jak sobie poradzic...
Moderator: modTeam
jak sobie poradzic...
niektórym z Was pewnie wiadomo ze jakis czas temu rozstałam sie z chłopakiem.....nie załuje tej decyzji ciesze sie ze takowa podjełam i wierze ze zycie choc pewnie jeszcze nie raz bedzie bolało wkoncu przyniesie mi radosc jedno mam tylko do Was pytanie...moja sytuacja teraz jest taka ze mam pewna osobe z która doskonale sie rozumiemy ale ta osoba mieszka daleko i fakt myslismy zeby sie spotkac ale raczej szybko to nie nastapi...otóz moje pytanie dotyczy tego jak sobie radzic gdy fakt mozecie z kims pogadac choc tylko przez neta a najdzie was taka ochota zeby ktos przytulił po prostu pobył przy was....niestety obecnie nie mam nikogo takiego jest tylko ta osoba która jest daleko...jak sobie radzic gdy nadchodzi taki dołek?
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Re: jak sobie poradzic...
agata pisze:moja sytuacja teraz jest taka ze mam pewna osobe z która doskonale sie rozumiemy ale ta osoba mieszka daleko i fakt myslismy zeby sie spotkac ale raczej szybko to nie nastapi...
Chwilka, bo czegoś nie rozumiem. To wy się jeszcze osobiście nie poznaliście? To jak w takim wypadku można mówić o doskonałym rozumieniu się?
I'm used to eat naughty girls without any eye movement
oboje doskonale zdajemy sobie sprawe z faktu ze to ze tutaj fajnie sie rozumiemy i lubimy wspólne rozmowy nie oznacza ze w realnym swiecie tez tak bedzie....i własnie o to mi chodzi bo niby jest ktos z kim sie rozumiemy ale w rzeczyistosci nie ma nic....i pytanie jak sobie radzic w takich chwilach gdy niby ktos jest ale nikogo nie ma a człowieka nachodzi taka tesknota do drugiej osobyR1 pisze:Chwilka, bo czegoś nie rozumiem. To wy się jeszcze osobiście nie poznaliście? To jak w takim wypadku można mówić o doskonałym rozumieniu się?
ba wiadomo...dlkatego ja nigdy nie traktowałam neta jak miejsca do szukania miłosci.....i serio tu nawet nie idzie o to ze ja sie w nim zakochałam czy cos...znamy sie juz 4lata i zawsze nam sie fajnie rozmawiało sedno sprawy jest inne bo fajnie jest miec kogos takiego do pogadania tylko szkoda ze to tylko tak wirtualnie wiadomo na zywo zawsze sie lepiej z drugim człowiekiem rozmawia:) a o zadna miłosc tu nie chodzi....jak narazie zwiazki mnie nie interesuja:)Olivia pisze:Radzę znaleźć sobie faceta ze swojej okolicy. Życie to nie internet. Jak się spotkacie, to czar może prysnąć, i co wtedy?
- konstancja
- Entuzjasta
- Posty: 131
- Rejestracja: 20 kwie 2005, 23:48
- Skąd: z kosmosu...:]
- Płeć:
ja ide sobie pobiegac..kazdego z nas cos takiego "dopada"..wiec normalka..nic..cieszyc sie chociaz z tego,ze mamy rodziców,przycjaciól..i na pewno predzej czy pozniej ktos taki sie pojawi w naszym zyciu..ja starałam sie za duzo nie myslec..wiec szłam pobiegac..lub pogadac z kims..a nawet glaskałam z czuloscia mojego psiaka..hihi..
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 404 gości