Po prostu... parę naiwnych pytań, nic więcej...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Sasetka
Maniak
Maniak
Posty: 641
Rejestracja: 29 maja 2005, 12:34
Skąd: że znowu
Płeć:

Po prostu... parę naiwnych pytań, nic więcej...

Postautor: Sasetka » 05 sie 2005, 23:02

A. - Już mnie nie kochasz, prawda?
B. - Prawda jest względnością....

Zapach kawy. Z mlekiem. I z cynamonem. Wybudza z odrętwienia i tak obumarłe ciało. Milion myśli w głowie, milion pomysłów na przyszłość. Żaden dobry. Jak mam żyć?
Dlaczego tak jest.... dlaczego najszybciej odchodzą ludzie, którzy są najbardziej potrzebni, najbardziej kochani... Co to za tłumaczenie.... tak będzie lepiej, Twoje szczęście jest przy kimś innym... Ehh... Byliście kiedyś w sytuacji, kiedy nie mogliście być z osobą, którą kochaliście, tylko dlatego, że wiedzieliście, że będąc z tą osobą nie uszczęśliwicie jej? Że będzie przy was nieszczęśliwa.... mimo wszystko?

Jak wiele człowiek jest w stanie zrobić żeby zniszczyć drugiego człowieka?

Liczy się tylko tu i teraz..To, że jesteśmy razem, że mogę mieć Cię przy sobie... A. nikt nas nie zniszczy, nigdy, a na pewno nie on...

Zniszczył.

Czy zawsze warto walczyć do końca? Nawet jeśli nie jest się przekonanym, czy ta druga osoba nie będzie szczęśliwsza bez Was?

Wyjeżdżam na jakiś czas, z przyjaciółmi... Bardzo się cieszę, ciesz się więc ze mną.

Moja historia... Wielka miłość, wielka namiętność, wielka tragedia... traumatyczne rozstanie.

Bolisz mnie....

Ktoś kto gotów był zrobić wszystko, żeby rozdzielić mnie z Ukochanym. Ktoś kto próbował mnie zgwałcić. Ktoś kto nie posunął się przed niczym....

Wiesz jak się czułem gdy on powiedział, że Cię gwałci a ja nie mogłem nic zrobić?? Wiesz jak się czułem, gdy dowiedziałem się, że popełniłaś samobójstwo?

Teraz... teraz On odszedł. A ja? Ja zostałam. Nie mogę walczyć o Niego, bo nie mogę skazywać Go na takie cierpienie, ale....

"To co dla mnie miało sens odeszło razem z Tobą..."

Czy... czy zawsze trzeba walczyć? Czy będę frajerką jeśli odejdę? Czy można drugi raz pokochać tą samą osobę? Czy po takich wydarzeniach można zbudować normalny związek?

Hmmm.... życie pokaże.....

"Więc czekam tu, wciąż kocham Cię, choć poszłeś inną drogą..."
Gdzie jestescie przyjaciele moi? Odplyneli w sinej mgle... Kogo to obchodzi kiedy boli?
Tylko Ciebie... kiedy idzie zle :*
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 05 sie 2005, 23:08

Wiesz moze załóż se bloga. :?
theos
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 14 maja 2005, 21:51
Skąd: leśna chatka
Płeć:

Postautor: theos » 05 sie 2005, 23:11

moon czy tez tu czegos nie rozumiesz ?
bo ja ogolna idee qmam ale ... szczegol .... :/
Awatar użytkownika
yaho
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 102
Rejestracja: 23 cze 2005, 20:18
Skąd: Yavin 4
Płeć:

Postautor: yaho » 05 sie 2005, 23:12

moon pisze:Wiesz moze załóż se bloga. :?
<browar> Troche takie zbyt poetyckie... Pewnie pisalas tego posta z godzine a tu taka reakcja:D O cholera znowu nie tolerancyjny jestem... Nie no przykra sprawa nie ma co ale nie martw sie jutro jak zalozysz tego bloga bedzie lepiej:D
Awatar użytkownika
Sasetka
Maniak
Maniak
Posty: 641
Rejestracja: 29 maja 2005, 12:34
Skąd: że znowu
Płeć:

Postautor: Sasetka » 05 sie 2005, 23:14

eee tam wcale nie godzine :P tak sie wyzalic musialam, no ale czego wy tu nie rozumiecie :> ? przeciez wszystko opisalam dokladnie :P a w b(l)ogi nie wierze ;PP
Gdzie jestescie przyjaciele moi? Odplyneli w sinej mgle... Kogo to obchodzi kiedy boli?

Tylko Ciebie... kiedy idzie zle :*
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 05 sie 2005, 23:17

Asiula pisze:a w b(l)ogi nie wierze

A ktoś w nie wierzy? :|
Chodzi o to, że czego Ty oczekujesz takim tematem?
Bo ja rozumiem, że do pisania tematów sa różne przesłanki: ktos ma problem, chce sobie statystyki porobić, wymienić doświadczenia czy poglądy itd.

A tu nic takiego nie ma. Tu nic do odpisywania czy dyskusji nie ma. A to bądź co bądź jest forum dyskusyjne.
Awatar użytkownika
Sasetka
Maniak
Maniak
Posty: 641
Rejestracja: 29 maja 2005, 12:34
Skąd: że znowu
Płeć:

Postautor: Sasetka » 05 sie 2005, 23:25

Zadalam pare pytan, mysle ze nadaja sie do dyskusji... widocznie nie doczytalas dokladnie :]
pozwole zacytowac kilka: "Czy... czy zawsze trzeba walczyć? Czy będę frajerką jeśli odejdę? Czy można drugi raz pokochać tą samą osobę? Czy po takich wydarzeniach można zbudować normalny związek?"

Zreszta... wydaje mi sie, ze to forum jest tez po to zeby sie wygadac i wyzalic. A to, ze akurat nie rozumiesz tego co chcialam przez to powiedziec, nie oznacza, ze nie moge wypowiedziec wlasnego zdania. Pzdr.
Gdzie jestescie przyjaciele moi? Odplyneli w sinej mgle... Kogo to obchodzi kiedy boli?

Tylko Ciebie... kiedy idzie zle :*
Awatar użytkownika
yaho
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 102
Rejestracja: 23 cze 2005, 20:18
Skąd: Yavin 4
Płeć:

Postautor: yaho » 05 sie 2005, 23:25

Po prostu napisala i jej ulzylo... Ja tez tak kiedys mialem :) Naprawde mozesz tylko sama sobie pomoc... Moge Ci jedynie zyczyc szybkiego przyplywu optynizmu!!! I co terapia szkowa pomogla?:D
Awatar użytkownika
Sasetka
Maniak
Maniak
Posty: 641
Rejestracja: 29 maja 2005, 12:34
Skąd: że znowu
Płeć:

Postautor: Sasetka » 05 sie 2005, 23:30

Poki co pomogla terapia wino + publiczne wyzalenie sie ( chociaz dżajs... to troche powiewa ekshibicjonizmem ) + misie haribo

noooo ale zobaczymy jak bedzie jutro :P
Gdzie jestescie przyjaciele moi? Odplyneli w sinej mgle... Kogo to obchodzi kiedy boli?

Tylko Ciebie... kiedy idzie zle :*
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 05 sie 2005, 23:30

Asiula pisze:widocznie nie doczytalas dokladnie

ja tez nie

Asiula pisze:Czy... czy zawsze trzeba walczyć

nie trzeba

Asiula pisze:Czy będę frajerką jeśli odejdę

gdzie ? jak z kim dlaczego?

Asiula pisze:Czy można drugi raz pokochać tą samą osobę?

moze i mozna

Asiula pisze:Czy po takich wydarzeniach można zbudować normalny związek?"

po jakich ?
theos
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 14 maja 2005, 21:51
Skąd: leśna chatka
Płeć:

Postautor: theos » 05 sie 2005, 23:32

Yasmine pisze:(...)


a wiec nie tylko ja malo co zrozumialem ;-) uff... a juz sie martwilem ze facet jestem i malo wrazliwy czy cos ;d
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 05 sie 2005, 23:35

Asiula pisze:Jak mam żyć?

Jak se będziesz chciała.
Asiula pisze:Byliście kiedyś w sytuacji, kiedy nie mogliście być z osobą, którą kochaliście, tylko dlatego, że wiedzieliście, że będąc z tą osobą nie uszczęśliwicie jej?

Nie.
Asiula pisze:Że będzie przy was nieszczęśliwa.... mimo wszystko?

Nie.
Asiula pisze:Jak wiele człowiek jest w stanie zrobić żeby zniszczyć drugiego człowieka?

Więcej niż możesz sobie wyobrazić.
Asiula pisze:Czy zawsze warto walczyć do końca?

Nie.
Asiula pisze:Nawet jeśli nie jest się przekonanym, czy ta druga osoba nie będzie szczęśliwsza bez Was?

To co Ty sobie wyobrażasz, że może bądź nie może uszczęśliwic drugiej osoby niekoniecznie jest rzeczywistością.
Asiula pisze:Czy... czy zawsze trzeba walczyć?

Nie.
Asiula pisze:Czy będę frajerką jeśli odejdę?

Jeśli sama siebie tak zaklasyfikujesz to najpewniej.
Asiula pisze:Czy można drugi raz pokochać tą samą osobę?

Nie. Jak kochasz kogoś to nie przestajesz nigdy. Więc nie możesz jej pokochac drugi raz bo ją już kochasz.
Asiula pisze:Czy po takich wydarzeniach można zbudować normalny związek?

Jak najbardziej nawet kilkanaście.

Więc odpowiedziałam na te pytania, które czyta się jak retoryczne, na które się nei odpowiada.

[ Dodano: 2005-08-05, 23:36 ]
Yasmine>No przeciez wielka miłośc Asiuli odeszła na zawsze by księdzem zostać!Nie kojarzysz tej największej z forumowych tragedii?
Awatar użytkownika
Sasetka
Maniak
Maniak
Posty: 641
Rejestracja: 29 maja 2005, 12:34
Skąd: że znowu
Płeć:

Postautor: Sasetka » 05 sie 2005, 23:38

Asiula pisze:Czy po takich wydarzeniach można zbudować normalny związek?"

po jakich ?[/quote]

bo to bylo tak, ze pewien moj "przyjaciel" bardzo usilnie probowal zniszczyc moj zwiazek.... no w pewnym momencie probowal takze zniszczyc mnie :] jesli za cos takiego mozna uznac podmienianie witamin na silnie dzialajace leki, probe gwaltu, szantaze psychiczne i emocjonalne... moj facet bardzo to wszystko przezywal, zwlaszcza, ze nie mogl mi pomoc..... czy po czyms takim mozna jeszcze sprobowac od nowa? czy to zawsze bedzie tkwilo w naszej pamieci? :(
Gdzie jestescie przyjaciele moi? Odplyneli w sinej mgle... Kogo to obchodzi kiedy boli?

Tylko Ciebie... kiedy idzie zle :*
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 05 sie 2005, 23:42

Asiula pisze:czy po czyms takim mozna jeszcze sprobowac od nowa? czy to zawsze bedzie tkwilo w naszej pamieci?

Jasne ze mozna sprobowac. Tamten koles to dupek. Dlaczego macie niszczyc wasz zwiazek przez jakiegos kretyna. A tak w ogole to Twoj chlopak nie chcia czasami obrac innej drogi zycia?
theos
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 14 maja 2005, 21:51
Skąd: leśna chatka
Płeć:

Postautor: theos » 05 sie 2005, 23:45

Asiula pisze:bo to bylo tak, ze pewien moj "przyjaciel" bardzo usilnie probowal zniszczyc moj zwiazek.... no w pewnym momencie probowal takze zniszczyc mnie Usmiech pelna gemba jesli za cos takiego mozna uznac podmienianie witamin na silnie dzialajace leki, probe gwaltu, szantaze psychiczne i emocjonalne... moj facet bardzo to wszystko przezywal, zwlaszcza, ze nie mogl mi pomoc..... czy po czyms takim mozna jeszcze sprobowac od nowa? czy to zawsze bedzie tkwilo w naszej pamieci?


jak dla mnie to jest gupie ;-)
1) a czemu to facet niemogl ci pomoc ?
2) ten idiota-gwalciciel to powinien juz miec swiat w #
3) jesli dobrze rozumiem to .... jest :
facet - idiota - Asiula

idiota niszczy zwiazek facet + Asiula ....
udaje mu sie .... ale oni sie nadal kochaja tak ??

wiec ja tu do cholery nie rozumiem ;-) dlaczego niby nie moglidbyscie byc razem ... ?
Awatar użytkownika
Sasetka
Maniak
Maniak
Posty: 641
Rejestracja: 29 maja 2005, 12:34
Skąd: że znowu
Płeć:

Postautor: Sasetka » 05 sie 2005, 23:47

Bo to w ogóle jest pokrecone strasznie.... I mysle, ze ciezko mi to wytlumaczyc,zwlaszcza o tej porze. Ten chlopak jest chory. Niszczyl nas, ciagle niszczy. B. w pewnym momencie przestal sobie z tym wszystkim radzic, wtedy zaczal myslec o kaplanstwie, nie byl pewny czy jestem z nim do konca szczera, czy to znowu tamten cos wymysla... A wymyslal bardzo wiele... Bardzo skomplikowal wszystko... Boje sie. O siebie, o niego... Nie wiem jak dlugo wytrzymam w takim stresie, najgorsze ze nic nie moge mu zrobic... rozumiem, ze B. nie wytrzymal... ale przykro mi. Bo dodawal mi sil wtedy kiedy nie widzialam juz sensu.
Gdzie jestescie przyjaciele moi? Odplyneli w sinej mgle... Kogo to obchodzi kiedy boli?

Tylko Ciebie... kiedy idzie zle :*
theos
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 14 maja 2005, 21:51
Skąd: leśna chatka
Płeć:

Postautor: theos » 05 sie 2005, 23:49

997

tylko tyle Ci moge doradzic co do tego palanta ... :(
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 05 sie 2005, 23:49

Nie wytrzymał, bo to nie miłośc.
Awatar użytkownika
yaho
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 102
Rejestracja: 23 cze 2005, 20:18
Skąd: Yavin 4
Płeć:

Postautor: yaho » 05 sie 2005, 23:51

Asiula pisze:podmienianie witamin na silnie dzialajace leki, probe gwaltu


Jezu chyba bym zap*** g***.... A conajmniej bym go zapuszkowal...
I know it´s the last day on earth we´ll be together while the planet dies...
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 05 sie 2005, 23:51

moon pisze:Nie wytrzymał, bo to nie miłośc.

Dokladnie.
Awatar użytkownika
Sasetka
Maniak
Maniak
Posty: 641
Rejestracja: 29 maja 2005, 12:34
Skąd: że znowu
Płeć:

Postautor: Sasetka » 05 sie 2005, 23:53

on powiedzial, ze nie mam zadnych dowodow, a jesli cos gdzies zglosze to wszyscy mnie wysmieja, bo on ma kase i powie kolegom i oni beda zeznawac ze ja niby bylam w nim smiertelnie zakochana i sie mu narzucalam, ze to wszystko co mowie to klamstwa, zreszta jest cztery lata starszy i na pewno uwierza jemu a nie takiej malolacie ;( nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzic, czuje ze mnie to przytlacza, ze nie widze wyjscia... :(
Ostatnio zmieniony 05 sie 2005, 23:54 przez Sasetka, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdzie jestescie przyjaciele moi? Odplyneli w sinej mgle... Kogo to obchodzi kiedy boli?

Tylko Ciebie... kiedy idzie zle :*
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 05 sie 2005, 23:53

Asiula pisze:wtedy zaczal myslec o kaplanstwie

Który?
Ten, który chciał Cię zgwałcić? Czy Twój facet.
Bo pisałaś już o kapłaństwie...
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Sasetka
Maniak
Maniak
Posty: 641
Rejestracja: 29 maja 2005, 12:34
Skąd: że znowu
Płeć:

Postautor: Sasetka » 05 sie 2005, 23:54

O kaplanstwie zaczal myslec moj facet. Jak przestal sobie z tym wszystkim radzic. Wlasciwie... moj byly facet, ehh :(
Gdzie jestescie przyjaciele moi? Odplyneli w sinej mgle... Kogo to obchodzi kiedy boli?

Tylko Ciebie... kiedy idzie zle :*
theos
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 14 maja 2005, 21:51
Skąd: leśna chatka
Płeć:

Postautor: theos » 05 sie 2005, 23:57

asiula a czy ty nie mozesz isc na policje? opowiedz wszystko co i jak.... byc moze sie chlopak wystraszy jak mu radiowoz pod dom podjedzie....
i jeszcze raz DLACZEGO TWOJ FACET NIE REAGUJE ?
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 05 sie 2005, 23:57

Asiula pomyśl. Czy gadał by Ci tyle o swoich jakiś układach itd. gdyby nie miał cykora, ze gdzieś z tym pójdziesz?
Jak pierwsza naiwana łyknęłaś to.

Ja tez miałam kiedyś nieprzyjemną sytuacje, w której mi grożono gwałtem (olałam), a potem szukano i znajomych rozpytywano (bałam sie wyjśc z domu) i co?Dałam się zastraszyć. Żaden censored nie będzie mi censored groził.
Awatar użytkownika
Sasetka
Maniak
Maniak
Posty: 641
Rejestracja: 29 maja 2005, 12:34
Skąd: że znowu
Płeć:

Postautor: Sasetka » 05 sie 2005, 23:57

a kto mi uwierzy :( mowilam ze on zezna inaczej :( a moj facet nie wie jak mi pomoc, chyba woli przed tym uciec ;(
Gdzie jestescie przyjaciele moi? Odplyneli w sinej mgle... Kogo to obchodzi kiedy boli?

Tylko Ciebie... kiedy idzie zle :*
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 05 sie 2005, 23:58

theos pisze:jeszcze raz DLACZEGO TWOJ FACET NIE REAGUJE ?

Były facet, bo nie kocha i go sytuacja przerosła.
theos
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 14 maja 2005, 21:51
Skąd: leśna chatka
Płeć:

Postautor: theos » 06 sie 2005, 00:00

Asiula pisze:moj facet nie wie jak mi pomoc, chyba woli przed tym uciec ;(


no to sory ale dupa a nie facet ... i prosze nie mow mi ze Ci nie uwierza ... idz na policje a nie glupoty gadasz ze Ci nie uwierza .. najwyzej ... ale pojdziesz a nie potem za rok dwa bedziesz sobie pluc w brode ze nie sprobowalas ....

a co do Twojego faceta to ja nie wiem on nie ma znajomych? co by tamtego <boks> ????
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 06 sie 2005, 00:01

Asiula pisze:a kto mi uwierzy Smutny mowilam ze on zezna inaczej

Helo!A ja miałam dowody?Nie. I tez zeznawał inaczej.Ale takich rzeczy się nie popuszcza. Mogli mi nie uwierzyć, ale uwierzyli.
Ale skoro Ty sprawę tak stawiasz to w sumie co nam do tego?Przeciez Ty już podjełaś decyzje nie lepsza niż Twój były facet - glowa w piach.
theos
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 14 maja 2005, 21:51
Skąd: leśna chatka
Płeć:

Postautor: theos » 06 sie 2005, 00:01

kurde ja to chyba w innym swiecie zyje .... jak by facet kochal to by sluchal JEJ a nie tego palanta ... a poza tym nie pozwolilby zeby Ja tak traktowano .. :(

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 413 gości