Otóż w nocy kiedy tato szedł do pracy zauwazyl z mam otwarte okno i powiedział mamie. Ona przyszła do mojegopokoju i chciała je zamknać a ponieważ ja nie spałam powiedziałam, że ma go nie zamykać... no i dobra i było OK ale po chwili stwierdziła, że w moim pokoju śmierdzi papierosami a przeciez ja i mój facet nie palimy w ogóle w domu.... i rodzice dobrz o tym wiedzą... więc nie wiem dlaczego powiedziaą cos takiego... ja odrzeklam tylko że jesli ma tak ze mna gadać o 1 w nocy to niech lepiej wyjdzie bo juz mnie wkurzyła... RANO... wstalam , zrobiłam łóżko, zjadlam sniadanie i... pytam mame czy trzeba coś posprzatać, czy pomóc jej w czymś i wiecie jaka była odp. ,,No oczywiście, przecież dziś sobota" a przcież wczoraj juz wszystko posprzątała... jesli mam jej pomóc to czemu nie powie w czym konkretnie...Późnij znów przyjdzie i będzie awantura, że nic nie robie...
jak wytrzymać z taką matką...
Moderator: modTeam
odbiegne od waszego tematu o pamietnikcha bieliznach, gumkach itp. a wróce do mojej mamy...
Otóż w nocy kiedy tato szedł do pracy zauwazyl z mam otwarte okno i powiedział mamie. Ona przyszła do mojegopokoju i chciała je zamknać a ponieważ ja nie spałam powiedziałam, że ma go nie zamykać... no i dobra i było OK ale po chwili stwierdziła, że w moim pokoju śmierdzi papierosami a przeciez ja i mój facet nie palimy w ogóle w domu.... i rodzice dobrz o tym wiedzą... więc nie wiem dlaczego powiedziaą cos takiego... ja odrzeklam tylko że jesli ma tak ze mna gadać o 1 w nocy to niech lepiej wyjdzie bo juz mnie wkurzyła... RANO... wstalam , zrobiłam łóżko, zjadlam sniadanie i... pytam mame czy trzeba coś posprzatać, czy pomóc jej w czymś i wiecie jaka była odp. ,,No oczywiście, przecież dziś sobota" a przcież wczoraj juz wszystko posprzątała... jesli mam jej pomóc to czemu nie powie w czym konkretnie...Późnij znów przyjdzie i będzie awantura, że nic nie robie...
Otóż w nocy kiedy tato szedł do pracy zauwazyl z mam otwarte okno i powiedział mamie. Ona przyszła do mojegopokoju i chciała je zamknać a ponieważ ja nie spałam powiedziałam, że ma go nie zamykać... no i dobra i było OK ale po chwili stwierdziła, że w moim pokoju śmierdzi papierosami a przeciez ja i mój facet nie palimy w ogóle w domu.... i rodzice dobrz o tym wiedzą... więc nie wiem dlaczego powiedziaą cos takiego... ja odrzeklam tylko że jesli ma tak ze mna gadać o 1 w nocy to niech lepiej wyjdzie bo juz mnie wkurzyła... RANO... wstalam , zrobiłam łóżko, zjadlam sniadanie i... pytam mame czy trzeba coś posprzatać, czy pomóc jej w czymś i wiecie jaka była odp. ,,No oczywiście, przecież dziś sobota" a przcież wczoraj juz wszystko posprzątała... jesli mam jej pomóc to czemu nie powie w czym konkretnie...Późnij znów przyjdzie i będzie awantura, że nic nie robie...
moon pisze:Koronkową bieliznę?
to bez problemu moglabym zostawic na widoku, jeslki tabletki anty mozna porownac do prezerwatyw to je tez trzymam na widoku
[ Dodano: 2005-08-20, 10:25 ]
karmen pisze:No oczywiście, przecież dziś sobota" a przcież wczoraj juz wszystko posprzątała
Karmen ale ja mam pytanko, co mozna sprzatac jak ju wszystko jest posprzatane ? No bo ja nie mam pojecia. Wycierac trzeci raz to samo miejsce

Karmen ale ja mam pytanko, co mozna sprzatac jak ju wszystko jest posprzatane ? No bo ja nie mam pojecia. Wycierac trzeci raz to samo miejsce
no właśnie Yasmine, sama nie wiem...ale jak by ci to powiedziała moja mama ,,sprzątać trzeba dziennie boi zawsze się z czegoś nakurzy..." albo ,,zawsze się coś znajdzie do roboty"
przecież ja juz przy niej nie wytrzymuje, staram sie to jakoś olać na swój sposób ale nei potrafie... jestem osobą dość wrażliwą i mam potrafi mnie szybko czymś zranić...
Wychodź czesto z domu:> Ja jak juz nie moge sluchac to wychodze...Wracam po 2/3 godzinach i jest ok:P Albo powiedz ze sobota to dzien wolny od pracy, ze sie meczysz w szkole caly tydzien to masz prawo troche odsapnąć..
" -I po co co tydzien myjesz okna i drzwi, i tak nikt nie zauwazy roznicy...
-Zeby bylo ladnie i czysto...
-Jest ladnie i czysto!!
-...Idzie sie przykleić:P -wykreca sciereczke i szoruje dalej"
eh..życie...
" -I po co co tydzien myjesz okna i drzwi, i tak nikt nie zauwazy roznicy...
-Zeby bylo ladnie i czysto...
-Jest ladnie i czysto!!
-...Idzie sie przykleić:P -wykreca sciereczke i szoruje dalej"
eh..życie...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ___ToMeK___
- Uzależniony
- Posty: 348
- Rejestracja: 23 sie 2004, 22:57
- Skąd: pomorze / WLKP
- Płeć:
no niestety, takie zachowanie wynika moim zdaniem tylko i wylacznie z tego, ze Twoja mama nie ma zajecia. Sam w rodzinie mialem podobny przypadek. Akurat nie chodzilo o sprzatanie ale o to, ze ciotka wymyslala mojemu kuzynowstwu problemy, ktore nie istnialy. Przez to mieli pieklo. Nadmiar wolnego czasu i czlowiek zaczyna sie wtracac w sprawy innych... 
0101010001101111011011010110010101101011001000000100011101100101011100100110101101100101
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
moon pisze:karmen pisze:pytam mame czy trzeba coś posprzatać, czy pomóc jej w czymś i wiecie jaka była odp.
Toz Ty sie sama podkładasz jak owca wilkowi!I się dziwisz?
moon ale ja sie jej nie pytam codziennie tylko wtedy kiedy widze, że ma sporo roboty, myje okna, odkurza, sprzata, pierze itp. wtedy pytam czy jej pomoc a nie jak dziennie lata z wiaderkiem wody i szmatką i ściera te kurze...
własie musialam teraz tak zrobić, czyli posprzatac kurze w swoim pokoju a przeciez wczoraj ona w nim robiła to samo... wiadomo, że za godzine znów bedzie kurz i co i znów mam sprzatać...
AlicE jak będę często wychodziła z domu to zaś będzie miala pretensje, że gdzies ide (jak jest robota np.)
Yasmine ja moge ci mame dac juz na wieki jeszcze ci do niej dopłace... uwierz że nawet tygodnia byś z nią nie wytrzymała... nawet jak by ci posprzatała wszytskie pokoje, kuchnie łazienke to na drugi dzień znowu zrobiła by to samo... jak byś zostawila ubranie na fotelu to zaraz byś miaąl awanture i zapytała by od czego są szafki i pewnie jeszcze by powiedziała ,,ja sprzatam a ty ciagle brudzisz"
no niestety, takie zachowanie wynika moim zdaniem tylko i wylacznie z tego, ze Twoja mama nie ma zajecia.
ToMeK no to co ja mam... znaleść jej jakies inne zajęcie... tylko jakie...
ja po prostu nie cierpie jak ona wieczorami mówi ,,jaka ja jestem zmęczona, wszytsko mnie boli" no to kuźwa po jaką cholere dziennie robi to samo.......
Ja juz nie wytrzymuje psychicznie... prędzej to ja pójde do psychologa...
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
charlie pisze:Karmen - znajdz jej jakas pasje
Może ona ma już pasje? Uprzyrzanie zycia domownikom
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Dobra Karmen - glupio mi pisac tak wprost, ale dlatego zapytalem o Twoich rodzicow.
Walac kawe na lawe - jak na moj gust Twoja mama jest niewyzyta seksualnie...
Mam wsrod matek moich znajomych pare podobnych przykladow, moze nie az tak drastycznych, ale objawy podobne...
Walac kawe na lawe - jak na moj gust Twoja mama jest niewyzyta seksualnie...
Mam wsrod matek moich znajomych pare podobnych przykladow, moze nie az tak drastycznych, ale objawy podobne...
soul of a woman was created below
karmen pisze:ja sie jej nie pytam codziennie tylko wtedy kiedy widze, że ma sporo roboty, myje okna, odkurza, sprzata, pierze itp. wtedy pytam czy jej pomoc a nie jak dziennie lata z wiaderkiem wody i szmatką i ściera te kurze...
Nie mozna miec duzo roboty jak sie sprzata codziennie. To nielogiczne troche.
karmen pisze:jak byś zostawila ubranie na fotelu to zaraz byś miaąl awanture i zapytała by od czego są szafki
czesto zostawiam ubrania na fotelu

Może ona ma już pasje? Uprzyrzanie zycia domownikom
może to jej pasja...
Walac kawe na lawe - jak na moj gust Twoja mama jest niewyzyta seksualnie...
charlie przypuszczam że mój tata to już zapomniał co to sex przy mamie... chociaż nie wiem jak to u nich z sexem jest... niedawno wróciłam z wakacji więc może coś było... chociaż wątpie...
Yasmine no tak, racja... ale chodzi oto że dziennie ściera te kurze, że ciagle poprawia firanki, że każe mi zamykac okno jak na dworze ponad 20 stopni, że mam ściszać radio jak i tak już cicho gra i w ogóle... ciągłe sprzatanie i narzekanie, że coś jej się nie podoba...
ona przewaznie jak pierze to dwa razy w tygodniu a przeciez nas jest tylko 3 w domu... ona, tato i ja... a przeciez my się nie bawimy w piaskownicy... co do ubrań to ja musze je schować nawet jak bym za godzine gdzies wychodziła to one nie mogą sobie nawet przez 30 min leżec luzem bo zaraz awantura... OSZALEĆ MOŻNA... gorzej... O*****Ć
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Charlie nie sądze aby wąłśnie seź a raczej jego brak powodował aż takie zachowanie... przecież gdyby mama chciała współżyć z tatą to czemu nie, pewnie by nie odmówił... ale widocznie ona nie chce... zreszta co do ich spraw intymnych to wole sie nie wtrącać im mniej wiem na ten temat w ich przypadku tym lepiej, jakoś nie interesuje mnie ta sprawa...
Musisz wkoncu pokazac pewna granice, powiedz drastycznie to da ci spokoj. Inaczej ciezko zrozumiec. Moja mama sie przypie4rdala ostatnio i juz kuzwa za ostro o cos, co nie do konca bylo zalezne ode mnie tylko. O warunek w szkole. Ktory mialem faktycznie nie zasluzenie(baba krecila) a jedyna moja wina, to ze na 1 termin sie nie nauczylem(darmowy). I juz tak mnie tym censored bo wytlumaczyc jej sie nie dalo, ze babka kreci jak cholera i zarabia na tym pieniadze bo przeciez jest od roku pania magister i musiala skorwic sie na ostro, ale nie o tym chcialem
No wiec przez jakis czas staralem sie jej wyjasnic, mowila ze wie ze roznie jest na studiach i ze tak tez, a za chwile miala waty ze mam ten przedmiot w plecy. Wkoncu jej wyjebalem pare nieprzyjemnych slow i wyszedlem. Od tygodnia jest bardzo mila. Ahhh te baby
Tak samo mysle jest tu - nie potrafisz sie w ogóle postawic.
A co do sprzatania - jak mnie to censored jak mi matka tornado zrobi w pokoju, akurat zawsze wtedy jak mi po3bny jakis wazny dokument ona wszystko posprzata i szukam tego na JUZ przez godzine, censored mozna dosstac ze oni tego nie rozumieja ze to moj pokoj i ja tu censored siedze na nie poscielonym lozku i ze ich znajomi tego NIE zobacza bo ja mam zawsze drzwi zamkniete a poza tym jestem u siebie w domu a nie u znajoimych moich starych wiec robie co chce
i w dupie mam ze lozko sie scieli "w normalnym" domu do 9 ja sobie posciele za 2 dni gdyz nie widze powodu, zebym mial to zrobic w weekend
A najwieksze awantury robie jak mi monitor przesunie i musze go censored ustawiac 10 minut zeby prosto na mnie wyswietlal
/edit
a Twoja mam ma charakter taki ze w zwiazku zaczyna jakies bezsensowne awantury? czepia sie taty? Chce "rzadzic" ?
Tak samo mysle jest tu - nie potrafisz sie w ogóle postawic.
A co do sprzatania - jak mnie to censored jak mi matka tornado zrobi w pokoju, akurat zawsze wtedy jak mi po3bny jakis wazny dokument ona wszystko posprzata i szukam tego na JUZ przez godzine, censored mozna dosstac ze oni tego nie rozumieja ze to moj pokoj i ja tu censored siedze na nie poscielonym lozku i ze ich znajomi tego NIE zobacza bo ja mam zawsze drzwi zamkniete a poza tym jestem u siebie w domu a nie u znajoimych moich starych wiec robie co chce
A najwieksze awantury robie jak mi monitor przesunie i musze go censored ustawiac 10 minut zeby prosto na mnie wyswietlal
/edit
a Twoja mam ma charakter taki ze w zwiazku zaczyna jakies bezsensowne awantury? czepia sie taty? Chce "rzadzic" ?
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
no właśnie w tym rzecz, że nie... nie robi mu awantur o byle co... przewaznie to ja właśnie mam takie awantury za głupoty... jak stluke szklanke przez przypadek to chaja na pół domu a jak tata sztucze szkalnke to mama tylko powie: ,, no tak znowu jedna mniej" i na tym sie gatka urywa...
U mnie w domu mama rządzi...
U mnie w domu mama rządzi...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
karmen pisze:licE jak będę często wychodziła z domu to zaś będzie miala pretensje, że gdzies ide (jak jest robota np.)
I co z tego?
karmen pisze:uwierz że nawet tygodnia byś z nią nie wytrzymała... nawet jak by ci posprzatała wszytskie pokoje, kuchnie łazienke to na drugi dzień znowu zrobiła by to samo... jak byś zostawila ubranie na fotelu to zaraz byś miaąl awanture i zapytała by od czego są szafki i pewnie jeszcze by powiedziała ,,ja sprzatam a ty ciagle brudzisz"
Ja bym wytrzymała. Sorry,a le ja sobie nie wyobrażam takiego podporządkowania się rodzicom, a zwłaszcza matce. Ja bym zostawiła tonę ciuchów na fotelu i jakby chciała mi awanturę robić to bym dłużna nie była. A jakby je jeszcze ruszyła i posprzatała to ja bym dopiero w furię wpadła.
Sorry, ale jestes miekka do bólu i to Cię gubi.
Ja po prostu mówię " Nie będe tego a tego robić." A jak się na mnie drze to ja na nia, trzaskam drzwiami wychodzę i mam to w dupie. Tzn tak było kiedyś.
Moja mama mi nic nie może zrobic. Awantura?Phi i co z tego?Co może mi zrobić?Dac szlaban? <rofl3>
Nie rozumiem Twojego podporządkowywania się matce. Nie tylko facet powinien mieć jaja i charakter.

no dobra... trzaskasz drzwiami, drzesz sie na matke a co na to ojciec...
nie reaguje czy jak
no jestm miękka ale tylko jesli chodzi o rodzinke... jak byłam maąl to ciągle się darłam na mame albo na inną osobe w rodzince ale teraz czasem wole się ugryść w język... wole sobie swoje pomyśleć i wyżalić sie mojemu facetowi... zresztą nawet jak bym sie wydarla na matke to co z tego... jednym uchem by wpadło drugim wypadło i dalej bylo by bez zmian...
Teraz trzymam wszystko w sobie ale wiem, że przyjdzie ten czas, że wszystko jej wygarne ale dopiero jak juz będe na swoim co następnego dnia nie będę musiała ja mijac w pokoju czy kuchni...
no jestm miękka ale tylko jesli chodzi o rodzinke... jak byłam maąl to ciągle się darłam na mame albo na inną osobe w rodzince ale teraz czasem wole się ugryść w język... wole sobie swoje pomyśleć i wyżalić sie mojemu facetowi... zresztą nawet jak bym sie wydarla na matke to co z tego... jednym uchem by wpadło drugim wypadło i dalej bylo by bez zmian...
Teraz trzymam wszystko w sobie ale wiem, że przyjdzie ten czas, że wszystko jej wygarne ale dopiero jak juz będe na swoim co następnego dnia nie będę musiała ja mijac w pokoju czy kuchni...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
karmen pisze:a co na to ojciec...nie reaguje czy jak
Generalnie do nie swoich spraw się nie wtrąca.
Zazwyczaj kłótnie nasze są poza jego zasięgiem.
Teraz już nie trzaskam ani się nie drę. [zazwyczaj] Po prostu przez zeby coś wysyczę najczęściej. Albo mówię spławiającym tonem sugerującym "mam Ciem dośc. idź sobie".
Pokazywałam że mnie nie zmusza do niczego (raz skuteczniej innm razem nie) jakieś 3-4 lata temu. Teraz to by juz było pewnie za późno. Poza tym o ile wtedy mogli mi jeszcze sporo więcej nakazac teraz nie mogą mi w zasadzie nic zrobić poza wywaleniem z domu, ale o to się w najmniejszej mierze nie martwię, bo oni by tego bardziej żałowali niż ja. Rodziców tez trzeba sobie wychowac. ;P
karmen pisze:jednym uchem by wpadło drugim wypadło i dalej bylo by bez zmian...
Jakbys nie wzięla do reki raz czy drugi sprzątadełka jakiegoś i postawiła na swoim to by zapewne było wielkie oburzenie a potem by zelżało.
przypuszczam ze moon i reszta przedmowocow ma racje.
masz 20 lat (przynajmniej tyle masz wpisane ;]), dziewczyno, postaw sie troche. ja tez mam mamusie uwielbiajaca porzadek i mamusie-nadopiekuncza ale wszystko da sie sobie wywalczyc. niekoniecznie awanturami i trzaskaniem drzwi
juz chyba tydzien z rzedu w moim pokoju nie da sie przejsc (doslownie), a ona tylko cierpliwie powtarza 'moglabys sprzatnac, bo jak sie na to patrze to mi sie slabo robi' na co ja: 'to sie nie patrz, mamo
'
masz 20 lat (przynajmniej tyle masz wpisane ;]), dziewczyno, postaw sie troche. ja tez mam mamusie uwielbiajaca porzadek i mamusie-nadopiekuncza ale wszystko da sie sobie wywalczyc. niekoniecznie awanturami i trzaskaniem drzwi


no mam się postawić... no a jak sie postawie i wypowiem głośno to co myśle i mama sie jesczze bardziej wkurzy... i np. zrobi mi szlaban na wyjście z domu to co
Smieszne
Szlaban w wieku 20 lat
Tak, Tak, kto powiedzial,że to nie możliwe, że nie może czegoś takiego zrobic ...
Przecież Ona mi wtedy powie, że mieszkam pod jej dachem, że mnie zywi ubiera itp. .... i że jak będe na swoim to sobie moge wtedy robic co mi się będzie podobało... no więc jak ja mam się sprzeciwiac...
??????????????
- ___ToMeK___
- Uzależniony
- Posty: 348
- Rejestracja: 23 sie 2004, 22:57
- Skąd: pomorze / WLKP
- Płeć:
moon pisze: po prostu mówię " Nie będe tego a tego robić." A jak się na mnie drze to ja na nia, trzaskam drzwiami wychodzę i mam to w dupie. Tzn tak było kiedyś.
Moja mama mi nic nie może zrobic. Awantura?Phi i co z tego?Co może mi zrobić?Dac szlaban? <rofl3>
a teraz pomysl czy Ty bys chciala, zeby Twoja corka tak sie zachowywala jak np poprosisz o to, zeby u siebie w pokoju (NB pokoj nalezy do rodzicow) posprzatala

Kto mieczem wojuje...
0101010001101111011011010110010101101011001000000100011101100101011100100110101101100101
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
karmen pisze:no mam się postawić... no a jak sie postawie i wypowiem głośno to co myśle i mama sie jesczze bardziej wkurzy
i co boisz sie, ze sie wkorzy? Wiec po co w sumie ten temat, skoro boisz sie co mama powie? To nie zostaje Ci nic innego jak akceptowac taki stan rzeczy, jaki jest teraz. Wychodzic jak najszczesciej z domu i nie odzywac sie na jej zaczepki.
karmen pisze:zrobi mi szlaban na wyjście z domu to coSmieszne
Szlaban w wieku 20 lat
![]()
Jak dla mnie smieszne. W takim wieku.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
karmen pisze:i np. zrobi mi szlaban na wyjście z domu to coSmieszne
Szlaban w wieku 20 lat ?
Tak to jest śmieszne. Bo co przykuje Cię do kaloryfera?Jak będziesz chciała to wyjdziesz.
___ToMeK___ pisze:a teraz pomysl czy Ty bys chciala, zeby Twoja corka tak sie zachowywala jak np poprosisz o to, zeby u siebie w pokoju (NB pokoj nalezy do rodzicow) posprzatala
Tak chciałabym żeby moja córka miała jaja. ;P
___ToMeK___ pisze:a teraz pomysl czy Ty bys chciala, zeby Twoja corka tak sie zachowywala jak np poprosisz o to, zeby u siebie w pokoju (NB pokoj nalezy do rodzicow) posprzatala
moon pisze:Tak chciałabym żeby moja córka miała jaja. ;P
teraz tak mówisz... zobaczymy za pare lat jak syn czy córka wyjedzie na ciebie z pyszczkiem...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Moon pisze:Jesli będzie miało racje to ok. Jak mnie to mu ten pyszczek obiję
heh, nie możesz bo pójdzieszsiedzieć
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Kod: Zaznacz cały
Art.207 k.k.
§1 Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 358 gości