Zamieszanie z poplątaniem...i co Wy na to ?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

CichyJoe
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 24
Rejestracja: 11 kwie 2006, 02:07
Skąd: Wwa
Płeć:

Zamieszanie z poplątaniem...i co Wy na to ?

Postautor: CichyJoe » 11 kwie 2006, 02:31

Witam,


Dochodzę do wniosku, że kobiety są tak zmienne, że nie ma żadnej reguły ani nawet jednej cechy wspólnej dla każdej z nich (oprócz tego, że są zmienne) ;)


Mam dziewczyne od 1,5 roku. Tak jak w przypadku więszkości związków...początek był super i to się chwiali.

Później zaczelismy odnajdywać w sobie wady... zaczęły się małe sprzeczki, kłótnie itd.
Należe jednak do osób którzy stety albo niestety potrafią każdą kłórnie zamienić w komedię kończącą się uśmiechem na twarzy oby stron.

Ok ale przejdzmy do rzeczy...bywało jak bywalo. Raz lepiej raz gorzej jednak 90% czasu pozytywnie.

Około miesiąca temu nie spodobało się mi, że tańczy z nawalonym w trupa kolegą i daje się obmacywać, łapać itd... zwróciłem jej uwagę i koledze...

zazdrosny nie jestem bo żadna z niego casanova.. stwierdziła, że się dobrze bawi ale się postara...


ok lecimy dalej...
lubię się przytulać, całować, jestem uzależniony od tego stanu kiedy wiem, że jest dobrze i widzę po niej, że świecą jej się oczy itp.. nie rozumiem jednak dlaczego...

nie chce się przytulić na imprezie, jakby unika mnie, chodzi cały czas po domówce, gada z innymi kolezankami i kolesiami a do mnie rzadko zagaduje....

ponieważ byłem po %%% nie wytrzymałem i wrzuciłem jej tekstem, że jest gówno wartą dziewczyną...i poszedłem spać :)))

rano oczywiście nie obudziła mnie, nie napisała...odwiedziłem ją a ona stwierdziła, że widzi, że się męczę i chciałaby 2 tyg przerwy lub żebym z nią zerwał...

ciężkie to było ale przeżyłem ..3 dni po spotkaliśmy się na kolejnej imprezie, chociaż się nie przywitała jak przyszedłem to po 30 minutach usiadła mi na kolanach i zaczęła całować...

nie wiem, może wypiła magiczny napój zwany piwem i jej się znowu zachciało...:DD

tak się spotykamy od czasu do czasu, dzwonimy do siebie, kontakt jest już bardziej wyrównany tzn. już na 10 smsów jest 5/5 zamiast 8/2 moich...

na pytanie jak to możlliwe, że tydzien temu chcialas zerwac a teraz twierdzisz ze mnie kochasz...odpowiedziala "bo wtedy mialam watpliwosci ale już jest ok"


zostały w niej jednak dziwne zachowania... latwiej jest jej napisać smsa kocham cie niż powiedzieć...chociaż mówi co jakiś czas.
ciężko jest jej przytulić się w szkole...bo twierdzi ze nie lubi robic tego w miejsach publicznych
nasze kontakty nie są już tak namiętne jak kiedyś... wiemy o sobie prawie wszystko, znamy te same dowcipy, ogladamy te same filmy...

sam już nie wiem co o tym myśleć.... nienawidzę gdy ktoś bawi się moimi uczuciami, mną.
sam nie wiem czy kocham...lubię z nią przebywać chociaż też nie sprawia mi to już takiej przyjemności jak kiedyś. Wkradła się w nasz związek monotonnia...

I teraz pytania...
a) jak to jest że kobieta dzisiaj kocha, jutro nie a za 3 dni ponownie jest ok?
b) czy takie coś można nazwać w ogóle miłością ?
c) co zrobić aby odświeżyć związek nie ryzykując rozstaniem.
d) jak pozbyć się tego uczucia kiedy patrzysz 100 w tel. czy dostałeś sms, sprawdzasz status gg, grono... czasami nachodzi mnie takie opętanie :))
e) jak pozbyć się zazdrości ? gdy widzę, że rozmawia z innymi kolesiami bardziej emocjonalnie niż ze mną po prostu coś się we mnie wzbiera. Ciężko jest mi się opanować. Znam swoją wartość ale kiedy dziewczyna raz dziennie wtrąca mi coś o jakimś koledze ze szkoly, pracy, że opowiedział jej jakiś kawał, że cośtam zrobił to za przeproszeniem ale co mnie to obchodzi :)) takie kawały mnie nie bawią.


Z góry dzięki za odpowiedź

PS:
Łatwo jest zerwać z kobietą... wystarczy jedno słowo i pół sekundy... sztuką jest jednak trwać z związku... z tego jest o wiele więcej satysfakcji niż szukać ciągle nowej i nowej...
*qbass*
Weteran
Weteran
Posty: 1001
Rejestracja: 21 sty 2006, 23:39
Skąd: zewsząd :)
Płeć:

Postautor: *qbass* » 11 kwie 2006, 08:10

CichyJoe pisze:a) jak to jest że kobieta dzisiaj kocha, jutro nie a za 3 dni ponownie jest ok?
Tak jak napisałes, kobiety są tak zmienne, że nic nie przewidzisz(uogólniam :P )
CichyJoe pisze:b) czy takie coś można nazwać w ogóle miłością ?
Może i można, ale czy to nie jest męczące... :?
CichyJoe pisze:c) co zrobić aby odświeżyć związek nie ryzykując rozstaniem.
Pozbyć się rutyny...skoro piszesz, że cały czas jesteście na jakichś imprezach, to może warto iść gdzieś indziej...
CichyJoe pisze:d) jak pozbyć się tego uczucia kiedy patrzysz 100 w tel. czy dostałeś sms, sprawdzasz status gg, grono... czasami nachodzi mnie takie opętanie )
Zdystansować się trochę do tego ;)
CichyJoe pisze:e) jak pozbyć się zazdrości ? gdy widzę, że rozmawia z innymi kolesiami bardziej emocjonalnie niż ze mną po prostu coś się we mnie wzbiera
A po co się pozbywać?? Niech Ona się pozbędzie takich jazd... Nie dziwne, że jesteś zazdrosny o swoją Kobietę... <browar>
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 11 kwie 2006, 08:30

Kobiety zmienne? Tobie tez sie jakos latwo odmiernia. Sam mowisz, ze nie wiesz czy ja kochasz, chcesz sie przytulac, calowac, a mowisz jej, ze jest gowno warta dziewczyna. To Tobie sie cos w glowie przekreca.
Jesli w tym wieku, po 1,5 roku wkradla sie w Wasz zwiazek nuda i rutyna, to zle z Wami. Trudno powiedziec w czym tkwi przyczyna problemu. po prostu jestescie juz dla siebie nudni. Moze w ogole jestescie nudni, a moze nie ma juz uczucia i nic tu nie pomoze? Sam sobie musisz odpowiedziec na to pytanie.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
diuna
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 21
Rejestracja: 09 kwie 2006, 18:15
Skąd: Bydgoszcz-city
Płeć:

Postautor: diuna » 11 kwie 2006, 10:20

a) No to jest ciezko wytlumaczyc...sama tez tak czasami mam nie ukrywajac...Wiem, ze to jest glupie...Ale widzisz tak jak Ty nie jestes pewien tego czy ja kochasz i chcesz sie przytulac i calowac - tak samo tyczy sie to niej...dlatego pewnie odchodzi i probuje nabrac luzu zeby cokolwiek dzialo sie w tym zwiazku skoro jest taka monotonia...Uwierz mi bo sama tak robie...identycznie...tylko ze ze mna jest troche bardziej pogmatwanie bo u mnie moja odwieczna milosc powiedziala teraz gdy juz jestem z kims innym ze chce ze mna byc...i robie mniej wiecej dokladnie tak jak Twoja dziewczyna...od dnia...i doskonale wiem ze jest to glupie ale nie umiem inaczje... :/
b) Nie wiem...to jest taka milosc "czasami" ale chyba nie caly czas...bo z taka 'miloscia" jest bardzo latwo skonczyc...i rownie szybko o niej zapomniec...:/ Sama staram sie cos z tym zrobic... ehh
c) Tez nad tym pracuje...ale watpie zeby mozna bylo cos zrobic...trzeba sie chyba albo pogodzic z takim stanem rzeczy bo jezeli Ona tez nic nie robi z tym to widocznie jest jej tak wygodnie...Niewykluczone, ze koledzy z klasy jej nie dowartosciowuja - i dzieki temu bardziej sie ceni niz wczesniej...<?>
d) Tego uczucia sie nie pozbedziesz jezeli nie zacznie Ci tak samo zwisac jak jej zwisa teraz...bo przeciez tak napisales co nie? Przynajmniej takie sa moje wnioski...
e) Wydaje mi sie ze musisz jej pokazac co przezywasz - czyli po prostu staraj sie ja nasladowac az w koncu zrozumie co robi i przestanie - to jest sprawdzony sposob bo jezeli bedziesz sie goraczkowal i gadal z nia to nic nie da bo ona nie widzi w swoich czynach nic zlego - mimo ze dla Ciebie sa one nie do zniesienia...

Zrobisz jak uwazasz staralam sie napisac Ci jak najwiecej na ten temat wiem...
Twoja jak i moja wytuacja nie jest za ciekawa...
Z tym ze ja jestem po tej drugiej stronie...:/
Heh mimo wszstko bede sie starala jakos naprawic to wszystko :)

Pozdrawiam ;)
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 11 kwie 2006, 12:05

CichyJoe pisze:a) jak to jest że kobieta dzisiaj kocha, jutro nie a za 3 dni ponownie jest ok?

ale ona nie powiedzuiała, że nie kocha. Powiedziałes cos okropnego, ona miała watpliwosci. Potrzebowała czasu, by to przeanalizowac. Utwierdziła sie w przekonaniu, że jednak cie kocha.
CichyJoe pisze:sam nie wiem czy kocham...

masz takie watpliwości, a dziwisz sie, ze ona tez miała. skoro ty masz to czemu u niej ma byc to takie dziwne.
d) jak pozbyć się tego uczucia kiedy patrzysz 100 w tel. czy dostałeś sms, sprawdzasz status gg, grono... czasami nachodzi mnie takie opętanie :) )

zrozumiec, że nie jestes jej całym swiatem, ze ona ma swoje zycie, obowiazki, przyjemnosci. nie musi rzucac wszystkiego by ci cos napisac. daj jej troche przestrzeni własnej, bo ja zadusisz, klaustrofobia w zwiazku to nic dobrego, a takie "przyduszanie" do tego moze doprowadzic.
CichyJoe pisze:Znam swoją wartość ale kiedy dziewczyna raz dziennie wtrąca mi coś o jakimś koledze ze szkoly, pracy, że opowiedział jej jakiś kawał, że cośtam zrobił to za przeproszeniem ale co mnie to obchodzi :) )

chcesz byc cz.escia jej zycia czy nie. Jej zycie codzienne jest scisle powiazane z innymi ludzmi, z facetami równiez. dzieli sie z Toba przezyciami dna codziennego, powinenes sie cieszyc, że innych traktuje naturalnie, ze mówi o nich, ze nie widzi powodów do zatajania czegos. zrozum kobieta z kims zwiazana nadal ma prawo do kolegów i kumpli
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 11 kwie 2006, 16:03

CichyJoe pisze:Dochodzę do wniosku, że kobiety są tak zmienne, że nie ma żadnej reguły ani nawet jednej cechy wspólnej dla każdej z nich


Oj mylisz sie, cale szczescie kobiety posiadaja powtarzajace sie cechy wspolone, ktore sa flagowe sztandarowe i wrecz [przewidywalne.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 11 kwie 2006, 16:07

TFA pisze:ktore sa flagowe sztandarowe i wrecz [przewidywalne.

z czystej ciekawosci zapytam jakie to ciechy ??
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 11 kwie 2006, 16:24

a) To co jej powiedziałeś na pewno ją bardzo zabolało więc ten okres 3 dni był na zastanowienie się czy chce być z kimś kto ją tak naprawdę obraził.

b) Tak bo pomimo tego że ją zraniłeś, ona chce być z Tobą.

c) Żeby odświeżyć związek róbcie to czego dotąd nie próbowaliście.

d) Też jestem od tego uzależniona więc nic nie pomogę :P

e) Zobacz - to z Tobą ona jest! Trudno żeby dziewczyna miała same koleżanki. Opowiada Ci - to bardzo dobrze bo chce się z Tobą wszystkim dzielić. Jak będzie Ci mówić np o tym kawale a Ty zamiast się chociaż uśmiechnąć będziesz miał naburmuszoną minę to wcale dobrze nie wyjdzie. Bo tu ma kolegów którzy ją rozśmieszają a tu chłopaka który narzeka i nic mu się nie podoba...
lady.26

Postautor: lady.26 » 11 kwie 2006, 18:52

W EMPIKU jest do nabycia taka ksiażka pt"Co mężczyźni wiedzą o kobietach" i składa się z ok 100 stron i kazda kartka jest niezapisana- to właśnie wszystko co faceci wiedzą o kobietach.
Awatar użytkownika
lizaa
Maniak
Maniak
Posty: 712
Rejestracja: 06 sty 2004, 20:53
Skąd: Poznan
Płeć:

Postautor: lizaa » 11 kwie 2006, 21:35

widizsz jej bledy a swoich nie dostrzegasz.
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
CichyJoe
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 24
Rejestracja: 11 kwie 2006, 02:07
Skąd: Wwa
Płeć:

Postautor: CichyJoe » 11 kwie 2006, 22:43

Witam,

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi (wlacznie z tymi, ze cos je ze mna nie tak :))


Dzisiaj bylo wrecz apogeum jesli chodzi o mix, remix, zagmatwanie czy jak to nazwac...

Godzina
11.00 "odwiedze cie dzisiaj...za godzine"
11.05 "nie bedzie mnie, dzisiaj lepiej nie bo ucze sie niemieckiego
11.20 "odwiedz mnie jednak o 17.30...zapraszam na wspolny wieczor"
(...)
17.00 - przyjechalem, spotkalem...i tylko znowu sie wkurzylem bo przez 20 minut cos robila a to w kuchni a to w WC... normalnie jakbym byl jakims duchem...
17.20 - a co ty taki cichy...nie chcesz pogadac ?

I tutaj wyrzucilem z siebie caly swoj gniew, ze
- nie mamy juz takiego kontaktu
- nie odzywa sie w ciagu dnia
- widze, ze cos jest nie tak
- spotkania sa bez namietnosci
- tak ciezko okazuje jej uczucia
- reaguje na innych z wiekszym entuzjazmem
wszystko co napisalem w wiadomosci poczatkujacej ten watek

Na to ona stwierdzila, ze chce przerwy z 1,5 miesiaca bo jej znajomi tak zrobili i teraz jest lepiej niz na poczatku. Od slowa do slowa doszlo do tego, ze stwierdzila, ze zrywa ze mna bo juz nie ma sily...

2 minuty milczenia i dopytywania z niedowierzaniem spojrzalem jej prosto w oczy i zapytalem...

czy faktycznie nie chcesz takiego chlopaka? czy faktycznie nic nie czujesz do mnie? czy naprawde widzisz innego ktory by siedzial przed toba i mowil ci, ze cie kocha...?

na to ona zblizyla sie i zaczela mnie calowac... <hmm> chyba z 10 minut...
stwierdzila, ze kocha, ze chce zeby bylo dobrze, ze chce byc razem, ze pasujemy do siebie, ze nie chce innego, ze tylko mnie darzy takim uczuciem, ze nie jest nikim innym zauroczona..

-----kompletne odwrocenie akcji.....

Poniewaz nie przewiduje czegos takiego jak przerwa... zaproponowalem rozwiazanie abysmy zostali jednak w "statusie" pary jednak ograniczę się w kontaktach i postaram się opanować i nie dzwonić tak często.

Zgodzila się, jednak to co uslyszalem pozniej znowu zmienilo akcje...
na pytanie czy jest ktos inny odpowiedziala, ze miala taka sytuacje pol roku temu. Jakis chlopak pronowal jej chodzenie... stwierdzila, ze nie chce aczkolwiek w tel. ma dopisek do jego imienia "ulubiony" i 4 numery do niego...

W ogole zrobila sie jakas czerwona i usmiechnieta...na pytanie czy nie jest nim zauroczona stwierdzila to samo co w srodku wiadomosci czyli, ze jestem jedyny, ze nie itd...

Nastepnie poinforomowala mnie ze idzie jutro na impreze do kolegi i woli abym nie szedl bo wreszcie chce sie pobawic bez "wzroku" chlopaka ktory otacza ja taką aurą, że każdy boi się do niej podejść...

Ofkors zakończenie tego spotkania uplynelo w usciskach, buziakach i kocham cie, ze chce zeby bylo dobrze, ze bedzie dobrze i ze wszystko bedzie robila aby tak bylo....
czyli slodko-pierdziscie... :D


Jestem zmieszany w 100% sam nie wiem co o tym myslec. I jak to interpretować ?
W ciagu 3 minut przeszla z koniec na kocham cie.... nie powiedziala, ze ktostam skladal jej propozycje...

i BTW: nie mam szacunku do ludzi ktorzy skladaja takie oferty dziewczynie wiedzac, ze ma chlopaka. Gdybym go spotkal dostalby w pape nie ze wzgledu, ze jestem zazdrosny czy walki o nia ale z szacunku do samego siebie.


ehhh.... i co tu zrobic z tym fantem ? ja to widze czarno. Impreza beze mnie, kontakt do minimum... oby jej sie nie spodobala taka wolnosc...bo nie przewiduje powrotu z rodzaju
"chciala sie wyszalec, spotkala innego, rzucil ja a ona wrocila z placzem"...


PS:
Wątpię abym(śmy) byli po prostu nudni. Ponieważ średnio co tydzien chodzimy na rozne imprezy, od domowek po kluby, chodzimy od kfc, pizze, restauracje i inne...wziąlem ja nawet na weekend do wloch miesiac temu ...
*qbass*
Weteran
Weteran
Posty: 1001
Rejestracja: 21 sty 2006, 23:39
Skąd: zewsząd :)
Płeć:

Postautor: *qbass* » 11 kwie 2006, 22:54

Przykro mi to pisać, ale Ona zachowuje się gówniara....Możesz próbować, ale to tylko męka dla Ciebie... Takich wahań charakteru nigdy nie widziałem, ani o takowych nie słyszałem... a może Ona chce Cię po prostu wypróbować?? :? Nie mam pojęcia, co tu doradzić...wiem natomiast, że to chory związek...
CichyJoe
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 24
Rejestracja: 11 kwie 2006, 02:07
Skąd: Wwa
Płeć:

Postautor: CichyJoe » 11 kwie 2006, 22:56

też tak myślę chociaż jesteśmy w wieku 21 lat...
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 12 kwie 2006, 00:45

CichyJoe pisze:stwierdzila, ze nie chce aczkolwiek w tel. ma dopisek do jego imienia "ulubiony" i 4 numery do niego...

a skad wiesz co ona ma w telefonie, pokazała ci ??
CichyJoe
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 24
Rejestracja: 11 kwie 2006, 02:07
Skąd: Wwa
Płeć:

Postautor: CichyJoe » 12 kwie 2006, 06:11

Może nie tyle co pokazała ale sam to zauważyłem.. poza tym często "korzystamy" ze swoich tel zeby wymienic się muzyją, zdjęciami, filmami, przesyłaniem wizytówek z numerami.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 12 kwie 2006, 11:13

CichyJoe pytam, bo jestem uczulona na szperaszy. jesli pozwala ci czytac swoje kontakty, to nie ma problemu.
CichyJoe
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 24
Rejestracja: 11 kwie 2006, 02:07
Skąd: Wwa
Płeć:

Postautor: CichyJoe » 12 kwie 2006, 11:33

no wiesz ... "zaufanie jest dobre ale kontrola jeszcze lepsza" :)

wydaje się mi, że jeśli któraś ze stron zaczyna już nie tyle kontrolować co inwigilować drugą stronę bez jej świadomości to w związku pojawia się choroba...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 226 gości