Boję się o nią. Co robić?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
jbg
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 180
Rejestracja: 14 mar 2007, 11:48
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: jbg » 06 cze 2007, 01:26

moon pisze:Uwazam zapraszanie tylko 1 osoby za brak szacunku. Nie poszla bym na taka impreze na jej miejscu.

Ostatnio Rafał Ziemkiewicz pisał, że nawet na bankiety czasem go zapraszają bez żony. Odwdzięczył się kontr zaproszeniem z dopowiedzianym "Tylko nie bierz żony, bo za dużo je.". Więcej go tam nie zaproszono ;-)

Drogi Autorze, sam też czułem zazdrość jak moja dziewczyna chodziła na firmowe imprezy (pracownik only, w publicznym pubie, organizowane przez pracowników). Skończyło się pozytywnie, bo już nie muszę się martwić, ani nie martwi się jej nowy chłopak - pracownik. ;-) No, ale to chyba nie jest pocieszające, prawda?
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 06 cze 2007, 12:02

Nie rozumiem, dlaczego ktoś ma na imprezę sam. Co to znaczy, że chce odpocząć? Rozumiem, że ten, który zostaje, chce odpocząć i dlatego zostaje w domu, ale odwrotnie? Jak jest zmęczony związkiem, to niech go skończy.

Nie wyobrażam sobie, żeby znajmy powiedział do mnie, żebym przyszła sama. Chyba że koleżanka chce sobie ze mną w cztery oczy pogadać. Para to para - to chyba oczywiste?
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 06 cze 2007, 12:09

No jak widać po temacie nie dla wszystkich.. ale na szczęście część zachowała zdrowy rozsądek..
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 06 cze 2007, 17:13

Nie rozumiem, dlaczego ktoś ma na imprezę sam.


normalnie. Nie na każdą imprezę bywa się zaproszonym razem, a nawet jeśli, to nie ma obowiązku tam razem być. Zawsze, stale i wciąż :)

mrt pisze:Para to para - to chyba oczywiste?


od kiedy bycie parą predystynuje do ciągniecia drugiej połówki na każdy wypad, który się trafia? <diabel> Jakiś mus? :D
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
zenon
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 208
Rejestracja: 21 cze 2006, 18:31
Skąd: bo ja wiem?
Płeć:

Postautor: zenon » 06 cze 2007, 17:44

TedBundy pisze:od kiedy bycie parą predystynuje do ciągniecia drugiej połówki na każdy wypad, który się trafia? <diabel> Jakiś mus? :D


Mus żaden, tylko czasem warto pomyśleć co "to drugie" poczuje...
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 06 cze 2007, 18:28

słusznie, jednak nie zawsze "to drugie" ma ochotę na ciągłe wyjścia razem. I to akceptuję bez problemów,nie wiszę jak miecz Damoklesa nad głową :D
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
KAROLA
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 199
Rejestracja: 26 lis 2005, 18:47
Skąd: . . .
Płeć:

Postautor: KAROLA » 06 cze 2007, 19:56

Mój zwykł mi powtarzać że wie, że może mi ufać, ale nie ufa reszcie mężczyzn, co bywa urocze ale czasem jednak trochę mnie irytuje ;) zawsze zapraszam go na 'moje' imprezy i zaznaczam, że przyjdę z osobą towarzyszącą, u niego jest analogicznie, chyba, że jest to grupa w której drugie czułoby się źle. on niestety często nie ma czasu, więc siłą rzeczy i tak chodzę sama... ale najlepiej czuję się z nim. no i pomimo zdrady mojego wcześniejszego partnera nie 'katuję mu bani', ufam i daję wolną rękę. wiem że kiedy jest na imprezie to nie ma sensu dzwonić, pisać chyba że z pytaniem jak się bawi ;)

i to procentuje.
Tongue is dumb from all the drugs
Thank God! I Can't react!
Awatar użytkownika
extraho
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 103
Rejestracja: 03 maja 2007, 11:28
Skąd: :dąkS
Płeć:

Postautor: extraho » 06 cze 2007, 20:05

guli pisze:przysłowiową okazję jak po bułki wyjdzie do sklepu

jakieś nowe przysłowie? :D

jak ktoś ma partnera i znajomi o tym wiedza to kulturalnie byłoby, ze strony tychże znajomych, żeby parę zaprosili.
a czy para pójdzie to już druga sprawa. ja chadzam czasem na imprezy sama, Mój też. bywa, nie traktuję tego jako coś złego, jako wielką próbę naszego związku i nie biję się z myślami w stylu "czy pocałować tego okularnika w kacie czy nie".
wszystko można robić, zależy tylko z jakim nastawieniem. tutaj chłopak ma problem, bo dlaczego nie ufa?
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 07 cze 2007, 00:21

KAROLA pisze:Mój zwykł mi powtarzać że wie, że może mi ufać, ale nie ufa reszcie mężczyzn, co bywa urocze ale czasem jednak trochę mnie irytuje ;)

no to co to za zaufanie? jeśli ufa, to powinien wiedzieć, że jak dziesięciu zechce Cię podrywać, to i tak nic z tego. nie ufać reszcie mężczyzn to można, jeśli stanowią jakieś zagrożenie dla CIEBIE, czyli że jakiemuś bałwanowi odbije, zaciągnie Cię do kąta i zgwałci, ale to już kwestia zwykłego strachu o Twoje zdrowie/życie i zazdrością nic nie ma wspólnego. ja mojemu ufam i innymi babami się nie przejmuję, choćby nie wiem co wyczyniały.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 07 cze 2007, 07:11

TedBundy pisze:słusznie, jednak nie zawsze "to drugie" ma ochotę na ciągłe wyjścia razem.


mrt pisze:Rozumiem, że ten, który zostaje, chce odpocząć i dlatego zostaje w domu, ale odwrotnie?


Jeszcze coś?
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 07 cze 2007, 07:26

mrt ale niechodzenie wszedzie razem nie zawsze jest odpoczywaniem. Ja nie czuje, ze chce odpoczywac od mojego, ale czasami chce sie spotkac tylko ze znajomumi. mój tez tak ma. Nadal umiem i lubie bawic sie bez niego, dlatego czasami tak robie.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 07 cze 2007, 08:52

bo tu nie o "odpoczywanie" chodzi. W żadnym wypadku nie o to. A o to, co powyżej napisała Dzindzer. Wszystko zależy, KTO z mojego otoczenia gdzieś mnie zaprasza,czy proponuje jakiś wypad. I czy impreza jest przewidziana "dwójkowa" :)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 07 cze 2007, 08:54

TedBundy pisze:I czy impreza jest przewidziana "dwójkowa" :)

na takie zawsze zabieram narzeczonego, no prawie zawsze, bo jak ma inne plany, to nie namawiam.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 414 gości