Jakie macie fobie??
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Jako że w życiu staram sie łapać dużo nowych wrażeń, raz po raz odkrywam jakieś nowe fobie w sobie.
-lęk wysokośći
-lęk przestrzeni
- taki lęk bycia ściśniętym - zaklinowym w małym wąskim pomieszczeniu (ale to nie klaustrofobia)
ale staram się walczyć z nimi - pokonywać je - i zawsze choć sie boję to je pokonuje.
A najbardziej mam 2 fobię, z którymi najtrudniej sobie radzę:
- skakanie do basenu "na głowkę" z rozbiegu - zawsze boję się że przy rozbiegu sie pośliznę i wyrżnę o jakiś kant i sie utopię <aniolek2>
- opieranie sie o "niesolidne" metalowe barierki nad duzą przepaścią.. Mimo ż ewiem że ludzi codziennie się o nie opierają to jesli wyglądają mi na niesolidne to najpierw sprawdzam czy są stabilne.. <aniolek2>
-lęk wysokośći
-lęk przestrzeni
- taki lęk bycia ściśniętym - zaklinowym w małym wąskim pomieszczeniu (ale to nie klaustrofobia)
ale staram się walczyć z nimi - pokonywać je - i zawsze choć sie boję to je pokonuje.
A najbardziej mam 2 fobię, z którymi najtrudniej sobie radzę:
- skakanie do basenu "na głowkę" z rozbiegu - zawsze boję się że przy rozbiegu sie pośliznę i wyrżnę o jakiś kant i sie utopię <aniolek2>
- opieranie sie o "niesolidne" metalowe barierki nad duzą przepaścią.. Mimo ż ewiem że ludzi codziennie się o nie opierają to jesli wyglądają mi na niesolidne to najpierw sprawdzam czy są stabilne.. <aniolek2>
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
skakanie do basenu "na głowkę" z rozbiegu - zawsze boję się że przy rozbiegu sie pośliznę i wyrżnę o jakiś kant i sie utopię Aniolek
- opieranie sie o "niesolidne" metalowe barierki nad duzą przepaścią.. Mimo ż ewiem że ludzi codziennie się o nie opierają to jesli wyglądają mi na niesolidne to najpierw sprawdzam czy są stabilne.. Aniolek
Dlatego ja : wcale nie skaczę do basenu tylko wchodzę i nie opieram sie o takie barierki
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
ja sie boje pajakow, robactwa i wszystkiego co jest sliskie i nieprzyjemne w dotyku. i porusza sie w sposob chaotyczny i nieprzewidziany. i na nic nie pomagaja teksty, ze to cos jest ode mnie 18 razy mniejsze
a ponoc dwoma naturalnymi lekami czlowieka sa lek wysokosci i lek przed dziwnymi odglosami <boje_sie>
a ponoc dwoma naturalnymi lekami czlowieka sa lek wysokosci i lek przed dziwnymi odglosami <boje_sie>
I would go to heaven cause of the climat, but I will go to hell cause of the company.
jolie pisze:i porusza sie w sposob chaotyczny i nieprzewidziany
np najebany facet
Co do drugiego sie zgodze - jzu dawno w epoce kamienia lupanego jak jakis wielki glaz zgniotl kolege ludzie slyszeli dziwne plask
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o![:) :)](./images/smilies/usmiech.GIF)
hyhy e(L)o
a ja jeszcze boją się zjeżdzania w rurach w aquaparku po tym jak kiedyś słyszałem w radiu że ktoś do takeij rynny żyletki wrzucił, i babka zjechała i sie pocieła strasznie. Teraz zawsze roglądam sie po basenie czy jakichś dziwnych typów ze :"zrytymi garkami" nie ma, takich co mogli by coś takiego wrzucic do rury.
ale i tak zawsze zjeżdzam...
ale i tak zawsze zjeżdzam...
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
moon pisze:Albo można sie we własnej wannie utopić. Zawsze sie coś moze stać. Więc olac to
ja za kazdym razem olewam, ale zawsze jak za każdym razem pierwszy raz danego dnai wpadam do rynny to czuję tę dodatkowa adrenalinkę.
Wstreciucha pisze:Yasmine napisał/a:
az mnie potrzepalo. Brr
dokladnie mnie tez , az dostalam szczekosciusku na sama mysl
Nie chciałem Was zrazić. Ogólnie rynny są super. Szczególnie ciemne (lub ciemne ze swiatełkami).
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
robinho pisze:zczególnie ciemne (lub ciemne ze swiatełkami).
bylam w takiej i byl niezly hardcore, dodatkowo leciala mocna muzyka, w sam raz do szybkich zjazdow. W srodku bylo kompletnie ciemno i w pewnym momencie nic nie widzialam.
balam sie na poczatku ale pozniej juz bylo latwiej.
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you
- LOVE_DOCTOR
- Zaglądający
- Posty: 26
- Rejestracja: 24 paź 2005, 00:50
- Skąd: Z PIEKŁA ;)
- Płeć:
re: fobie..
color=blue]Nie wiem czy mam kynofobie w pełni tego słowa znaczenia.. W każdym bądź razie jak jadę na rowerku i widzę psa bez smyczy.. to ciarki mnie przechodzą.. Zawsze jest tak samo.. gonią mnie jak by chciały mi odgryźć nogę.. robiąc przy takim sprincie mnóstwo hałasu! Nie wiem czy te wszystkie małe kundle (takie są najgorsze) mają zapisane w genomie: "rowerzysta to twój wróg zjedz go.."
Kiedyś miałem lęk przed głęboką wodą, nyktofobie - bałem się ciemności szczególnie jak byłem sam w domu, odontofobie - na samą myśl, że mam iść do stomatologa dostawałem szczękościsku.. no i kaligynefobie - rozmowa z piękną kobietą była dla mnie nie lada wyzwaniem
Jak się wyleczyłem z tych wszystkich fobii? - zamiast unikać sytuacji wywołujących lęk.. jak najczęściej w nich uczestniczyłem.. Skutek tego jest taki że zrobiłem żółty czepek - teraz nie wyobrażam sobie pływać mając grunt pod nogami.. jeśli chodzi o lęk przed ciemnością nie mówię że teraz jestem książe ciemności
ale właśnie wtedy przed spaniem, bądź gdy wyłączą prąd.. rodzą mi się w głowie najlepsze pomysły.. kiedy powrócą czasy gdy prąd wyłączali 3 razy w tygodniu <jasne> Jeśli chodzi o lęk przed dentystą - jeszcze będąc w szkole średniej.. poznałem bardzo atrakcyjną panią stomatolog <serce2> chodziłem do niej nawet z małym przebarwieniem na zębie, by znów ją zobaczyć.. obcując z tak pięknym zjawiskiem.. przy okazji wyleczyłem się z kaligynefobi
w efekcie miałem romansa z miss wielkopolski..<aniolek2> stare dzieje..
[/color]
Bez kolorów, proszę.
by Mysior.
Kiedyś miałem lęk przed głęboką wodą, nyktofobie - bałem się ciemności szczególnie jak byłem sam w domu, odontofobie - na samą myśl, że mam iść do stomatologa dostawałem szczękościsku.. no i kaligynefobie - rozmowa z piękną kobietą była dla mnie nie lada wyzwaniem
Jak się wyleczyłem z tych wszystkich fobii? - zamiast unikać sytuacji wywołujących lęk.. jak najczęściej w nich uczestniczyłem.. Skutek tego jest taki że zrobiłem żółty czepek - teraz nie wyobrażam sobie pływać mając grunt pod nogami.. jeśli chodzi o lęk przed ciemnością nie mówię że teraz jestem książe ciemności
Bez kolorów, proszę.
by Mysior.
Wszystko w kobiecie pociąga mnie do jej seksualizmu...
Asiula pisze:foxy_lady napisał/a:
LOVE_DOCTOR napisał/a:
Bez kolorów, proszę.
dlaczego wlasciwie?
bo Mysior ma zly humor i musi kazdemu dokopac
albo mi sie wydaje albo ktos jest na kogoś cięty.
Mysiorek pisze:robinho napisał/a:
Nie chciałem Was zrazić. Ogólnie rynny są super.
Jasne... szczególnie te, które wystają na zewnątrz pływalni a w nocy przygłupy wbijają gwoździe od dołu
... Czerwone Morze...
Niezła jest też adrenalinka jest zjeżdza za Wami taki 120 kilowy Hubert i drze się "Robo! Mam Cię!!" Na studiach sie tak głupio bawiliśmy.
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Odkurzam ten temat, bo ostatnio zauważyłam w sobie tak silną fobię, że nawet jak o niej piszę lub mówię, to w środku wszystko mi się trzęsie...
Więc wręcz obsesyjnie nie znoszę, jak ktoś np w busie, opiera się lub ociera o mnie... Rozumiem, tłok i takie tam. Ale kilka dni temu, jak facet usiadł koło mnie w autobusie, był jakby duży i opierał się o moje ramię, nie wytrzymałam i wstałam-wolałam stać, niż tam siedzieć... Albo jak siedzę na pojedynczym siedzeniu a ktoś się opiera-takiej kur**cy dostaję, że mnie rozsadza!!!
Więc wręcz obsesyjnie nie znoszę, jak ktoś np w busie, opiera się lub ociera o mnie... Rozumiem, tłok i takie tam. Ale kilka dni temu, jak facet usiadł koło mnie w autobusie, był jakby duży i opierał się o moje ramię, nie wytrzymałam i wstałam-wolałam stać, niż tam siedzieć... Albo jak siedzę na pojedynczym siedzeniu a ktoś się opiera-takiej kur**cy dostaję, że mnie rozsadza!!!
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Rozumiem. Jest to wkrewiające, co tu dużo mówić. Mnie też to denerwuje. Nie lubię jak ktoś siedzi obok mnie i się rozpycha! I to czasem jest w porządku gabarytowo. Ale nie, bo się musi rozpychać na siedzeniu.
Denerwuje mnie to, że jest tyle świateł po drodze. Zwłaszcza dla tramwajów. I zwłaszcza na wydzielonym torowisku. Przecież jak jedzie tramwaj to raz na dwie minuty max. To chyba nie ma takiego zagrożenia, żeby WPAŚĆ pod jakiś, prawda? Ale nieeeee... Bo drogowcy muszą dać światło, żeby przejść se na drugą stronę torowiska. Grrrr... Jak tylko nadejdzie wiosna, to wsiadam na rowerek i mam całą tę zjebaną komunikację w dupie!
![.evilbat. <evilbat>](./images/smilies/metamorfoza.gif)
Denerwuje mnie to, że jest tyle świateł po drodze. Zwłaszcza dla tramwajów. I zwłaszcza na wydzielonym torowisku. Przecież jak jedzie tramwaj to raz na dwie minuty max. To chyba nie ma takiego zagrożenia, żeby WPAŚĆ pod jakiś, prawda? Ale nieeeee... Bo drogowcy muszą dać światło, żeby przejść se na drugą stronę torowiska. Grrrr... Jak tylko nadejdzie wiosna, to wsiadam na rowerek i mam całą tę zjebaną komunikację w dupie!
![.evilbat. <evilbat>](./images/smilies/metamorfoza.gif)
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
- ForsakenXL
- Maniak
- Posty: 777
- Rejestracja: 01 sty 2006, 15:45
- Skąd: Kraków
- Płeć:
Pewnie znalazłbym pare innych fobii, ale jedną mam na pewno - Naukofobię.
Najlepszym dowodem na to jest fakt, iż piszę tego posta zamiast ryć nosem w notatkach, ale już wracam do tego zacnego zajęcia i jest mi z tym bardzo źle <wsciekly>
Najlepszym dowodem na to jest fakt, iż piszę tego posta zamiast ryć nosem w notatkach, ale już wracam do tego zacnego zajęcia i jest mi z tym bardzo źle <wsciekly>
"Czymże jest życie, jeśli nie szeregiem natchnionych szaleństw?Trzeba tylko umieć je popełniać!
A pierwszy warunek: nie pomijać żadnej sposobności, bo nie zdarzają się co dzień"
~George Bernard Shaw
A pierwszy warunek: nie pomijać żadnej sposobności, bo nie zdarzają się co dzień"
~George Bernard Shaw
Boję się wystrzałów, strzelających petard, korków od szampana itp. Kiedyś stały stróżówki przy ulicach z milicjantami i bałam się, że strzelą mi w plecy, jak będę przechodzić. Zdarzało się, że szłam tyłem - to było silniejsze ode mnie, tak się bałam.
Boję się niskich tuneli. Wąskie mogą być, byle nie niskie, czyli nie takie, w których chodzi się na czworakach. Najgorsze są długie, bardzo szerokie i niskie <boje_sie>
Boję się niskich tuneli. Wąskie mogą być, byle nie niskie, czyli nie takie, w których chodzi się na czworakach. Najgorsze są długie, bardzo szerokie i niskie <boje_sie>
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 608 gości