całowanie

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 30 paź 2006, 14:23

dla leniuchów w necie poszukam zaraz

Ilość to nie wszystko. Liczy się także jakość pocałunków. Uwaga - byle jakie buziaki (a właściwie pacnięcia ustami na tzw. odczepnego) nie załatwiają sprawy. Nawet szybki całus powinien być dobrze wycelowany i okraszony choćby jednym ciepłym spojrzeniem, jednym uśmiechem. Najlepiej jednak celebrować przyjemność - ująć twarz partnera w dłonie, pogładzić go po karku lub po włosach, gdy buziakiem mówimy mu "dzień dobry" czy "do widzenia". Zaś co do gorących pocałunków, ech, tu dopiero otwiera się pole do popisu. Aż trudno zliczyć wszystkie techniki całowania opisane we wschodniej księdze miłości "Kamasutrze". A twój repertuar, drogi Europejczyku? Czy masz zawsze w zanadrzu całus stosowny do okazji? Na wszelki wypadek przypominamy kilka technik pocałunku - w tym zabieganiu mogły ci wypaść z głowy...

- na przyssawkę - przywierasz całą powierzchnią ust (w tym celu należy wcześniej uformować charakterystyczny dziubek) do ust partnera. Pocałunek można uznać za udany tylko wtedy, jeśli podczas odrywania warg, da się słyszeć głośne cmoknięcie.

- na poszukiwacza - twój język może błądzić wesoło w ustach ukochanego, dotykać jego języka, zębów, podniebienia, zaglądać ciekawsko w każdy zakamarek.

- skubanie naprzemienne - ty skubiesz jego, on ciebie. Ty jego górną wargę, on twoją dolną (lub odwrotnie). Inaczej kolizja murowana.

- na gryzonia - możesz przygryzać usta partnera jak wiewiórka lub kąsać niczym dziki zwierz. Czy partnerowi się to spodoba? Jeśli nie przesadzisz, to kto wie...

- styl motylkowy - czy wiesz, że istnieją teorie, według których tornado może być wywołane trzepotem skrzydeł motyla? I ty możesz rozpętać wichurę namiętności, składając na ustach partnera delikatne "motylkowe" pocałunki. Jak? Pieść jego usta trzepoczącymi rzęsami, muskaj jego wargi swymi powiekami.


dobra szukam dalej

[ Dodano: 2006-10-30, 14:29 ]
http://www.agnieszka.com.pl/calowanie.htm
dobra wiecej mi sie szukac nie chce
Awatar użytkownika
Golly Gee
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 190
Rejestracja: 14 wrz 2006, 11:12
Skąd: *b*a*h*a*m*y*
Płeć:

Postautor: Golly Gee » 30 paź 2006, 14:47

Każda całuje inaczej. Ja na ogół przez pierwsze chwilę staram się wyczuć co dziewczynę kręci najbardziej. Bo już różne rzeczy mnie spotkały. Jedna lubiła się gryść i wcale nie w usta, więc prawie nie było sensu się z nią normalnie całować. Szkoda czasu. Innym razem czym delikatniej całowałem tym bardziej to ją wciągało. Ludzie lubią różne rzeczy. Albo ja mam szczęście do kobiet z dziwnymi potrzebami. Zawsze dobrze wyczuć te potrzeby po pierwszych pocałunkach. Dlatego ja na początku daję trochę na wstrzymanie i obserwuję. Oczywiście nie kilkanaście minut a sekund. Patrzę jak ona to robi i się trochę dostosowywuję. Co nie znaczy, że nie daję nic od siebie. Jęzora nie wsadzaj więcej niż ona Tobie, to bezpieczna zasada. Fajne jest wiązadełko za górną wargą. U co drugiej kobiety to niesamowicie działa.

A w ogóle nie rozumie tego durnego topiku. Przecież ta teoria nie ma sensu. Dopiero całując się z konkretną osobą można się dowiedzieć jak to zrobić dobrze. IMO. Może doświadczenia nie mam ogromnego, ale satysfakcje, że po każdym sypały się komplementy <aniolek>
ale wkoło jest wesoło
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 30 paź 2006, 15:04

Łukasz84 pisze:Jęzora nie wsadzaj więcej niż ona Tobie, to bezpieczna zasada

oj tak i nie wkładac go od razu, bo to nie zawsze tak przyjemnie, zeby przy pierwszych pocałunkach z kims miec juz robiony jezykowy przeglad jamy ustnej
Łukasz84 pisze:Fajne jest wiązadełko za górną wargą. U co drugiej kobiety to niesamowicie działa.

o to faktycznie fajowe miejsce i na mnie bardzo działa
Zresta z tym językiem to nie jest taki problem ja sie na poczatku wydaje, jak sie jest totalnie poczatkujacym to dobrze jest nasladowac partnera, potem człowiek sie osmiela i juz sam instynktownie łapie o co chodzi i jakos to idzie
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 30 paź 2006, 15:07

Jak sie calowac = jak chodzic, zeby isc :|
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 378 gości