger pisze:ja dopiero mam orgazm gdzieś minimum po 40 minutach ostrego seksu -bywa że i po 1,5h nic nie jes

nie wiem, co Ci poradzic, ale zazdroszcze partnerce ;PP
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 28 lis 2005, 22:33

lollirot pisze:nie wiem, co Ci poradzic,


No niech sie chlop przeposci tak ze 2-3 tygodnie, to skonczy w ciagu godziny. Trzy razy <aniolek2>
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 28 lis 2005, 22:43

groger pisze:bywa że i po 1,5h nic nie jest a ja jestem spocony zdyszany nieszczęsliwy itp

To co ma powiedziec partnerka <chory>
Ja bym po takim czasie lezala trupem !! ;)
zielona
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 334
Rejestracja: 21 maja 2005, 22:50
Skąd: KINGSAJZ
Płeć:

Postautor: zielona » 29 lis 2005, 21:07

oo shit, 1,5h? good shit :D hm:
Wcześniej miałem inną partnerke i też to tyle trwało ale ona była nie do zajeżdzenia
też bywam nie do zajeżdzenia i byłoby mi to na ręke, nie żebym narzekała na partnera, teraz jest w sam raz <browar>
"Nie boję się obietnic / Nie lękam się zazdrości /Nie dbam o nagrody / Kpię z przyzwoitości"
[Akurat- "O dziewiątce"]
Awatar użytkownika
groger
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 25 lis 2005, 04:13
Skąd: Burakowo
Płeć:

Postautor: groger » 30 lis 2005, 02:36

No kurna ludzie. Skąd ja wiedziałem że tak będzie. No nie byłoby źle gdybym sobie tak skakał z kwiatka na kwiatek, ale własnie ją też chcę zadowolić :). No co do postu. 3 tygodnie hmm - musiałbym wyjechać w jakąś delegację i robić po 20h/dobę, żebym o seksie już nie myślał <banan> . Bo co widzę swoją dziewczynę to zaraz mi stoi i chętka niemiłosierna. No nie wiem czy mam aż tak silną wolę. PS. mały sukces - po seksie moja dziewczynka się zawzieła i dociągnęła mnie na ręcznym :D - o jaka była szczęśliwa :D.
I żyli długo i nieszczęśliwie
Awatar użytkownika
Pituś
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 84
Rejestracja: 27 lis 2005, 16:24
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: Pituś » 30 lis 2005, 10:02

groger pisze:tak silną wolę. PS. mały sukces - po seksie moja dziewczynka się zawzieła i dociągnęła mnie na ręcznym - o jaka była szczęśliwa .

Ty chyba jeszcze bardziej :D
.: "Kobieto, jesteś otchłanią, piekłem, tajemnicą,
i ten kto powiedział, że cię poznał, jest po trzykroć głupcem" :.
Awatar użytkownika
groger
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 25 lis 2005, 04:13
Skąd: Burakowo
Płeć:

Postautor: groger » 02 gru 2005, 00:37

skąd wiedziałeś :D
Pewnie że tak :D
I żyli długo i nieszczęśliwie
helios
Początkujący
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: 31 gru 2005, 08:16
Skąd: Tarnów
Płeć:

Postautor: helios » 14 sty 2006, 23:21

Kochani, ja mam też problem z wytryskiem. Muszę bardzo długo pracować i nie mogę osiągnąć wytrysku. Moja partnerka osiąga orgazm, nawet kilkukrotny, później jej cipeczka wysycha, ja się zmęczę, wtedy wyciągam go i pieszczę partnerkę oralnie - liżę i całuję jej słodziutką cipeczkę, to podnieca ją i mnie i znów zabieram się do pracy, ale wytrysku dalej nie mam. Czasem moja ukochana doprowadza mnie do wytrysku ustami. W czasie tych pieszczot mam bardzo wielką rozkosz przez samo wchodzenie w jej rozmarzoną i gorącą cipeczkę, jestem z tego teź zadowolony, ale chciałbym przeżywać takie mocne i rozkoszne "wystrzały" , tak odlecieć ze swoją ukochaną w krainę rozkoszy !
Awatar użytkownika
mrTea
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 64
Rejestracja: 12 sty 2006, 12:25
Skąd: w-wa
Płeć:

Postautor: mrTea » 14 sty 2006, 23:51

Zastanawiam się czy Wasz problem ( Helios i Groger) nie ma podłoża w masturbacji. Nie chcę tu nikogo obrazić ani nic takiego, ale jak się przeholuje z jazdą na ręcznym to potem mogą występować takie problemy. Członek się niejako uodparnia i wymaga znacznie mocniejszej i dłuższej stymulacji. Można spróbować ograniczyć seks do minimum (raz, dwa razy w tygodniu) i całkowicie zapomnieć o ręcznych zabawach (niezależnie czy to robicie Wy czy Wasze Kobiety). Wtedy macie szanse na odzyskanie większej czułości członka i stopniowe przyspieszanie orgazmu.
żyj teraźniejszością, dzień wczorajszy przeminął, jutrzejszy może nigdy nie nadejść...
Awatar użytkownika
good_baby
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 75
Rejestracja: 02 mar 2006, 09:06
Skąd: Candy Shop
Płeć:

Re: Szybkosc

Postautor: good_baby » 02 mar 2006, 21:26

gluptasek81 pisze:Mam mala prosbe. Co mozna zrobic by nie dochodzic w ciagu 1 - 2 min.?? Mam taki problem, moja kobieta twierdzi ze nic sie nie stalo, ale ja zawsze po stosunku czuje sie zle. Za to gdy bierze mi do ust, to moze tak byc i 30 min i nie osiagam orgazmu. Co robic?? Pomozcie .... :567:


Ja ci mowie - ty sie ciesz, ze w ogole dochodzisz. ;) Nie wazne jak, wazne, ze jestes do tego zdolny. ;P
eat me
Awatar użytkownika
broken18
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 264
Rejestracja: 17 wrz 2005, 11:48
Skąd: koniec świata
Płeć:

Postautor: broken18 » 23 mar 2006, 13:50

Problem dość dziwny, jak na mój punkt widzenia. Więc mi żeby się podniecić i być naprawdę napaloną na swojego faceta i gotową, nawilżoną itd. starcza kilka minut gry wstępnej, nawet grą wstępną tego chyba nazwać nie można bo często kiedy mnie pocałuje w uszko i coś pikantnego szepnie już mi to wystarczy, pocałunki przytulanie, 3 minutki i jestem gotowa całkowicie. Jemu też nie trzeba dużo, pod tym względem mamy równy czas Ale kiedy już dojdzie do stosunku to trwa kilka minut i on szczytuje, ja naogół też, szybciutko i intensywnie, więc nasz stosunek razem z "grą wstępną" trwa około 15 - 30 minut. Dochodzimy oboje, jest super i nie widzę żadnego problemu, ale on go widzi i ma pretensje... do siebie. Twierdzi że to jego błąd że nie może dłużej itd. Żadne rozmowy, tłumaczenia, że mi jest z nim cudownie, że ten czas jest dla mnie tak samo wystarczający chyba nie docierają do niego... Czasami, kiedy mamy całą noc dla siebie, bawimy się baaaardzo długo i też jest super. Różne "gry łóżkowe", różne pozycje, i zabawa całą noc. Ale męczy mnie to dlaczego on ma do siebie pretensje że szybko kończy? Skoro obojgu nam jest bardzo dobrze, dlaczego tak jest? I jak go przekonać że wszystko jest w jak najlepszym porządku?? A tak na marginesie to dużo bardziej podniecają mnie takie szybkie numerki, spontaniczne niż planowany seks, szczególnie kiedy wiem że on chciałby zrobić wszystko żeby mógł dłużej. Troche zagmatwane ale mam nadzieję, że odpowiecie...

[ Dodano: 2006-03-23, 13:52 ]
I dodam że gumek nie stosujemy bo biorę pigułki, więc to odpada. I chyba mnie nie rozumiecie do końca, przynajmniej w poprzednim moim topicu. Mi to zupełnie nie przeszkadza! Ten czas jest dla mnie jak najbardziej odpowiedni, problem w tym że nie wiem jak mu wytłumaczyć, że dla mnie jest to cudowne, bo on ma te pretensje do siebie dlatego, że nie dociera do niego że ja dochodzę szybko i jest mi cudownie, on mysli że żeby mi było naprawde dobrze, to on musi dłużej :/
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 23 mar 2006, 16:42

broken18 pisze:ja dochodzę szybko i jest mi cudownie

ja mam to samo. Szybko dochodze(i to czesto po kilka razy) i po prostu po seksie normalnie "leze trupem". Mam ochote od razu spac. I nie potrzeba mi dlugich gier wstepnych czy dlugiego seksu. Moj sie czasami upiera na cos dluzszego, wiec ok, niech mu bedzie, ale ja bym mogla juz, tak od razu i szybko ;).
Awatar użytkownika
Przemuś
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 75
Rejestracja: 29 mar 2004, 20:50
Płeć:

Postautor: Przemuś » 25 mar 2006, 00:23

gluptasek81 kurde ja też za długo nie moge... najgorzej jest bez gumki, jak mój mały poczuje tą cieplutką Dziurke to jestem w siódmym niebie i niestety ale długo nie idzie. W gumce jest już dużo lepiej, chodź ja chciałbym dłużej, najlepsze są gumki ze środkiem przedłużającym, ale one znowu działają za bardzo i wtedy trzeba długo bardzo długo, wieć nie ma jakiegoś dobrego wyjścia. Można w sumie szybko raz a potem za drugim razem jest długo długo... A tak mniej poważnie to myśle, że winę za to że nie moge długo ponosi moja Ukochana, jest po prostu za Śliczna, a jej ciałeczko jest za apetyczne (mniam) i za bardzo na mnie działa i po prostu niewytrzymuje... Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Kemot
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 06 maja 2004, 20:00
Skąd: :)
Płeć:

Postautor: Kemot » 26 mar 2006, 21:15

Ja jeszcze nie uprawiałem sexu, ale wiadomo - mam wielkie obawy co do przedwczesnego wytrysku. Jestem pewien, że będę go miał. Już sobie wyobrażam jak się robi tak ciepło...
Wydaje mi się, ze skończę po 15sek. :/
Mam do tego pytanie, najlepiej do doświadczonych osób :
Czy istnieje taka możliwość, że tak myślę i myślę, że szybko skończę, a potem nagle się okaże, że wcale tak nie jest....
Wiadomo, że jak się nie zna tego uczucia to nie można nic z góry zakładać...że będzie tak a nie inaczej..
Jak myślicie? Może też tak myśleliście jak ja? A tu nagle niespodzianka :]?
*qbass*
Weteran
Weteran
Posty: 1001
Rejestracja: 21 sty 2006, 23:39
Skąd: zewsząd :)
Płeć:

Postautor: *qbass* » 26 mar 2006, 22:35

Kemot pisze: Może też tak myśleliście jak ja?
tez myślałem, ze będzie szybko...ale się rozczarowałem...pozytywnie ;)
Awatar użytkownika
Kemot
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 06 maja 2004, 20:00
Skąd: :)
Płeć:

Postautor: Kemot » 26 mar 2006, 22:58

Nie wierzę :-)
Nie zadziałało to ciepło?

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 232 gości