14 luty

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Idaho
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 09 lut 2006, 19:23
Skąd: Z daleka
Płeć:

Postautor: Idaho » 11 lut 2006, 23:49

mariusz pisze:
Jareczek pisze:Walentynki miłe i urocze święto jednakże stało się ono bardzo komercyjne....


W końcu trzeba sprzedać te róże i wino w środku zimy ;)


true
ja nie wiem czemu akurat w ten dzien tak wszyscy szaleja z tym zakochaniem... to jzu w inne dni sie nie kocha? imo nie wazne czy to 14 luty czy 14 sierpnia... kazdy dzien jest dobry na kochanie... komercja, komercja i jeszcze raz komercja... swieto z zachodu... zeby tylko kase z ludzi sciagnac... shit...
"Nie pozwól nigdy, by twe poczucie moralności powstrzymywało cię od czynienia dobra."
Isaac Asimov

"Ambicja to ostatni bastion porażki."
Oscar Wilde
Awatar użytkownika
Lawrence
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 301
Rejestracja: 16 kwie 2005, 00:56
Skąd: Melmac
Płeć:

Postautor: Lawrence » 12 lut 2006, 00:42

Do pozna mam zajecia na uczelni.......a potem...........ide sie nawalic z kumplem bo mi szystko jedno.........:(
Bo z tylu różnych dróg przez życie, każdy ma prawo wybrać źle...
Rogacz
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 12 lut 2006, 01:03
Skąd: Przemyśl
Płeć:

Postautor: Rogacz » 12 lut 2006, 01:32

Od niedawna jestem na tym forum ale jakos dziwne macie podejscie. Po to są walentynki zeby je obchodzic, tak samo jak po to jest Boze Narodzenie zeby swietowac. Prawda ze w zwykly dzien tez NALEZY swietowac ale w Walentynki mozna szczegolnie odczuc to atmosfere. A wiekszosc widze idzie sie upic albo ogladac jakis codzienny serial? Ja jestem od dawna sam ale na pewno moje mysli w ten dzien nie beda krazyc wokol telewizora a tym bardziej wokol piwa. Mimo ze nie bede prawdopodobnie za szczesliwy w ten dzien bede myslal nad tym zeby zrobic cos dzieki czemu za rok nie bede musial siedziec sam. I przepraszam za szczerosc ale ani telewizor ani piwo tego za mnie nie zalatwi i watpie tez ze za was.
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 12 lut 2006, 09:49

Rogacz pisze:Po to są walentynki zeby je obchodzic, tak samo jak po to jest Boze Narodzenie zeby swietowac.

Nie porównuj Walentynek do Bożego Narodzenia, please.
watpie tez ze za was.

Wątpienie wsadź se w buty. A czemu mam o tym myśleć w Walentynki? Każdy dzień jest dobry od tego.

Walentynki to święto zakochanych. Ja nie jestem zakochana, więc co mam świętować?
Rogacz pisze:jakos dziwne macie podejscie.

Sam jesteś dziwny... Zły początek na forum, oj niedobry. ;)
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Piernik
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 232
Rejestracja: 21 sty 2005, 16:38
Skąd: Skierniewice
Płeć:

Postautor: Piernik » 12 lut 2006, 10:31

No właśnie, osoby które nie mają drugiej połowy nie mają czego świętować. A już chyba najgorszym wyjsciem jest siedzieć w walentynki i kombinować jak nie spedzić nastepnych walentynek samotnie. Lepiej w ten dzień w ogóle nie myśleć o tym i zajać sie czym innym, a od rozmyslania sa inne dni w roku :)
Awatar użytkownika
Pan Zet
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 212
Rejestracja: 10 sty 2006, 19:06
Skąd: Prawie WWA ;)
Płeć:

Postautor: Pan Zet » 12 lut 2006, 10:41

im blizej tego swita tym mniej juz je odczuwam. Zazcyna wszytko po mnie splywac.
Awatar użytkownika
Idaho
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 09 lut 2006, 19:23
Skąd: Z daleka
Płeć:

Postautor: Idaho » 12 lut 2006, 11:55

Piernik pisze:No właśnie, osoby które nie mają drugiej połowy nie mają czego świętować. A już chyba najgorszym wyjsciem jest siedzieć w walentynki i kombinować jak nie spedzić nastepnych walentynek samotnie. Lepiej w ten dzień w ogóle nie myśleć o tym i zajać sie czym innym, a od rozmyslania sa inne dni w roku :)


wlasnie...
ktos sobie na zachodzie wymyslil ze zzrobi swieto zakochanych zeby z ludzi sciagnac kase...
a wszyscy jakos szaleja... zakochani i samotni... no gdzie tu consored sens?
janie obchoze walentynek, bo mam gdzies portfele producentow pocztowek, serduszek, misiaczkow i innych dupereli...
ja tego swieta nie czuje... ktos podchwycil i teraz wszyscy szaleja...
dam sobie leb z plucami uciac, ze gdyby ktos okrzyknal dzien 20 lutego, dniem samotnych i jakas tam grupa by to podchwycila to juz by sie w aklepach za pare lat zaroilo od roznych badziewnych dupereli z tym zwiazanych... komercja...
"Nie pozwól nigdy, by twe poczucie moralności powstrzymywało cię od czynienia dobra."

Isaac Asimov



"Ambicja to ostatni bastion porażki."

Oscar Wilde
Tracy
Bywalec
Bywalec
Posty: 57
Rejestracja: 15 wrz 2005, 20:46
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Tracy » 12 lut 2006, 12:32

A co mają powiedzieć ci, którzy mają kogoś a i tak spędzą ten dzień samotnie - też tak może się zdarzyć, a przełożenie Walentynek na inny dzień to już nie to samo. No ale każdy dzień spedzony z ukochanym to prawie jak dzień zakochanych :)
Jagienka06
Weteran
Weteran
Posty: 874
Rejestracja: 20 kwie 2012, 20:25
Skąd: Z miasta
Płeć:

Postautor: Jagienka06 » 12 lut 2006, 12:37

eh, a ja w tym roku tez spedze walentyniki samotnie, bo:
- moj misiek pracuje - w tym czasie mozna niezle zarobic
- bo moj misiek uwaza ze to komercyjne swieto
- bo rownie dobrze mozemy sie spotkac i uczcic nasz zwiazek kiedy indziej, np w nasza rocznice :)
-
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 12 lut 2006, 20:39

A jednak... Walentynki spędzę w bibliotece tworząc dzieło mojego życia-pracę licencjacką. ;)
A potem wieczór przed tv zajadając frytkami... Lepsze to, niż zbędne zamartwianie...
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
cubasa
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 15 gru 2004, 01:46
Skąd: VV@r52@vv@
Płeć:

Postautor: cubasa » 12 lut 2006, 21:53

Olivia pisze: Walentynki spędzę w bibliotece tworząc dzieło mojego życia-pracę licencjacką.

Ja też będę tworzył dzielo swojego zycia. Tyle ze bardziej uduchowione, z taką metafizyczna pasją :]
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 12 lut 2006, 22:47

Rogacz pisze:Po to są walentynki zeby je obchodzic, tak samo jak po to jest Boze Narodzenie zeby swietowac.

I dożynki, i dzień strażaka...
Rogacz pisze:Mimo ze nie bede prawdopodobnie za szczesliwy w ten dzien bede myslal nad tym zeby zrobic cos dzieki czemu za rok nie bede musial siedziec sam.

A jesteś w stanie pojąć, że np ja mam przeróżniaste większe zmartwienia, niż takie, jak "z kim spędzę 14-sty lutego 2007"?

Ja nawet nie wiem jak spędzę TEN wtorek :) Ale po pierwsze nigdy nie obchodziłem tego "święta", nawet jak z kimś byłem, a po drugie mi w żadnym razie nie przeszkadza, że jestem w tym momencie sam. Wręcz przeciwnie <banan>
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 12 lut 2006, 22:59

Sir Charles pisze:mi w żadnym razie nie przeszkadza, że jestem w tym momencie sam.

A mnie to wali :P Sam, nie sam...
...zakochałem się w sobie i spędzę ten dzień tak jak sobie wymarzę :P
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 12 lut 2006, 23:03

...zakochałem się w sobie i spędzę ten dzień tak jak sobie wymarzę

lepiej znajdz sobie podobna i spedzicie go opowiadajac sobie o milosci "niewzajmnej", ale przynajmniej bedzie milo :P
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Rogacz
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 12 lut 2006, 01:03
Skąd: Przemyśl
Płeć:

Postautor: Rogacz » 12 lut 2006, 23:09

To po kpy siedzicie na tym forum? jak nie po to zeby pogadac o takich sprawach jak milosc itp. Jak bym wiedzial to bym nie przychodzil tutaj, bo wy chyba bardziej cenicie to wasze PIWO niz wszystko inne. No brawo. Zmiencie nazwe tematu z walentynki na "pić zawsze można". Piekne polskie spoleczenstwo, alkocholikow, i oni beda mnie pouczac na temat milosci. Smieszne. Jedyny temat na jaki potraficie gadac to picie. A skoro niektorym tak dobrze jest bez drugiej polowy, to moze powinni sie zastanowic nad pobytem tutaj. Bo ja nie siedze tu zeby gadac o piciu.
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 12 lut 2006, 23:12

Rogacz pisze:Bo ja nie siedze tu zeby gadac o piciu.

¨nikt nie kaze wypowiadac ci sie w topicach ktore traktuja o rzekomym piciu :D ignor i z glowy . I nie obrazaj mnie ;P bo Cie zakopie w ogrodzie i posadze na Tobie marichuane
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 12 lut 2006, 23:18

Rogacz pisze:Bo ja nie siedze tu zeby gadac o piciu.

Na razie o tym kłapiesz.
Wrzuć coś innego bo przymieramy z suchot ;P

Walentajn dej jest niebawem, a Ty ciągle o piciu :|
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 12 lut 2006, 23:22

Rogacz pisze:A skoro niektorym tak dobrze jest bez drugiej polowy, to moze powinni sie zastanowic nad pobytem tutaj. Bo ja nie siedze tu zeby gadac o piciu.


No chyba Ci, facet, kowadło spadło na głowę i to co najmniej z trzeciego piętra. Zastanowić nad swoim pobytem, to myślę będziesz musiał Ty, jak dostaniesz ostrzeżeni za wyzywanie ludzi. Ja tu siedzę, bo mogę mieć kontakt z fantastycznymi ludźmi i mam w dupie o czym to forum jest. :)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 12 lut 2006, 23:31

Wstreciucha pisze:lepiej znajdz sobie podobna

Chciałabyś?
A może w tym "wymarzeniu" zawiera się wszystko?

Sir Charles pisze:i mam w dupie o czym to forum jest.

Taaa... gość jest Rogacz a Ty Mu tak w twarz. :(
Niech się wyrazi :P

Poszukaj działu odpowiedniego (facio z porożem) i pisz co Ci na mięśniu leży, sercowym.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 12 lut 2006, 23:33

Mysiorek pisze:A może w tym "wymarzeniu" zawiera się wszystko?

z pewnoscia <przytul>
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
jaro1150
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 02 lut 2006, 22:53
Skąd: krakow
Płeć:

Postautor: jaro1150 » 12 lut 2006, 23:43

hej witam,,a ja mam ten dzien ,ostatnio co dnia,,,daty mnie omijaja <brawo>
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 12 lut 2006, 23:44

jaro1150 pisze:a ja mam ten dzien ,ostatnio co dnia,,,daty mnie omijaja

moesz jasniej :> ?
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
jaro1150
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 02 lut 2006, 22:53
Skąd: krakow
Płeć:

Postautor: jaro1150 » 12 lut 2006, 23:58

.
Rogacz pisze:Mimo ze nie bede prawdopodobnie za szczesliwy w ten dzien bede myslal nad tym zeby zrobic cos dzieki czemu za rok nie bede musial siedziec sam.

rogacz ..polecam wziecie byka za rogi i nie czekanie do dnia TEGO wlasnie jak na start nowego ,,tylko zmien slowo ''myslal '' na ''zrobil'' i to juz od razu ,,,polecam jesli nie chcesz zobaczyc jak trzeci korzysta ,,,,,, <banan>


[ Dodano: 2006-02-13, 00:13 ]
Wstreciucha pisze:[moesz jasniej :> ?


hmmm otoz jest ktos kto wraca, jest i myli mi dni w glowie powodujac ze jestem jak feniks co dnia ,,,,,i na jaka cholere mi daty,,,,,ok jest to pretekst bez zaklamania i konsekwencji mowic co nie mowiloby sie np 13 lutego ,,,,zaznazam ze mnie to nie dotyczy
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 13 lut 2006, 17:05

Rogacz pisze: Po to są walentynki zeby je obchodzic, tak samo jak po to jest Boze Narodzenie zeby swietowac. Prawda ze w zwykly dzien tez NALEZY swietowac ale w Walentynki mozna szczegolnie odczuc to atmosfere. A wiekszosc widze idzie sie upic albo ogladac jakis codzienny serial? Ja jestem od dawna sam ale na pewno moje mysli w ten dzien nie beda krazyc wokol telewizora a tym bardziej wokol piwa. Mimo ze nie bede prawdopodobnie za szczesliwy w ten dzien bede myslal nad tym zeby zrobic cos dzieki czemu za rok nie bede musial siedziec sam. I przepraszam za szczerosc ale ani telewizor ani piwo tego za mnie nie zalatwi i watpie tez ze za was.

Powyższa wypowiedź utwierdziła mnie w przekonaniu, że tak zwane Walentynki to zupełnie niepotrzebny twór w kulturze. Przynajmniej tak jak jest dziś.
A tam... niech sobie będzie. Ja nie potrzebuję 14 lutego do wyrażania miłości. Dla mnie dzień jak co dzień :) (nie licząc tego, że moje oczy są niemal na każdym kroku gwałcone przesłodkim różem i ostrą czerwienią serduszek wyzierających zza sklepowych szyb i kramikowych stolików... błeeh).
Komu potrzebne jest to święto? oprócz sprzedawców chyba przede wszystkim tym, którzy mają problemy z wyrażaniem miłości.

Coś ciekawego znalazłam :P.. phihi
Święty Walenty patronuje chorym na epilepsję i choroby nerwowe. Legenda głosi, że stało się tak za sprawą niemieckiej etymologii imienia świętego.
Dlaczego św. Walenty stał się patronem zakochanych? Dokładnie, nie wiadomo. Jedni wyjaśniają to zbieżnością dnia świętego z porą łączenia się w pary ptaków na Wyspach Brytyjskich. Inni tłumaczą to przejęciem przez chrześcijaństwo pogańskiego zwyczaju wypisywania przez chłopców w przededniu święta bogini dziewcząt (15 lutego) imienia swych ukochanych
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Awatar użytkownika
Piernik
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 232
Rejestracja: 21 sty 2005, 16:38
Skąd: Skierniewice
Płeć:

Postautor: Piernik » 13 lut 2006, 18:28

ja juz mam poczatki doła przed jutrzejszym dniem. Dziś od rana pije browary. Teraz już 8 pije. Jutro pewno z 10 pójdzie, w ogole, nie widze sie w stałym zwiazku z kobieta, , nigdy nie bede miał fajnej dziewczyny albo żony, bede tylko starym dziadem żracym Prozac aby jakoś przetrwać w 4 scianach :/ mam dosyć tego ziemskiego życia :(. A 14 luty tylko mi przypominaja o tym wszystkim. :( Miałem jutro jechać sprawdzic wyniki egzaminu ale nie pojade samochodem bom sie nawalił, a autobus odpada bo beda tam zakochane parki , o żesz <wsciekly> consored. Wszyscy mi tylko ryja banie, szczególnie ciotka ,,a kiedy przyjedziesz do mnie z dziewczyna'' ?? O żesz,żeby w wieku 19 lat jezdzic na wczasy z matka..prawie 20 i te wkacje zapowiadaja sie podobnie..przeszedł bym sie jutro do kina na jakieś fajne romantyczne filmy a pozniej do jakiejs fajnej kawiarni , ale no nie ma , nie ma , caly czas nie ma tej mojej poowy..już nie mam siły do tego ! Próbowałem ze soba skonczyc ale w ostatnim momencie sie zawsze boje...czasami mysle, po co sie w ogóle urodziłem :/. Nawet wyrywanie lasek na samochód mi nie idzie..to chyba naprawde juz ze mna zle jest :(
gareth1982
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 26 lip 2005, 13:53
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: gareth1982 » 13 lut 2006, 18:57

Piernik Ty czasem nie przesadzasz? Wyluzuj trochę. Ja do 21 roku życia nie miałem żadnej dziewczyny, nawet się nie całowałem :) I co, jakoś żyje. Teraz też jestem sam, ale nie rozpaczam z tego powodu. A walentynki do tak naprawdę sztuczne, komercyjne święto, które ma niewiele wspólnego z miłością. Bo uczucia to trzeba sobie okazywać na codzień, a nie od święta. Trochę mi to przypomina wigilię, kiedy wszyscy się sztucznie wyściskują, godzą się, a po tygodniu znowu wszystko wraca do normalności, potem mija rok, znowu Wigilia i znowu się godzą, i tak w koło Macieju. Ja jakoś nigdy nie przywiązywałem uwagi do 14 lutego. Pamiętam że rok temu, jak byłem jeszcze z dziewczyną, to w ogóle o tym zapomniałem i gdyby nie dziewczyna, to pewnie nawet nie zwróciłbym uwagi, że mieliśmy jakieś "święto".
Piotr1976
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 17
Rejestracja: 11 sty 2006, 10:14
Skąd: Nie wiem :)
Płeć:

Postautor: Piotr1976 » 13 lut 2006, 19:06

Wstreciucha pisze: .... bo Cie zakopie w ogrodzie i posadze na Tobie marichuane


Wstręciuszka dasz mi kopyrajta na ten tekst... Proszę... ładnie proszę :) Nie będę go tu używać, ale jak to przeczytałem to się zacząłem naprawdę śmiać... :D

Zacząłem czytać ten topic... i jestem załamany... Ludzie co się z Wami dzieje do jasnej consored ?
Ok co do święta, ten kto jest zakochany ma takie święto codzień. To że straszliwa komercha to też wiem. A ja kupiłem swojej ukochanej wisiorek i go wysyłam bo ona jest bardzo daleko. Wiem, że dojdzie z opóźnieniem, nawet w liście nie wspomniałem że wysyłam z okazji 14 lutego. Każdy dzień jest dobry na wręczanie prezentu ukochanej lub ukochanemu. Gdzie się podział ten romantyzm...

Co się dzieje z tą młodzieżą ? Gdzie podziały się Wasze chęci, ochota do walki ?
Rzeczywiście... jak czytam to faceci robią się gorsi niż baby... (bez obrazy kochane panie, to taki zwrot) wciąż płaczą, użalają się nad sobą. <belt>

Ja na siebie patrzę, mam prawie 30 na karku a działam, nie szukałem sobie jakieś panienki do zaspokajania swych rządzy i popędu.
Dzięki cierpliwości poznałem wspaniała i sympatyczną dziewczynę... i jakoś się nie przejmuję że tyle lat nie udawało się mi nic, nie chlałem (bo nie cierpię alkoholu) nie żarłem prozacu... a wręcz przeciwnie to mi dawało napęd... Przestańcie się nad sobą użalać. Owszem, człowiek ma czasem doła, mi się to też zdarza, ale ja zawsze z niego wychodzę i walę swój pech w ryja. Trzeba Wam to powybijać z głów <mlotek> takie durne myślenie o sobie.

Wszystkim parom, niezależnie że jutro jest 14 luty, życze jak najwięcej szczęścia i dużo uśmiechu. Samotnym i nieszczęśliwym życzę jak najszybszego wyjścia z dołka i przestania użalania się nad sobą. Znajdzie sobie jakąś fajną dziewczynę. Wystarczy się rozejrzeć. Aha i dobra rada... rwanie na samochód... to tylko chodzenie na łatwiznę. Nie wspominając, że 90 % dziewczyn nie poleci na to.
Możesz czekać, aż ukochana się pojawi,
Możesz sam poszukać, lub zostać starym ramolem. Wybór zawsze należy do Ciebie.
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 13 lut 2006, 19:34

Piernik pisze:ja juz mam poczatki doła przed jutrzejszym dniem. Dziś od rana pije browary. Teraz już 8 pije. Jutro pewno z 10 pójdzie, w ogole, nie widze sie w stałym zwiazku z kobieta, , nigdy nie bede miał fajnej dziewczyny albo żony, bede tylko starym dziadem żracym Prozac aby jakoś przetrwać w 4 scianach :/ mam dosyć tego ziemskiego życia :(. (...) już nie mam siły do tego ! Próbowałem ze soba skonczyc ale w ostatnim momencie sie zawsze boje...czasami mysle, po co sie w ogóle urodziłem :/. Nawet wyrywanie lasek na samochód mi nie idzie..to chyba naprawde juz ze mna zle jest :(

Jakiś monotonny Ty jesteś... Z takim podejściem to ja się nie dziwię, że nie możesz sobie nikogo znaleźć. Na samochód wyrywać? Co Ty, chcesz brać pierwszą lepszą? Nie bądź taki desperat. Chcieć się zabić? W tym wieku? Z tego powodu? Nie radzę, bo wtedy już nigdy się nie zakochasz z wzajemnością. Taki młody, a gada jak kawaler przed czterdziestką lub po.
Więcej optymizmu, radości! To jest m.in. to, co przyciąga ludzi (w tym dziewczyny).
Im więcej tak myślisz tym gorzej (dla Ciebie)!
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Awatar użytkownika
ForsakenXL
Maniak
Maniak
Posty: 777
Rejestracja: 01 sty 2006, 15:45
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: ForsakenXL » 13 lut 2006, 19:36

Do użalających się nad sobą: Wierzcie lub nie, też wpadłem w depresję spowodowaną samotnością. Poużalałem się nad sobą, odciąłem od świata i tak sobie wegetowałem, aż pewnego dnia olałem to wszystko i postanowiłem po prostu żyć dla siebie (nie tracąc jednak nadziei, że nie tylko dla siebie). Wziąłem się za siebie, wyszedłem do ludzi, jakoś tak sobie przeciętnie funkcjonowałem, ale jak zdrowa psychicznie jednostka. No i stało się - właśnie kiedy 'doszedłem do siebie' znalazłem to czego tyle lat szukałem :]
Tego samego wam życzę. Być szczęśliwym z samym sobą do najlepsza droga do bycia szczęśliwym z kimś <mruga>

Co do tematu Walentynek: Czy wy odrobinkę nie przesadzacie? Owszem, miłość można i należy okazywać sobie codzień, ale to przecież chyba oczywiste? Każdy dzień w udanym związku to święto. Są też ważniejsze daty, ot choćby rocznica, ale czy to oznacza że trzeba się rzucać z pazurami na - że tak powiem - oficjalne święto zakochanych? Każde święto zostało skomercjalizowane, Boże Narodzenie i Wielkanoc również, a jakoś nie widzę żeby je wszyscy w koło bojkotowali "bo wiare można okazywać codzień" - zgoda, ale jest ten jeden dzień w roku kiedy się to celebruje w sposób wyjątkowy. To samo się tyczy Walentynek - miłość cały rok, ale uchwalone święto tylko jedno, więc czemu nie korzystać? Kolejna okazja by dać ukochanej różę i czekoladki z okazji 'okazji' :] I co z tego, że towarzyszy temu kiczowata otoczka? To nie wina święta ani tymbardziej Walentego, tylko mediów i ludzi od marketingu. Możma skorzystać z tej wszędobylskiej słodko-czerwonej atmosfery i też się tym cieszyć. Wrzućcie na luz 8)
"Czymże jest życie, jeśli nie szeregiem natchnionych szaleństw?Trzeba tylko umieć je popełniać!
A pierwszy warunek: nie pomijać żadnej sposobności, bo nie zdarzają się co dzień"
~George Bernard Shaw
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 13 lut 2006, 19:55

ForsakenXL pisze:Do użalających się nad sobą: Wierzcie lub nie, też wpadłem w depresję spowodowaną samotnością. Poużalałem się nad sobą, odciąłem od świata i tak sobie wegetowałem, aż pewnego dnia olałem to wszystko i postanowiłem po prostu żyć dla siebie (nie tracąc jednak nadziei, że nie tylko dla siebie). Wziąłem się za siebie, wyszedłem do ludzi, jakoś tak sobie przeciętnie funkcjonowałem, ale jak zdrowa psychicznie jednostka. No i stało się - właśnie kiedy 'doszedłem do siebie' znalazłem to czego tyle lat szukałem :]

I o to chodzi <browar>


To samo się tyczy Walentynek - miłość cały rok, ale uchwalone święto tylko jedno, więc czemu nie korzystać? Kolejna okazja by dać ukochanej różę i czekoladki z okazji 'okazji' :]

Zawsze jest okazja ;P A jak się dostanie coś z okazji "bez okazji" to jest większa niespodzianka i przyjemność. Nie narzucone przez nic :) I szczerze mówiąc wtedy bardziej odczuwa się pamięć tej drugiej osoby.

Możma skorzystać z tej wszędobylskiej słodko-czerwonej atmosfery i też się tym cieszyć. Wrzućcie na luz

Można ale i nie trzeba. A ja nie lubię tego, co sztuczne i przesłodzone :/ Świętego Mikołaja w barwach Coca-Coli itp. też nie trawię.
Poza tym jestem na luzie 8) Swoje zdanie mam. Może mi się coś nie podobać? Mooże :)
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 507 gości