Czy kocha sie tylko raz?????????
Moderator: modTeam
Czy kocha sie tylko raz?????????
Kiedys poznalam super kolesia. Mial na imie Igor. Na poczatku nic do niego nie czulam poza zwykla sympatia. Ale z czasem to sie zmienilo.. Zaczelismy rozmawiac duzo wiecej.. Czesciej sie spotykalismy. I tak jakos wyszlo, ze poczulam do niego cos wiecej niz tylko zwykla przyjazn. Tylko, ze byl jeden problem. W sumie bardzo duzy. Mianowicie On mial dziewczyne, z ktora byl juz prawie 2 lata. Ale mowil mi, ze nie wie jak dlugo jeszcze beda razem i, ze jestem wyjatkowa. Wtedy strasznie zalowalam, ze nie poznalismy sie wczesniej. Nie wiem do dzis czy bylo to tylko zauroczenie czy moze milosc. Wiem natomiast, ze moglabym za Niego umrzec. Nigdy nie czulam do zadnego faceta tego co czulam do Niego. Ale po jakims czasie oznajmil mi ze to koniec. Ze nie mozemy sie przyjazic, bo on nie zostawi swojej dziewczyny. Na poczatku walczylam,nie chcialam pozwolic mu odejsc, ale potem zrozumialam, ze nigdy nie bedziemy razem, poniewaz On za bardzo kocha swoja panne. Wtedy moj swiat sie zawalil. W jednej chwili stracilam sens zycia. Przestalam jesc, nie moglam w nocy spac i strasznie duzo plakalam. Kiedy spotykalam go przypadkiem wszystko mi sie przypominalo... Minelo sporo czasu i udalo mi sie dojsc do siebie. Spotykalam sie z kilkoma innymi facetami, ale za kazdym razem porownywalam ich do Tamtego, ktory mnie nie chcial. Az w koncu poznalam kogos. Ma na imie Przemek. Jestesmy razem. Ale teraz znowu zaczelam rozmawiac z tym ktory zlamal mi wtedy serce. I teraz sama nie wiem co czuje. Niby jestem z Przemkiem, ale dalej czuje cos do Igora. Boje sie, ze to Igor byl moja miloscia. Ale na Przemku bardzo mi zalezy... czy mozliwe jest zeby zakochac sie po raz drugi????? Jak myslicie czy kocha sie tylko raz w zyciu???
Ostatnio zmieniony 11 lip 2005, 21:21 przez Aniuszek, łącznie zmieniany 2 razy.
- Głęboka Purpura
- Entuzjasta
- Posty: 86
- Rejestracja: 10 lip 2005, 11:50
- Skąd: Z daleka
- Płeć:
Aniuszek pisze:Az w koncu poznalam kogos. Ma na imie Przemek.
Aniuszek pisze:Niby jestem z Piotrkiem, ale dalej czuje cos do Igora.
Zdecyduj się wreszcie... coś niby kłapiesz i sama nie wiesz o kogo chodzi.
Albo nas bujasz, albo sama Siebie.
Skumałem, że jest 3 facetów, z czego 1 jest były, a teraz jest 2 - Przemko-Piotrek!
Jak ściemniasz, to dobrze ściemniaj! - nie gub się, bo MY się pogubimy <browar>
... witaj Aniuszku <aniolek2>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
- Głęboka Purpura
- Entuzjasta
- Posty: 86
- Rejestracja: 10 lip 2005, 11:50
- Skąd: Z daleka
- Płeć:
Mysiorek pisze:Skumałem, że jest 3 facetów, z czego 1 jest były, a teraz jest 2 - Przemko-Piotrek!
Jak ściemniasz, to dobrze ściemniaj! - nie gub się, bo MY się pogubimy
kurna, fakt, może pisząc posta myślała jeszcze o kimś innym;)
Hyhy pisze:Moze tylko imie jej sie z imieniem taty pomylilo
hehe dobre
"If you’re leaving close the door.
I’m not expecting people anymore..."
I’m not expecting people anymore..."
Aniuszek pisze:Masz racje trzeba wiedziec czego sie chce... Ja chce milosci.. Chce kochac i byc kochana. Ale nie wiem czy Przemek da mi to wszystko czego oczekuje...
Jak nie wiesz,to musisz to sprawdzic... Nie odrzucaj kogos jak sie czujesz niepewna pomysl co czujesz i porozmawiaj ze swoim facetem... Jak nie wiesz czy Tobie da czego oczekujesz, bo moze jestescie za krotko ze soba???
Ja tez nie rozumiem o jakiego faceta w koncu chodzi.. Piszesz o przezywaniu "2 milosci" a ja( i nie tylko ja) naliczylam sie 3 facetow (po imionach)..
Sprostuj to troche i daj wiecej informacji na temat Twojej sytuacji...
Pozdrawiam Aniuszek, <aniolek2>
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Heh, a co powiecie na sytuacje kiedy ktoregos dnia ktos budzi sie z mysla, ze tamta dawna milosc to jednak bylo to...? a osoba ktora sie "kocha" teraz nie budzi emocji nawet w polowie takcih jak ex-love? to jest maskara dopiero :p
Nikt mnie nie zachęca, gadać jednak będę, bo mi się tak chce, że wytrzymać nie zdolen jezdem.
Tak naprawdę człowiek może ocenić na 100%, czy kocha, dopiero wtedy, kiedy już niby kochać nie ma kogo, bo druga strona idzie w cholerę. Dopiero wtedy chyba jesteśmy w stanie ocenić swoje uczucie w miarę trzeźwo. Bo jest wyłuskane ze wszelkich dodatków w postaci wspólnej codzienności, gestów czułości itd. Czy kochałam, czy byłam jedynie zakochana? Jeśli kochałam, to kocham nadal; jeśli jedynie byłam zakochana, to żyć bez niego nie mogę.
Miłość nie jest uczuciem destrukcyjnym, dlatego z miłości świadomie się nie umiera, nie rezygnuje z życia na żadnym polu. Przykro mi, ale tu, w poście autorki, nie dostrzegam żadnej miłości. Miłość nie czyni człowieka głupszym, lecz mądrzejszym, a tu głupotą powiało, aż miło... Nie z Twojej winy, Aniuszku. Po prostu wyświechtano ważne pojęcia i na byle co mówimy: "miłość", na byle co mówimy "zdrada". Nie wnikamy w pojęcia i rzeczy, tylko oceniamy po symptomach, "bo tak mówią, to tak jest". Często nie jest. Często nie tu jest, gdzie się gapimy i ta zdrada, i ta miłość.
Wiem, że oczekiwałaś rady pt. "co mam zrobić, żeby wrócił". Nic. Zapewne nie wróci. Czas leczy rany, a przede wszystkim urażoną ambicję. Minie i ani się obejrzysz, jak nowy związek przesłoni Ci tamto coś.
Miłość nie jest uczuciem destrukcyjnym, dlatego z miłości świadomie się nie umiera, nie rezygnuje z życia na żadnym polu. Przykro mi, ale tu, w poście autorki, nie dostrzegam żadnej miłości. Miłość nie czyni człowieka głupszym, lecz mądrzejszym, a tu głupotą powiało, aż miło... Nie z Twojej winy, Aniuszku. Po prostu wyświechtano ważne pojęcia i na byle co mówimy: "miłość", na byle co mówimy "zdrada". Nie wnikamy w pojęcia i rzeczy, tylko oceniamy po symptomach, "bo tak mówią, to tak jest". Często nie jest. Często nie tu jest, gdzie się gapimy i ta zdrada, i ta miłość.
Wiem, że oczekiwałaś rady pt. "co mam zrobić, żeby wrócił". Nic. Zapewne nie wróci. Czas leczy rany, a przede wszystkim urażoną ambicję. Minie i ani się obejrzysz, jak nowy związek przesłoni Ci tamto coś.
sprostowanie
Wiec z tymi imionami jest tak: Najpierw podalam prawdziwe imiona ale potem w obawie, ze ktorys z ich przez przypadek tu trafi postanowilam je zmienic. Ale jednego nie zmienilam bo nie zauwazylam. Sory glupio to wyszlo. Jest tylko 2 facetow. Mianowicie Przemek i Igor. Nie ma zadnego Piotrka... Ahhh sorki za pomylke ale zrozumcie nie chcialam zeby sie pokapowali ze o nich chodzi jak tu trafia. Pozdrawiam i dzieki za odpowiedzi..
Hmmm Słońce znasz moje zdanie na ten temat. Nie warto się angażować w ten związek. Przecierpisz to i znajdziesz sobie kogoś, kto Cię doceni. Nie warto wiązać się z byle kim. Czy kocha się raz.. Moim zdaniem tak. I Ty jeszcze nie kochałaś nikogo ( w sensie - żadnego faceta). Poczekaj Kocham Cię i wiem, że gdzieś jest ktoś kto da Ci to o czym marzysz. I tym kimś nie jest Przemek. Czuję to. Trzymaj się
Gdzie jestescie przyjaciele moi? Odplyneli w sinej mgle... Kogo to obchodzi kiedy boli?
Tylko Ciebie... kiedy idzie zle
Tylko Ciebie... kiedy idzie zle
Nie warto sie angazowac?? A moze gdybym sie zaangazowala to z czasem przestalabym juz w ogole myslec o Igorze.. Czuje, ze nie powinnam o nim myslec w innym sensie jak tylko o zwyklym koledze. Mam nadzieje, ze kiedys mi sie to uda. Moze zapomne... Ale bardzo ciezko mi z ta cala sytuacja.. Bo qrde zalezy mi na Przemku i dobrze mi z nim. Chyba nie chcialabym go teraz stracic.
Asiula i Aniuszek tak czytam wasze posty a w nich przewijaja sie bardzo często takie stwerdzenia: dać mi, ja chcę. Drogie panie czy wy kiedykolwiek myślicie co oni czuja, bo tak o nich piszecie jak o zmianie kukiełek - zostawie tego i wtedy może będę z tym, albo jednak z nim może zostanę. Jak tak myslisz to nie kochasz ani jednego ani drugiego i chyba jeszcze w ogóle nie kochałaś.
Mi też w tym wieku sie wydawało że to co czuję do danej dziewczyny to jest miłość bo silniejszego uczucia wcześniej nie zaznałem.
Jak to mówi Andrew poczekajcie a zobaczycie...
Mi też w tym wieku sie wydawało że to co czuję do danej dziewczyny to jest miłość bo silniejszego uczucia wcześniej nie zaznałem.
Jak to mówi Andrew poczekajcie a zobaczycie...
no dajcie spokój z tym jednorazowym kochaniem! Unieszczęśliwiacie siebie na siłę, przy takim podejściu, zrobicie z siebie męczennice. A co jak mój luby będzie takim sku.... synem, ze mnie z tej miłości wyleczy- czy to znaczy, że nie kochałam go prawdziwie czy też mam cierpieć całe życie jakąś chorą miłość? I nie dać szansy komuś wartościowemu oraz sobie? A co jak ktoś umrze młodo, jego druga połówka ma siedzieć na grobie przez resztę życia i wylewać krokodyle łzy?
Na pewno nie możesz żyć przesłonięta cieniem Igora! Skoro jest zajęty, nie chce z Tobą być, to nie myśl o tym... tylko bierz życie za nogi! On nie jest jedyny... Mam nadzieję, że nie chcesz całe życie o nim myśleć i nie dostrzegać innych?? Zresztą widzisz... na Przemku Ci zależy, więc uważaj żeby go nie wypuścić z rączek...
A czy kocha się tylko raz? Myślę, że niekoniecznie
A czy kocha się tylko raz? Myślę, że niekoniecznie
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Jeśli Igor jest Ci przeznaczony to les się tak ułoży że będzicie razem, jeśli nie to będzieszz kimś innym... czy go kochasz... to dopiero ocenisz za jakiś czas, bo niestety (przynajmniej ja) jestem za młody aby powiedzdieć czy to jest rzeczywiście miłość, już raz pomyliłem to uczucie lub sobie wmówiłem, dopiero po pewnym czasie się przekonałem co tak naprawde czułem...
Wg mnie jest wiele miłości... raz się kocha starsznie mocno i jest to wówczas wg mnie ta jedyna miłość, która trafia się raz w życiu (nie koniecznie pierwsza!!!), ale to nie oznacza, że innych osób się potem nie kocha... przynajmniej tak mi się wydaje ale jestem młody jeszcze i nie bardzo doświadczony
Wg mnie jest wiele miłości... raz się kocha starsznie mocno i jest to wówczas wg mnie ta jedyna miłość, która trafia się raz w życiu (nie koniecznie pierwsza!!!), ale to nie oznacza, że innych osób się potem nie kocha... przynajmniej tak mi się wydaje ale jestem młody jeszcze i nie bardzo doświadczony
Żadna na świecie kobieta nie zdoła się oprzeć człowiekowi, którego prawdziwie kocha.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 336 gości