nigdy nie wychodzi...

[Ted Bundy]

Jak już kiedyś pisałem - pewne rzeczy niektórzy pojmują z perspektywy czasu/gdy się nacięli/przejechali ----potrzebowali tego, by zrozumieć, niektórzy wiedzą to od początku, niektórzy nigdy tego nie pojmą
ot, taka mała pointa.... <aniolek2>

[FireBird]

Jak już kiedyś pisałem - pewne rzeczy niektórzy pojmują z perspektywy czasu/gdy się nacięli/przejechali ----potrzebowali tego, by zrozumieć, niektórzy wiedzą to od początku, niektórzy nigdy tego nie pojmą
ot, taka mała pointa.... <aniolek2>

I właśnie to jest ten sens drogi zycia naszego - popełniac błedy - naprawiać je i uczyć się na nich by nigdy wiecej ich nie popełniac - by móc potem godnie i spokojnie żyć - stawiać czoła innym wyzwaniom..

Ale takich umiejętnosci człowiek uczy się długo.. ja próbuje jej uczyć innych zagubionych "młodych owieczek" w tym zagubionym swiecie w pogubionych czasach..

[blacknessie]

FireBird, jakieś guru z Ciebie, przewodnik duchowy, czy co?

[Ted Bundy]

FireBird, jakieś guru z Ciebie, przewodnik duchowy, czy co?

pewnie wszystko w jednym, łączonym w krótkie słowo - psycholog:) Dobrze myślę?? <browar>

[FireBird]

hehe no całkiem ciekawe określenia (guru, przewodnik duchowy) :-) Można to tak potocznie określić - "nie powiem tak nie powiem nie" ale prawde jednak pozostawie jako słodką tajemnice - TedBundy <browar> ;-)

Każdy człowiek w swoim życiu ma z góry przeznaczony cel, określony kierunek w którym przeznaczone jest mu się kierować - z wiekiem człowiek widząc co sie dookoła niego dzieje poznaje swój cel - ja już swój poznałem i staram sie go dopełniac jak najlepiej umiem.

Pozdro 4all

[ksiezycowka]

Ale takich umiejętnosci człowiek uczy się długo..

NIe przesadzaj. Nauka na błędach trwa od małego. Jeśłi ktoś nie potrafi sie na nich uczyć to jest po prostu głupi.

Każdy człowiek w swoim życiu ma z góry przeznaczony cel

W jakim sensie? Ja swój mam, bom wierząca.

[Wstreciucha]

Ja swój mam, bom wierząca.

a ja mam , bo sobie go wybralam

[thirdeye]

ja w wieku 22 lat stwirdzam ze nie jestem gotow na powazny zwiazek

[ksiezycowka]

a ja mam , bo sobie go wybralam

Noż ja też. Toż sie dopiero w kwietniu nawróciłam ;P

ja w wieku 22 lat stwirdzam ze nie jestem gotow na powazny zwiazek

Cóż zdarza sie. Jedni potrzebują wiecej czasu inni mniej Głowa do góry

[FireBird]

Ale takich umiejętnosci człowiek uczy się długo..

NIe przesadzaj. Nauka na błędach trwa od małego. Jeśłi ktoś nie potrafi sie na nich uczyć to jest po prostu głupi.

Każdy człowiek w swoim życiu ma z góry przeznaczony cel

W jakim sensie? Ja swój mam, bom wierząca.

Owszem ale dopiero po latach człowiek potrafi wyciągnac z tych błędów odpowiednie wnioski, znaleść ich przyczynę i przeanalizować sytuacje - czyż nie prawda?
Ważnym momętem w życiu młodego człowieka nie jest powierzchowne widzenie tych błedów ale znalezienie ich przyczyny...
Wiadomo z czasem przychodzi doświadczenie, mądrość - i najwspanialszym momętem jest ten w którym rozumie się pewne rzeczy kiedy ich się nie rozumiało wcześniej.

Piszecie ze znaleźliście sobie kierunek bo go sami wybraliscie - ale pomyślcie z drugiej strony ze istanieje coś co z góry wam to narzuciło - ale wy myślac, że to wasz wybór - dokonaliscie go z takim przekonaniem..
Czasami ludzie dokonują innych wyborów niż chcieli by a potem ich załują, można by tu teraz wymieniać poszczególne przykłady ale człowiek jest wolny zawsze ma mołżiwosć wyboru tak jak z każdej sytuacji jest wyjscie tylko trzeba wybrać odpowiednią droge w odpowiednim czasie.

Moon - piszerz zę masz swój bo jesteś wierząca - ja pojmuje wiare czysto teoretycznie - od jakiegoś czasu gdy otwarłem oczy na swiat i pojołem naprawde wiele rzeczy dla które dla innych śa przyjętymi wartościami przez ogół... Biblie mozńa rozumieć na kilka sposobów np: jeden to ten narzucony przez kościoł drugi jako opis życia ludzkiego - wystarczy przeczytać dowolny fragmęt z bibli i przedstawić sobie go w życiu codziennym.
Można by na ten temat długo spekulować ale to nie o tym w tym temacie.
Powiem na koniec tylko - nie zawsze wszystko jest takie jakie je widzimy...


Pozdro 4 all

[Wstreciucha]

Piszecie ze znaleźliście sobie kierunek bo go sami wybraliscie - ale pomyślcie z drugiej strony ze istanieje coś co z góry wam to narzuciło - ale wy myślac, że to wasz wybór - dokonaliscie go z takim przekonaniem..

To by oznaczalo ze nasze bledne wybory kieruja sie ta sama zasada, a co za tym idzie, to "cos co z gory nam to narzuca" nie szczegolnie jest zainteresowane by nam sie powiodlo. Twoja teoria na temat wolnego wyboru w swietle powyzych slow upada. Albo mamy wolny wybor, albo ktos go nam narzuca . Swiadomosc czy tez nieswiadomosc tego, nie ma tutaj nic do rzeczy.

[mrt]

Uważam, że człowiek jest zdeterminowany do czynienia dobra. Świadczy o tym fakt, że ma sumienie. Nie możemy więc mówić, że nasze wybory są zupełnie wolne od czegokolwiek. To znaczy są, ale ich ocena moralna już nie od nas zależy. Mogę wybrać źle, ale przez sam fakt, że wybiorę źle, mój wybór nie stanie się dobry. Bo nie my decydujemy o wartości moralnej naszych czynów.

Jeżeli ktoś łazi do łóżka z kim popadnie, to jest to kwestia jego wyboru, ale nie znaczy to, że jest to dobre, bo on ma do tego prawo. Nie ma zakazu, co nie znaczy, że jest to ok. .

[AlfaRomeo1939]

Kiedyś się uda (może) <browar>

[emmiii]

heh... widzę że wzrosło zainteresowaniem moim topicem... fajnie, że ktoś chce mi cos uświadomić... chociaż zostanę przy tym... chciałabym miec cos stałego... ale to tylko chęci... bo uważam, że jednak jestem na to za mało dojrzała... mało odpowiedzialna... bo jak to jest sie ograniczać i byc uzaleznionym od drugień osoby??? więzienie przyziemne:P

[Sir Charles]

Uważam, że człowiek jest zdeterminowany do czynienia dobra.

Choc do pewnego stopnia podzielam ta kwestie, to jednak twierdze, ze taki poglad moga wyglaszac jedynie ci, ktorzy nie widzieli do czego jest zdolny czlowiek. Przecietny, szary czlowiek.

Mogę wybrać źle, ale przez sam fakt, że wybiorę źle, mój wybór nie stanie się dobry.

Ale ta bezwzglednosc jest przyczyna, czy skutkiem w/w zdeterminowania?

[ksiezycowka]

ale dopiero po latach człowiek potrafi wyciągnac z tych błędów odpowiednie wnioski, znaleść ich przyczynę i przeanalizować sytuacje - czyż nie prawda?

Nie!Sęk w tym, że rozpatrujemy rózne sprawy z róznych perspektyw. Inaczej wyglądają wnioski po kilku dniach, tygodniach, latach. Wnioski pewne wyciągamy od razu, a potem one ewoluują.
Piszesz odpowiednie, ale co to włąściwie znaczy?Sądzę, że odpowiednie są wszyskie poczawszy od pierwszego i lat do jego powstania nie trzeba

widzę że wzrosło zainteresowaniem moim topicem... fajnie, że ktoś chce mi cos uświadomić...

Myśle, zę ten topic nie ma już za wiele z Toba współnego

bo jak to jest sie ograniczać i byc uzaleznionym od drugień osoby???

Nie mam pojęcia. Już ;P

[mrt]

Choc do pewnego stopnia podzielam ta kwestie, to jednak twierdze, ze taki poglad moga wyglaszac jedynie ci, ktorzy nie widzieli do czego jest zdolny czlowiek. Przecietny, szary czlowiek.

Przy okazji tego referatu nieszczęsnego o determinizmie i indeterminizmie zweryfikowałam swoje poglądy. Człowiek nie jest zdeterminowany do niczego właściwie. tyle że ma zdolność odróżniania dobra i zła.

Ale ta bezwzglednosc jest przyczyna, czy skutkiem w/w zdeterminowania?

Nawet gdybym wczesniejszy pogląd zachowała, to ani tym, ani tym. Nie może być skutkiem, bo sumienie nie ma władzy konstytuującej, a oceniającą, przy czym nie uważam, aby wartość moralna była relatywna, dlatego ma się nijak do tego, jak ją ocenimy. Z kolei przyczyną też nie, bo to nie ten porządek. Przyczyna musiałaby być zupełnie innej kategorii. Ale głębiej w to nie włażę, bo po zweryfikowaniu poglądu się zaplączę. Chociaż...

[Sir Charles]

zweryfikowałam swoje poglądy. Człowiek nie jest zdeterminowany do niczego właściwie. tyle że ma zdolność odróżniania dobra i zła.

Moge sie zgodzic Ale granica jest rozmyta.

Ale głębiej w to nie włażę, bo po zweryfikowaniu poglądu się zaplączę.

No mi tez trudno o tym dyskutowac, skoro twierdzisz, ze juz tak nie uwazasz