jak wytrzymać z taką matką...
Moderator: modTeam
Wydaje mi sie, ze wynika to tak jak mowili przedmowcy z braku zajecia i spelnienia. Moze Twoja mama po prostu tak bardzo sie tym przejmuje, zeby zapelnic pewna dziure. Ty pewnie sie uczysz, masz znajomych itd, tata moze pracuje, a mama siedzi w domu i nic nie robi a tez chcialaby w jakis sposob byc aktywna. (gdybam, jezeli mysle zle, to przepraszam)
Moze dobrym pomyslem byloby, gdyby sie czyms zajela konstruktywnym. Jakies hobby, cos takiego... cos, co by ja zaabsorbowalo.
Moze dobrym pomyslem byloby, gdyby sie czyms zajela konstruktywnym. Jakies hobby, cos takiego... cos, co by ja zaabsorbowalo.
She's my angel, she's my lover, she's my very best friend... KC
Moja mama tez tak ma! Kiedy tylko wchodzi do mojego pokoju drze sie zebym poscielił łużko posprzatal i otworzyl okno (a tego neinawidze boz a oknem je#%##$ dzieciaki sasiadow jezdza na rolkach i sie dra niemilosiernie) ja nawet jak poloze gazete w kuchni tam gdzie nie trzeba to jest awantura a o cukierniczce nie wspomne. Mamy taka niepisana umowe. U mnie w pokoju ma byc w miare W M I A R E czysto(mi to tez odpowiada)a pozamoim pokojem zachowuje sie wg. jej zasad. eheheh nawet jak sie kapie i rozleje wode na plytki (zawsze tak sie robi) to musze po sobie poscierac 
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Heeeh, moj tatuś śpi sobie teraz na dzialeczce bo ma stamtad blizej do pracy i zaoszczedzi na benzynie...Wiec praktycznie uciekł od problemu...
Teraz ja musze wysluchiwać tego wszystkiego <zly1> <zly1> <zly1>
Ja rozumiem, bajzel jest, powie mi co zrobic posprzatam i na pare dni powinien byc spokoj. Ale wtedy jedzie i sprzata u brata...Non stop zmusza mnie do jedzenia wmawiając mi ze wpadne w anoreksje a jak nie to przynajmniej w anemię;/;/;/
Woli spać w moim pokoju bo mam przytulniej [powiedzialam ze przez bałagan to nie uwierzyła..-_-] w na kanapie w jej pokoju gniota ją guziki....
Jak to usłyszałam, myślałam ze padnę normalnie:(((((
Komputer jakby mogla wyrzucilaby przez okno...Bo nie slucham jej tylko ciagle przy nim siedze...A co mam robic jak mi maudzi non stop:(
To taki wiek czy niespełnienie zyciowe? Natrectwo...?
Teraz ja musze wysluchiwać tego wszystkiego <zly1> <zly1> <zly1>
Ja rozumiem, bajzel jest, powie mi co zrobic posprzatam i na pare dni powinien byc spokoj. Ale wtedy jedzie i sprzata u brata...Non stop zmusza mnie do jedzenia wmawiając mi ze wpadne w anoreksje a jak nie to przynajmniej w anemię;/;/;/
Woli spać w moim pokoju bo mam przytulniej [powiedzialam ze przez bałagan to nie uwierzyła..-_-] w na kanapie w jej pokoju gniota ją guziki....
Jak to usłyszałam, myślałam ze padnę normalnie:(((((
Komputer jakby mogla wyrzucilaby przez okno...Bo nie slucham jej tylko ciagle przy nim siedze...A co mam robic jak mi maudzi non stop:(
To taki wiek czy niespełnienie zyciowe? Natrectwo...?
heh ja mam znów odwrotna sytuacje ja ciagle sprzatam sprztam a wszyscy maja to za nic...i ciagle jest brudno.Lubie czystosc ale niestety przy moim bracholu i tacie nie da sie...
jak ja sie nie raz wk... wystarczy zrobienie przez nich głupiej kanapki a w kuchni wygląda jakby tornado przeszło!!!
Nie jestem zadna pedantka bo prz nich niestety nigdy nie bedzie pednatycznie czysto nie dłużej niz przez 3 minuty,a le lubie czystość i chce zeby ktos szanował to co robie!!!
mama sie juz przyzwyczaiła chyba przez te 20 cos lat z tata...
marze o swoim wlasnym domu w którym bede soebie sprzatac i bede mogła sie cieszyc czystoscia dluzej niz 3 minuty....eh
[glow=darkred][/glow][glow=red][/glow][glow=orange][/glow][glow=brown][/glow][glow=yellow][/glow][glow=green][/glow][glow=olive][/glow][glow=cyan][/glow][glow=blue][/glow][glow=darkblue][/glow]
jak ja sie nie raz wk... wystarczy zrobienie przez nich głupiej kanapki a w kuchni wygląda jakby tornado przeszło!!!
Nie jestem zadna pedantka bo prz nich niestety nigdy nie bedzie pednatycznie czysto nie dłużej niz przez 3 minuty,a le lubie czystość i chce zeby ktos szanował to co robie!!!
mama sie juz przyzwyczaiła chyba przez te 20 cos lat z tata...
marze o swoim wlasnym domu w którym bede soebie sprzatac i bede mogła sie cieszyc czystoscia dluzej niz 3 minuty....eh
[glow=darkred][/glow][glow=red][/glow][glow=orange][/glow][glow=brown][/glow][glow=yellow][/glow][glow=green][/glow][glow=olive][/glow][glow=cyan][/glow][glow=blue][/glow][glow=darkblue][/glow]
you touch me
in special places...
in special places...
Proste ...
Natrectwo sprzatania na podlozu emocjonalnym i tyle,jesli ona tego nie zauwaza a tak jest z tego co mowisz to kwalifikuje sie to tylko i wylacznie do wizyt ...kilku u psychologa, psychoanaliza ...i sprawdzenie o co wlasciwie chodzi, pewnie jakies przezycia traumatyczne z dziecinstwa etc. jesli chcesz sama rozwiazac ten problem to przeczytaj 'wstep do psychoanalizy' Freuda ...tam znajdziesz kilka sposobow psychoanalizowanai i moze mamie pomozesz,ale marne szanse aby przed toba sie otworzyla
Pozdrawiam
F.
P.S. Moja rada: olej to, jak sie bedzie denerwowac wychodz z domu ...nie ma na kim sie wyzyc,nie ma problemu =]
Natrectwo sprzatania na podlozu emocjonalnym i tyle,jesli ona tego nie zauwaza a tak jest z tego co mowisz to kwalifikuje sie to tylko i wylacznie do wizyt ...kilku u psychologa, psychoanaliza ...i sprawdzenie o co wlasciwie chodzi, pewnie jakies przezycia traumatyczne z dziecinstwa etc. jesli chcesz sama rozwiazac ten problem to przeczytaj 'wstep do psychoanalizy' Freuda ...tam znajdziesz kilka sposobow psychoanalizowanai i moze mamie pomozesz,ale marne szanse aby przed toba sie otworzyla

Pozdrawiam
F.
P.S. Moja rada: olej to, jak sie bedzie denerwowac wychodz z domu ...nie ma na kim sie wyzyc,nie ma problemu =]
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
karmen napisał/a:
jak ją oleję to skarży sie tacie że nic nie robie itp. a nie chce miec na pieńku u taty bo z nim potrafie sie zawsze dogadać...
To idź do niego poiedz mu, ze mama jest chora i tobie tym zatruwa życie, ze masz tego dość i jak następnym razem przyjdzie do niego się skarżyć to żeby to olał, bo Ty nie będziesz śmigac jak w zegarku z powodu jej wyimaginowanych problemów z brudem.
Raz stanowczo i się tego trzymać.
Gdyby powiedziaal tacie, że mama jest chora pewnie nie zareagowal by tak jak bym chciala... i raczej nie zwrócił na to specjalnej uwagi... myśle, że ani mama ani tata nie zdają sobie z tego sprawy... mama dziennie sprzata, narzeka irp. a tata ... no cóż... on już jest przyzwyczajony...
Ty pewnie sie uczysz, masz znajomych itd, tata moze pracuje, a mama siedzi w domu i nic nie robi a tez chcialaby w jakis sposob byc aktywna.
a no mam znajomych a tata pracuje... kiedy zbyt czesto gdzies wychodze mama ma pretensje że ciagle gdzies łaże a jej nie pomagam... przeciez ile mozna robić to samo...
ja nawet jak poloze gazete w kuchni tam gdzie nie trzeba to jest awantura
no dokładnie, u mnie to samo...
Kermit napisał/a:
nawet jak sie kapie i rozleje wode na plytki (zawsze tak sie robi) to musze po sobie poscierac
To raczej nie dziwne, a oczywiste.
Ale przypuszczam, ze mama Karmen by Ci kazała poscierać nawet gdyby wody tam nie było , ale jej by sie tak zdawało.
no dokladnie TO OCZYWISTE a jeśli chodzi o mame... może i by kazala pościerać gdyby nic nie było...
Czystosc ponad wszystko , jestem pedancikiem i dobrze mi z tymauto nigdy jeszcze brudne w garazu nie stało ...to zle
brac sie do roboty lenie i brudasy
![]()
Andrew tu nie chodzi o lenistwo, bo przecież jak wiem, że musze coś zrobic to to zrobie... tu chodzi o ciagle robienie tego samego nawet jak jest czysto...
Woli spać w moim pokoju bo mam przytulniej [powiedzialam ze przez bałagan to nie uwierzyła..-_-] w na kanapie w jej pokoju gniota ją guziki....
AlicE a to nie możecie zamienić swoich łóżek
Komputer jakby mogla wyrzucilaby przez okno...Bo nie slucham jej tylko ciagle przy nim siedze...A co mam robic jak mi maudzi non stop:(
a no właśnie, mój pewnie tez by lądowal za oknem... czasem mama mówi, że w końcu mi wszytskie kable powyciąga...
marze o swoim wlasnym domu w którym bede soebie sprzatac...
... ja też o tym marze, będe mogła sprzatać po swojemu i tak czesto jak to będzie koniecznie a nie codziennie...
Natrectwo sprzatania na podlozu emocjonalnym i tyle,jesli ona tego nie zauwaza a tak jest z tego co mowisz to kwalifikuje sie to tylko i wylacznie do wizyt ...kilku u psychologa, psychoanaliza ...
... dobre tylko dla mne to jakiś żart a raczej dla mamy... ona by nie poszła do żadnego psychologa... przeciez jak ona jest chora to nawet do zwykłego lekarza nie idzie, woli sobie sama kupić tabletki do ssania i syrop niż iść do lekarza...
jesli chcesz sama rozwiazac ten problem to przeczytaj 'wstep do psychoanalizy' Freuda ...
może i się skusze na przeczytanie... a może będzie tam dla mnie jakie rozwiązanie...
pozdrawiam
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
karmen pisze:Gdyby powiedziaal tacie, że mama jest chora pewnie nie zareagowal by tak jak bym chciala... i raczej nie zwrócił na to specjalnej uwagi... myśle, że ani mama ani tata nie zdają sobie z tego sprawy... mama dziennie sprzata, narzeka irp. a tata ... no cóż... on już jest przyzwyczajony...
Nie chodziło mi op to żeby on po takiej rozmowie coś zrobić z Twoją mamą!
Tylko o to żeby znał Twoje zdanie na ten temat.
Bez kitu ja bym matce powiedziała "Pierdolę, nie robię" i się odwineła a nie się przejmowała co mamusia powie, co tatuś powie itd. A w dupie to mam!
karmen pisze:ahh dobra może pomylilam a może nie... nie ważne... ważne że to co sie dzieje to problem a ja nie daje sobie z tym rady...
Yasmine, moja mama nie pracuje...
moja tez nie. i tez wprost uwielbia sprzatac.
tylko na ten temat i temat nauki moja mama moze sie mnie czepiac, bo pod pozostalymi wzgledami jestem raczej dobra coreczka -a przynajmniej jej sie tak wydaje, z czego obydwie czerpiemy korzysci. raz jeden zaczela histerycznie szlochac, bo nie chcialo mi sie posprzatac (caly dzien mowilam 'tak, tak, zaraz mamo' z oczami wlepionymi w monitor)... :% tak mnie to zdziwilo i chyba zdolowalo, ze az posprzatalam. czy ona nie ma powazniejszych problemow?
ale zazwyczaj mam wlasnie (cytujac moon) postawe 'pierdole, nie robie' i moja mama z bolem, ale sie przezwyczaila. moj legendarny balagan stal sie tematem rodzinnych anegdotek, poza tym, ona przesadza - jest pedantka jak Twoja mama, Karmen. w calym domu sie blyszczy, ale moj pokoj jest brzydkim i zasyfionym wyjatkiem.
ale jak widac na moim przykladzie, mozna ja sobie wychowac. kiedy jest naprawde zniesmaczona moim burdelem, sama sprzata. wtedy ona sie nie denerwuje, ze nieporzadek, a ja mam sprzatanie z glowy na najblizszy miesiac. i jest bosko <YhY>

gloria pisze:kiedy jest naprawde zniesmaczona moim burdelem, sama sprzata. wtedy ona sie nie denerwuje, ze nieporzadek, a ja mam sprzatanie z glowy na najblizszy miesiac. i jest bosko
Ojjjj ja bym sie wkorzyla jakby mi mama sprzatala <zly1> . Nie trawie jak ktos mi zaglada do szafek i przestawia rozne rzeczy.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Yasmine pisze:gloria pisze:kiedy jest naprawde zniesmaczona moim burdelem, sama sprzata. wtedy ona sie nie denerwuje, ze nieporzadek, a ja mam sprzatanie z glowy na najblizszy miesiac. i jest bosko
Ojjjj ja bym sie wkorzyla jakby mi mama sprzatala <zly1> . Nie trawie jak ktos mi zaglada do szafek i przestawia rozne rzeczy.
ja w sumie tez tak srednio (bardziej dlatego, ze nic potem nie moge znalesc - tajne rzeczy i tak trzymam w miejscach do ktorych moja mama nie zaglada), ale jestem zbyt leniwa i wygodna zeby protestowac, Yasmine
a i czy u was w domu mozna zostawic na wierzchu pamietnik? bo u mnie mozna i jestem dumna z tego faktu. nikt nigdy mi nie grzebie w mojej prywatnosci. ot, chociazby moj Mezczyzna musi znosic komentarze rodzicow na temat literatury (moglam nie zostawiac tego 'Slownika milosci i seksu' na wierzchu
a jak jest u was? (nie chce mi sie juz nowego tematu zakladac)

no ja tez wole sama posprzatać swój pokój bo jak robi to mama to później nie moge nic znaleść bo albo mi coś schowa do szafki albo połozy w inne miejsce i się gubie... lubie mieć wszytsko na swoim miejscu i nie cierpie jak ktoś mi coś poprzestawia...
[ Dodano: 2005-08-19, 23:05 ]
jeśli zostawiłabym swój pamietnik na biórku a mama by sprzatala to myśle, że na pewno by do niego zajrzala... wole nie myślec co by było dalej....
[ Dodano: 2005-08-19, 23:05 ]
jeśli zostawiłabym swój pamietnik na biórku a mama by sprzatala to myśle, że na pewno by do niego zajrzala... wole nie myślec co by było dalej....
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
gloria pisze:i czy u was w domu mozna zostawic na wierzchu pamietnik?
Kiedyś mniej szanowano moją prywatnośc bom gówniarz to niby mam jakąś prywatnośc?<podejście moich rodziców> i wtedy się dygałam. Zwłaszcza tego, ze ojciec przeczyta, bo mata na 100 % by tego nie zrobiła. Dla niej pamiętnik rzecz świeta.
Teraz jest luz. W sumie już z 2 lata pamiętniki stoją sobie obok siebie na półeczce i jest luz. Jestem pewna, ze nie przeglądano ich z prostej przyczyny - moi rodzice nie dostali zawału nigdy i ja jeszcze nie jestem obtłuczona na sino. <aniolek2>
moon pisze:to jest najbardziej znienawidzona moja czynnośc domowa
Ja tez nienawidze odkurzac. jak mam odkurzac to jestem normalnie chora <belt1>
Wiec calkowicie nie protestuje jesli chca u mnie odkurzac.
gloria pisze: i czy u was w domu mozna zostawic na wierzchu pamietnik?
Ja zawsze chowam. Ale raczej nikt by nie zajrzal, no chyba ze by szukali kartki i np. natrafili na pamietnik. Wtedy to nie wiem. Ale wole nie ryzykowac
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
moon pisze:wibratorek, gacie waszego faceta na srodku pokoju, prezerwatywy na biurku etc. etc.
hm, raczej nie - kiedys jakas prezerwatywka walala (przyczepiona do statuetki wesolej prezerwatywki - prezentu, ale... juz jej tam nie ma. ciekawe dlaczego... <hiphop>
mysle, ze moi rodzice sa tolerancyjni, ale do pewnych granic. wole nie sprawdzac do jakich.

- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 313 gości