Jak reagowac na przeszłość bliskiej osoby

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Krystian
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 327
Rejestracja: 19 sty 2005, 12:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Krystian » 25 cze 2005, 21:15

GNRose pisze:Mysle, ze gdybym nawet mial pare baniek $ na koncie, a drugie tyle w nieruchomosciach, jachtach, samochodach wyscigowych itp., to i tak jednak nie chcialbym, zeby moja kobieta co roku zachodzila w kolejne ciaze, zwlaszcza, ze z seksu nie mialbym zamiaru rezygnowac.


Masz rację. Bo oprócz kasy są też inne, ważne powody dla których ludzie nie chcą mieć dzieci.
Awatar użytkownika
fifi
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 166
Rejestracja: 07 cze 2005, 21:24
Skąd: trojmiasto
Płeć:

Postautor: fifi » 26 cze 2005, 13:58

O przeszłosci bliskiej mi osoby staram sie nie myslec. Wiem, ze byla, ale co z tego? ja tez nie siedzialam zamknieta w pokoju i swoja rownież mam. Nie katujemy sie za bardzo rozmowami o bylych bo i po co? Mną ciska wtedy zazdrosc- mysle, ze jemu równiez nie jest komfortowo. Ale do takiego podejscia do sprawy dochodzi sie wraz z doswiadczeniami zyciowymi i przemysleniami.
Obrazek
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 26 cze 2005, 15:33

przeszlosc - zawsze jakas jest. Nie wyciagam z faceta z kim byl, jak im bylo w lozku itd, jesli ma ochote cos mi powiedziec to sam powie. Poza tym najwazniejsze ze w danej chwili jest ze mna, prawda?
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
rrq
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 94
Rejestracja: 20 cze 2005, 14:30
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: rrq » 27 cze 2005, 09:53

Widze, że sa rózne podejścia choć da sie zobaczyć że kobiety są bardziej tolerancyjne (zresztą jak u mnie w związku). Nie wiem skąd sie to bieże przecież jest granica czyli moment kiedy sie z kimś wiążemy i powinna ona odcinać przeszłość. Jednak lubimy do niej wracać i choć mineło cały czas jakoś boli.

Chciałbym umieć nie myśleć o tym i po prostu zapomnieć, że był ktoś inny.

Ps

Człowiek ma umysł analityczny zastanawia się wyciąga wnioski, porównuje. Prostota to wielka zaleta szkoda że ciężko sie tego nauczyć
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 27 cze 2005, 17:19

Chciałbym umieć nie myśleć o tym i po prostu zapomnieć, że był ktoś inny.

Nie będziesz umiał dopóki nie przestaniesz myśleć o tym ŹLE, jak i nie zmienisz takiego oto postępowania:
Jednak lubimy do niej wracać i choć mineło cały czas jakoś boli.


Nie lubię wracać, fakt, ale mnie jakoś nie boli. Ciekawi, z różnych przyczyn, ale ważne, że teraz jest ze mną i wiem, co, jak, dlaczego Go spotkało, wiem, co sam zrobił, a czego woli "już" unikać. Należy czerpać ze swoich doświadczeń, a nie unikać ich jak ognia, bo nie daj Boże zabolą...
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
Shenka
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 04 sie 2005, 15:38
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: Shenka » 04 sie 2005, 16:08

a jak mam się zachować kiedy poznaliśmy sie w dniu kiedy on akurat zakończył swoj poprzedni zwiazek?? Mowil do mine bardzo ciepło, niemal nie dało sie wyczuc tego ze tak cierpi. Ale spytałam i powiedzial mi w kilku zdaniach co sie stalo. Nie chce być nachalna i wścibska, chce zeby wiedzial tylko ze jestem przy nim... Wiec co zrobic??
"Wygrywasz i przegrywasz tylko dlatego, ze tego chcesz.-*Budda*"
Awatar użytkownika
karmen
Maniak
Maniak
Posty: 517
Rejestracja: 16 sty 2005, 16:33
Skąd: północ
Płeć:

Postautor: karmen » 04 sie 2005, 17:02

Mój facet zna moja przeszlosć a ja znam jego... Wiem w kim był zakochany, znam nawet imie dziewczyny której po raz pierwszy powiedział ,,kocham cie" (podobno to nie było to samo co teraz czuje do mnie) ...(a ta dziewczyna to nasza wspólna koleżanka) tak to juz jest... A żeby za duzo nie zanudzać to powiem w skrócie : Mój facet wie o mnie (myślę, że prawie) wszytsko... I ja dużo a może i wszystko (myślę) wiem o nim... Mimo to wciaz sie kochamy i jakos nie myslimy o tym co bylo kedyś...
Jesli natomiast chodzi o sex to oboje nigdy wcześniej z nikim nie współżylismy wiec jestesmy ,,pierwszaczkami" :D
Awatar użytkownika
I*Z*U*$*K*A
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 138
Rejestracja: 21 maja 2005, 21:34
Skąd: Swietokrzyskie
Płeć:

Postautor: I*Z*U*$*K*A » 04 sie 2005, 19:55

Mnie zawsze interesowala przeszlosc partnera bez wzgledu na to jakaby ona nie byla. Nie mialam tez wiekszego problemu, aby podzielic sie i swoja. Rozmowy na ten temat przychodzily latwo, choc nie zawsze byly przyjemne. Czlowiek dowiadywal sie to i tamto, a nie wszystko w zyciu jest malinowe. W niektorych momentach robilo sie naprawde przykro... Nie zaprzecze, ze niekiedy przechodzil mnie dreszczyk zazdrosci przy calych tych opowiesciach, ale to tylko nic nie znaczaca drobnostka... Ponad wszystkim stawala ciekawosc... Rozmowy takie byly epizodzikiem i w zadnym wypadq nie wplywaly na relacje miedzy nami.

[ Dodano: 2005-08-04, 20:04 ]
Tak apropo powyższych odpowiedzi: Panowie czy kobieta która jest dziewicą (badz i nie) inaczej odbierana jest w waszych oczach? Kiedys czytalam gdzies wypowiedz jakiegos mężczyzny, ktory powiedzial "Nie mam szacuku do kobiety, ktora nie jest juz dziewica"-doslownie cytuje. Wiadomo ze kazdy moze miec wlasne zdanie na ten temat, no ale od razu takie stwierdzenie... Jak to wlasciwie jest... moze wy wypowiecie sie na ten temat...
Ostatnio zmieniony 04 sie 2005, 20:14 przez I*Z*U*$*K*A, łącznie zmieniany 2 razy.
* W szaleńczej wichurze znajdę Twój szept
W wzburzonym morzu oblicze Twe
W gwieździstym niebie oczu Twój blask
W słodyczy miodu pocałunków smak
Nie ważne kiedy, i tak znajdę Cię
W ślad po twych stopach pójdzie mój cień
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 04 sie 2005, 20:07

rrq pisze:Nie wybucham gniewem tylko dlatego że nie chce urazic dziewczyny. No ale to skrajna postawa i doskonale o tym wiem.

Wcale nie taka skrajna no chyba że jest nas reagujących w ten sposób niewielu..

[ Dodano: 2005-08-04, 20:17 ]
Należy tez dodać że przecież nie wszystkie dziewczyny miały nie wiadomo jaką przeszłość a znaczna częśc dziewczn po pierwszym razie dawała sobie spokój na jakiś czas z seksem i z pierwszym partnerem..Gorzej jeśli dziewczyna mówi otwarcie że dobrze jej było z poprzednikiem wtedy obecny partner może się poczuć jak środek zastępczy..
A mnie to dobrze z moją dziewczyną i basta..choć przeszłość nieraz dziara jak cholera.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
yaho
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 102
Rejestracja: 23 cze 2005, 20:18
Skąd: Yavin 4
Płeć:

Postautor: yaho » 04 sie 2005, 20:22

Ja bym nie mogl miec nie-dziewice. Za bardzo bym sie zadreczal tym ze miala innego. A jak bym zostal przez swoja "pierwsza jedyna" porzucony czy po prostu rozstalibysmy sie to zalowalbym wszstkiego co miedzy nami zaszlo nawet zwyklego pocalunku... Taki juz porabany jestem...
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 04 sie 2005, 20:28

yaho pisze:Ja bym nie mogl miec nie-dziewice. Za bardzo bym sie zadreczal tym ze miala innego. A jak bym zostal przez swoja "pierwsza jedyna" porzucony czy po prostu rozstalibysmy sie to zalowalbym wszstkiego co miedzy nami zaszlo nawet zwyklego pocalunku... Taki juz porabany jestem...

Eeeee tam teraz tak mówisz..zycie wiele zmienia.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 04 sie 2005, 21:10

Pegaz pisze:częśc dziewczn po pierwszym razie dawała sobie spokój na jakiś czas z seksem i z pierwszym partnerem..


Ja tak właśnie miałam :]
Dopiero 2 lata później znów zaczęłam się seksic :] Z moim obecnym miśkiem :]
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 04 sie 2005, 21:16

Jeszcze jest też coś takiego że ja nie chciał bym sprawiać żadnego bólu mojej dziewczynie :)
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
mikaaa
Maniak
Maniak
Posty: 769
Rejestracja: 01 lip 2005, 08:40
Skąd: miasto
Płeć:

Postautor: mikaaa » 04 sie 2005, 22:22

kazdy by niby chciał zeby jego dziewczyn abyła dziewica ale i przy tym zeby z nim sie kochała ale moze przyjśc dzień ze sie rozstaną i co jak ta dziewczyna znajdzie innego chlopaka i bedzie nie-dziewica to juz bedzie mniej warta bo kochała sie ze swoim chlopakime wcześniejszym , skad niby miala wiedzieć ze ten akurat nie bedzie jej ostatnim....jka by z kolei chciala poczekac do ślubu to tez by przeszkadzało...
you touch me
in special places...
Awatar użytkownika
fifi
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 166
Rejestracja: 07 cze 2005, 21:24
Skąd: trojmiasto
Płeć:

Postautor: fifi » 04 sie 2005, 22:40

uf, uf, az sie denerwuje jak czytam, jak niektórzy chłopcy podchodzą do sprawy dziewictwa. To jakiś absurd. Proponuje, żeby dziewczyny zaczęły szykanować teraz tych mądrali którzy potrafią rozdziewiczyć pół tuzina babek a potem stwierdzić, że nie mogą mieć nie-dziewicy. grrrrrrr!!!!!
Obrazek
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 04 sie 2005, 23:22

Co do mojego kochania to On owszem, kogos juz mial. To nie bylo nic powaznego, ale zawsze. Ja - totalnie zielona.
O Jego przeszlosci chcialam wiedziec i to dokladnie. Poczatkowo bylo mi jakos tak przykro gdy o tym sluchalam, ale z czasem sie uspokoilam. Po prostu uswiadomilam sobie, ze On nie zaluje, ze nic nie wyszlo z tamtymi, a cieszy sie ze mnie.

Teraz to nawet lubie sluchac opowiastek o "dawnych czasach". Utwierdza mnie to w przekonaniu, ze On juz nie czuje do tamtego okresu zadnych emocji, znaczy, ze to juz prawdziwa przeszlosc. Gdy nie chcial mowic to odbieralam to jako sygnal, ze jeszcze cos tam do ktorejs czuje.

W tej chwili zarciki z tamtych czasow sa bardzo pozadane. Podczas nich czuje cos czego sama nie rozumiem. Z jednej strony jestem leciutko zazdrosna, a z drugiej mnie to kreci... Sama mnie to dziwi <rofl3>
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 04 sie 2005, 23:25

fifi pisze:Proponuje, żeby dziewczyny zaczęły szykanować teraz tych mądrali którzy potrafią rozdziewiczyć pół tuzina babek a potem stwierdzić, że nie mogą mieć nie-dziewicy. grrrrrrr!!!!!

Popieram!

A swoją drogą to gdyby ktoś pokochał drugą osobe to by nawet zaakceptował, ze miała/miał 100 innych przed nim/nia. Miłe to by nie było, ale zniknąłby podział na bardziej wartościowe (dziewice) i mnie wartościowe (nie dziewice).

Po takich wypowiedziach jak Yaho po prostu widać, kto miłości jeszcze nie zaznał.
theos
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 14 maja 2005, 21:51
Skąd: leśna chatka
Płeć:

Postautor: theos » 04 sie 2005, 23:46

hmm :-)
bede wyjatkiem ;d
u mnie moje Słonko dziewica nie jest :-) - za to ja jestem jak to określiła "świeżym mięskiem" ... wiem ze przez jakis czas bardzo ja to bolalo ( i chyba nadal ) ze "ona nie jest", "i ze ona bardzo by chciala zebym to byl ja byl pierwszym" itd ... oczywiscie miala opory straszne ... wyciagalem z niej przez tydzien o co chodzi... jak mi wkoncu powiedziala to przytulilem biedactwo i zaczalem tlumaczyc ze bylbym szalencem wymagajc od niej kawałka jakiejś tam błonki ;-) ze nie jest to dla mnie istotne itd
dluuugo musialem jej tlumaczyc ... wkoncu przeszlo chyba ... ale nadal jest tam gdzies w niej jakis tam zal ... nie wiem .
wydaje mi sie jak by ona patrzyla na cos najcenniejszego co ma ... a przeciez jak dla mnie to ONA sama jest czym jedynym, boskim etc :) - i dla mnei jest 150 razy wazniejsze to ze ona jest ze mna niz to ze jest czy nie jest dziewica ... szczegolnie ze nie liczy sie moj / jej pierwszy raz .. tylko _NASZ_ pierwszy raz.

< takie jest moje zdanie - i jej powoli tez ... ciesze sie ze sie przekonuje to takiego stanowiska bo az mi sie cos robilo jak z takiego powodu tracila humor ... >
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 04 sie 2005, 23:51

theos pisze:hmm :-)
bede wyjatkiem ;d
u mnie moje Słonko dziewica nie jest :-) - za to ja jestem jak to określiła "świeżym mięskiem" ... wiem ze przez jakis czas bardzo ja to bolalo ( i chyba nadal ) ze "ona nie jest", "i ze ona bardzo by chciala zebym to byl ja byl pierwszym" itd ... oczywiscie miala opory straszne ... wyciagalem z niej przez tydzien o co chodzi... jak mi wkoncu powiedziala to przytulilem biedactwo i zaczalem tlumaczyc ze bylbym szalencem wymagajc od niej kawałka jakiejś tam błonki ;-) ze nie jest to dla mnie istotne itd
dluuugo musialem jej tlumaczyc ... wkoncu przeszlo chyba ... ale nadal jest tam gdzies w niej jakis tam zal ... nie wiem .
wydaje mi sie jak by ona patrzyla na cos najcenniejszego co ma ... a przeciez jak dla mnie to ONA sama jest czym jedynym, boskim etc :) - i dla mnei jest 150 razy wazniejsze to ze ona jest ze mna niz to ze jest czy nie jest dziewica ... szczegolnie ze nie liczy sie moj / jej pierwszy raz .. tylko _NASZ_ pierwszy raz.

< takie jest moje zdanie - i jej powoli tez ... ciesze sie ze sie przekonuje to takiego stanowiska bo az mi sie cos robilo jak z takiego powodu tracila humor ... >
<brawo1> <brawo1> <brawo1>
I właśnie o to chodzi <browar>
Awatar użytkownika
guli
Maniak
Maniak
Posty: 546
Rejestracja: 10 cze 2005, 14:44
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: guli » 05 sie 2005, 07:03

yaho pisze:Ja bym nie mogl miec nie-dziewice. Za bardzo bym sie zadreczal tym ze miala innego.

Yaho nie bierz tego do siebie, wziąłem cytat z Twojej wypowiedzi jako najbardziej hmmm... dziecinny. Przydałoby się znaleźć gdzieś real zdjęcia jak wygląda ta osławiona błona dziewicza :)) Wtedy byłoby wiadomo o co cała kałabania :) Bo czy dziewczyna przestaje być dziewicą dopiero po stosunku?? A może już po pocałunkach, pieszczotach?? A może jak "zrobi loda"?? A jak już się zakocha i pomysli o sexie, to też juz "czysta" nie jest :) Wielkie zamieszanie o kawałek... no właściwie czego?? błony, skórkę??
Grzeczne dziewczynki idą do nieba

Niegrzeczne na ziemi mają swój raj
theos
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 14 maja 2005, 21:51
Skąd: leśna chatka
Płeć:

Postautor: theos » 05 sie 2005, 09:28

guli ... na google.pl mozna takie cos znalezc ...
kurcze mialem to wkleic jakos IMG ale lepij link ... nie kazdy moze chce to widziec D:

http://img.mp.pl/articles/www/pediatria/sex2b.jpg
Awatar użytkownika
I*Z*U*$*K*A
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 138
Rejestracja: 21 maja 2005, 21:34
Skąd: Swietokrzyskie
Płeć:

Postautor: I*Z*U*$*K*A » 05 sie 2005, 09:43

mikaaa pisze:skad niby miala wiedzieć ze ten akurat nie bedzie jej ostatnim....

<brawo1>
* W szaleńczej wichurze znajdę Twój szept

W wzburzonym morzu oblicze Twe

W gwieździstym niebie oczu Twój blask

W słodyczy miodu pocałunków smak

Nie ważne kiedy, i tak znajdę Cię

W ślad po twych stopach pójdzie mój cień
victor7577
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 26 lip 2005, 12:16
Skąd: Radom
Płeć:

Postautor: victor7577 » 05 sie 2005, 09:58

normalnemy facetowi nie będzie przeszkadzał fakt bycia dziewica bądź nie.Są też tacy co wolą nie miec dziewicy bo podobno one później mogą próbowac zmienić partnera aby zobaczyć jak to jest z innym.Coś w tym jest. Nawet ja mam takie pomyśly bo mam tylko jedna partnerkę sexualną i nie tylko no ale się powstrzymuję.A co do przeszłości to lepiej wiedzieć bo to faktycznie kształtuje nas.Ja na przykład wiedziałem że moja dziewczyna miała wcześniej kontakty sexualne ze swoimi partnerami ale powiedziałem jej żeby mi nigdy nie mówiła ilu miała bo się jeszcze załamię.Miałem już takie myśli że wydawało mi sie że jak miała chłopaka to od razu do łóżka ale tak na szczęście nie było.A faceci z jednego powodu wolą dziewice - bo ona nigdy nie powie że coś robi nie tak że z poprzednim było jej fajniej w łóżku i że lepiej była zaspokajana :) po prostu się boją tego i mają bzika na punkcie swojego wacka..hehe. Tchórze i już.A to wszystko łatwo można zmienić i wystarczy pogadac i włóżku tez będzie wszystkim super <banan>
nie wkurzaj się tylko mścij :)
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 05 sie 2005, 11:49

theos pisze:hmm :-)
bede wyjatkiem ;d
u mnie moje Słonko dziewica nie jest :-) - za to ja jestem jak to określiła "świeżym mięskiem" ... wiem ze przez jakis czas bardzo ja to bolalo ( i chyba nadal ) ze "ona nie jest", "i ze ona bardzo by chciala zebym to byl ja byl pierwszym" itd ... oczywiscie miala opory straszne ... wyciagalem z niej przez tydzien o co chodzi... jak mi wkoncu powiedziala to przytulilem biedactwo i zaczalem tlumaczyc ze bylbym szalencem wymagajc od niej kawałka jakiejś tam błonki ;-) ze nie jest to dla mnie istotne itd
dluuugo musialem jej tlumaczyc ... wkoncu przeszlo chyba ... ale nadal jest tam gdzies w niej jakis tam zal ... nie wiem .
wydaje mi sie jak by ona patrzyla na cos najcenniejszego co ma ... a przeciez jak dla mnie to ONA sama jest czym jedynym, boskim etc :) - i dla mnei jest 150 razy wazniejsze to ze ona jest ze mna niz to ze jest czy nie jest dziewica ... szczegolnie ze nie liczy sie moj / jej pierwszy raz .. tylko _NASZ_ pierwszy raz.

< takie jest moje zdanie - i jej powoli tez ... ciesze sie ze sie przekonuje to takiego stanowiska bo az mi sie cos robilo jak z takiego powodu tracila humor ... >

to jest własciwe podejscie!
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
..:Mgielka:..

Postautor: ..:Mgielka:.. » 05 sie 2005, 11:50

anitka24 pisze:Ja zawsze chciałam wiedzieć sama się nawet dopytywałam ale zauważyłam potem że lepiej nie wiedziećbo jak sie odzywa była to już nie jest tak wesoło i nawet choc facet mówi że to już skończone to i tak trudno wyrzucić zazdrość ... ja ostatnio powiedziałam że chyba wole nie wiedzieć a już na pewno szczegółow bo to potem kiedyś się pojawi a w sumie to życie jest juz za nami i sama nie lubię opowiadać o swoich byłych bo facet sadzi ze go do nich porównuje...


jesli o mnie chodzi to nic dodac nic ujac. mam takie same zdanie. podziwiam tez wypowiedz theosa odnosnie dziewictwa,moim zdaniem jest super.ja osobiscie moj pierwszy raz przezylam z obecnym (i ostatnim mam nadzieje)chlopakiem. Przed naszym zwiazkiem nie zalezalo mi zbytnio na tym zeby ten pierwszy raz nalezal do mojego przyszlego meza,ale szczerze mowiac teraz sie ciesze z tego jak sie stalo. nawet nie dla mojej wlasnej swiadomosci tylko dlatego ze moj ukochany tak sie z tego cieszyl.pytalam go dlaczego jest to dla niego takie wazne,stwierdzil ze nie jest w stanie tego wytlumaczyc,tak juz po prostu jest.ale jesli nie bylby moim pierwszym nie zmieniloby to jego stosunku do mnie, tylko nie cieszylby sie tak bardzo :)) troche sie zakrecilam ale chyba zrozumieliscie o co mi chodzilo :P pozdro
Awatar użytkownika
guli
Maniak
Maniak
Posty: 546
Rejestracja: 10 cze 2005, 14:44
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: guli » 05 sie 2005, 15:02

theos pisze:guli ... na google.pl mozna takie cos znalezc ...

Dzięki :) Faktycznie prawdziwy skarb :D

victor7577 pisze:Są też tacy co wolą nie miec dziewicy

Jak najbardziej. Na przykład ja i wielu moich znajomych też tak uważa :) (tyle, że wszyscy już są po 30)
victor7577 pisze:A faceci z jednego powodu wolą dziewice - bo ona nigdy nie powie że coś robi nie tak że z poprzednim było jej fajniej w łóżku i że lepiej była zaspokajana

No i mają duże szanse, że wreszcie spróbują jak to będzie z innym. Jeżeli dziewczyna ma doświadczenie i mówi, że jest jej dobrze, to przynajmniej wie o czym mówi :)
Grzeczne dziewczynki idą do nieba



Niegrzeczne na ziemi mają swój raj
Awatar użytkownika
I*Z*U*$*K*A
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 138
Rejestracja: 21 maja 2005, 21:34
Skąd: Swietokrzyskie
Płeć:

Postautor: I*Z*U*$*K*A » 05 sie 2005, 15:30

theos pisze:hmm :-)
bede wyjatkiem ;d
u mnie moje Słonko dziewica nie jest :-) - za to ja jestem jak to określiła "świeżym mięskiem" ... wiem ze przez jakis czas bardzo ja to bolalo ( i chyba nadal ) ze "ona nie jest", "i ze ona bardzo by chciala zebym to byl ja byl pierwszym" itd ... oczywiscie miala opory straszne ... wyciagalem z niej przez tydzien o co chodzi... jak mi wkoncu powiedziala to przytulilem biedactwo i zaczalem tlumaczyc ze bylbym szalencem wymagajc od niej kawałka jakiejś tam błonki ;-) ze nie jest to dla mnie istotne itd
dluuugo musialem jej tlumaczyc ... wkoncu przeszlo chyba ... ale nadal jest tam gdzies w niej jakis tam zal ... nie wiem .
wydaje mi sie jak by ona patrzyla na cos najcenniejszego co ma ... a przeciez jak dla mnie to ONA sama jest czym jedynym, boskim etc - i dla mnei jest 150 razy wazniejsze to ze ona jest ze mna niz to ze jest czy nie jest dziewica ... szczegolnie ze nie liczy sie moj / jej pierwszy raz .. tylko _NASZ_ pierwszy raz.

Bardzo podoba mi sie Twoj post i zgadzam sie z nim calkowicie.
Wiadomo, ze pierwszy raz nie zawsze bedzie tym pierwszym. W zyciu roznie sie uklada i tak naprawde to nikt z nas nie wie jak potoczy sie jego dalsze zycie. Zyje sie chwila... Te niestety bywaja rozne, takie ktorych sie zaluje badz i nie. Nie mozna oceniac kogos po tym co zdarzylo sie w jego przeszlosci...
* W szaleńczej wichurze znajdę Twój szept

W wzburzonym morzu oblicze Twe

W gwieździstym niebie oczu Twój blask

W słodyczy miodu pocałunków smak

Nie ważne kiedy, i tak znajdę Cię

W ślad po twych stopach pójdzie mój cień
Awatar użytkownika
mikaaa
Maniak
Maniak
Posty: 769
Rejestracja: 01 lip 2005, 08:40
Skąd: miasto
Płeć:

Postautor: mikaaa » 05 sie 2005, 18:13

I*Z*U*$*K*A napiasała:
Nie mozna oceniac kogos po tym co zdarzylo sie w jego przeszlosci...


Zgadzam sie w 100% . Tym bardziej że ludzie sie zmieniaja ...
you touch me

in special places...
Awatar użytkownika
yaho
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 102
Rejestracja: 23 cze 2005, 20:18
Skąd: Yavin 4
Płeć:

Postautor: yaho » 06 sie 2005, 23:30

guli pisze:
yaho pisze:Ja bym nie mogl miec nie-dziewice. Za bardzo bym sie zadreczal tym ze miala innego.

Yaho nie bierz tego do siebie, wziąłem cytat z Twojej wypowiedzi jako najbardziej hmmm... dziecinny. Przydałoby się znaleźć gdzieś real zdjęcia jak wygląda ta osławiona błona dziewicza :)) Wtedy byłoby wiadomo o co cała kałabania :) Bo czy dziewczyna przestaje być dziewicą dopiero po stosunku?? A może już po pocałunkach, pieszczotach?? A może jak "zrobi loda"?? A jak już się zakocha i pomysli o sexie, to też juz "czysta" nie jest :) Wielkie zamieszanie o kawałek... no właściwie czego?? błony, skórkę??

Tu wlasnie najmniej chodzi o ta blonke tylko o calosc... Chociaz pewnie jak ktos to napisal moze kiedys zmienie zdanie. No przeciez ksiedzem nie zostane jak mnie laska rzuci a w koncu tez nie bede czysty... Bardzo chcialbym wierzyc w jedyna prawdziwa milosc do konca zycia i zebym nigdy nie byl czyims powodem do zastanawiania sie nad moja przeszloscia...
I know it´s the last day on earth we´ll be together while the planet dies...
koffi
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 81
Rejestracja: 05 sie 2005, 22:46
Skąd: :)
Płeć:

Postautor: koffi » 06 sie 2005, 23:53

dobrze jeśli ta przeszłość jest naprawdę przeszłością - bo jeśli to nadal tkwi w tej naszej bliskiej osobie to, to jest najokropniejsza rzecz jaka może się przydarzyć - to jest takie życie obok zycia, gdy nagle jedno z nich "odpływa" i znowu jest TAM, gdy jesteście razem w danej chwili.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 213 gości