Dzindzer pisze:Andrew pisze:i nie moja zona doi mnie tylko , kazda zona według tego co ty napisałaś doi swojego meza , i to akurat jest prawdą.
czyli kobiecie po slubie rozwija sie dojarski osrodek w mózgu. a faceci niby nie doja, jasne. Masz swoja wizje świata i uwazasz, że skoro ty tak masz, skoro ty tak uwazasz to jest to jedyne i słuszne. kreujesz sie na autorytet totalny i jedyny.
Moja matka nikogo nie doi, znam wiele niedojacych kobiet i dojacych facetów.
Słonko skoro napisałaś takiego posta to mnie nie zrozumialaś
Licze na to , ze napisalaś tak dlatego , iz nie sledzisz moich postów , moze sie myle ?
Ja tu zadnym autorytetem nie jestem
wrecz przeciwnie , mnie nasladować sie nie powinno
Mrt napisała cos o dojeniu , wiec jak juz o mnie sie tu pisze to zapytać chce czym ja doję moją kochanke , albo czym moja zona mnie ?
Ano musze łozyć w przypadku zony ,na jej zachcianki i to te zwiazane z zyciem , utrzymaniem domu , bo przecież ja w tej kwesti mam inne zdanie , jak i te normalne pospolite rzeczy , kupowanie jej ubran butów itd, dla mnie rzecz normalna , nie dojenie .
Kochanka , w czym Ona mnie niby doi ? kasy odemnie nie bierze , a ze jej pomagam w podejmowani decyzji , pewne sprawy tłumacze , wyjasniam , pilnuje w pewnych sprawach to nie dojenie .Prezenty owszem są , wszak mamy dzien dzicka

kobiet, no i ma też swe urodziny , czy kupienie jej na tą okolicznosc prezentu to dojenie ? tym bardziej , ze i ja w podobnych okolicznosciach takowe od niej dostaje .
To tak samo jakby napisać , ze siostra doi swojego brata
Wybaczcie , ja zdaje sobie sprawe , iz są zwiazki oparte na relacjach innych , ale drazni mnie wypowiadanie sie w ten sposób , kiedy wypowiadajacy zna moją sytuację, i pisze po mnie (moich wypowiedziach )
Czymze w koncu ja doję swą kochanke , zastanówmy sie ? wykozystuję ja sexualnie ? gdyby to przeczytała usmiala by sie
Obiecuję coś ? tez nie ! , wszystko jest juz dawno ustalone , nie pozwoliłem jej na złudzenia w tej kwesti .I choc człek nie jest doskonały , i gdzies tam jakieś nadzieje ma , to też z drugiej strony jest ich pozbawiony , i cieszy sie tym co jest .
Jak napisała Miltonia ...nadejdzie czas iż z gniazda wyfrunie , nie ma innej opcji , i ja mysle , ze ma rację