Dziwne jazdy... :D:D:D

Zuber · Postautor: **Zuber** » 30 sie 2005, 23:00

mam do was takie pytanie macie czasem takie dziwne jazdy ze np ze wszystkiego sie smiejecie

?? ja np dzisiaj z kumplem mielismy wyglada to tak jak bysmy wypili 10 piw albo ziolo wypalili

my tak mamy od dluzeszego czasu

fajne schematy wtedy odchodza dzisiaj przykładowo kupel jadł rosół ze wszystkimi przyprawami jakie tylko w kuchni byly <belt1> i w ogóle to planujemy komputer z 10 pietra zrzucic takie tam stare gówno

bedzie niezla brecha

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 30 sie 2005, 23:04

Tak, takie cos zwane jest "brechtawą" albo "głupawką".
Ale odkąd przeszłam 15 rok życia zdarza mi się to zdawkowo. Wydaje mi się,że z dorastaniem przechodzi to po prostu.

Yasmine · Postautor: **Yasmine** » 30 sie 2005, 23:05

Zuber pisze:wszystkiego sie smiejecie ?? ja np dzisiaj z kumplem mielismy

Zuber, przeciez Ty od dawna juz masz jazdy pt. "Wszystkie mnie rozpier****"

.

Zuber · Postautor: **Zuber** » 30 sie 2005, 23:27

Yasmine pisze:Zuber, przeciez Ty od dawna juz masz jazdy pt. "Wszystkie mnie rozpier****"

ale dzisiaj to byly szczyty pilką w domu w zerandol trafilem

:D:D

Krzych(TenTyp) · Postautor: **Krzych(TenTyp)** » 30 sie 2005, 23:53

Ja po kilka razy już miałem tak ze prawie sie pozygałem ze śmiechu. Przez 2 godziny śmialiśmy się z kumplem na lekcji religi. tylko ze siedzielismy do siebie t tej samej ławce ale na przeciwko siebie I bekaliśmy z Katechetki. Przez 2 dodzinu wariaskiego śmichhu

Ps. [nic wtedy nie jaraliśmy]

___ToMeK___ · Postautor: **___ToMeK___** » 31 sie 2005, 00:10

sam w tej chwili przypomniec sobie nie moge, zazwyczaj mam chore (to malo powiedziane) mysli, ktorych jednak nie staram sie wprowadzac w zycie

.
Moj kumpel zrzucal w zeszlym roku akademickim ze swojego mieszkania studenckiego na 10 pietrze choinke, ktora wraz z qmplami wypatrzyl przy smietniku.
Z kolei brat mojego qmpla ma zrypany smak. Juz kilka razy jadl dziwne rzeczy np. duza lyzke wypelniona do polowy cukrem i do polowy sola albo kielbase razem z czekolada. Dziwny koles. Raz nawet probowal wyciagnac kumpla o 3 w nocy na miasto (Gdansk), zeby pojsc z wykrywaczem metalu na ulice i szukac pod ziemia pozostalosci po II Woj Sw...

Krzych(TenTyp) · Postautor: **Krzych(TenTyp)** » 31 sie 2005, 00:14

Ale musiał być nieźle sfazowany. Lub jadł juz kwasy

___ToMeK___ · Postautor: **___ToMeK___** » 31 sie 2005, 00:16

wlasnie nie

on tak po trzezwemu

Aha, wymyslil sobie, ze jego dziewczyna musi lubic pajaki

Krzych(TenTyp) · Postautor: **Krzych(TenTyp)** » 31 sie 2005, 00:32

IDe spac to juz nie na maoja głowe

mikaaa · Postautor: **mikaaa** » 31 sie 2005, 09:50

ja tak zadko juz mam, z tego sie chyba naprawde wyrasta... a szkoda

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 31 sie 2005, 13:58

Ja tam nie żaluję,że już z siebie iioty nie robię.

mikaaa · Postautor: **mikaaa** » 31 sie 2005, 14:35

Ac o za powazna i dorosła jestes by miec tak dobry humor ze nie potrzeba specjalnych powodów o teog by sie smiac??

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 31 sie 2005, 14:57

Może mam po prostu inne poczucie humoru?
Co innego z dorym kumplem nawet z głupot się śmiac a co innego dostawac głupawki naśrodku ulicy

Osobiście sama nie patrze miłym okiem na takich ludzi i nie chciałabym sama zakwalifikowac się dop kategorii, której nie znoszę.

mikaaa · Postautor: **mikaaa** » 31 sie 2005, 15:02

heh ja tez nie mile patrze na dziewczyny które ida ulicy i smieja sie z byle czego ,a le jak sobie przypomne ze tez tak kiedyś miałam z kumpelkami to jakoś inaczej do tego podchodze poprsotu moze sentyment do starych czasów....

Shawn · Postautor: **Shawn** » 31 sie 2005, 15:11

A próbowaliście kiedyś Absynt? Po tym dopiero jest śmiech

Yasmine · Postautor: **Yasmine** » 31 sie 2005, 15:28

Shawn pisze:A próbowaliście kiedyś Absynt? Po tym dopiero jest śmiech

A no <aniolek2>
przy pierwszym lyku, to sie az zakrztusilam <banan>

sophie · Postautor: **sophie** » 31 sie 2005, 16:10

Na mnie jakos absynt nie zadzialal smiechotworczo

Yasmine · Postautor: **Yasmine** » 31 sie 2005, 16:13

sophie pisze:Na mnie jakos absynt nie zadzialal smiechotworczo

no u mnie tez nie, zakrztusilam sie,bo to takie mocne cholerstwo. Ale ani zadnych smiechow ani innych podejrzanych reakcji nie bylo.

Zuber · Postautor: **Zuber** » 31 sie 2005, 20:05

kupel poszedl na studia na chemie wymyslilismy ze zrobimy gaz rozweselajacy juz widze jaka jazda bedzie

:D:D

Krzych(TenTyp) · Postautor: **Krzych(TenTyp)** » 31 sie 2005, 20:19

Shawn pisze:A próbowaliście kiedyś Absynt? Po tym dopiero jest śmiech Usmiechnij sie!

Ja nic nie pamietam po absyncie. Ale był petarda, działy się takie rzeczy ze w szoku byłem, ze w ogóle się w domu znalazłem cały.

A wypiłem tylko setke....

Ps. Absynt przywieziony z amsterdamu

sophie · Postautor: **sophie** » 31 sie 2005, 21:26

No abstynt jest naprawde mocny

Przed spiciem sie nim uratowalo mnie to, ze byla za mala butelka a za duzo chetnych

szopen · Postautor: **szopen** » 31 sie 2005, 21:58

Śmiechawki owszem, i to czasem takie głupie że hej, ale zwykle po jarańsku, na szczęscie wyrosłem już z tego chyba

Koffal · Postautor: **Koffal** » 03 wrz 2005, 16:40

Jak ktoś z waszych znajomych ma w samochodzie instalacje podtlenku azotu (N2O) (nie mylić z gazem LPG) to sobie cyknijcie troszku

To gaz rozweselający. Ale jak za dużo po wdychacie to głowie napieprza przez cały dzień.

Dziwne jazdy... :D:D:D

Dziwne jazdy... :D:D:D

Kto jest online