Sprawa wyglada tak:
Po 2 latach spotkałem się ze swoją eks. Powód zerwania 2 lata temu niech pozostanie do mojej wiadomosci.
Spotykam się z Nią od 4 miesięcy.Ona byla od 2 lat z innym. Jak te 4 miesiace temu zacząłem sie z nią spotykac na nowo to wtedy byl i on i ja. Byly z jej strony deklaracje jak bardzo mnie kocha, jak caly czas o mnie myslala przez te 2 lata itp, itd...Z mojej strony byla to tylko znajomosc, jak kazda inna, no moze troche inna przez wzgląd na dawne czasy.Ok, do sedna.
Od 3 tygodni nie jest juz z tym facetem - powód inny niz ja, po prostu facet wpadł w nieciekawe towarzystwo i nie chcial go opuscic za jej namową.Krótko mowiac Ją olał.
Jako, ze ostatnimi tygodniami moja psychika się poddala i cos zaczęło mnie do niej ciagnać zaproponowałem jej to co bylo kiedys miedzy nami...I tutaj zonk. Ona w tej chwili nie chce miec zadnego faceta.Powód?Chce sie wyszaleć, byc wolna. Nie byloby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że przez te cale miesiace doslownie bezczelnie probowala splawic tamtego by byc wolna i sie ze mną zwiazac.A teraz? Unika tematu, ale spotykac sie nadal chce.
Jak postawic sprawę? Nie kocham jej, bynajmniej JESZCZE. I sie zastanawiam czy igrać z własnymi uczuciami dalej czy po prostu odpuscic spotkania z tą kobietą...
Znajac moją konstrukcję psychiczną to jeszcze kilka tygodni i bedzie po mnie. Tymbardziej, ze spotkania są coraz badziej zażyłe (kino, wypady na piwo, do restauracji)
Co byscie radzili?
Jak to rozumiec?
Moderator: modTeam
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 393 gości