lollirot pisze:dotychczas to nie ksywka, a Twoje zachowanie sklania do tgo, zeby brac Cie za swira, drogi Tedziu.
miło mi:) To dla mnie komplement:) A któż jest do końca normalny w nienormalnym świecie...
lollirot pisze:wyjaśni czy nie - zależy od jej dobrej woli, a nie od Twojego wydumanego prawa do tego.
nie bronię jej postawy, bo postąpiła nie fair, ale to nie znaczy, że masz jakiś specjalny przywilej, gwarantujący bycie lojalnym wobec Ciebie
wiem o tym. W każdym razie jako że chcę poznać powody, mam zamiar z nią odbyć tą rozmowę - być może będzie to nasza ostatnia rozmowa. Ale ta rozmowa odbyć się musi. Daję lojalność - oczekuję tego samego. Tu nie ma odcieni szarości... Tu jest
czarne, albo białe....
lollirot pisze:a poza tym ten la vey jakoś dziwnie wyglada przy Tobie.
dlaczego????

Koko pisze:A ja, Tedziu, tak szczerze.. widzę, że Duma Ci nie pozwala na zostawienie Jej w spokoju
duma???? Hmmmm, raczej zasady oraz to, że tak nagle, niespodziewanie, bez żadnych sygnałów wcześniej, powodu....tak nagle przestała się do mnie odzywać....no klimat jak z Twin Peaks, wszystko upiornie dziwne....

Valpurgius pisze:To inna sytuacja (chora - patrz powyższe) i nie porównuj Jej do zwykłego spławiania kolesi.
dokładnie....chora i dziwna sytuacja... <browar>
Valpurgius pisze:Wiecie czemu Ted jest taki uparty? bo Ją zna ! ( i nie piszcie, że wydaje Mu się, że Ją zna itd - być może w pewnym sensie na pewno, ale On będzie wiedział o co chodzi
dziesiątki rozmów, które razem stoczyliśmy, z czasem bardzo szczerych spowodowało, że na pewno w sporym stopniu poznałem jej charakter, zasady, priorytety etc.... Własnie dlatego tak się dziwię tej zmianie

.........
lollirot pisze:....że znamy jednostronną wersję niezapowiadającej niczego złego znajomości :-)
oczywiście...

jaki mam interes w tym, by ukrywać fakty i przeinaczać prawdę??? Żaden. Powiem tak - wszystko układało się pięknie, podręcznikowo:) rzekłbym....cóż, może za pięknie, by było prawdziwie.....

Dalej twierdzę, że nie mam sobie NIC do zarzucenia, nic chorego nie zrobiłem, nie zachowywałem się jak młot czy palant itd..... wiecie teraz już, dlaczego się tak dziwię??????