hmmmm "HOMIKI.PL - PORTAL POZYTYWNIE HOMOSEKSUALNY"...

czy ja nie mówiłem już czegos o wiarygodnosci źródeł?...
To ogólnikowe informacje które defakto nic nie mówią, interesowałyby mnie same akty prawne bo to co podałeś to ich interpretacja (nie wspominając o tym iz podjata w celu "promocji" czegoś przez strone zainteresowaną"...
Jeśli w Danii mozliwa jest adopcja dzieci przez pary homoseksualne to najstarsze dzieci adoptowane tam przez te pary mają (zkladam ze nie adoptowali dzieci nastoletnich) kilka lat... Może jakąś statystyke ile takich par było (bo nawet jeśli takie prawo istnieje to ciekawi mnie z jakimi obostrzeniami)?
Hiszpania nie ma jednolitych rozwiązań węc wykluczam chyba że podasz konkretne przykłady norm prawnych i dane statystyczne. (ale nię ze źródła "homo-niewiadomo")
Poncjusz Piłat pisze:lecz rozwiązanie prawne są w zasadzie takie same dla par hetero- i homoseksualnych
co to znaczy "w zasadzie" bo to "w zasadzie" moze wiele znaczyć?
Co do Kanady i Australi równiez interesowałyby mnie bliższe informacje (statystyki, liczby, np jaka część kroaju w którym regulacje sa rózne ma faktyczny dostęp do adopci przez pary Homoseksualne, ile dzieci adoptowano, od jakich lat obowiązują te prawa itd.)
Tekst moze w całości na pierwszy żut oka robi wrażenie (wow niw eidziałem ze na świecie w tak wielu krajach jest to już możliwe). Ale jaką ma wartość merytoryczną? (przypomne że źródło to portal "homoseksualny" a podane fakty są troche, powiedziałbym "wyrwane z kontekstu")
Poncjusz Piłat pisze:Jak widać, jest to zjawisko postępujące. I skoro cywilizowane kraje się na to decydują, to chyba nie na szkodę sobie.
No tak postępujmy tak jak "cywilizowane kraje", po co myśleć skoro mozna ślepo odwzorowywać to na co wcześniej wpadły "KRAJE CYWILIZOWANE". Może za przykładem kraju cywilizowanego jak USA przywrócimy kare śmierci, albo wprowadzimy powszechny dostęp do broni, lub wyruszymy z bombami pod byle pretekstem na wszelki kraj który nam się nie podoba lub mozemy przez niego napędzić koniunkture (oczywiście tylko w obronie praw człowieka)???
(chyba że usa uznasz za kraj barbażyński i przyznasz sobie prawo do oceniania "stopnia ucywilizowienia" poszczególnych państw...