mrt pisze:Jak jest z Wami i co myślicie o tych innych?
Myślę, że niektórym jest potrzebna tylko świadomość tego, że gdzieś jest ktoś na kogo można liczyć. Potrafią być sami, ale nie do końca.
Ze mną to jest różnie i stwierdzę nawet, że popadam ze skrajności w skrajność - bardzo lubię przebywać sama, ale jeśli brakuje mi ludzi, to już do bólu i wtedy odczuwam straszną samotność. Być może wynika to z tego, iż całą moją rodziną są moje dzieci + siostra mojej Mamy, a reszta nie żyje.
mrt pisze:Tak serio, że aż życie bez nich nie ma sensu.
To wynika pewnie z deficytu uczuć, jakich zabrakło we wczesnym dzieciństwie i stąd walka o partnera, gdy związek zaczyna się sypać. Ludzie boją się samotności i tego, że niewiadomo kiedy znajdą nowego partnera.
mrt pisze:JA to podstawa.
Oczywiście
Kiedyś o tym pisałam i to może wyglądać, jak zwykły egoizm, ale wcale tak nie jest. Jeśli nie będziemy dbali o siebie, to nie będziemy potrafili zadbać o nikogo i tak samo jest z miłością - przede wszystkim trzeba kochać siebie.