Zdrada

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 22 sie 2006, 16:50

Hyhy pisze:ale na boga, nauczcie sie te emocje tworzyc w zwiazkach

nie podoba mi sie Twój ton, stawiasz wszyetkie kobiety pod ściana i oceniasz tak samo.
ckm
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 19 sie 2006, 20:17
Skąd: tu i tam...
Płeć:

Postautor: ckm » 22 sie 2006, 16:55

Dzindzer pisze:jak bys nie zauwazył pisałam doTFA a nie do ciebie

jeśli czujesz się urażona, to sorry... skoro jednak pisałaś to publicznie, pomyślałem, że mogę również wyrazić swą opinię.
Dzindzer pisze:każdy kto tu pisze w jakims stopniu odkrywa swoja prywatnośc, ciekawe ile z tu piszacych osób mogłoby to pokazac partnerowi. Ja moge

chyba właśnie o to tu chodzi - możesz opisać z wieloma szczegółami o swoim życiu, ale z drugiej strony nikt się nie dowie, kto to napisał... nie masz pojęcia, czy mieszkam koło Ciebie, czy na drugim końcu Polski; a może wiesz?
Oczywiście gdyby to przeczytała moja dziewczyna (i jej amant z GG) - nie miałaby wątpliwości... (może też jej to kiedyś pokażę...)
Dzindzer pisze:ckm napisał/a:
nie wiem czy ultimatum nie będzie najlepszym rozwiązaniem...

czyli co albo ja albo te netowe znajomości. a co ci to da. albo powie spadaj, albo obieca, ze juz nigdy i bedzie bardziej ostrozna

tu rzeczywiście źle się wyraziłem - myślę, że muszę postąpić radykalnie - na pewno zacząć od rozmowy i zobaczyć co ona powie, a później podjąć decyzję.
nie_zapominajka pisze:W koncu poczula ze tamten (jej juz byly Facet) zupelnie Jej nie rozumie-klotnie nie ustawaly. Gosc z netu za to rozumial Ja doskonale i popieral w przekonaniu o Jej racjach

ciekawe ile procent zdrad zaczyna się właśnie od tego?
a żeby było ciekawiej - w dialogach, które czytałem też pojawiała się mój opis jako tego niedobrego i wyrazy współczucia i pocieszenia od ogra (chyba i tak za łagodnie go nazywam - on nie ma laski i przekonuje przypadkową kobietę, żeby nic mi nie mówiąc spotkała się z nim - zwykły k...s; nie wierzę, żeby nie wiedział czego chce)
Dzindzer pisze:to wyrachowana babeczka która sobie z ciebbie kpi.

nie_zapominajka pisze:nie mowie ze to czeka Was ale ostrzegam...bo ludzie sa rozni a skoro gadaja o sexie to jakie On ma zamiary?? chociaz Ona nie koniecznie...

ja jestem zakochany, ciężko mi jednoznacznie to wszystko ocenić - serce podpowiada jedno, rozum co innego :(


A co do historii z żoną, mężem i lekarzem - odpowiedź na pytanie o winę jest chyba kwestią systemu wartości. Dla mnie nie było nigdy wątpliwości (nawet jak sam nie czytałem cudzych czatów). Akurat lekarz wydał laskę nieświadomie, ale wg mnie czasami trzeba skorzystać z mniejszego zła (np. dzieci trzeba nieraz okłamać, żeby uchronić je przed niebezpieczeństwem, przypadek płk. Kuklińskiego, itd.). Nie próbuję się usprawiedliwiać - zrobiłem coś, co jest nie do końca w porządku. Ale przy okazji okazało się, że moja kobitka była bardziej nieuczciwa wobec mnie (może jest to subiektywne, ale jak czytam wypowiedzi, to myślę, że dużo osób uważa podobnie).
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 22 sie 2006, 16:58

Dzindzer pisze:
Hyhy pisze:ale na boga, nauczcie sie te emocje tworzyc w zwiazkach

nie podoba mi sie Twój ton, stawiasz wszyetkie kobiety pod ściana i oceniasz tak samo.


Odpowiem Tobie tak:
to kolejny dowod na to ze sporo kobiet po prostu nie mysli ufa byle komu i szuka szczescia tam, gdzie go nie ma, tylko dlatego, ze przestala je widziec tam, gdzie faktycznie bylo.

Cytat z posta wyzej(mojego). Chyba jestes dzis zmeczona:)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 22 sie 2006, 17:05

Hyhy pisze:Chyba jestes dzis zmeczona:)

jestem dzisiaj wypoczeta i zrelaksowana
Hyhy pisze:to kolejny dowod na to ze sporo kobiet po prostu nie mysli ufa byle komu

od razu brzmi inaczej. Jasne, ze sporo kobiet nie wie czego chce, tak samo jak sporo facetów
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 22 sie 2006, 17:06

ckm pisze:Ale przy okazji okazało się, że moja kobitka była bardziej nieuczciwa wobec mnie (może jest to subiektywne, ale jak czytam wypowiedzi, to myślę, że dużo osób uważa podobnie).

Mysle stary ze w tym przypadku, a nawet nie w tym, ale po prostu w zwiazku nie ma czegos takiego jak bardziej nie wporzadku, bardziej nie uczciwy/a itp. po prostu albo sie jest wporzadku albo nie jest. Jezeli Ci zalezy to zawsze bedziesz w porzadku i druga strona to samo. Zagubic sie kazdy moze ale juz za glupote czy powazne bledy bedzie placil indywidualnie. Widac Twoja pani nie zdaje sobie z tego sprawy, ale spoko, pusc ja na gleboka wode, jestem pewien ze sama sie utopi. Tu tez nie chodzi o patrzenie, jak topi sie z premedytacja:) bo moze czegos sie nauczy gdy tylko sie zachlysnie, i bedzie patrzec na Ciebie ze strachem w oczach, ze prawie nastapil zgon :D Moze byc tez tak, ze wyciagnie wnioski a potem o tym zapomni i to powtorzy. Nigdy nie bedziesz wiedzial co sie stanie dopoki nie spotka Cie jakas sytuacja. Od Ciebie zalezy na co pozwolisz w tym zwiazku i w ogóle w waszen znajomosci. Ja bynajmniej nie mam juz zamiaru przymykac oka na to, co mi nie pasuje. Chcesz sie topic, ok, ale nie patrz na mnie jak bedziesz tonac i wtedy stwierdzisz ze chyba tego nie chcialas :)
A czy ja moge w ten sposob cos stracic? JAsne, zludzenie milosci ktora sobie gdzies kiedys wymarzylem albo ktora istnieje nieswiadomie gdzies we mnie i ewentualnie glupia panienke, ktora na mnie nie zaslugiwala(zalezy od punktu widzenia).

:)

Dzindzer to trzeba bylo od razu to przeczytac :) Nie znam faceta, ktory w sytuacji kiedy kobieta "nie wie czego chce" i hula sobie po swojemu itd (ogolnie nazwujmy to glupota badz gowniarstwem jak kto woli, kazdy wie o co chodzi) bedzie na to pozwalal bo ja kocha. Nadchodzi taka granica ze sie zabawa skonczy ale kobiety tego nie rozumieja dopoki na wlasnej skorze tego nie poznaja. Natomiast nie znam tez faceta, ktory nie wiedzac czego chce i odwalajac jak te panie wyzej opisane, jest przezemnie oceniany pozytywnie.
System wartosci, mozna tego kogos nauczyc? Czy nie? :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 22 sie 2006, 18:12

Hyhy pisze:i to kolejny dowod na to ze sporo kobiet po prostu nie mysli ufa byle komu i szuka szczescia tam, gdzie go nie ma, tylko dlatego, ze przestala je widziec tam, gdzie faktycznie bylo.


<browar>
Tak. Czytając takie wątki coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, jaki skarb odnalazłem....
Kontrola kontrolą, nienawidzę. Każdy ma swój rozum. Ale takie chore akcje tępi się w zarodku. Dlaczego? Bo druga strona narusza zaufanie, jakim została obdarzona. Wówczas zasady lekko się zmieniają... <evilbat>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
ckm
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 19 sie 2006, 20:17
Skąd: tu i tam...
Płeć:

Postautor: ckm » 22 sie 2006, 23:43

w zwiazku nie ma czegos takiego jak bardziej nie wporzadku, bardziej nie uczciwy/a

Wiesz HYHY, zgadzam się z Tobą całkowicie w tej kwestii. Jeśli ktoś zaczyna być trochę mniej uczciwy, to po prostu przestaje być uczciwy.
Jeśli ktoś ma inne zdanie, to tak jakby plunął w twarz i przekonywał, że to deszcz...
Będziemy museli baaardzo poważnie i szczerze porozmawiać.
Dzindzer to trzeba bylo od razu to przeczytac Nie znam faceta, ktory w sytuacji kiedy kobieta "nie wie czego chce" i hula sobie po swojemu itd (ogolnie nazwujmy to glupota badz gowniarstwem jak kto woli, kazdy wie o co chodzi) bedzie na to pozwalal bo ja kocha. Nadchodzi taka granica ze sie zabawa skonczy ale kobiety tego nie rozumieja dopoki na wlasnej skorze tego nie poznaja

Wiem, że to pisałeś do Dzindzer, ale po krótce się ustosunkuję (chociaż, wiem, że np. Dzindzer to by się nie podobało - bo naruszył bym jej prywatność na forum... mam nadzieję, że Tobie to nie sprawi problemu:)
Nad nami teraz zebrały się potężne burze - albo z nich wyjdziemy cało (czyt. razem), albo zginiemy (czyt. rozejdziemy się). Przeczytałem jeszcze raz ich dialogi (te same co wtedy; zresztą strasznie ciężko mi to przyszło), nie wiem czy ona dąży do zdrady, czy tylko zapędza się;
według mnie to jest cholernie nieuczciwe (przypominam - ostry pornol), ale może mimo wszystko wynika to z jej zagubienia (teraz mamy też dużo strzałów z kierunków niezależnych od nas);
nie wiem też, czy przypadkiem, przez moje zaślepienie nie szukam usprawiedliwienia jej za wszelką cenę...???
nie wiem poza tym, co się zmieniło w relacjach między nimi od tamtego czasu...
Ten weekend będzie bardzo ciężki :(

Dzięki za rady!
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 22 sie 2006, 23:47

Spoko stary. Po mnie wszystko prawie splynie:) ja juz taki jestem, umiem sluchac i umiem mowic a najlepiej jedno i drugie na raz. Wiem ze latwo ci nie jest, bo pewnie ja kochasz. Ale moze wrzucisz tu jakis maly fragment tego co pisala?:D Jestem ciekawy. Z drugiej strony - wiem ze podchodzisz rozwaznie do calej sytuacji i zwiazku, ale moze wlasnie to jest pora zeby jej to wykrzyczec(nie doslownie) co ci zrobila i samemu pierdolnac to w censored a nie sie zastanawiac co dalej jak to naprawic. Ty nic nie naprawisz, nie Twoja wina, ona tylko moze przestac psuc.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
ckm
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 19 sie 2006, 20:17
Skąd: tu i tam...
Płeć:

Postautor: ckm » 23 sie 2006, 00:08

Hyhy pisze:Ale moze wrzucisz tu jakis maly fragment tego co pisala?

żartowniś się znalazł... :)
to bym wrzucił to gdzieś na grupy dyskusyjne o seksie i to mocnym

Teraz nie widzimy się już całe dwa i pół dnia... czuję, że zaczynam po mału nabierać do tego dystansu (w sensie - do sytuacji); chyba właśnie ten dystans jest najważniejszy...
Mam nadzieję, że nie zmieni się on jak ją zobaczę.

Myślę, że rozmowa weekendowa nie będzie należała do spokojnych <censored>
AgataS.

Postautor: AgataS. » 23 sie 2006, 16:32

Wiesz co az mnie ciarki przeszly jak to przeczytalam...
Ja tez mam dostep do netu i czasem rozmawiam ze znajomymi na gg ale nie sa to TAKIE rozmowy a jedynie zwykle pogawedki i nigdy nie robie tego gdy moj facet siedzi obok a jesli juz to on bierze rowniez udzial w danej rozmowie
Wedlog mnie Twoja dziewczyna zachowuje sie (bez obrazy) jak gowniara Jestes pewny ze ma 27lat? I w tym wieku nie potrafi rozmawiac ze swoim facetem o tym co czuje? :|
Przykro mi to mowic ale wydaje mi sie ze jej juz na tobie nie zalezy ale trzyma Cie w zanadrzu bo w razie gdyby z tym innym nie wyszlo to zawsze ma Ciebie.... Wiem ze to brutalnie brzmi ale tak to wyglada <glaszcze>

Lepiej zrezygnuj z takiego zwiazku poki nie jest za pozno....
No ale to wylacznie Twoja decyzja...

Powodzenia <przytul>
Em
Początkujący
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:38
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: Em » 23 sie 2006, 20:17

Ta Twoja laska to albo ma paranoje maniakalno depresyjna albo jest totalnie niedojrzala i w dodatku glupia..

Spoko ty ja kochasz ona ciebie nie bo jest z toba z przyzwycvzajenia, seksi sie przez neta z jakims chorym kolesiem...spoko..planuj z nia dalej przyszlosc ...

ja bym dala krzyzyk na droge i tyle..;/ <cisza>

<diabel> <mlotek> <zalamka>
zyc szybko..umierac mlodo
Arvene21
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 02 wrz 2006, 13:05
Skąd: Warszawa
Płeć:

Jak rozpoznać zdradę?

Postautor: Arvene21 » 04 wrz 2006, 17:30

Jak myślicie jakie są objawy zdrady? Jak rozpoznać że ktoś zdradza ukochaną osobę?
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 04 wrz 2006, 17:47

http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewt ... ght=zdrada
Np i 123 inne wyniki po pisaniu do wyszukiwarki zdrada :]
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 04 wrz 2006, 22:24

Z autopsji mogę napisać (i to zarówno jak ja zdradzałam, jak i kiedy on zaczął zdradzać - nie mylić z UFO! wtedy byłam młoda i głupia!):

Są dwie oznaki.

1. Nieuzasadniony nagły wigor. Się kocha cały świat, włącznie z własną/ własnym kobietą/ facetem.

Uwaga! Nie dotyczy skoków w bok na imprezach - po nich może być raczej moralniak. Dotyczy romansów na boku.

2. Nowe zachowania w łóżku. Że wolniej, że szybciej, że odwrotnie - obojętne. Ważne, że inaczej.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 05 wrz 2006, 08:27

mrt pisze:2. Nowe zachowania w łóżku. Że wolniej, że szybciej, że odwrotnie - obojętne. Ważne, że inaczej.

Tylko trzeba uważać, czy ktoś sobie np w celu jak najbardziej zbożnym nie zakupił poradnika, albo nie przeczytał czegoś w ostatnim Playboyu :D
soul of a woman was created below
x-man
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 22 paź 2006, 20:25
Skąd: Warszawa
Płeć:

kolejny raz o zdradzie..

Postautor: x-man » 22 paź 2006, 20:43

»Witam..
Od ponad roku jestem z dziewczyna (ona jest o 2 lata starsza ode mnie) i miala juz wczesniej chlopaka z ktorym byla na powaznie i dlugo. Ja mam 17 lat, wczesniej mialem juz kilka dziewczyn ale tak na prawde to zakochalem sie dopiero w mojej obecnej. Wszystko miedzy nami bylo ok przez rok poza jednym - kilka razy zlapalem ja na tym ze flirtuje na necie z kolegami ktorych zna w realu. Pisala czule slowka ale zawsze mowila ze to nic dla niej nie znaczy i nigdy nie przylapalem ja na zywo na zdradzie. Ja zawsze wkurzalem sie zawsze o to ale potem wybaczalem i obiecywala mi ze juz tak wiecej nie zrobi. Jakis miesiac temu bylem na obozie wypilem troche i wkurzylem ja telefonem. jakis tydzien temu wszedlem jej do archiwum na gg (wiem ze to nie jest dobre taka kontrola ale ona sama to wprowadzila i tez mnie sprawdzala) wracajac do tematu znalazlem rozmowe z jej kolega w ktorym byly teksty skarbie misiu itp. byly nawet slowa o masazu. Wkurzylem sie i zerwalem z nia bo nie moglem tego dluzej tolerowac - jestem o nia strasznie zazdrosny. Na nastepny dzien zalowalem i pisalem jej o tym ona tez pisala ze jest jej zle bezemnie i wrocilismy do siebie. Ale nie jest do konca dobrze - przynajmniej jak dla mnie. Ona od wrzesnia zaczela prace a od pazdziernika studia. Problem w tym ze ona jest naprawde ladna dziewczyna i mase chlopakow ja podrywa - mowila mi o tym ze dostawala propozycje spotkania ale podobno zawsze odmawiala i nigdy sie nie spotykala z nikim. Z pracy zawsze ja ktos odwozi do domu. Na studia przyjezdrza po nia kolega z roku i ja odwozi. Ci 2 koledzy wykazuja zainteresowanie nia i chcieli sie spotkac ale odmawiala. Dzisiaj jak ja kolega odwozil do domu ta wstapili sobie do mc donalda. Ja sie o tym dowiedzialem i sie wkurzylem poklocilismy sie. Jestem o nia chorobliwie zazdrosny kocham ja - ona mowi ze mnie tez ale boje sie ze wkoncu ktorys z tych przyjazni przeobrazi sie w cos wiecej :( nie chce sie przjechac bo to bedzie strasznie bolalo..

Co wy o tym sadzicie ? powinienem z nia byc i tolerowac to wszystko ? to jest normalne ? wiem ze powinienem jej ufac ale skad moge miec pewnosc ze ona nie spotyka sie z kims jak ja dzisiaj przylapalem na tym ze byla w mc donaldzie.. wiem ze powinienem jej ufac ale nie sadzicie ze nadszarpnela moje zaufanie?
prosze o szczere odpowiedzi..
Ostatnio zmieniony 22 paź 2006, 20:47 przez x-man, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Lina
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 04 paź 2006, 11:50
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Lina » 22 paź 2006, 20:46

Przykro mi to mówić, ale jeśli nie chcesz się przejechać to lepiej skończ to od razu. może jestem źle nastawiona, ale sama przejechałam się na facecie który obiecywał, że już nigdy...i bolało 10X bardziej...
Pod Gwiazdą będę czekać
Zawołam i dostanę odpowiedź
Awatar użytkownika
me19
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 252
Rejestracja: 09 paź 2004, 12:22
Skąd: Ziemia Obiecana
Płeć:

Postautor: me19 » 22 paź 2006, 20:47

x-man pisze:jakis tydzien temu wszedlem jej do archiwum na gg

chłopie,opanuj się!! <cisza>
x-man pisze:Z pracy zawsze ja ktos odwozi do domu. Na studia przyjezdrza po nia kolega z roku i ja odwozi.

oj Kolego, żaden facet nie tolerowałby takich rzeczy. skoro jest flirciarą , a bez podrywu i bajerowania facetów nie wyobraża sobie życia to po co się z Tobą wiązała..??
ja bym nie miała ochoty czegos takiego znosic..
Ostatnio zmieniony 22 paź 2006, 20:48 przez me19, łącznie zmieniany 1 raz.
x-man
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 22 paź 2006, 20:25
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: x-man » 22 paź 2006, 20:48

ehh tylko chodzi o to ze ja strasznie kocham.. ale co sadzicie o tym wszystkim.. czy to jest zdrada ? czy wyolbrzymiam ?
Awatar użytkownika
Lina
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 04 paź 2006, 11:50
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Lina » 22 paź 2006, 20:52

też swojego kochałam...błąd!!! poboli i przestanie...jesteś jeszcze b. młody i szkoda czasu tracić na takie pannice. znajdziesz jeszcze dziewczynę dla której będziesz najważniejszy

zdrada to nie jest, ale igranie z twoimi uczuciami
Pod Gwiazdą będę czekać

Zawołam i dostanę odpowiedź
x-man
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 22 paź 2006, 20:25
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: x-man » 22 paź 2006, 20:53

ona twierdzi ze nic zlego nie robi.. ze bardzo mnie kocha i nie wyobraza sobie zycia bezemnie..
gwiazda
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 12
Rejestracja: 18 paź 2006, 17:09
Skąd: wawa
Płeć:

Postautor: gwiazda » 22 paź 2006, 20:53

wg porozmawiaj ze swoją dziewczyną-powiedz Jej co Cię drażni, co Ci przeszkadza, co chciałbyś zmienić, postaw sprawe trochę jaśniej... ja nie moglabym tolerować takiego zachowania będąc na Twoim miejscu... I nie mogla bym zachowywać się podobnie do Twojej dziewczyny... i uważam że Twoja dziewczyna robi BARDZO ŹLE.
Awatar użytkownika
Lina
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 04 paź 2006, 11:50
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Lina » 22 paź 2006, 20:54

i dlatego flirtuje z kilkoma na raz...gratuluję...nie chcę cię straszyć, ale im bardziej się w to plączesz tym bardziej boli...a to jes5t pewien sygnał, że ona może już zawsze tak postępować...albo tylko ciebiue testuje (ale to też b niefajnie). tak czy inaczej odradzam
Pod Gwiazdą będę czekać

Zawołam i dostanę odpowiedź
x-man
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 22 paź 2006, 20:25
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: x-man » 22 paź 2006, 20:57

mowilem jej o wszystkim ze mi sie to nie podoba i zeby to zmienila.. ale ona nadal twierdzi ze nic zlego nie robi i ze mnie bardzo kocha - nie mogla by mnie zdradzic.. a koledzy ja podworza dlatego zeby szybciej byla w domu i w sumie bezpieczniej niz by miala sie wloczyc autobusami..
Awatar użytkownika
Lina
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 04 paź 2006, 11:50
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Lina » 22 paź 2006, 21:01

jesteś na etapie tłumaczenia sobie tego co robi...jeśli dla ciebiue to nie jest ok masz do tego prawo. ale ona też ma swoje: do kolegów, znajomych...jeśli faktycznie nic się nie dzieje to problemem jest tu twoja zazdrość i brak zaufania co też średnio wróży
Pod Gwiazdą będę czekać

Zawołam i dostanę odpowiedź
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 22 paź 2006, 21:05

Podstawą związku jest zaufanie. Gdy go nie ma, związek się niestety rozsypie.
Słowo flirt, jest bardzo subiektywne, każdy może go inaczej interpretować. Dl ajedych jest to już tylko rozmowa. Wiesz, sam masaż o niczym nie świadczy...
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
x-man
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 22 paź 2006, 20:25
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: x-man » 22 paź 2006, 21:05

to ona to tlumaczy wszystko.. dla mnie to nie sa zadne wytlumaczenia i uwazam ze nie powinna tak robic.. moze poza jednym - tymi dojazdami do pracy i na uczelnie.. tylko to bym mogl zaakcpetowac a co do reszty to chcialbym zeby to zmienila ale jak juz mowilem ona uwaza ze nie robi nic zlego..
gwiazda
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 12
Rejestracja: 18 paź 2006, 17:09
Skąd: wawa
Płeć:

Postautor: gwiazda » 22 paź 2006, 21:07

powiedzmy ze to "odwożenie" mozna przeboleć, ale jezsli u swojego chłopaka znalazlabym w archiwum gg takie "czule teksciki" miałby niezły raban i od razu dałoby mi to wiele do myślenia, czy on naprawde mnie kocha. Ale na szczęście tak nie ma... Powiedz swojej dziewczynie ze albo Ty albo flirty z kolegami. Nie chcialabym ingerować w Twoj związek, rok to duzo, ale prawdziwa milość ma tylko jedno ciało a jej fundamentem jest szczerość i zaufanie między dwojgiem ludźmi, nie ma w niej miejsca na flirciki i beznadziejne teksty ze to nic złego... moze twoja dziewczyna bardziej bawi się niz jest z Tobą...
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 22 paź 2006, 21:24

x-man pisze:Ja mam 17 lat
x-man pisze:ona jest o 2 lata starsza ode mnie

Na co liczysz... że to już na poważnie i do końca życia?
Może z Twojej strony, ale nie z jej.
Wyluzuj i se daj spokój :)

[ Dodano: 2006-10-22, 21:25 ]
Acha! ... i nie mieszaj ZDRADY z młodzieńczymi "pogrywkami".
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 22 paź 2006, 21:35

Zdradzić to Cię nie zdradziła.
Wożenie samochodem, wyjście do McDonalda - nie ma w tym nic złego.
Tylko te rozmowy... Tu się można przyczepić i to bardzo.
Niestety happy end to raczej nie będzie. Dziewczyna jest starsza, poszła na studia - będzie się dużo działo. Musisz się zastanowić czy masz na tyle siły żeby to ciągnąć.
Obrazek

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 567 gości