
Kwiatki już nie działają ??
Moderator: modTeam
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Nie jest tak żle , panienka płochliwa jest jak kotka . Napiszę ci jak ja się zachowałam . Z ogłoszenia matrymonialnego poznałam faceta i cóz jak było pierwsza randka wciemno byłam tak zerstresowana , ze szok . Podarował i bukiet czerwonych róz to mi oczy zbielały i połozyłam wkącie i legalnie chciałam uciec , ale nei było gdzie wiec patrzyłąm i mroczki przed oczkami on wszedł do mojego pokoju i wyciagnął z plecaka Maskotkę . To mnie rozbiło całkiem ? zapytałąm sie leganie o co chodzi on powiedział " jak nawet nie wyjdzie nic z nami to pamiątke warto miec po takim dzwońcu jak ja" to mnie roześmiało i tewn koleś takie robi podchody ze szok . Uniokałam tel spotkań jak proponował kolejne spotkanie to ja go wyśmiałąm . ale un był uparty i jest taki o dziś bo został moim mężem . i nie poleciałam na rzadne kawitki , ani maskotki poleciałam na jego oczy i batoniki grześka które mi serwował do dnia ślubu. Teraz nie kupuję mi takich rzeczy , ale kwiatek czasem widzę .
Aneczka
Moim zadaniem to był naprawdę ładny gest z twojej strony i dość nietypowy jak na nasze czasy, gdzie romantyczny facet jest jak dinozaur... taka smutna prawda =( Ale nie dokońca postapiłeś dobrze, ja rozumiem ona się śpieszyła i ty też na pewno się trochę wstydziłeś, ale to narqa i ucieczka na pewno nie zrobiły na niej dobrego wrażenia... Po prostu punkty jakie zyskałeś tym gestem, straciłeś przez takie zakończenie spotkania.
moon pisze:Swoją drogą dziewczyny bardzo róznie potrafia reagowac jak kwiatki dostają.
Moon ma rację. Też coś takiego miałem. Moja dziewczyna też dostała ode mnie różyczkę z okazji dnia kobiet(wtedy jeszcze nią nie była) i zwiała!!! Jak się później okazało to była pierwsza taka sytuacja w jej życiu i "trochę" ją to przerosło. Później mnie unikała ale koniec końców jesteśmy razem dzieki mojemu uporowi. Kobieta jest jak zwierzątko. Trzeba je oswoić... <bicz2>
"Czego nie wiem, tego się lękam; czego się lękam, tego nienawidzę; czego nienawidzę, to chcę zniszczyć." J. Caroll
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 261 gości