Co jest nie tak?

[tarantula]

Napisalbym wiecej ale wiesz czemu nie napisze

Nie wiem.

Mogę się założyć o duże piwo, że w chwili kiedy założysz zwykłe dżinsy, sandałki i niebieską bluzkę ot wszystko standardowe i opatrzone to zwiększy Ci się powodzenie ale niestety u facetów ktorych raczej nie chcesz znac:)

Czyli dresiarze zyjacy od zabawy do zabawy?Bo takowych znac nie musze.No plus panowie z wasem A.Malysza tacy tez jakos do gustu mi nie trafiaja.

[Wstreciucha]

z moich doswiadczen wynika ze :
- to ze faceci do mnie nie podchodza , to nie moja wina ,tylko ich - boja sie zaryzykowac ich strata - ja nie bede dla zyskania powodzenia sie zmieniac, nie jestem zdesperowana , nie zalezy mi az tak i nie - juz nie teraz - nie kiedy juz czesc mnie jest uksztaltowana tak jak sobie to wymarzylam - choc prawde mowiac nie mam takiego klopotu
- szybko sie poddaja, nie potrafia flirtowac - dla nich czasem kasliwy zart to jak plama na honorze , zarty ornitologiczne w sajzie XS odpadaja, zaraz mysla sobie ze masz cos do ich meskosci

Rada dla tarantuli - chcesz byc pozerem czy soba ? grac pod publiczke czy eksponowac to co w sobie najbardziej lubisz ? az tak bardzo doskwiera Ci brak zainteresowania i brak powodzenia , czy raczej zbierasz opinie na temat swoich cech i badasz mozliwosci ?
Przychylam sie do stwierdzen mojej ulubionej forumowiczki, nie znamy Cie na tyle by stwierdzic "co Ci dolega", bo z Toba nie przebywamy, bo nie widzimy Cie w towarzystwie, a moze zadzierasz nosa, a moze nie widzisz zainteresowania bo nie chcesz widziec
jedno - badz soba , sztuczki dzialaja na krotka mete, a jak chcesz cos zmienic to zacznij od zaraz , oby to czynilo Cie lepszym czlowiekiem .

[tarantula]

a moze zadzierasz nosa, a moze nie widzisz zainteresowania bo nie chcesz widziec

Jesli zadzieram to nieswiadomie ale musze sie temu przyjrzec.Chyba nie tyle zadzieranie co pewnosc siebie w towarzystwie(nie zawsze na szczescie;)).

dla nich czasem kasliwy zart to jak plama na honorze , zarty ornitologiczne w sajzie XS odpadaja, zaraz mysla sobie ze masz cos do ich meskosci

Jesuuuu facet znajacy sie na zartach to dzis prawdziwa zadkosc.

az tak bardzo doskwiera Ci brak zainteresowania i brak powodzenia , czy raczej zbierasz opinie na temat swoich cech i badasz mozliwosci ?

Zawsze mialam syndrom naukowca .PS brak zainteresowania nie doskwiera, raczej...to ,ze widze zainteresowanie ale brak dzialania.
A ogolnie to jakbym miala sie zmienic pod publiczke mezczyzn to zdecydowanie zmienilabym styl ubierania(mini,obcas na 20cm,blond czupryna,biust na wierzchu)ale az tak mi nie zalezy
W skrocie moge opisac swoja osobowosc:Dr Jackle And Mr Wide.Szybko przechodze z jednego stanu uczuciowego w inny.Chodzi mi o takie codzienne emocje.Nie umiem nad tym zapanowac,a moze nie ma nad czym panowac tylko poddac sie pradowi