Zdradzam

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
BT
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 23
Rejestracja: 21 lis 2005, 21:37
Skąd: Lithuania
Płeć:

Postautor: BT » 12 sty 2006, 17:01

lollirot pisze:BT, nie żeby coś, ale bzdur naplotłeś kilka :>

wskaż mi zatem bzdurne elementy mojego posta
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 12 sty 2006, 18:54

BT pisze:A to ciekawe, wiesz? Nie staraj się znaleźć dla niej usprawiedliwienia, bo go nie ma. To tak jakby mnie moja dziewczyna zdradzila, a ja bym stwierdzil ze faktycznie to moja wina, bo jej nie upilnowałem

Nie usprawiedliwiam jej, tylko posądzam również jego. A to różnica.
aniolek24
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 12 sty 2006, 00:52
Skąd: wawa
Płeć:

Postautor: aniolek24 » 12 sty 2006, 18:55

Sir Charles i Krackowiaczek dzieki za kilka slow wsparcia <browar>.A ten kumpel patrzyl dziwnie bo bal sie pewnie ze ja cos powiem i moj chlopak sie dowie.I pewnie zaluje tego jak ja i nic nie powie.Jemu bardzo zalezy na przyjazni z moim chlopakiem.A czemu niektorzy pisza ze moj chlopak modgl wiedziec czy dac przyzwolenie?Nie bardzo rozumiem.A co twoj chlopak Lollirot dowiedzial sie od osob trzecich?A ja dalej nie wiem czy powiedziec.. :567:p.s.MRT o co posadzasz?
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 12 sty 2006, 19:02

Pewnikiem o dodatkowego powerka - co 3 to nie 2 <sex2>
... czyli o afrodyzjak, jakim był kumpel.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
root
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 26
Rejestracja: 16 gru 2005, 15:11
Skąd: wiecie skad
Płeć:

Postautor: root » 12 sty 2006, 19:05

wedlug mnie panna w trakcie... byla w trakcie udowadniania sobie czegos...ze jest wielka!!!!!!!!!!!!!!!!!!no na niewielka mete jednak jak na zlosc sie okazalo...szukasz niewinnosci???coz "zawsze chodzi o niewinnosc, kazdy chce byc niewinny". zreszta dziwie sie, ze Twoj chlopak nic nie widzial... wydaje sie ze sex wymaga wiecej ruchow niz obrot glowa w ktoryms kierunku... moze wiedzial co sie dzieje, ale tez mu sie to podobalo... <brawo1> <brawo1> <brawo1> <brawo1> naprawde standing oklaski dla tej sceny i aktorow <brawo1>
aniolek24
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 12 sty 2006, 00:52
Skąd: wawa
Płeć:

Postautor: aniolek24 » 12 sty 2006, 19:09

Czemu Root sadzisz ze mojemu chlopakowi moglo sie cos takiego podobac...? :?
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 12 sty 2006, 19:09

aniolek24, dobrze wiesz ze cala ta sytuacja nie powinna sie zdarzyc, wiec nie bede sie nad tym rozwodzic. Nie bede tez pisac czy to dla mnie jest zdrada czy nie, bo w sumie grunt zebys to sama jakos zaklasyfikowala wg swoich przekonan jesli Ci to potrzebne.
Jednak jesli chcesz znac moje zdanie na temat powiedziec/nie powiedziec to... chce wierzyc w to ze gdyby zdarzyla mi sie taka sytuacja to umialabym przyznac sie do tego facetowi z ktorym jestem 4 lata. Jakby na to nie patrzec - klamstwo (czy nie mowienie prawdy) ma krotkie nogi - zwlaszcza w zwiazkach. Skoro jestescie juz tyle czasu ze soba to zapewne Twoj facet juz Cie zna na tyle ze bedzie widzial ze cos Cie gryzie i nie bedzie mu to dawac spokoju. Poza tym jest tez ten TRZECI... Obawiam sie ze zycie plata takie figle ze np w czasie jakiejs klotni z Twoim facetem chcac mu np zrobic na zlosc wyspiewa mu w zlosci jak to fajnie bylo jak mu robilas dobrze :]
Pewnie Miltonia mnie zjedzie ale - po prostu zle bym sie z tym czula, samolubne nie?
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
root
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 26
Rejestracja: 16 gru 2005, 15:11
Skąd: wiecie skad
Płeć:

Postautor: root » 12 sty 2006, 19:14

aniolku nie mam czasu pozniej sie wyjasnie...
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 12 sty 2006, 19:16

aniolek24 pisze:Czemu Root sadzisz ze mojemu chlopakowi moglo sie cos takiego podobac...?

To tak jak w miejscu publicznym :D
Zawsze jakieś dodatkowe przekraczanie granicy. Mogło się podobać.
Nie wiadomo czy to był spontan czy reżyserka. Stało się.

Ale aktywny udział 3-cich osób to już deko więcej i powinno się uzgodnić wcześniej.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 12 sty 2006, 19:18

aniolek24 pisze:Nagle zaczelismy sie z chlopakiem kochac na lozku gdzie lezal kolega.Moj chlopak malo juz kontaktowal ale na tyle ze moglismy sie kochac.
O to. Tak samo winny, jak i Ty. Bo dalej - to już tylko konsekwencja zachowania wcześniejszego.
illusion
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 21 lis 2005, 15:21
Skąd: inąd
Płeć:

Postautor: illusion » 12 sty 2006, 19:36

Aniolku, zobacz jaka owocna lekcja. Szkola tak dobrze nie uczy, jak zyciowe doswiadczenia. Ludzie niekiedy nie zdaja sobie sprawy, ze w zyciu wszystko kosztuje. Przyznalas sie, ze bylo ci dobrze podczas tego "wyskoku", a teraz przyjdzie ci za to zaplacic jakas cene.

Mozesz od niego odejsc.
On moze od ciebie odejsc, gdy uslyszy prawde.
Mozesz go oklamac, a klamstwa maja krotkie nozki.
Mozesz prosic o wybaczenie, jesli masz odwage.

A moze pozwol mu ciebie zdradzic, bedzie 1:1.

Ktos napisal, ze ta sytuacja bedzie wymagac "zyciowej madrosci" ze strony jej chlopaka, ale calkowicie zapomnial o roli kobiety w tym zdarzeniu.
Zwiazek opiera sie na fundamentach. Gdy ktos te fundamenty niszczy (zakladam ze dla was wiernosc to pewien fundament), niszczy to, co stoi na nich. To co na nich stoi, mozna odbudowac. A co z tymi fundamentami?

Masz problem, ktorego mozesz w ogole nie rozwiazac zgodnie ze swoimi oczekiwaniami. Chcesz z nim byc, ale on moze juz nie chciec byc z toba. Ktos powie ze to smieszne zachowanie, ale niech zrozumie idee fundamentow. Kiedy stawia sie ogromna wieze z kart i przychodzi ktos i wyjmuje karte ze srodka, runie polowa. Mozna odbudowac. Ale kiedy ta sama osoba wyjmuje karte ze spodu, moze brakowac sil, zeby to naprawic.

Dobra lekcja dla ciebie. A jemu wspolczuje takiej dziewczyny.
Awatar użytkownika
krackowiaczek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 26 maja 2004, 00:56
Skąd: krakow
Płeć:

Postautor: krackowiaczek » 12 sty 2006, 19:54

niezaleznie od tego co wczesniej powiedzialem, popelniono w tej sytuacji kilka bledow:

1. nie pozwolilbym sie kobiecie swej tak upic.
2. upilas sie jak ostatni menel.
3. zabawy w takim stanie to niejest dobry pomysl.
4. nie robil bym tego w sytuacji gdy obok lezy osoba 3.

aniolku: brak ci klasy, twojemu facetowi szacunku dla ciebie, a wam obu elementarnego poczucia odpowiedzialnosci.
Awatar użytkownika
Orbital
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 228
Rejestracja: 12 maja 2005, 18:41
Skąd: skosmosu
Płeć:

Postautor: Orbital » 12 sty 2006, 20:53

To było chyba jakieś pochlej-party na zasadzie: "If you want to be my friend, take my penis in your hand." ?

aniolek24 pisze:A ten kumpel patrzyl dziwnie bo bal sie pewnie ze ja cos powiem i moj chlopak sie dowie.I pewnie zaluje tego jak ja i nic nie powie.

Spytaj najpierw kumpla co sądzi o tej całej sytuacji, jaka jest jego postawa.
aniolek24 pisze:Jemu bardzo zalezy na przyjazni z moim chlopakiem.

No nie wiem, skoro dał Ci pindola do ręki <pijak>
"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza."
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 12 sty 2006, 21:06

Wydaje mi się, że wszyscy już autorkę ocenili <papa>
Może jakieś rady dla Niej teraz rzekniecie? Tak już po ocenie... :|
KOCHAJ...i rób co chcesz!
aniolek24
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 12 sty 2006, 00:52
Skąd: wawa
Płeć:

Postautor: aniolek24 » 12 sty 2006, 21:08

Smsowalam do tego kumpla.Najpierw pisal ze nic nie pamieta ale pozniej sie przyznal ze pamieta.Mowil ze przeprasza,ze nie wie co w niego wstapilo,ze nie mogl sie powstrzymac,ze bylo mu cudownie ale zaluje i zeby zostalo to miedzy nami.Wrecz prosil o to.eh...:(
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 12 sty 2006, 21:12

aniolek24 pisze:Smsowalam do tego kumpla.Najpierw pisal ze nic nie pamieta ale pozniej sie przyznal ze pamieta.Mowil ze przeprasza,ze nie wie co w niego wstapilo,ze nie mogl sie powstrzymac,ze bylo mu cudownie ale zaluje i zeby zostalo to miedzy nami.Wrecz prosil o to.eh...

Ale po co Ty w ogóle do niego esemesowałaś? Pogłębiasz tylko tajemnicę. Jeszcze chwila, a sama sobie owiniesz szaliczek dookoła szyi.

Masz faceta? Masz. To jak masz problem, idź do niego. A jak Cię wyrzuci, to znaczy, że jego miłość nie jest aż tak wielka, jakbyś chciała. A skoro tak, to masz okazję to sprawdzić. To sprawdź.

I znów nie rozumiem, po co ludzie komplikują proste sprawy, choćby brudne...

A poza tym strach ma wielkie oczy.

A poza tym to Ty się odczep od esemesowania z tym kumplem, bo dopiero będzie! Mało masz problemów? To nie twórz następnych.
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 12 sty 2006, 21:30

mrt pisze:Mało masz problemów? To nie twórz następnych.


Zgadzam sie w calej rozciaglosci - skup sie na swoim facecie a nie na tym kumplu. Najwyrazniej nie jest taki dobry skoro doszlo do tego do czego doszlo.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 12 sty 2006, 21:33

mrt pisze:Mało masz problemów?

Szkoda, że to opowiadanie to ściema. A może lepiej?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
vraiment
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 66
Rejestracja: 29 gru 2005, 12:44
Skąd: że co?
Płeć:

Postautor: vraiment » 12 sty 2006, 21:37

Mysiorek, radę powiadasz...

Prawdę mówiąc zastanawiałem się co jej napisać, ba, nawet już wysmarowałem jeden post ale go nie wysłałem. Powód? Tak naprawdę nie wiem jaki jest ich związek, cztery lata to szmat czasu, ale czy w ciągu tego czasu potrafili kiedyś tak naprawdę usiąść i porozmawiać? Czy rozwiązali wspólnie jakiś naprawdę trudny problem który ich dotyczył?

Co tu dużo radzić... najlepiej gdyby przespała się tym razem... z tym problemem. W ciągu tego jednego dnia nic się nie stanie, przemyśli to jeszcze.

Załóżmy dwie wersje.

#1: zdecydowała się mu powiedzieć

Gdyby moja kobieta miała mnie ulepić, powinna zrobić to wieczorem (zawsze mogę stwierdzić o drugiej w nocy po rozmowie "cholerny świat, prześpię się z tym" - rano wszystko wygląda inaczej, lepiej); wcześniej powinna mi oznajmić że ma trudny i bolesny problem do rozwiązania (pomyślałbym o tym trochę w ciągu dnia nie zaszkodziłoby to jej) i prosi byśmy przeprowadzili poważną rozmowę; powinna zaprosić mnie do mieszkania tak by nie było świadków (swobodna rozmowa) oraz zapewnić, że nikt nie będzie przeszkadzał (najgorsze chyba co może się zdarzyć - odłożyć słuchawkę telefonu, wyłączyć komórki). Powinna zrobić coś do picia (by zająć ręce podczas rozmowy), usiąść naprzeciwko mnie i:

1) poprosić bym jej nie przerywał
2) opowiedzieć jak to było, ze szczególnym uwzględnieniem faktów dla niej korzystnych; nie są to silne argumenty, ale: oboje byli pijani, była już bardzo podniecona, to jego kumpel zaczął się do niej dobierać i to w momencie gdy nie panowała nad sobą za bardzo, to nie ona wyszła z inicjatywą - to co zrobiła zrobiła pod wpływem impulsu, było głupie i żenujące ale nie cofnie tego jak bardzo by jej było żal
3) powinna zaakcentować jak się tego brzydzi, że to był pierwszy raz kiedy to się zdarzyło, że ma ogromne wyrzuty itd.
4) nie powinna obwiniać mnie [jego] za wiele (agresja budzi agresję)

wiem że to bardzo stronnicze i nie jest trudno jej argumenty odbić ale nie wieszajcie na mnie psów - piszę by jej pomóc, nic lepszego do głowy mi nie przychodzi, a jeśli macie lepsze pomysły... piszcie proszę, chętnie przeczytam i się czegoś nauczę

5) do samej autorki - zastanów się aniołku dobrze jak mu to powiedzieć - "chwycił mnie mocno za rękę i zmusił bym włożyła ją do jego spodni, miałam dotknąć jego penisa i doprowadzić do wytrysku" brzmi lepiej niż "trochę mnie z początku przymusił ale zrobiłam mu dobrze" - nie rozwodź się nad tym za długo, jedno zdanie i koniec - dotrze do niego i tak, nie bój się

oczywiście to podejście nie gwarantuje niczego poza tym że wasz związek się z pewnością zmieni, a jest szansa że rozpadnie


#2: zdecydowała się mu nie powiedzieć

z początku jest dobrze, tak postanowiłaś i się tego trzymasz, już nawet wierzysz że zapomniałaś... tylko na każde hasło "balanga" reagujesz histerycznie, bo najlepszy przyjaciel twojego faceta może wypić jedno piwo za dużo i powiedzieć jak mu było wtedy dobrze...

pozornie dobry pomysł, szczególnie jeśli udałoby się gościa spławić pod lód; rozmowa z tamtym gościem nie na wiele się zda - póki o tym pamięta zawsze jest szansa że puści farbę, szczególnie po pijaku lub w kłótni - a wtedy będziesz na przegranej pozycji (no chyba że wmówisz lubemu że to on kłamie)


#3: pokaże/opowie mu o tym forum i tym topicu i zapyta co sądzi (teoretycznie) o tej sytuacji, jak sądzi jak to by wpłynęło na ich związek

a) facet się domyśli i przechodzimy dość gwałtownie do #1
b) facet się nie domyśli i jej odpowie jakieś dyrdymały ale może nie aż tak duże (ale na ile to prawdopodobne?)


więcej radzić nie chcę - niestety nie umiem (brak doświadczenia)
kknd
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 150
Rejestracja: 30 lis 2005, 22:40
Skąd: Olsztyn
Płeć:

Postautor: kknd » 12 sty 2006, 22:15

Niepotrzebnie smsowalas po pierwsze teraz kolo ma dowod (i jak bedzie jakas awantura to moze je pokazac Twojemu chlopakowi) a wtedy to naprawde bedziesz na przegranej, gadasz o tym z osoba trzecia a nie ze swoim chlopakiem (jak sie o tym dowie bedzie sie czul odtracony)
Tak czy inaczej uwazam ze powinnas powiedziec, to bedzie Cie zzerac od srodka a 4 letni zwiazek powinien to wytrzymac.

Zastanow sie tez czy ty rowniez bys chciala aby chlopak Cie oklamywal "dla dobra zwiazku"
tak jak ktos wczesniej napisal "male klamstwa rodza wieksze i coraz to wieksze"
http://aneta.ulotka.biz/ Salon Fryzjerski Aneta W Olsztynie
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 12 sty 2006, 22:20

No dobrze, a co na to psychologowie? Zdanie jednej już znamy. Ja akurat się z nim nie zgadzam, ale może dla psychiki dziewczyny faktycznie będzie lepiej, żeby ukryła prawdę. No i dla jej faceta. Chociaż szczerze w to wątpię. Troszkę mi się to coś z etyką rozmija za bardzo... Pozostaję przy rozwiązaniu, jakie niesie ze sobą etyka, nie psychologia.

Naprawdę jestem ciekawa...
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 12 sty 2006, 22:51

mrt pisze:a co na to psychologowie?

Ktoś mnie wołał? :|
<hahaha>
Zdanie wyraziłem - wyczyścić jak najszybciej - gadać.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 12 sty 2006, 22:57

Mysiorek pisze:Ktoś mnie wołał?
<hahaha>
Zdanie wyraziłem - wyczyścić jak najszybciej - gadać.
Wobec tego w razie czego swoje dzieci poślę do Ciebie :D
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 12 sty 2006, 23:00

mrt pisze:Wobec tego w razie czego swoje dzieci poślę do Ciebie

Na dzieckach też się znam :D

(a co... wieloraka ciąża? ) <banan>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Shac
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 135
Rejestracja: 05 sty 2006, 10:36
Skąd: Mazovia
Płeć:

Postautor: Shac » 12 sty 2006, 23:05

mrt pisze:może dla psychiki dziewczyny faktycznie będzie lepiej, żeby ukryła prawdę. No i dla jej faceta. Chociaż szczerze w to wątpię. Troszkę mi się to coś z etyką rozmija za bardzo...

Jak dla mnie to jest bardzo nieetyczne! Czy można oszukiwać osobę, którą się kocha i w dodatku (taki mały, nieistotny szczegół...) jest się z nią 4 lata? Może mam jakieś problemy z myśleniem, ale po prostu tego nie kumam! Dla mnie sprawa jest jasna - wypadałoby powiedzieć, obojętnie jaki będzie efekt - tzn. czy związek rozleci się czy nie. Liczy się szczerość, a może chłopak aniołka24 to doceni i jej wybaczy?
(-(-_(-_-(-_-)-_-)_-)-)
Jest nas wielu...
Awatar użytkownika
Beggar
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 209
Rejestracja: 24 wrz 2005, 12:56
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Beggar » 12 sty 2006, 23:07

runeko pisze:Hmmm...ku..hmmm...re.....hmmm....stwo....Wybaczcie,moim zdaniem tylko to.Nie ukrywam iz sama nie stronie od alkoholu i gdy bylam jeszcze w Polsce uzynalam sie w trupiszona ale jak lazlo do mnie jakies parszywe stworzenie, probujace wykorzystac to trzezwialam w trymiga i w pysk.Laska...TWOJ FACET BYL PRZY TYM!!!KOCHALAS SIE Z NIM KIEDY WALILAS INNEMU KOLESIOWI!!!Wstyd....Przepraszam, ze krzycze, alem sie uniosla. Wstyd.



zgadzam się z koleżanką k.u.r.e.s.t.w.o!! jeżeli powiesz chłopakowi to ze sobą zerwiecie, jeżeli nic nie powiesz to zaczniesz go oszukiwać... czy aby na pewno go kochasz?? wątpie!!
kobiety nie myślą!! i to jest straszne!!
Awatar użytkownika
Shac
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 135
Rejestracja: 05 sty 2006, 10:36
Skąd: Mazovia
Płeć:

Postautor: Shac » 12 sty 2006, 23:14

Jareczek pisze:kobiety nie myślą!! i to jest straszne!!

A ja tutaj stanę w obronie płci pięknej i powiem - nie wszystkie! Ale na pewno aniołek24 nie myślała, kiedy robiła dobrze koledze obok... Podniecenie nie jest wytłumaczeniem! Jak dla mnie, takiej zdrady nie da się niczym wytłumaczyć! ...chyba żadnej się nie da! Sorry, w tym temacie jestem nietolerancyjny, bo wyobrażam sobie, jak bym zareagował, gdyby moja dziewczyna (w jakikolwiek sposób) mnie zdradziła... Uff, tak się cieszę, że Ona nie ma na to ochoty... :)
(-(-_(-_-(-_-)-_-)_-)-)

Jest nas wielu...
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 12 sty 2006, 23:24

Jareczek pisze:kobiety nie myślą i to jest straszne!!

Trudno żeby myślała po alkoholu. Jej facet również myślał jak cholera...

Granica pękła. U jednego i drugiego. Trójkąt, obserwator? A proszę bardzo, tylko może by tak na trzeźwo to ustalić, a nie robić z siebie trupa i pieprzyć się z własną panienką przy najlepszym kumplu?

Co powiemy o nim? Może sutener? Przecież przy niej był i nie myślał, a kumpel miał radochę...

Po alkoholu ludziom odbija, jak go za dużo spożyją. Dorzucić do tego silne podniecenie i zdaniem przedmówców mamy przepis na ku.r.wę.

Dziwne. Myślałam, że ku.r.wa to stan stały, związany z powtarzaniem pewnych zachowań. Okazuje się, że nie.
Ostatnio zmieniony 12 sty 2006, 23:25 przez mrt, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Beggar
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 209
Rejestracja: 24 wrz 2005, 12:56
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Beggar » 12 sty 2006, 23:25

może i masz racje. jednak powiem ci że kobiety nie mają serca, potrafią zdradzać i nic sobie z tego nie robić to jest straszne. mam do was pytanie jak to możliwe że jesteście aż tak bardzo bezduszne ??
Na przestrzeni lat całkiem inny typ....
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 12 sty 2006, 23:27

Jareczek pisze:kobiety nie mają serca, potrafią zdradzać i nic sobie z tego nie robić to jest straszne.

Jak widać po topiku, nasza bohaterka jednak coś tam sobie z tego robi.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 354 gości