Życie bez kogoś kto byl wszystkim

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

desire86
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 70
Rejestracja: 04 mar 2007, 23:14
Skąd: wrocław
Płeć:

Postautor: desire86 » 01 cze 2007, 20:19

Andzia770 pisze:Dzisiaj jest 2 rocznica śmierci (bezsensownej) mojego chłopaka.... <smutny> tego uczucia straty tak bliskiej osoby nie da sie opisac... jest po prostu okropne... ale Zbyszek powtarzal mi ze bedzie moim aniołkiem i ja cały czas w to wierze-czuje Jego obecnosc i wiem ze tak jak przyrzekal jest moim "obrońcą bym już nigdy przez nikogo nie cierpiała"... <smutny> Wierze ze jest szczesliwy i pragnie mojego szczescia-dlatego zeslal mi mojego obecnego chlopaka-najlepszego pod sloncem... :*



przykro mi z powou twojego chłopaka..to musiało byc straszne... teraz masz aniołka stroza ja tez w to wierze <przytul> i osobe ktora Cie kocha a jesli mozna dlaczego to bezsesowna smierc jesli ,mozesz o tym porozmawiac??
niesmak mozna zabic.....Afrodyzjakami :)))
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 01 cze 2007, 23:37

desire86 pisze:jesli mozna dlaczego to bezsesowna smierc jesli ,mozesz o tym porozmawiac??

Każda śmierć jest bezsensowna, niepotrzebna, za szybka <pijak>
No chyba że ktoś musiał przed śmiercią bardzo cierpieć, nie mógł normalnie funkcjonować, to wtedy śmierć powinna przyjść szybko - ale nadal pozostaje bezsensowną.
Andzia770
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 17
Rejestracja: 31 maja 2007, 14:48
Skąd: Kraków
Płeć:

:(

Postautor: Andzia770 » 02 cze 2007, 13:18

Mój chłopak zmarł przez wyrostek robaczkowy.... męczył sie z bólem brzucha przez dwa tygodnie... póżniej cały był opuchnięty i nie można było złapac z nim jakiego kolwiek kontaktu-po prostu nie mial juz zadnej swiadomosci... ,nie chciał jechac do szpitala i pozwolic sobie pomoc. Pewnego dnia (31.05.2005) zmarł-wyrostek rozlał sie i zatruł organizm. Przepraszam ale nie chce rozwijac dalej tego tematu-dlaczego nikt nie wzial go do szpitala na sile itp. to jest zbyt bolesne i zbyt dlugie i trudne zeby o tym opowiadac. Buziaczki
Andzia
desire86
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 70
Rejestracja: 04 mar 2007, 23:14
Skąd: wrocław
Płeć:

Re: :(

Postautor: desire86 » 02 cze 2007, 18:44

Andzia770 pisze:Mój chłopak zmarł przez wyrostek robaczkowy.... męczył sie z bólem brzucha przez dwa tygodnie... póżniej cały był opuchnięty i nie można było złapac z nim jakiego kolwiek kontaktu-po prostu nie mial juz zadnej swiadomosci... ,nie chciał jechac do szpitala i pozwolic sobie pomoc. Pewnego dnia (31.05.2005) zmarł-wyrostek rozlał sie i zatruł organizm. Przepraszam ale nie chce rozwijac dalej tego tematu-dlaczego nikt nie wzial go do szpitala na sile itp. to jest zbyt bolesne i zbyt dlugie i trudne zeby o tym opowiadac. Buziaczki



rozumiem Cię.. nie musimy o tym rozmawiać mozemy pogadać ogólnie pogadać co ty na to..

[ Dodano: 2007-06-02, 18:47 ]
Marissa pisze:
desire86 pisze:jesli mozna dlaczego to bezsesowna smierc jesli ,mozesz o tym porozmawiac??

Każda śmierć jest bezsensowna, niepotrzebna, za szybka <pijak>
No chyba że ktoś musiał przed śmiercią bardzo cierpieć, nie mógł normalnie funkcjonować, to wtedy śmierć powinna przyjść szybko - ale nadal pozostaje bezsensowną.



a ja pytałam o przyczyne tej śmierci.. Wiadomo ze kazda śmierc dla nas jest bezsesowna takie jest i moje zdanie na ten temat
niesmak mozna zabic.....Afrodyzjakami :)))
Awatar użytkownika
iearts
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 05 lis 2006, 21:34
Skąd: N50°55E16°06
Płeć:

Postautor: iearts » 10 cze 2007, 13:48

Czarnyy tez mialem podobna sytuacje w moim (nieco krótszym życiu) panna mnie zostawila - była dla mnie wszystkim i tez tak jak ty poniżałem sie przed nią zeby tylko do mnie wróciła. I w pewnym momencie znalazlem prosty ale bardzo skuteczny sposób aby o niej zapomieć. Założyłem na rękę opaskę LIVESTROGN ( takie żółte od Lance'a Armstorng'a) i od tej pory za każdy razem kiedy tylko o niej pomyślałem naciągałem mocna ta opsake i puszczałem. Opaska wywołuwała lekki ból ale po pewnym czasie mózg zaczal kojażyć mysl o mojej byłem ex a bolem i po mniej wiecej miesiącu zaczoł bolkować myśl o niej i sam nie wiem kiedy zupelni przestałem o niej myśleć. Ten sposób znalazłem w miesieczniku MensHealth i on naprawde działa. Wypróbuj może i Tobie pomoże.
pzdr
iearts
"Droga do miłości bywa bardzo kręta, ponieważ wiedzie nas do nieba albo prowadzi prosto do piekła" - Paulo Coelho
Czarnyy
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 14 sty 2005, 15:42
Skąd: Jelenia Góra
Płeć:

Postautor: Czarnyy » 10 cze 2007, 14:05

Powiem wam, ze mi juz pomoglo. Juz nie mysle i nie rozpamietuje tego co bylo. Moze dlatego ze poznalem kogos z kim ( tak mi sie wydaje) mozna stworzyc cos jeszcze wspanialszego i dojrzalszego. Przez to wszystko otworzylem oczy na wiele roznych spraw i teraz staram sie byc takim czlowiekiem, zeby drugi raz nie popelniac tych samych bledow i moc jasno oceniac kazda sytuacje
Jak mi dobrze - jestem z Tobą
Tak mi serce bije
Myślałem: człowiek nie ma serca...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 494 gości